Precedencja belferska

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Szkoły przygotowują się do rozpoczęcia roku szkolnego. Dyrektorzy piszą scenariusze uroczystości i wysyłają zaproszenia. Należy się spodziewać, że przybędzie sporo znamienitych gości. Trzeba ich będzie powitać w odpowiedniej kolejności, np. najpierw proboszcza, potem kuratora.

Mam przed sobą instrukcję dla szkół, jak należy witać gości. W zeszłym roku łódzcy radni poczuli się urażeni, dlatego rozesłali do dyrektorów szczegółowe wytyczne. Radni mają nadzieję, że nigdy więcej nie zostaną zlekceważeni. Koniec z gafami. Szkoły bowiem powinny znać tzw. precedencję, czyli kolejność powitania, zajmowania miejsc, przemawiania itd.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Krew jego na nas

Od 400 lat mieszkańcy Oberammergau u podnóża Alp inscenizują najsłynniejszą Mękę Pańską świata. Jeszcze całkiem niedawno grający Żydów nosili na głowach diabelskie rogi. A kolejne pokolenia Niemców debatują, czy można się pozbyć antysemityzmu z Ewangelii.

Marek Orzechowski z Monachium

Nie będę szczegółowo opisywać wszystkich zasad, gdyż to gruby papier. Zwrócę uwagę na najistotniejsze zasady. A zatem najpierw witamy biskupa, potem wojewodę, najpierw proboszcza, potem posła, najpierw kapłana, potem burmistrza, starostę czy kuratora.

Jak nie ma na sali duchownej osoby, co raczej się nie zdarza, to najpierw witamy marszałków województwa, przewodniczących rady powiatu, radnych, potem inspektorów, dyrektorów i wizytatorów. Rodziców witamy na samym końcu. Przepraszam, na samym końcu witamy nauczycieli. Uczniów nie witamy wcale.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj