Memowisko ignorancji, czyli głupcy na wypasie

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Trzy lata minęły, kiedy Artur Krajewski zatopił artystyczne kły w idiotów (o jego zbiorze wierszy „Bóg nie lubi głupców” pisałem tutaj). Ledwie zdążyli wylizać swe umysły z ran, a już Krajewski – tym razem jako profesor warszawskiej ASP – dopada ich nowym ciosem: Memem Ignorancji. 

Mem Ignorancji jest to – jak wyjaśnia wykładowca – „jednostka kulturowa lub idea, która promuje niewiedzę poprzez naśladowanie lub bezrefleksyjne powielanie”. Żyjemy w dobie żądzy dostępu do wszystkiego. Żarłocznie karmimy się informacjami i ciągle jesteśmy na głodzie. Internet wprost pęka od newsów, a ludziom wciąż mało.

Po co człowiek ma sięgać po wiedzę, która wymaga przetworzenia, przetrawienia, pozostawienia tego, co przydatne, a wydalenia tego, co zbędne? Lepiej chwytać się niewiedzy, uproszczonego rozumienia, wręcz fałszu i tę papkę w całości dzień w dzień pochłaniać. Żałuję, że nie byłem na wykładzie i nie uczestniczyłem we wrzawie, jaka wybuchła po słowach Krajewskiego. Na szczęście będzie z tego książka (szczegóły o książce tutaj, a o wykładzie tutaj).

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Podział już tak nie dzieli

Wojna Tuska z Kaczyńskim przestaje już angażować Polaków. Zmęczenie personalnym konfliktem nie rozkłada się jednak po równo. I tu spora sensacja naszych badań: ponad 80 proc. wyborców akceptuje odejście Kaczyńskiego na emeryturę.

Rafał Kalukin, Marcin Duma/IBRiS

Któż z nas nie karmił się zachłannie niewiedzą, łykał taki czy owaki MEM Ignorancji, jakąś modną bzdurę, a potem podle atakował innych, oskarżając, że nie zasmakowali w tych samych idiotyzmach? Krajewski tłumaczy, że kręcimy się wokół newsów, wręcz pękamy od niesprawdzonych informacji, nadymając się brakiem refleksji i niezdolnością do krytycznego myślenia. Zagarniemy cudzą ignorancję, przyprawiając ją swoją głupotą i przekazujemy dalej. 

Autor ma duszę bluźnierczą, dlatego nie oszczędza nikogo. Świat ciąży ku niewiedzy. Ludzkość podnieca się zatęchłym bełkotem o niczym. Jeśli znasz jakąś brednię – chichocze prof. Krajewski – podawaj śmiało. Apetyt na MI nadal rośnie. Żremy bez zahamowań. Też łykaj, a trafisz do sieci.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj