Jedne szkoły świętują Dzień Nauczyciela, a inne nie

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

W moim liceum tradycyjnie bardzo hucznie świętowany jest Dzień Nauczyciela. Także w tym roku wszyscy pracownicy zostali zaproszeni przez dyrekcję na „skromny” obiad. Nowi nauczyciele byli mile zaskoczeni, natomiast starzy wspominali czasy, kiedy imprezowaliśmy jeszcze huczniej.

Odkąd nauczyciele pracują w kilku szkołach, mają porównanie. No więc niektórzy spóźnili się do restauracji, ponieważ w drugiej szkole musieli przeprowadzić lekcje. Tam nie było żadnego hucznego świętowania, jedynie ciastko i kawa po godzinach. Lekcje też nie zostały odwołane. Niektórzy opowiadali, że nawet na ten jakże skromny poczęstunek musieli się zrzucić. Rzecz niebywała!

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Krew jego na nas

Od 400 lat mieszkańcy Oberammergau u podnóża Alp inscenizują najsłynniejszą Mękę Pańską świata. Jeszcze całkiem niedawno grający Żydów nosili na głowach diabelskie rogi. A kolejne pokolenia Niemców debatują, czy można się pozbyć antysemityzmu z Ewangelii.

Marek Orzechowski z Monachium

Jak to możliwe, że jedne szkoły ogłaszają Dzień Nauczyciela wolnym od zajęć dydaktycznych, a inne niczego takiego nie robią? Jedne imprezują, a inne nie? Podejrzewam, że wiele zależy od postawy dyrekcji. Jest czas pracy i jest czas zabawy. Dyrekcja musi umieć wszystko: motywować do ciężkiej pracy i organizować dobrą zabawę. Nie ma jednego, nie ma też drugiego. W moim liceum zawsze było i to, i to. Na razie żaden dyrektor, a miałem ich wielu, nie zawiódł. Tradycja zobowiązuje!

PS Rodzice życzyli nam, abyśmy w poniedziałek obudzili się w lepszej rzeczywistości.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj