Rozmawiamy o samobójstwie, a telefon sam dzwoni do przyjaciela

Jakoś tak wyszło, że w trakcie interpretacji lektury zacząłem z uczniami rozmawiać o samobójstwie. Trochę się rozgadałem na ten temat i byłbym mówił dalej, gdyby nie wirtualny asystent w telefonie, który przerwał mój wywód, głośno informując, że musi wykonać pilne połączenie. Nie zdążyłem zareagować, a chwilę później dzwonił do mnie przyjaciel.

Dzwonił, ja nie odbierałem, gdyż trwała lekcja, a przyjaciel nie odpuszczał. Pomyślałem, że to coś bardzo ważnego, może ktoś umarł, więc oddzwoniłem. Przyjaciel powiedział, że nie dzwonił do mnie, tylko oddzwaniał, gdyż to ja do niego dzwoniłem, więc uznał, iż to coś pilnego (nigdy nie dzwoniłem do niego podczas lekcji). Problem w tym, że wcale nie dzwoniłem pierwszy do przyjaciela, telefon zadzwonił sam, tkwiąc nieodblokowany w kieszeni, ja wtedy prowadziłem lekcję. Chyba mój wirtualny asystent uznał, że planuję coś bardzo ryzykownego, dlatego postanowił natychmiast mnie ratować.

Dlaczego jednak zadzwonił do tego przyjaciela, a nie do innego? Przyjaciel odpowiedział, że „jest od spraw ostatecznych”, pomagał już niedoszłym samobójcom, więc to go w ogóle nie dziwi. Mnie też może pomóc. Zaraz, zaraz, więc kontakty w moim telefonie zostały oznaczone przez sztuczną inteligencję jako pomocne w tych bądź innych sprawach, a ja nic o tym nie wiem? Ciekawe, do kogo zadzwoni mój wirtualny asystent, gdy zacznę rozmawiać o wysadzaniu jakiegoś budynku w powietrze (to a propos „Lalki” B. Prusa) i trochę za dużo na ten temat powiem. Który z moich przyjaciół jest od spraw terrorystycznych?

Reklama