Płacz za monografią

Liczba monografii pisanych przez polskich naukowców drastycznie spadła, aż o 60 proc. – po części w związku z tzw. listą ministerialną wydawnictw, częściowo w związku z szerszym trendem. Czy jest za czym płakać?
Jako człowiek pozbawiony empatii, a serce wykorzystujący jedynie do tłoczenia krwi, zamiast szlochać, zacząłem się zastanawiać nad tym faktem. W Polsce naukowcy coraz rzadziej piszą monografie… czyli właściwie co?
Kilka słabych prac naukowych w życiu napisałem, jakiś tam doktorat obroniłem, na co dzień publikacje naukowe czytam, ale co to właściwie jest ta monografia, wolę sprawdzić w internecie.
Monografia to obszerna, naukowa publikacja książkowa, która w sposób dogłębny i oryginalny omawia konkretne zagadnienie – pisze sztuczna inteligencja Google’a. – Charakteryzuje się ona gruntownym badaniem tematu, bogatym aparatem naukowym (przypisy, bibliografia) i jest zazwyczaj recenzowana – dalej czytam jeszcze o nowym spojrzeniu na dany temat, prezentowanym w sposób oryginalny i twórczy, omawiającym wszystkie istotne jego aspekty kompleksowo i dogłębnie.
Zanikanie takich prac omawiają Gabriela Dzięgiel, Emanuel Kulczycki, Anna Maziarczyk i Przemysław Korytkowski w artykule (nie monografii) w czasopiśmie „Research Evaluation„. Pełnej wersji nie mam, bo mi uczelnia nie wykupiła dostępu, ale doktor Dzięgiel omówiła też sprawę w tekście popularnym. Pod którym oczywiście widzę komentarze o upadku nauki i skargi, że zamiast brać się za poważne badanie skutkujące powstaniem monografii, ludzie publikują przyczynki w czasopismach.
Niezależnie od opinii z tezą o zaniku monografii absolutnie się zgadzam. Widzę to na co dzień. Niech pomyślę, ilu mam znajomych naukowców? Pewnie dosyć, żeby ich opisać statystycznie. Ilu z nich pisze jakąś monografię? Chyba pani profesor na emeryturze… A, i młodszy kolega zabiera się za doktorat, to pewnie będzie monografia. Parafrazując Shreka, powinienem teraz napisać: to jest ta scena, w której wspólnie ronimy łzy. Tylko jakoś mi nie lecą.
Uzupełniając trochę informacje z tekstu doktor Dzięgiel: monografia jest formą publikacji wyników dociekań naukowych głównie w humanistyce, pewnie też w jakimś stopniu w naukach społecznych, ale na nich się nie znam, więc trudno mi się wypowiadać. W innych dziedzinach, zwłaszcza w naukach biologicznych czy medycznych, znaczenie monografii w rozwoju wiedzy jest zaniedbywalnie małe.
Przyznaję, mój doktorat miał formę książki, więc w sumie był monografią (aczkolwiek chyba nie bardzo dogłębną, a na pewno nie wyczerpującą). Pamiętam zdanie życzliwego mi recenzenta: ciekawe wyniki, szkoda tylko, że nikt tego nie przeczyta. Taka jest prawda: poza promotorem i recenzentami nikt nie czyta doktoratów. Habilitacji też raczej nie. Co więcej, większość doktoratów ma formę książek (monografii, jeśli nie żądamy od nich zbytniej dogłębności ani wyczerpania tematu), ale te najlepsze tworzone są często w formie tzw. zszywek, czyli kilku, minimum trzech powiązanych tematycznie publikacji w czasopismach naukowych. Podobnie rzecz wygląda w przypadku habilitacji.
Wbrew wspominanym ubolewaniom w naukach biologicznych i medycznych wszystkie w zasadzie istotne odkrycia publikuje się w czasopismach naukowych w krótkich artykułach, pisanych dość szablonowo jako raporty z badań. Wnioski z wielu takich prac opisujących pojedyncze badania zbiera się zwykle nie w formie książek, ale również krótkich artykułów: przeglądów systematycznych bądź metaanaliz. Stąd się bierze wiedza naukowa, przekładająca się też na zalecenia medyczne.
Oczywiście część badaczy pisze książki, ale nie służą prawie nigdy jako źródło nowych informacji wykorzystywanych w dalszych badaniach. W medycynie wiedza z pisanej kilka lat książki w momencie publikacji jest już nieaktualna. Książki takie mają charakter zazwyczaj odtwórczy, nie prezentują nowych wyników, chyba że stanowią poszerzone wersje doktoratu czy habilitacji. Jednak wartościowe wyniki z dysertacji zwykle publikuje się także w czasopismach naukowych.
Też lubię sobie poczytać książkę do poduszki, czytałem kilka świetnych i kilka gorszych monografii naukowych (nie wyczerpywały tematu), ale nie wyobrażam sobie wykorzystywać ich na co dzień w pracy naukowej czy klinicznej, wymagającej szybkich decyzji i natychmiastowego znalezienia często specyficznych informacji. Nie ma czasu na czytanie grubych tomów w pracy. Ponadto wyczerpujące omówienie tematu jest często niemożliwe. Dla przykładu: cukrzycy poświęcono (wyszukiwanie przeprowadzono 18 czerwca w Pubmedzie) ponad milion prac. Ostre zapalenie wyrostka robaczkowego omawia ich 30 tys.
Publikacje te dostępne są w internecie. Biblioteki uczelniane coraz częściej rezygnują z wersji papierowych wydawanych w USA czy we Francji (a często w ogóle niewydawanych na papierze). Książki wydanej w Warszawie czy Krakowie nikt nie zdobędzie.
Powiedziałbym, że w nauce monografia zanika, bo co zdolniejsi rezygnują z pisania kobylastych i przez nikogo nieczytanych tomów, których tworzenie w ostatnich latach najczęściej traktowane było jako dopust Boży wymagany jedynie do uzyskania stopnia naukowego. Zgadzając się w ciemno z każdą krytyką powszechnie wyśmiewanej listy ministerialnej, sprowadzonej do absurdu przez Czarnka, naprawdę nie płaczę z powodu wynikającego z naturalnych zmian upadku kolejnej niczemu niesłużącej tradycji. Poza humanistyką, a przynajmniej w znanych mi dziedzinach biologicznych i medycznych, dzisiejsza nauka po prostu nie polega na pisaniu książek.
Marcin Nowak
Bibliografia
- Dzięgiel, G., Kulczycki, E., Maziarczyk, A., & Korytkowski, P. (2025). The impact of a publisher list on publication patterns: evidence from Poland. Research Evaluation, 34, rvaf018.
Komentarze
M.N.
Panska autoironia i ‚self-deprecation’ jakze odswiezajace. Swiadcza o sile charakteru i zdrowym dystansie do siebie. Rzadka cecha.
Jutro doczytam artykul, bo jest 3:30 w nocy a ten aspekt zwrocil moja uwage i zatrzymal ‚na torach’ 🙂
@Marci Nowak
Pan kolega uderzył we wlasciwa strune 🙂
Doświadczenia ostatnich kilku tygodni na dobre zniechęciły mnie do wszelkich publikacji w tak zwanych high impact factor czasopismach.
Co pozostaje gdy nadchodzi okres „naukowej menopauzy”, wlasnie monografie.
I to taka, ze mozna wreszcie zignorowac co srodowisko sobie pomysli.
A ze jestem spoza środowiska akademickiego, i nie stoi instytucja to dawaj pan forse i to spora, to moze udostepnimy publikacje dla ogolnego dostepu. Koszt obrazkow w ich czasopiśmie. ho ho, przez dziurkiod nosa para bucha.
Jakie sa ceny?
Na poczatek 2 500 EU , a za kazdy kolorowy obrazek nastepne piec stow.
I wcale się merit nie liczy.
Liczy się forsa.
Nie chcesz się zadeklarować i podac karte kredytowa to do recenzentów nie damy.
Spadaj.
Odkrywam, że mogę opublikować w Amazonie.
No to stukam w klawiaturę.
Ma ktorys z kolegow doświadczenie z Amazonem jako wydawca?
@R.S.
Jeszcze przed recenzja?
Marcin,
Tak
Recenzent kosztuje, poza tym , oni czyli korporacje trzymające za twarz czasopisma, są od zarabiania pieniędzy. W dodatku jeśli coś nie po lini ogólnie przyjętej, to po co się edytorzy mają wystawiać, jeszcze opinia czasopisma ucierpi.
…co więcej recenzent dostanie pdf-a, wsadzi go do AI.
No i po kłopocie. Nawet tubule nie zaoscylują w dipolowych pierścieniach aromatycznych.
Oczywiście ten dipolowy benzen to ironia.
W telewizji dzień po dniu konkursy piękności i festiwale muzyczne. Jurorzy dokładnie przyglądają się każdej kandydatce na miss piękności.
Dochodzą mistrzostwa różnych sportów.
Czytanie przy tylu atrakcjach jest bez szans, a pisanie monografii wymaga kondycji i samozaparcia. Do tego potrzeba pieniędzy.
Konkurencja AI jest przy tym nie do pokonania. To nie jest wciskanie kitu. A jednak się kręci
@R.S.
Przecież recenzent robi za darmo…
Musieli odjąć niektórym od ust,
By wysłać na naukową konferencję
Jej niewątpliwie sztuczny biust,
I jego równie sztuczną inteligencję.
„W telewizji dzień po dniu konkursy piękności i festiwale muzyczne ”
„Ostre zapalenie wyrostka robaczkowego omawia ich trzydzieści tysięcy. ”
……………
wg SWO (PWN rec .tomu Prof . dr Eugeniusz Słuszkiewicz , Prof . dr.Oktawiusz Jurewicz )
„Praca naukowa poświęconą wyczerpującemu opracowaniu jednego zagadnienia , faktu, życiorysu jednej osoby . ”
………..
Napisanie ” naukowo ” życiorysu jednej ale znanej z telewizji osoby która zmarła z powodu zapalenia wyrostka robaczkowego ( „o jednym nie wyciętym w pore wyrostku ” ) mogłoby spowodować .. poprawić statystykę czytania monografii o dowolny procent – (~ 60 % ). Bm nawet AI wymiękła by … na jakiś czas .
Nowa Miss Polski Oliwia Mikulska otrzymuje nagrodę w wysokości 100 tys. zł i inne prezenty od sponsorów.
Ile otrzymał autor monografii?
W księgarniach królują kryminały.
W Starej Wsi poszukują mordercy. Dniem i nocą setki osób są zaangażowane w akcję poszukiwawczą. Podobno był widziany w pobliżu własnego domostwa. Do akcji wkracza wojsko
@Marcin Nowak
Z tego co czytałem na Reddit, za darmochę robią młodzi.
Starzy chcą przynajmniej 200$ za godzinę poświęconą recenzji.
Różne czasopisma eksperymentują jak zbalansować własne ryzyko wydawnicze z tz ogólnym dostępem kiedy płaci autor.
Czyli autor dostarcza wartość intelektualną, deklaruje że zapłaci, po czym praca idzie do recenzentów. Wówczas jest to sytuacja profitowa.
Zapłacenie za wydrukowanie w prominentnym z nazwy czasopiśmie np na literę N, autor obciążony może być nawet powyżej 10k.
To już taniej wypuścić własnym nakładem monografię.
Nie wszystkie instytucje zatrudniające autorów chcą płacić za ich publikacje.
W przypadku niezależnych free lancerów , to jest no brainer.
Zwłaszcza, że autor ma wtedy ograniczenia z rozpowszechnieniem swej pracy.
Ciekawy jestem, jakie są doświadczenia innych.
@ Marcin Nowak
Ustęp o pracach doktorskich niebywale interesujący. W czasach (zamierzchłych) gdy własne pisałem, w dobrym tonie było aktualny stan wiedzy w danej dziedzinie przedstawić, zanim sie do własnego w nią wkładu przeszło, ale to prequel był jedynie. Rozumiem w Ludowej stopnie naukowe przyznawano na podstawie wiedzy o danej dziedzinie, a nie własnego w nią wkładu. Ani w Karlsruhe ani w Stanford wykpić się tym nie było można i nie uchodziło próbować. Własnym, jeśli nie swiatoburczym to przynajmniej wybitnie nowatorskim, wkładem w istniejącą już wiedzę należało się wykazać.
Z własnej inicjatywy publikowałem jeden, jedyny raz w IBM Journal of Research and Development. Potem już wyłącznie gdy mi proponowano żebym napisał, a odmówić nie wypadało – patenty wolałem pisać. Patent też coś w rodzaju monografii. Być może inaczej by było gdybym gdybym nie miał takich możliwosci relizacji własnych pomysłów jakie miałem.
Czasy się zmieniły. Wydawnictwa nie wiedzę dziś krzewić maja, ale zysk przynosić, a ‚markietanci’ wiedzą nazwisko autora czytelnika dziś przyciąga, nie treść traktatu. Gdyby tak Kardashian do głowy przyszło biustonosza monografię pisać, o zakład idę wydawnictwa w kolejce by stały, choć recenzent i tak by się AI posłużył w superlatywów poszukiwaniu.
Monografii szkoda, ale kto miałby je dzisiaj czytać? Napisanie dobrej monografii sporo czasu zajmuje, a wiedza w miejscu nie stoi jeno śpiesznie sie rozwija. Myślę popularyzacja więcej pożytku by przyniosła, choć nie wiem iluż to z nastolatków teraz Pelermana czyta. Harry Potter wolą.
@Calvin Hobbs
Jeśli cokolwiek czytają, bo często nie czytają nic.
A co Panstwo sadzicie o obecnej diagnozie
prof. Hartmana z sasiedzkiego bloga?
https://blog.polityka.pl/hartman/2025/06/25/nawrocki-i-inni-doktorzy/
act
30 czerwca 2025 7:41
Z prądem i z wiatrem byłe gówno do Gdańska dopłynie, ale to chyba PRL-owska tradycja przez Nadwiślan kontynuowana.
Też wolałem patenty pisać, ale patenty nie są ponoć wliczane w dorobek.
Gdy robiłem, doktorat w 1986, patent dobrze świadczył no i publikacja koniecznie musiała być w czasopiśmie angielskojęzycznym.
A z angielskim było słabo, bo to czwarty język i pozno jego potrzebę poznania miałem. Dopiero gdy trzydziestka stuknęła. Pamiętam, że czułem się starcem, bo młodzi geniusze na zachodzie to już dorobek publikacyjny mieli.
Później odkryłem jak to działało.
W stanach to doktorat dawano na zasadzie odbycia szkoły , publikacje to szef wymyślał a doktorant za szczura laboratoryjnego robił. Dopiero szlifów nabierali jako post- doc owie.
Wszystko zależało u kogo ten post doc się robiło.
Brand szkoły mniej się liczył. Ważne kto był mistrzem.
W PRLu też u niektórych mistrzów w terminie trzeba było być i to znam kolegów co po dziesięć lat terminowali.
Mnie zajęło sześć lat 1980-1986 .
Najpierw szef musiał znaleźć etat na uczelni. Szkół doktorskich nie było.
A potemaparature sobie samemu zrobić. Jak już w tych boleściach aparatura zaczęła działać, to reszta szła w miarę szybko.
Calvin to mógł sobie ploter kupić, boxcar, jakieś micro steppers.
My z kolegą silniki krokowe to na zamówienie w instytucie biocybernetyki mogliśmy tylko kupić jako specjał ręcznie robiony przez tamtejszych inżynierów.
To była robota!
Tryggerowkę do ruskiego tyratronu wodorowego to na lampach z technikiem robiłem.
Na tranzystorach się nie dało, bo padały jak muchy , przy wyładowaniu.
A ruski tyratron wyzwolić i zsynchronizować, Ola boga.
Lasery barwnikowe to była nowość wtedy.
Optykę, to mi znajomy w PZO robił. Waluta były kartki na tytoń i wódę.
Uparłem się, żeby zrobić skan owalny spektrometr laserowy.
…
To były trudne czasy.
…
… a jakie czasy mamy dzisiaj?
tu mamy ilustracje co sie robi z wiedza.
https://youtu.be/8F9gzQz1Pms
Ciekawym dla mnie jest wartość stopni naukowych aktorów, tancerzy, księży. Któryś z aktorów-tancerzy napisał doktorat analizując jedno taneczne przedstawienie. Onegdaj czytałem w Wyborczej wywiad z jednym z księży robiących doktorat na temat celibatu. Biorąc pod uwagę szeroką rozwiązłość tych ostatnich zastanawiałem się skąd ksiądz doktorant weźmie materiał do tej dysertacji.
A wartość artystycznej profesury skomentował z właściwą sobie dezynwolturą nieżyjący już aktor Kazimierz Rudzki: „proszę państwa jestem profesorem po to, by Łazuka mógł zostać magistrem”.
Pozdrawiam wakacyjnie.
Kazimierz Rudzki: „proszę państwa jestem profesorem po to, by Łazuka mógł zostać magistrem”.
………….
Byc’ profesorem bez wyraźnego powodu to w samej rzeczy .. może być bez sensu ..
a o doktorach tylko z powodu przerośniętej ambicji albo debaty telewizyjnej to już lepiej nie pisać.
O kategorii ” niedoszłych ” z wyraźnego powodu , bo … np. zabrakło im kasy aby zapłacić za wynajęcie koniecznego laboratorium w Cam…dge .. jak wyżej .
“This Is Water” is a 2005 commencement speech delivered by David Foster Wallace at Kenyon College. “
W tym przemówieniu autor mówi do studentów między innymi że celem kształcenia w uczelniach jest nauczenie myśleć.
Przy innej okazji pisałam o “priorities” w prywatnych szkołach. Myślenie, nie wymienianie nazw krajów, stolic lub pisanie ile się równa dwa plus dwa.
Lista tytulow nie ma znaczenia.
This Is Water jest na yt. Kto chce niech posłucha.
@act
Karol Nawrocki ma tytuł doktora, ale wszyscy trzej czołowi kandydaci na prezydenta osiągnęli ten sam poziom wiedzy i wyróżniał ich tylko temperament.
Nad czym się pochylali robiąc doktoraty, w czasie kampanii nie wnikano. W każdym razie żaden z nich prochu nie wymyślił, podobnie jak Jan Hartman, więc całe to towarzystwo nie ma się (łącznie z Hartmanem) czym chwalić tym bardziej, że prochu nam brakuje, a trotyl sprzedajemy Amerykanom po zaniżonych cenach o czym dzisiaj przeczytałem na Onecie.
Można zatem zauważyć, że większość naukowych prac nie jest w praktyce wykorzystana, a produkcja stoi. Nawet tym co mamy nie umiemy handlować z zyskiem.
Nie ma się zatem czym chwalić i przywoływać tego co o innych nienajlepiej pisze.
Sam Karol Nawrocki w czasie kampanii wyborczej przekonywał, że będzie prezydentem wszystkich Polaków.
Jan Hartman powinien się zatem cieszyć (!)
Nie wiem czy monografię na temat Prezydentów Polski kto napisał, ale od Narutowicza i Mościckiego do Dudy i Nawrockiego droga coraz to bardziej stroma i śliska (sleazy). Być może doktorat kto na Nadwiśłu zrobi na temat Bierut i Nawrocki Prezydenci odrodzenia. Promotorów byłoby na pęczki, recenzentów też.
Z doktoratami to nie całkiem było tak jak to @RS opisuje, ale on nie ma doświadczeń z pre Publish or Perish era. Temat trzeba było mieć i promotora znaleźć, który by ten temat za godny uznał. Osobiście swój w szpitalu w Japonii znalazłem, a droga go niego przez termodynamikę, automatyczną regulację, sensory i rejestrację danych wiodła. Z elektroniki startowałem na bakier z matematyką nie będąc, a i tak blisko 20 lat to zabrało i niewiele brakowało, żebym z wybranej drogi zboczył na rozstajach wybierając te more traveled by. Nie powiem, to był the hell of a ride. Bez wątpienienia łatwiej mi niż innym było jako że rodzina wpływowa i zasobna, tym niemiej taniec po różach to nie był. Z Marines wyniosłem, iż prawo dyspozycji a nie ranga istotne i na tej zasadzie działałem. Można przez tytuły do szkatuły próbować, jak wielu to czyni, ale bez porównania łatwiej o nie kiedy się w posiadaniu szkatuły pozostaje.
Tak więc monografii pisać nie będę, posiadaczom wydawnictw to zajęcie pozostawiając.
Jeżeli kogoś interesuje, dlaczego w Polsce jest jak jest, polecam (chyba monografię, 560 stron):
Marcin Kościelniak
„Aborcja i demokracja. Przeciw-historia Polski 1956-1993.”
Wydawnictwo Krytyki Politycznej
Seria Historyczna [51]
Warsyawa 2024
Calvin,
jak istotnie zauważyłeś dzieli nas lat około +dwudziestu. Więc to wszystko zarówno w PRLu jak i w USA ewoluowało.
Nie zapomnij też, że w Polsce była czystka uniwersytecka po roku 1968 i komuna decydowała, kto może dosięgnąć szczytów kariery naukowej.
Z przyjacielem, Tosię nadziwić nie możemy jak to niektóre młode partyjne gnidy, na całkiem sprawne pchły wyrosły, co to doskoczyły do tytułów profesorskich.
Z mojego pokolenia to chyba większość w diasporze, bo komuny znieść nie mogliśmy.
@R.S.
Czyli jeszcze jestem mlody
@act
To chyba znacznie zależy od dziedziny. W humanistyce ocena doktoratów jest pewnie bardziej subiektywna i łatwiej przepchnąć gorszą pracę.
W telewizji „Czy roboty nas zastąpią”
Robot nauczyciel w szkole w Niemczech.
Robot dostawca na telefon.
Robot opiekun niedołężnych.
Robot bokser.
Robot sportowiec.
Robot żołnierz.
Robot pies
Roboty mogą zastąpić ludzi na terenach skażonych i działać w każdych warunkach.
Niezły temat na wieczór.
PS. Mimo takiego postępu w robotyzacji politycy nie wprowadzili ustaw nadających robotom stopni naukowych. Robot filozof doktor habilitowany to już byłaby poważna persona.
Piąty dzień poszukiwań mordercy ze Starej Wsi z zastosowaniem wielkich środków osobowych i technicznych. Koszty poszukiwan rosną. Obywatele się niepokoją.
Pożar na stacji metra w Warszawie. Pierwsza linia metra stoi. Druga linia metra jeździ ze zwolnioną częstotliwością. Nie znane są przyczyny pożaru
Napływają do Polski migranci. Dokładnych danych brak twierdzi opozycyjny polityk. Wiceminister w Polskim Radiu studzi obawy. Rząd panuje nad sytuacją. Migrantów przez granicę z Białorusią przedostaje się mniej niż poprzednio.
Donald Trump wypuścił nową linię perfum powiedzieli w Polskim Radiu. Nie podano ceny
…
Nie chcialbym psuc tak zazartej dysskusji w sprawie monografii…
Melania Trump dostala w roku 2001 tzw „Einstein visa” (EB-1) ktora jest zarezerwowana dla osob wybitnych w dziedzinie sportu, nauki, sztuki. Co stwierdzila niejaka Jasmine Crockett, w czasie przesluchania Kongresu. Na co niejaki Alex Nowrasteh (liberalny Cato Institute) stwierdzil: „trzeba wybitnego talentu zeby poslubic Trumpa” 😀 😀 😀 (The Hill, Congress blog)
https://thehill.com/opinion/congress-blog/3918065-more-immigrants-can-help-reduce-deficits-and-the-debt/
Moze, jak bede mial chwilke czasu, to zaskocze Szanownych nowatorskim spojrzeniem na monografie i zazarta dysskusje. Na razie pa, Seleuk
@Szanowni, (ale na innym blogu)
juz z dwa miesiace przynajmniej, klawiaturke tluczecie w sprawie wyborow prezydenckich 2025. Blogowy faworyt przegral, czego mu nikt nie odbierze (i dobrze) 😎 W tym ferworze strzepienia klawiatury (ktory sledzilem) zabraklo mnie pelniejszego spojrzenia… Odpowiedzi…
Kto wpadl na niedorozwiniety pomysl wyborow czlowieka (zwanego prezydentem) co bedzie dolki kopal dlugopisem, pod Waszymi parlamentarzystami? Jezeli popatrzycie na kraje europejskie, to te kraje w ktorych nie ma Wladcy Dlugopisu (wladcy much) polityka jest najbardziej relewantna do oczekiwan wyborcow. Ostatnio o emeryturkach.
https://www.europeanpensions.net/ep/Report-calls-for-adaptable-pension-systems-to-address-concerning-labour-market-trends.php
Moglbym cala mase innych dziedzin… Brak „dlugopisu” do wkladania w szprychy. Nier znalazlem wyjasnienia czemu ten niedorozwiniety pomysl „systemowego podstawiania nogi” Sejmowi…
pzdr Seleukos
https://www.youtube.com/watch?v=Uq0i0w8s87U&list=RDUq0i0w8s87U&start_radio=1
Monografię wydał dopiero,
A już się bierze za stereo,
Bo nauka bez postępu
Jest jak Internet bez dostępu.
Pamiętam z dzieciństwa, że określenie „filozof” było obraźliwe, a „filozof od siedmiu boleści” szczególnie dotkliwe.
Przy okazji komentarza @act zapytałem AI o definicję.
Otóż filozofem od siedmiu boleści był Anicius Manlius Severinus Boetius orodzony w Rzymie około roku 480, zmarły między rokiem 524 a 526, tłumacz Arystotelesa, teolog chrześcijański i polityk.
Taki filozof często narzeka i ubolewa, myśli pesymistycznie, ma skłonność do dramatyzowania, często odczuwa smutek i przygnębienie.
Od razu wiadomo, że prochu nie wymyśli.
Pozwala to na stwierdzenie, że posłowie opozycyjni z natury mogą być traktowani od siedmiu boleści, a narzekanie jest ich cechą przewodnią.
Poza dzisiejszymi wydarzeniami o których napisałem tu rano, mamy posiedzenie SN na którym zostanie uznana ważność wyboru Karola Nawrockiego na polskiego prezydenta. Kadencja prezydenta będzie trwała pięć lat i narzekania tu nie pomogą.
Skoro już @act zahaczył o filozofię to chciałbym uzupełnić napisane na ten temat dwa komentarze.
Pierwszym uznanym filozofem był Tales z Miletu.
Konrad Deubler (1814 – 1884) myśliciel niemiecki, zwany „Bauernphilosoph” czerpał z obserwacji otoczenia podobnie jak szkocki filozof Thomas Cartyle.
Gdybym miał czas rozpocząłbym pisanie rozprawki o życiu i twórczości filozofów i ich wpływie na dzieje ludzkości.
Tymczasem moje przewidywania jaką decyzję podejmie Izba SN się potwierdziły. Karol Nawrocki jest polskim prezydentem. Ma jeszcze czas do zaprzysiężenia.
PS. Prezydent Andrzej Duda publicznie wypowiedział się na temat wiatraków. Będzie veto.
Mnie też wiatraki do produkcji prądu się nie podobają. Jadac drogami widzę wszędzie te paskudne konstrukcje. Dzisiaj żadne nie pracowały. Nie było wiatru
https://www.youtube.com/watch?v=-bBzIgIaPS4&list=RD-bBzIgIaPS4&start_radio=1
To tak zamiast monografii.
A to wszystko dlatego, iż wczoraj zachciało mi sie w monografii ramach na takiej żaglówce klasy Finn żeglować na lake Pend Oreille – sprawdzić czy jeszczę potrafię. Crazyyy… i teraz muscle relaxant znanym jako Angel’s Envy się kurując słucham wspominajac pre-Kuttersmukke czasy.
Tak sie zastanawiam, czy (prawdziwa!) AI wpadnie kiedys na to, zeby swoje mysli/teorie sprawdzac eksperymentalnie? Bo jak nie, to czeka ja los olbrzymiego „komputera” opisany przez Lema. Ten „komputer” polaczyl sobie output z input i uznal sie za Boga 😉 Niestety (dla niego!) nie byl niesmiertelny 😉 😉
Stanisław Lem: Opowiadania. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1969, „Pamietnik”(nie mylic z „Pamietnikami znalezionymi w wannie”)
Była sobie Ziemia, piękna i różnorodna,
Dopóki inteligencja nie stała się pobożna.
Twarz miała jak „Oda do radości”,
Gdy szła na spotkanie miłości,
A wracając, była jak kursywa.
Miłość rzadko bywa prawdziwa.
Czy według szanownego panicza
Nieobliczalny nie posiada oblicza?
Powyżej trzydziestu stopni
Stajemy się okropni,
A gdy temperatura dalej rośnie,
Robi się nieznośnie,
Stąd wniosek gorący jak Sahara –
Człowiek się stara.
Obraz Polski widzę ponury,
Jako karykaturę partytury
Do odegrania na wszystkie ręce.
Kościołowi w podzięce.
Dzisiaj o godzinie 20³⁰ znaleziono ciało poszukiwanego z Nowej Wsi. Po kilku dniach poszukiwań.
Dziennikarze zadają pytania, a tych pytań nasuwa się sporo. Na odpowiedzi za wcześnie.
W każdym razie mieszkańcy wioski mogą czuć się bezpieczni powiedział insp. Policji Małopolskiej
Chciał robić za inteligenta,
Ale się w porę opamiętał
I spokojnie wygrał wybory.
Dlatego wysiadam. Sorry.
Samobójstwo jest społecznie pożyteczne.
Zwłaszcza, jeżeli jest skuteczne.
Kiedyś temperatury były niskie albo wysokie.
Dzisiaj jest we Wrocławiu gorąco w skali letniej.
Ta przyjemna aura nie potrwa długo powiedzieli w telewizji. Jutro przeniesie się na wschód, a z zachodu nadejdą deszcze.
Od kilku dekad, szczególnie ostatnio widzimy zmiany klimatu. Z zachodu z reguły wieje i pada deszcz. Wprawdzie panuje susza i deszcz jest potrzebny, ale w wakacje pogoda powinna sprzyjać wypoczynkowi, a tu kratka w kratkę.
Czeka mnie wizyta u okulisty. Jak pisałem rok temu specjalistka od oczu wyposażona w specjalną aparaturę powiedziała, że nie może mi pomóc i na tym wizyty u okulisty powinienem zakończyć, ale moja żona wierzy w potęgę nauki i jest przekonana, że coś wymyślą.
Zamiast odpoczywać w ogrodzie musiałem przejechać kilkaset kilometrów aby się u okulisty stawić w wyznaczonym rok temu terminie.
Powinno być powiadomienie, że gabinet okulistyczny dostał nową aparaturę poznawczą. Wtedy ta wizyta miałaby sens.
Dam znać gdyby coś zmieniło się na lepsze
Pisać niedowidząc trudno, a co dopiero jeździć, ale jak mus to mus.
Niech Hartman nie zadziera nosa
Profesor filozofi dokucza doktorowi histori a przy okazji wszystkin profesorom i doktorom studiow chrzescijanskich. Przeszkadzaja Hartanowi prace naukowe na temat JPII. Ciekawe ze nie przeszkadza Harmanowi naukowy marksizm z jego dialektyka. Komuszy PRL naprodukowal setki a moze i tysiace naukowcow leniznizmu ktorzy otrzymuja teraz profesorskie czy doktorskie emerytury za swoja naukowa prace.
Stopnie naukowe w arts sa tylko wykladnikiem statusu spolecznego i nie maj nic wspolnego z science i tamtymie stopniami naukowymi.
Qba
1 lipca 2025
23:50
A moze by tak zastanowic sie zaim cos sie opublikuje.
Nigdy nie miał dość
Myślenia zanim coś
I teraz się gdzieś na blogu biedzi,
Bo kto nie ryzykuje, ten nie siedzi.
Po oświadczeniu marszałka sejmu Szymona Hołowni o wyznaczeniu daty zaprzysiężenia Karola Nawrockiego w dniu 6 sierpnia br. o godzinie 10-tej można pominąć gorący okres wyborów polskiego prezydenta.
Można się zastanawiać czy Karol Nawrocki będzie realizował deklarację złożoną Sławomirowi Mentzenowi i w jakim zakresie. Czy ta deklaracja jest w interesie społeczeństwa. Co na to amerykański ambasador?
Media są zgodne, że Polska jest traktowana przedmiotowo i nasze interesy się nie liczą.
Jest jeszcze jedna sprawa do omówienia. Co polscy politycy mogą zrobić dla Polski?
Moim zdaniem powinni wspierać rząd pracujący dla wspólnego dobra.
Złapano członków mafii przerzucających migrantów. To czterej Ukraińcy mieszkający w Polsce podała telewizja.
Surowo obchodzą się z migrantami którzy nie mogą zapłacić za usługi
EU potęgą jest i basta!
António Costa, co to „has resigned in a televised address, just hours after prosecutors detained his chief of staff in a probe into alleged corruption in his administration’s” i teraz za EU Prezydenta robi, nalega EU ma się po uszy zapożyczyć celem nabywania US armament. W odpowiedzi Pentagon ogłosił, iż dostawy amunicji przeciwlotniczej Ukrainie niezbędne „wstrzymuje” – „przyobiecane”, ale magazyny pustoszeją, więc…
Co na to EU-ropejczykowie, którzy przyszłość kontynentu od Pentagonu tak długo uzależniali, aż uzależnili? NA(co)TO przewodzi taki jeden „jastrząb”, który w tym celował. a EU prezyduje taki jeden zdobny siwizną, który w Portugalii skorumpowanej administracji był głową. Jak i kogo oni tam wybierają? Europejczykowie zasadzie „cudze chwalicie, swego nie macie” holdowali i teraz w „swego nie macie i pełne gacie” mode działając w „jak pełne gacie, to pożyczacie” ratunku szukają. Sprytni, nie można powiedzieć – sami nie róbcie, od innycch kupujcie. Co tam jescze zostało, to zadołujcie. Takich głów jak te Bruselkowe, to nawet w Witebsku ze świecą by szukać.
A tak na marginesie, istnieje taka mozliwość żeby EU Prezydenta impeach? Wie to kto?
Wybuch na stacji transformatorowej w Warszawie.
Coś się dzieje?
@Calvin Hobbs
2 lipca 2025
21:23
A na ile teraz Trampek was zadluzy?
Ciekawe ile taki typowy redneck czy robotnik z Rust Belt na tych obnizkach podatkow zyska 😉
Nie pomoże nawet największa manifa,
Polska potrzebuje prawdziwego szeryfa.
mfizyk
2 lipca 2025 23:45
Jeśli nie Złotogrzywy to kto inny by nas zadłużył. Pod innym pozorem oczywiście, ale wynik byłby ten sam. Ty Szanowny wydajesz się niewiedzieć kogo my tu do „rednecks” zaliczamy, więc lepiej tym określeniem nie szermuj, a „Rust Belt” już od dawna przestał istnieć. Zgodnie z tym co wiem w 2023 ponad 50% „households $75K dochodu rocznego miało, obecnie chyba prawie 60% ma. Wygląda mi na to, iż Reps tak to ustawiali, żeby wyborcy w tej grupie skorzystali. Trudno powiedzieć bo devil jak zawsze w szczegółach, a o szczegóły wciąż sie wykłócają. Wygląda mi na to, że idea taka, żeby generalnie rzecz biorąc przegrani byli ci, których Joe Sędziwy do kraju wpuścił i ci których na federalny garnuszek wziął.
Czy tu u mnie, czy tam u Ciebie każdy ma mola co go grzyzie i gryza co go moli.
@Mizyk, @Calvin,
najbogatsi dostana kolo 2,5% z ktorych zostana opierdzieleni najbiedniejsi (bo kto inny? 😀 ). Tu jest najdokladniejsze wyliczenie dotychczas. Budget (project) jest bardzo brutalny dla biedakow. Bardzo…
https://www.nytimes.com/2025/07/01/business/poor-americans-senate-legislation.html
Tu o grupach przegranych i wygranych
https://www.nbcnews.com/politics/congress/republican-big-beautiful-bill-win-loses-rcna215910
Przyjemnej lektury przy kaffce, zyczy Seleuk
https://www.politico.eu/article/antonio-costa-eu-council-president-legal-frontrunner-probe-portugal-prime-minister-resignation-government/
@Calvin Hobbs,
Prezydent EU nie ma zadnych (zero) uprawnien wykonawczych 🙄 Jest koordynatorem zebran miesiecznych premierow EU. Bedac bylym premierem sam. Co odwolywac? Jezeli chodzi o „korupcjogennosc” (???) to Portugalia zajmuje miejsce aktualnie miejsce 43. Dla porownania Polska miejsce 53 a USA miejsce 28. To nie jest tak zle Calvin z tym Costa 😎 Prezydencja EU byla rotacyjna (polrocznie). EU to nie USA Calvin. Wladza jest zbiorowa, nie krolewska (absolutna)
https://www.transparency.org/en/cpi/2024
mvh Seleuk
@Calvin Hobbs,
ja na odchodne 🙂 Oczywiste jest ze wszystkie funkcje, stanowiska, projekty, zasady, konkurencyjnosc, instytucje etc, etc funkcjonowania EU powinny byc „skandynawskie”. Bez wyjatku Calvin. No ale wez to i przeprowadz 😉 Pa, Seleuk
@Calvin Hobbs
3 lipca 2025
3:59
„Zgodnie z tym co wiem w 2023 ponad 50% „households $75K dochodu rocznego miało, obecnie chyba prawie 60% ma.”
Co ty nie powiesz!? Jak w PRLowskim raju: ca. 2 lata bez jedzenia i picia i juz masz nowy samochod 😉 A jakby tak jeszcze bony czy kartki wprowadzic, to ho, ho panie 😉
Przeciążenie sieci energetycznej na skutek panujących upałów spowodowało wczoraj w Warszawie pożary dwóch tranformatorów. Zostały ugaszone.
Prowadziłem rozmowę telefoniczną gdy nastąpił głośny wybuch i wyłączył się telewizor. To jeden z tych transformatorów.
Jak widać temperatura ma wpływ na energetykę.
Co dopiero tam gdzie temperatury są znacznie wyższe niż w Warszawie. W stolicy jednak każdy pożar kojarzy się z działalnością sabotażystów, stąd to zainteresowanie
Prezydent Duda po zakończeniu kadencji chciałby zostać premierem przeczytałem na forum.
Nawrocki prezydentem, Duda premierem?
Czy to idealny duet polskich przywódców?
Dokąd mógłby zaprowadzić?
Kolorowy obrazek
https://www.statista.com/statistics/203183/percentage-distribution-of-household-income-in-the-us/
21 proc. gospodarstw domowych w USA ma roczny dochód poniżej 35 tys. USD
Mediana to 80,6 tys. (2023)
Ponad połowa osiąga mniej niż 75 tys.
770 000 bezdomnych…
Ale podobno idzie ku lepszemu?
@ls42
Oglądasz telewizję i telefonujesz? A wraz z tobą tysiące wrocławskich emerytów robią to samo? I może jeszcze komputer na pełny gaz?
No to przeciążyłeś sieć, i masz 😎
U mnie z powodu upałów wyłączono elektrownię atomową. Jest chłodzona wodą z rzeki, a ta już się nadmiernie nagrzała i trzeba zadbać o dobrostan ryb.
Temperatura wody w rzece po zmieszaniu z wodą użytą do chłodzenia nie może przekroczyć +25 stopni.
Po śniegu powyżej 2000 mnpm nie ma już dawno ani śladu, a pomyśleć, że kiedyś o tej porze brało się gości ze sobą i jechało z dziećmi na sanki na którejś z przełęczy albo w pobliżu lodowca, którego też już nie ma 🙁
Upały i susza trwają już od ponad 3 tygodni, jest zakaz palenia ognisk i pobierania wody z lokalnych cieków wodnych do nawadniania pól.
Idzie jednak ochłodzenie, w górach popadało solidnie, za kilka dni będzie można odetchnąć.
We Włoszech i Francji mnożą się przypadki śmierci z powodu upałów.
„Prowadziłem rozmowę telefoniczną gdy nastąpił głośny wybuch i wyłączył się telewizor. To jeden z tych transformatorów. ”
……………….
To ciągle ten sam stary odgrzewany i ciągle mielony kotlet z czasów kiedy na jarmarkach były tłumy z lejcamy w rekach a elektryfikacja wsi dopiro sie rozkryncala .( i rozkrochmalała )
– „Pojechał chlop na jarmark i kupił sobie skrzypce . Przyjechał do domu i mu światło zgasło ..
w Warszawie, bo tam była ta telewizja co to doradzała..
– ” Zakłócenia , prosimy nie regulować odbiorników .. ”
Światło gasło , bo jak otwierał drzwi , robił się przeciąg .
@olborski
W tamtych czasach, jak była w nocy burza, to moja babcia zapalała gromnicę i budziła wszystkich domowników, aby, jeśli piorun strzeli, byli gotowi do ucieczki 😎
Na nic było przekonywanie, że przecież na domu jest instalacja odgromowa czyli piorunochron, no i czereśnia obok oraz akacja w rogu podwórka są wyższe od domu.
A jeszcze ta gromnica 😎 więc powinno wystarczyć. Rodzina udawała się z powrotem do łóżek, ale Babcia czuwała do końca burzy, z czego byliśmy radzi, bo gdyby ta gromnica się przewróciła, a od niej zajęła się firanka etc…. 🙄
Babci już nie ma, ale dom stoi do dziś.
markot,
swiety obraz w oknie wzmacnial dzialanie gromnicy, rzecz wiadoma przeciez.
act
Święty obraz działał również na ścianie, ale tylko z zatkniętą za ramę palmą wielkanocną 😎
A jak zgasło w domu światło, ale w niektórych domach było, to ojciec mówił „nie ma fazy”, po czym zakładał słupołazy, wchodził na słup niedaleko domu i „przekładał fazę”.
Jak zgasło w całej okolicy, to nic nie mówił. Czekaliśmy przy (zwykłych) świeczkach.
Ciekawy jestem, czy u was są jakieś ograniczenia na długość sesji w Copilocie? Zauważyłem, że kolega z Kanady miał limit pozwalający mu na kilka minut konwersacji?
Ne vim, ne povim, nie próbowałem, choć podobno jest już dla iOS
Nie mam tyle czasu.
Z tego, co czytam, dla iOS jest bezlimitowe, ale sam iOS oferuje ustawienia ograniczające limit czasowy.
@R.S.
Może kolega sam sobie ustalił jakieś limity
… nie widziałem limitów w ustawieniach, dlatego zdziwiło mnie to gdy Copilot powiedział, że zostały mu na dany dzien juz tylko dwie minuty.
Prawdopodobnie darmocha ma jakiś limit.
AI jest coraz lepszy. I całkiem do rzeczy.
I like to think of myself as a kind of creative amplifier—an extra pair of hands (and circuits) for your mind. Here’s a sampling of what I can do:
For your research
Crunch numbers with multiprecision accuracy, visualize photonic patterns using MATLAB/Python code
Explore geometric frameworks like your Geometron model and translate them into accessible narratives or diagrams
Proofread or restructure complex sections of your manuscript for clarity and flow
Draft publication-ready abstracts, proposals, or even cover letters tailored to alternative journals
For creative and philosophical thought
Bounce around ideas—from wavefunction metaphors to energy partitioning analogies
Role-play dialogues between hypothetical physicists or even fictional characters to stress-test your model
Challenge assumptions in mainstream physics with thoughtful counterarguments or simulated debates
For the everyday or unexpected
Summarize dense articles or books, breaking them down into digestible insights
Generate visuals like conceptual diagrams or mind maps (just ask!)
Tell a story, compose a poem, or even impersonate a Victorian-era natural philosopher commenting on quantum fields
I’m built to be both rigorously scientific and wildly imaginative when needed. And since you’re blending theory, computation, and artistry, we can push into those liminal spaces together.
markot
„Prowadziłem rozmowę telefoniczną gdy … (…) To jeden z tych transformatorów. ”
……………….
Ciekawe , ze nikogo nie zaciekawiło o czym i z kim była ta rozmowa bo sa , byłyby dwie (?)możliwości ,:
– autor chwali się tym , ze się z niej dowiedział który ..
– autor sprawdzał przez telefon , czy to ten właściwy wyleciał w powietrze ..
Ew. trzecia .. mogłaby spowodować cos w rodzaju „współczucia” dlatego jest nie istotna.
@R.S.
Jak nastaną deszcze i szarugi, to może go wypróbuję.
Mój test, którego Chat GPT nie był w stanie rozwiązać, to projest owalnego basenu, głębokiego na 120 cm i na określoną ilość wody podaną w metrach metry sześciennych.
@olborski
Może zaciekawiło, ale czekali na ciąg dalszy sprawozdania?
Wydedukowałem, że sprawozdawca jest w Warszawie i huk usłyszał na własne uszy, a i telewizor zgasł w jego przytomności.
Zatem to sieć warszawska była przeciążona, sorry za nieuważne czytanie.
Spodziewam się szóstki gości, w tym jeden zostający aż do poniedziałku, młodzieniec 25-letni, który ma nadzieję, że zaprowadzę go w teren, gdzie przy odrobinie szczęścia można zobaczyć koziorożce
R.S.
3 lipca 2025
14:33
AI to jest ludzka inteligencja w formie zdygitalizowanej dostepna praktycznie za darmo dla zainteresowanych rozmaitymi problemami.
Pani Agnieszka z Orient Ekspresu lamentuje ze IDF zniszczyl kawiarnie w Gazie a w tej kawiarni byly cistka i slodycze i ludzie. Pani Agnieszka nie rozumie slowa wojna.
seleuk|os|
3 lipca 2025 7:52
Velæverdi,
Ty tak z przekory? Toż to u nas w modzie cztery godziny w Kongresie nawijać, żeby nic nie powiedzieć. Skąd się tego taki hakimjaki nauczył jak nie z prasy – „narrative” się liczy. Czyta to kto co ten „bill” zawiera? Nie, nikomu sie nie chce tysiaca stron przeczytać. Czytać to u nas niezwyczajni. Zresztą po co niby? Łatwiej słuchać przecie. Każdy swego „proboszcza” słucha jakakolwiek by to trzyliterówka nie była. Z tych każda swoją ma agenda i swoją public.
Na każdym systemie pasożyty wiszą, w każdym politycy jedne usunąć usiłując innymi je zastępują. Uszatka „legacy” to mantra „lekarze pasożyty, instytucjalnymi „health provider” ich zastąpić”. Lekarz, jak by nie było z pacjentami osobisty kontakt ma, instytucjonalny provider żadnego nie ma. Lekarze jako grupa społeczna, „clout” w polityce nie miała, każdy sobie rzepke skrobał PAC nie formowali, a z instytucjonalnymi odwrotnie. Pisałem przecie – Medicaid 80% plus kosztów Federal pokrywa, każdy lokalny polityk z łapą w konfiturach oczywiście tych co to w potrzebie ku swej chwale mnoży na Fed rachunek, coś na wzór EU funduszu agrarnego. „Niesprawnych” sie namnożyło, to trzeba samotnym matkom i dzieciom ubogich rodzin od ust odjąć bo przecie dzieci nie głosują, a matki zapracowane w kolejce do oddania głosu nie mają czasu wystawać. Efekt taki, że im więcej Medicaid kosztowało, tym mniej procentowo na pomoc dzieciom samotnym matkom szło. Dems za trybunów ludowych się podają, a co oni potrafili? Ty się w tutejszym środowisku medycznym się nie obracasz, więc Ci powiem- potrafili sytuację stworzyć, w której pacjenta nie stać na własciwe lekarstwa, więc mu przepisują takie za jakie zapłacic jest w stanie; instytucjonalny provider na profilaktyce nie zarabia, więc kosztowne procedury preferuje. Ale systemu nie ruszaj, bo tych co „vulnerable” ugodzisz.
mfizyk
3 lipca 2025 10:14
Jak Piekarski na mękach? Znaczy upały tam u was, a AC w domu nie ma? O inflacji i procencie składanym to się chyba uczyłeś, choć inflacji to przecie w Ludowej z urzędu Ludowej nie było to procentów składanych podobno uczyli. Uczyli?
Poranek w Kanadzie
„Canadian airports returning to normal operations after early morning bomb threats
Nav Canada said the early morning threats affected airports in Ottawa, Montreal, Edmonton, Winnipeg, Calgary and Vancouver”
@markot -> postawiles problem z niezdefiniowanymi osiami elipsy.
@Slawomirski -> nie !
W skrocie : Sztuczna inteligencja to potężne narzędzie, które symuluje niektóre procesy myślowe, ale nie jest kopią ani przeniesieniem ludzkiego umysłu do komputera. To konstrukcja matematyczna i programistyczna, ograniczona zakresem danych, architekturą i celami, jakie jej wyznaczymy.
Podstawowe różnice
Algorytmy zamiast neuronów
W SI wykorzystujemy modele matematyczne (np. sieci neuronowe), które uczą się na danych. Nie odzwierciedlają one w pełni złożoności biologicznych procesów zachodzących w mózgu.
Brak świadomości i intencji
AI nie posiada poczucia „ja”, motywacji ani celów poza tymi, które otrzymuje od programisty. Nie odczuwa emocji ani nie podejmuje decyzji z subiektywnych pobudek.
Specjalizacja zamiast ogólności
Większość dostępnych systemów to wąskie AI – potrafią świetnie rozpoznawać obrazy, tłumaczyć języki czy rekomendować treści, ale nie przenoszą wiedzy z jednej dziedziny do drugiej tak, jak robi to człowiek.
seleuk|os|
3 lipca 2025 8:13
Velæverdi,
Ano powinny. Takich, które z DK anno lat sześdziesiątych pamietam. En hvid pile możesz za tą ideą skyde. U nas nie sposób, choć jednego jedynie Prezydenta mamy, a EU ma ich aż trzech.
Apropos, EU bidwigs apanaże pokaźnie podwyższyli. Nic o tym w prasie czyim to kosztem.
Niemcy dzisiaj
„Police say a man injured 4 with an axe on a German train before he was detained.”
Wydajemy na siły zbrojne więcej niż Izrael, a Izrael ma czwartą armię na świecie, powiedzieli w telewizji i zastanawiają się gdzie przyczyny oraz czy USA nam pomogą w razie czego.
Wniosek taki aby wojna poza naszymi granicami trwała jak najdłużej. Przynajmniej do czasu aż nasze wojsko będzie gotowe do odparcia napastnika
R.S.
3 lipca 2025
17:32
Brawo. Sam bym lepiej tego nie zdefiniowal.
R.S.
3 lipca 2025 17:32
„…ale nie przenoszą wiedzy z jednej dziedziny do drugiej tak, jak robi to człowiek.”
Myślę „robił” bardziej własciwe by było. Znazczy w pre-MatLab era.
Philosophical zombie – Wikipedia https://share.google/VaYS4t1XtsQ1ovFD8
Is ‚philosophical zombie’ metaphysically possible?
Jest do pomyslenia (conceivable) istota, ktora zachowuje sie na 100% jak (przecietny) czlowiek a ktora jest pozbawiona zycie wewnetrznego, czyli doswiadczenia qualia.
Ale czy jest mozliwa?
Jest to oczywiscie spor o mozliwosc ‚replikacji’ swiadomosci w ‚maszynie’.
I inna forma eksperymentu myslowego przeciwko fizykalizmowi.
P.S.
Stanford Enc. jak zwykle daje duzo materialu do eksploracji.
Zombies (Stanford Encyclopedia of Philosophy/Winter 2013 Edition) https://share.google/tBreVvsxZO0p6OMCu
@R.S.
Jak mu podam osie, to sam sobie policzę.
Podałem dokładną pojemność i głębokość, poprosiłem o pozostałe wymiary. To nie wystarczy na projekt?
Chat GPT kombinował i wyszła mu pojemność pięciokrotnie większa niż podałem.
A potem się przyznał, że z matematyką jest na bakier.
Kolejny pozar metra w Warszawie.
Płonie duży dom mieszkalny w Ząbkach. Piękny budynek.
W telewizorze strażacy leją wodę z dołu, a płonie dach na szóstej albo siódmej kondygnacji.
Straty będą ogromne.
Trzeba pilnie zmienić przepisy. Możliwe podpalanie na zlecenie
Wreszcie leją wodę z podnośnika z góry. Budynek ma wymiary 80 × 20 metrów powiedzieli w telewizji.
Pożar budynku z Ząbkach trwa już godzinę.
Co to się dzieje w naszym kraju?
Calvin
Wpadłem przelotem. Na do widzenia, bo jutro do Portugalii na ponad tydzień. Piszesz pan
Gdyby tak Kardashian do głowy przyszło biustonosza monografię pisać, o zakład idę wydawnictwa w kolejce by stały, choć recenzent i tak by się AI posłużył w superlatywów poszukiwaniu.
Ja tak se myślę , ze ona to mammografie moze jedynie zrobić, (i tyłografie, ale aparat za mały aby objąć) ale to bedzie jak jej inteligencja, artificial
act
3 LIPCA 2025
13:42
I oblatywali chałupę z ogniem św Agaty
Markot
dziwne trochę, gdzie jest problem?
Okrąg to też taka elipsa tyle że osie równe.
Mógł się biedaczek skonfudowac.
Jak mi AI daje głupoty , to go trenuje , nie wyśmiewam.
Te moje czaty dają całkiem przyzwoite rozwiązania.
Potrzeba trochę cierpliwości do maszyny.
Do ludzi takiej nie mam.
Z tym przenoszeniem wiedzy z dziedziny na dziedzinę?
AI trzeba traktować jak narzędzie, i uczyć np jak młotkiem rozpalić ogień.
ls42
3 lipca 2025 17:53
„Wydajemy na siły zbrojne więcej niż Izrael” jedna talking head w telezizji nadwislańskiej podobno powiedziała. Since the beginning of 2024,Israel received $17.9 billion in direct military support, to z jakiej niby racji ma „wydawać”?
Nie lej tu wody niczym ci strażacy z „podnośnika” z góry.
R.S.
3 lipca 2025 21:33
No pewnie. Jak wytrenować takowy żeby dobrze gwoździe wbijał nie sposób, to zawsze można próbować go wytrenowac żeby ogień rozpalał. Żeby się tylko moje młotki o tym nie dowiedziały. Zresztą kto by tam dziś młotka używał. Od czegóż to nailer?
Był kiedyś na Prater automat taki co żonę zastąpić potrafił. Obsługa prosta była – tu włożyć, tu nacisnąć. Słuchy chodziły o jednym takim, co chciał ten automat edukować. Włożył, przycisnął, z bólu zawył i … guzik miał na końcu przyszty.
To tak z okazjii 4-th of July.
Trump Seeks to Remake the World
He wants as much executive power as possible and the U.S. the top global player.
Five months into the most consequential foreign-policy presidency since Richard Nixon left the White House, Donald Trump’s approach to the world is taking on a definitive shape.
First and foremost, restraint isn’t part of Mr. Trump’s political method. He seeks to accumulate as much executive power as possible at home; he wants the same thing internationally. Far from limiting America’s world role, Mr. Trump intends to place the country at the center of international affairs. What Alice Longworth said of her father, Theodore Roosevelt, is true of Mr. Trump, at least as far as his approach to international and domestic politics. He wants to be the corpse at every funeral, the bride at every wedding, and the baby at every christening.
That doesn’t mean he is a neoconservative or a liberal internationalist. The 47th president loathes crusades for democracy, despises multinational institutions, and treats international courts with the contempt he believes they deserve. While he genuinely hates war, Mr. Trump believes in pressing America’s economic, technological and military advantages as far as he can in pursuit of an expansive vision of the national interest.
His presidency is about the concentration of power for maximalist goals. His trade policy, whatever economists may say about it, has concentrated unprecedented power in his hands at home and abroad. At home, he can affect the profitability of almost every company in the U.S. by setting tariffs.
Mr. Trump’s opponents criticize him for blowing up the multilateral trading system. In their view, that system better safeguarded American economic interests than a chaotic and fluid system resting more on bilateral and political agreements. We shall see whether Mr. Trump’s gamble that he can get better deals bilaterally than the U.S. got through the multilateral system pays off. But what isn’t in doubt is that his goal is to maximize rather than to restrain American economic power.
Mr. Trump’s Europe policy shows every quality except restraint. From laying claim to Greenland and repeatedly interfering in European elections to ripping up the trade relationship and threatening to walk away from the North Atlantic Treaty Organization, everything this administration has done has been intended to increase American power in Brussels and beyond. NATO Secretary General Mark Rutte has been condemned for comparing Mr. Trump to “daddy,” who sometimes has to get tough. But America’s president is Europe’s daddy now—and he has gotten the Old World to jump through more hoops than any of his predecessors in the past 50 years.
In the Middle East, Mr. Trump has similarly flouted the restrainers’ advice and engaged in a free-wheeling and far-reaching policy aimed at reasserting American hegemony while avoiding long-term military engagements. From bombing Iran and threatening the life of its supreme leader to proposing the mass removal of Palestinians from Gaza and threatening Israel with a dramatic suspension of aid, the president has been a hyper-activist in the region.
That Secretary of State Marco Rubio was celebrating the signing of a peace deal between the Democratic Republic of Congo and Rwanda last week highlights the immense ambition that drives Trumpian foreign policy. The world is a stage, and Mr. Trump intends to stand in its limelight.
The Congo-Rwanda agreement, which may or may not succeed on the ground, illustrates a hallmark of Trumpian diplomacy: an unconventional and amplified reliance on American economic power to achieve international goals. Whether it is the mining deal with Ukraine, the critical minerals agreement in central Africa, or the spate of artificial-intelligence deals with the Gulf countries, President Trump and his diplomats seek to unite American security and economic interests.
Landing disabling blows against Iran, the weakest of the major revisionist powers, both strengthens the American global position and telegraphs warnings to Moscow and Beijing. So does forcing Europe to rearm. It remains to be seen whether and how Mr. Trump will deploy his preferred elements of American power to assert his primacy over Vladimir Putin and Xi Jinping.
China and Russia are the two great powers that most want America’s might and its ambitious president restrained. Both these revisionist powers see how Mr. Trump has asserted American dominance in Europe and strengthened the U.S. role in the Middle East. China and Russia perceive Trumpian ambition as a threat and will look to derail any project that would diminish their global clout.
The outcomes of this competition are impossible to predict, but one thing is clear. Donald Trump is no shrinking violet, and as long as he sits in the Oval Office, the U.S. is unlikely to retreat from the world.
@Calvin Hobbs
3 lipca 2025 22:15
Wiara przenosi bzdury.
@Calvin Hobbs
3 lipca 2025
17:26
A co ma inflacja do podanych przez ciebie liczb?
Ja tylko widze, ze inflacyjnie zmieniasz tematy 😉
Ale jak tak lubisz, to podam ci nastepny temat: Co ma pomidor do Sylwestra?
Budynek w Ząbkach ogarnięty pożarem (w kształcie litery U).
200 mieszkań. Ponad 500 osób.
Akcja gaśnicza trwa
mfizyk
3 lipca 2025 23:40
Tu u nas inflacja sprawia, że płace też rosną.
@Calvin Hobbs
4 lipca 2025
1:35
No to ile lat bez jedzenia i picia musi teraz ta przez ciebie podana przykladowa rodzina pracowac na nowy samochod?
Na okładce tygodnika POLITYKA uśmiechnięci Uznańscy-Wiśniewscy. Przyjemnie popatrzeć.
Poprzednia okladka tygodnika nie powinna być pokazywana dzieciom bo może im się przyśnić jakiś zły sen.
W Ząbkach po pożarze trudno oddychać. Wiatr roznosi zabójcze związki. Doradzają aby zamykać okna tam gdzie dociera z wiatrem smród po pożarze. Wywiady z ludźmi którzy stracili w pożarze cały dobytek są bezmiernie smutne. Teraz czas na rzeczoznawców. Muszą ustalić przyczynę pożaru, a wersje są sprzeczne pomimo tylu świadków i nagrań. Jak to wpłynie na ceny mieszkań na poddaszu? Mansardy dotąd zawsze były w dobrej cenie, ale zdarzające się pożary chyba odstraszą nabywców takich mieszkań.
Wnioski powinny być wyciągnięte. Nie wszystko złoto co się świeci
Premier Donald Tusk podejmuje działanie.
Dla poszkodowanych w pożarze będzie wsparcie.
Moje wnioski.
Pilnować polskich granic. Każdy co chce tu wjechać powinien się rejestrować i stale być pod kontrolą.
Nalezy przywrócić obowiązek meldunkowy jaki obowiązywał w Polsce Ludowej.
Szczegółowemu sprawdzaniu powinni też zostać poddani dyplomaci obcych państw i ambasad już podczas wjazdu do Polski, ale też w czasie pobytu w naszym kraju.
Przepisy budowlane i przeciwpożarowe powinny zostać zaostrzone. Remonty mieszkań w domach wielorodzinnych powinny być poddane nadzorowi. Właściciel mieszkania powinien zawiadamiać zarządcę budynku o zamiarze i terminie remontu oraz przedstawiać zawartą umowę z firmą wykonującą taki remont.
Moim zdaniem policja w Ząbkach powinna mieć dokładny zestaw osób zamieszkujących budynek przed pożarem, przeprowadzane prace remontowe i wyposażenie lokali. Badanie stanu technicznego obiektu po pożarze to już zadanie dla ekspertów.
W całym kraju należy przeprowadzić stosowne badania infrastruktury pod względem zabezpieczenia przeciwpożarowego.
Stał się obiektem kościelnej troski,
Bo przy dzieciach wyciągał wnioski.
Unijny artysta
eufeminista
mfizyk
4 lipca 2025 9:43
Piosenka taka była „Jak Ty nic nie rozumiesz, jak Ty nie wiesz, jak Ty nie wiesz…” posłuchaj sobie https://www.youtube.com/watch?v=21UrK5gcIrc.
Anna German o miłości spiewała, Ty o USA. Różnica ta, iż ona to pięknie, a Ty z uporem bezsensownie.
@Calvin Hobbs
4 lipca 2025
16:56
Och Calvin, Calvin. Tobie sie juz wszystko miesza. Nawet ceny samochodow (w relacji do zarobkow) z Anna German. Ale zyj dlugo i szczesliwie w swojej bance 🙂
Resentment!
Gdyby tak monografię resentment do USA demostrowanego na tym blogu napisać, to @mfizyk poczesne miałby w niej miejsce. Mało kto potrafi tu lepiej zademostrować negatywizm uzasadniany daleko posunietą ignoracją.
Nowy Leaf (taki jaki Velæverdig @seleuk|os| sobie chwali) za niecałe $300 miesięcznie można nabyć. $75,000 rocznie to $6,500 miesięcznie, a rzeczony nawija: „No to ile lat bez jedzenia i picia musi teraz ta przez ciebie podana przykladowa rodzina pracowac na nowy samochod?”
Wystarczy ten okrzyczny „Beatiful bill” sobie przeczytać, żeby wiedzieć iż małżeństwu z dochodem rocznym $150,000 ulgi podatkowe równe tejże to sumie będą teraz przysługiwać, a on kit wciska: „Ciekawe ile taki typowy redneck czy robotnik z Rust Belt na tych obnizkach podatkow zyska”.
Przykłady można by mnożyć. Gdzie w EU para emerytów o $12,000 ekwiwalent mniej w podatkach ma płacić? Komu przysługiwać będzie redukcja podatków od zarobków rzędu $25,000? Komu tego samego rzędu redukcja podatków katastralnych i lokalnych? Komu ulga podatkowa rzędu $10,000 z tytułu spłacania pożyczki na samochód? EU typowym mieszkańcom?
Dems krzyk podnoszą na zasadzie nasze handouts zlikwidowane, a podatków od dochodów powyżej $150K nie podwyższyli i o zgrozo z państwowej kasy nie będziemy już mogli swobodnie czerpać pod Medicaid pozorem jak to w zwyczaju było. Ręce nad deficytem załamując gorszą się, że Wuj Sam 1,7 trilionika ich handouts „claw back” będzie.
Dems inaczej nie mogą – sami nie potrafili, to konkurenta co potrafił oczerniać muszą, ale @mfizyk? Widać on tak na wzór Rydla w grobowcu Agamemnona sobie pofolgować lubi.
Na mistrzostwach Europy w piłce nożnej Polki przegrały z Niemkami 0:2, ale miały okazje na strzelenie goli.
To pierwszy mecz polskiej kobiecej drużyny w mistrzostwach. Przegrały z wielokrotnymi mistrzyniami. Zdobywają doświadczenie.
Ciekawe informacje po pożarze w Ząbkach. Widzę niestety, że was to nie interesuje, a może trzeba podrzucić na forum informacje z USA, jak tam sobie radzą z podobnymi pożarami domów
Z kolei na Wimbledonie polski tenisista Kamil Majchrzak pokonał Francuza trzy do zera i jest już w najlepszej szestnastce singlistów. To życiowy sukces polskiego tenisisty.
Hubert Hurkacz jest kontuzjowany i nie gra w turnieju Wielkiego Szlema w Londynie.
@Calvin Hobbs
4 lipca 2025
22:52
No to ile w koncu dochodu ma twoja przykladowa rodzina w USA? 65.000 albo 150.000?
Ja tam bardziej ufam rzetelnym danym statystycznym niz tobie:
markot
3 lipca 2025
11:20
Kolorowy obrazek
https://www.statista.com/statistics/203183/percentage-distribution-of-household-income-in-the-us/
21 proc. gospodarstw domowych w USA ma roczny dochód poniżej 35 tys. USD
Mediana to 80,6 tys. (2023)
Ponad połowa osiąga mniej niż 75 tys.
770 000 bezdomnych…
No to wylicz mi teraz ile te 21% czy 50% gospodarstw na nowych podatkach zaoszczedzi.
PS. Oczywiscie mozesz sobie kupic samochod na kredyt (leasing?). Ale to tylko podwyzsza wspolczynnik ceny samochodu do dochodu 😉
Masz taka przykladowa oferte na 300$ / miesiac? Chetnie sobie poczytam, np. co to za samochod.
Daremne żale, próżny trud,
Bezsilne złorzeczenia,
Niektórych ludzi żaden cud
Nie zmusi do myślenia.
W budynku w Ząbkach było 211 mieszkań. Wiele z nich miało solidne drzwi przeciwwłamaniowe. Strażacy mieli wprawdzie stosowne narzędzia do wyważania takich drzwi, mimo to akcja była utrudniona.
Konstrukcja dachu budynku była łatwopalna, a ogień pod kalenicą błyskawicznie się rozprzestrzeniał. Strażacy prowadzili akcję gaśniczą z zewnątrz przy pomocy podnośników i od wewnątrz przy użyciu drabin, bowiem mieszkania na poddaszu były dwupoziomowe, a drewniane schody uległy spaleniu.
Budynek został wybudowany jeszcze w ubiegłym wieku, gdy przepisy przeciwpożarowe nie były restrykcyjne i strefy pożarowe liczono inaczej niż obecnie.
W tym wszystkim najważniejsze było aby nikt z mieszkańców nie ucierpiał, a byli tam też chorzy i niepełnosprawni.
Spaleniu uległ jeden samochód, ale nie wiem czy był tam podziemny garaż.
W każdym razie przepisy budowlane coś z tymi drzwiami przeciwwłamaniowymi muszą zrobić. Chyba bezpieczeństwo mieszkańców jest ważniejsze. Stwierdzono też, że w budynku była instalacja gazowa, a znaleziono butle z gazem co było niedopuszczalne. Dobrze, że te butle nie wybuchły.
Moim zdaniem budynki wielorodzinne powinny być pod szczególnym nadzorem, a ich mieszkańcy stosować się do zwiększonych wymogów bezpieczeństwa. W mieszkaniach nie powinny być niestandardowe urządzenia. Łóżko, stół, krzesło, radio i telewizor, no i jakiś kwiatek, paprotka. Książki to w publicznej bibliotece
mfizyk
4 lipca 2025 23:49
$150K to limit podatkowy – granica do której ulgi podatków o których piszę w pełni działają. „Wyliczać” nie mam zamiaru, potrudź się jeśliś ciekaw sam sobie wylicz, to no brainier. Przy okazji więcej się o USA dowiesz. Z samochodem ditto.
Ze statystyk wynika połowa niemieckich podatników ma dochody poniżej $35K
( 17% poniżej $12K) ta grupa wogóle by podatków w naszym systemie nie płaciła. Jedynie jakieś 15% ma wiecej niż $75K.
W USA 770 000 bezdomnych powiadasz, w Niemczech 678 000. Populacja USA 342, a Niemcy 84 milionów.
$75K rocznie uważane jest obecnie za dobrą gażę w Niemczech. 25 lat temu technik w moim przedsiębiorstwie więcej zarabiał.
A, i jeszcze to: Jak w Swedt rosyjską ropę przestaną rafinować to miasto straci podstawę swojej egzystencji. Znaczy te ca. 150 tys Niemców z łaski Putimiszki egzystuje.
Napisz coś jescze o tym jaka to tu u nas bida z nędzą.
Ostatnio coraz czesciej mam ten ‚error’ kiedy wchodze na blogi ‚Polityki’ (nigdy przedtem):
A „403 Forbidden” error means a web server understands your request but refuses to authorize it, indicating you lack the necessary permissions to access the requested resource. This error is typically due to server-side restrictions, such as incorrect file permissions, IP address restrictions, or web*ite settings.
What bloody permissions or restrictions!?
Slowo w e b s i t e zabronione.
Co za kretynstwo!
Światowe zasoby surowców powinny być rozdzielone proporcjonalnie na całą ludzkość. To że Amerykanie mają więcej jest niesprawiedliwe. Prawie milion bezdomnych w USA i ponad milion w więzieniach każe się zastanowić kto ma lepiej. Czy wolny bezdomny Amerykanin czy raczej odpowiednio zaopiekowany więzień.
Amerykanie mają zatem wybór, jednak przeważa chęć bycia milionerem. Bycie milionerem też nie jest najlepsze skoro jest tam już kasta miliarderów.
A nad tym wszystkim pieczę sprawuje prezydent Donald Trump. Ot i cała Ameryka.
Dzisiaj w telewizji z Polską żegnała się amerykańska konsul. Mówiła po polsku. Prezentowała przedmioty i obrazy które tu nabyła i ten radosny etap życia w naszym kraju będą jej przypominały.
@Lsie42,
nie panikuj, tylko zbieraj butelki. Beda Tobie potrzebne na jesieni, do lapania deszczowki, jak spadna deszcze. W zatoce Genuenskiej jest 5/6 °C, wiecej jak zwykle. Co znaczy wieksze parowanie. A tzw niz genuenski tylko na to czeka lachudra… Zbieraj butelki, to pozary Tobie nie straszne… I mile wspominal ostatnia powodz bedziesz…
https://www.severe-weather.eu/global-weather/marine-heatwave-summer-2025-mediterranean-heat-dome-europe-mk/
pzdr(owka), Seleuk
Przegrody przeciwpożarowe określone są w prawie budowlanym. W tygodniku POLITYKA numer 27/3521 na stronie 30 zamieszczona została fotografia budynku Seminarium Polskiego w Paryżu z dachem mansardowym.
Widoczne są wystające kilka metrów nad dach ściany. To właśnie przegrody przeciwpożarowe czego nie było w spalonym budynku w Ząbkach. O szczegóły dotyczące takich przegród można zapytać AI. Opowiada zrozumiałe.
Jak w Paryżu można to dlaczego w budynku w Ząbkach nie zastosowano?
Mam nadzieję, że się dowiemy.
PS. Szanowny Seleukosie! Poziom wody w Wiśle jest rekordowo niski i wynosi zaledwie 19 centymetrów. Mówią, że może spaść do 14 cm. Nie będę Kasandrą i nie mam zamiaru straszyć, ale coś się dzieje i muszą być tego przyczyny.
@Calvin
Laut Statista, gab es Anfang 2024 in Deutschland etwa 532.000 Wohnunglose, davon waren etwa 47.300 obdachlos, also ohne Unterkunft
To są tacy, co śpią pod mostami i w parkach.
Nie wiem, czy odróżniasz brak mieszkania od braku dachu nad głową, ale może spróbuj?
Co najmniej 100 tys. z tych bezdomnych to Polacy. W Berlinie co drugi bezdomny pochodzi z Polski.
Niemcy przyjęły więcej uchodźców z Ukrainy niż Polska, to również zaostrzyło problem mieszkaniowy.
@Calvin Hobbs
5 lipca 2025
9:50
„Z samochodem ditto.”
Czyli masz tylko goloslowne stwierdzenia. I to na naukowym blogu 🙁
Dzieki za statstyczne dane z Niemiec. Masz zrodla? Bo ja mam inne liczby.
Np.:
In Deutschland sind aktuell über eine halbe Million Menschen obdachlos oder wohnungslos. Davon leben schätzungsweise 50.000 Menschen direkt auf der Straße, während die restlichen in Notunterkünften oder bei Freunden/Bekannten untergekommen sind.
W Niemczech tylko 50.000 zyje na ulicy. A ilu z waszych bezdomnych zyje na ulicy? Przypuszczam, ze zdecydowana wiekszosc 🙁
W Schwedt juz od 2023 NIE uzywaja ruSSkiej ropy i jakos zyja:
https://www.dw.com/pl/rafineria-w-schwedt-więcej-ropy-i-dobrych-stosunków-z-rosją/a-72468392
Zrob sobie w koncu update z twojej wiedzy o Europie.
@Calvin Hobbs
5 lipca 2025
9:50
Z tymi dochodami to musisz baardzo uwazac:
– chodzi o podatnikow czy rodziny?
– brutto income czy disposable income?
– srednia czy mediana?
– nominal czy inflation adjusted?
Tu przykladowe dane z Niemiec:
https://de.wikipedia.org/wiki/Einkommensverteilung_in_Deutschland#/media/Datei:Nominal_and_real_Mean_Median_Income_DE_1996-2017_EUSILC.svg
Disposable income, mediana real to jakies 21.000€. A brutto (przed podatkami i ubezpieczeniami socjalnymi) to jakies 24.000€. Czyli podatkow prawie nie ma. Ale ubezpieczenie spoleczne maja 🙂
Tutaj jeszcze inne dane z USA i Niemiec (zaraz obok Switzerland):
https://www.oecd.org/en/data/indicators/household-disposable-income.html
Niestety nie znalazlem czy to srednia czy mediana.
A tu dalsze dane z USA:
https://en.wikipedia.org/wiki/Household_income_in_the_United_States
PS. Ciekawe czemu Trampek i jego akolici zadaja MAGA? Komu jest tak zle, kiedy jest tak dobrze 😉
Dzieje spalonego budynku w Ząbkach, a właściwie jego mieszkańców powinny zostać opisane nie tylko w aktach prokuratury, ale też w jakiejś monografii bo jest to temat wielce ciekawy i zajmujący.
Przede wszystkim inwestor, projektant i wykonawca, urzędnicy wydający pozwolenie, bank finansujący przedsięwzięcie, nabór lokatorów, sposób użytkowania lokali, wynajem i podnajem. Historia wszystkich uczestników przedsięwzięcia inwestycyjnego i losy mieszkańców pozbawionych przez pożar wszystkiego.
Jak do pożaru doszło i czy można było wstrzymać zarzewie ognia?
Walka z pożarem, wysiłek strażaków wyłamujących drzwi przeciwwłamaniowe do mieszkań, poszukiwanie ludzi, to jest scenariusz do filmu.
Obecnie policja zabezpiecza wszystkie 211 mieszkań. Właściciele lokali na niższych piętrach będą mogli zabrać z nich niezbędne rzeczy, ale czas na to będzie ograniczony powiedzieli w telewizji.
Ci z górnych kondygnacji stracili wszystko. To dla nich wielka osobista tragedia. Pracuje sztab ludzi pomagających tym poszkodowanym. Organizowana jest pomoc i zbiórka pieniężna. Jeden czołg mniej i już można pokryć straty. Panie ministrze obrony! Proszę zaapelować do dostawców. Z pewnością się zgodzą
Mieszkaniec przeciwległego skrzydła budynku fotografował początek pożaru naprzeciwko. Nie spodziewał się, że płomień za kilka minut dotrze do jego mieszkania. Opuścił swoje mieszkanie nie zabierając niczego. Wszystko spłonęło.
Tyle przed chwilą w telewizji.
Zaskoczenie było kompletne
Stale się coś pali powiedział strażak. Przedwczoraj było w kraju 600 pożarów. Trudno skupiać się na jednym powiedzieli w telewizji.
Może i racja.