Ostatni etap
Nawet w składzie tzw. Izby Kontroli Nadzwyczajnej znaleźli się sprawiedliwi prawnicy, którzy zgadzają się, że nie jest ona częścią Sądu Najwyższego, więc nie może legalnie orzekać o ważności wyborów. Zostali więc odsunięci od rozpatrywania spraw wyborczych. Reszta prawników tworząca to gremium orzekła 1 lipca, że wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki. Może wygrał, może nie wygrał, tylko ponowne przeliczenie głosów rozwiałoby wątpliwości zgłaszane przez obywateli.
Jeśli przeliczenia ostatecznie nie będzie, wątpliwości pozostaną i zaciążą na prezydenturze Nawrockiego. Dla znacznej części Polaków nie będzie on ich prezydentem, tylko „decyzją” Kaczyńskiego. Dwie kadencje Dudy i wybór „Batyra” na jego następcę drastycznie poderwały autorytet najwyższego urzędu w państwie polskim w opinii publicznej niesympatyzującej z prawicą.
Dla innej części społeczeństwa domaganie się przeliczenia głosów było żałosną teorią spiskową przegranych, którzy nie potrafią pogodzić się z porażką Trzaskowskiego i przyjąć wybór większości Polaków z godnością. W Polsce instytucja demokratycznie wybieranego prezydenta funkcjonuje dopiero od II RP, z przerwą na okupację i PRL. Jest naznaczona zabójstwem pierwszego w naszej historii prezydenta Gabriela Narutowicza przez nacjonalistycznego ekstremistę.
Po 1989 r. każdy kolejny prezydent podczas kampanii i sprawowania urzędu musiał się mierzyć z atakami. Żaden nie był prezydentem „wszystkich Polaków”. To jeden z najbardziej pustych wyborczych sloganów. Po ponad stu latach od zabójstwa Narutowicza pozostaje przestrogą. Duch Niewiadomskiego krąży.
Oglądałem trzygodzinne posiedzenie neosędziowskiej Izby z rosnącym wrażeniem, że to gremium próbuje osądzić prokuratora generalnego Adama Bodnara. Szczególnie zaczepne pytania zadawał mu prawnik pełniący obowiązki rzecznika Sądu Najwyższego z nadania pani Manowskiej. Tej, która przyznała, że ani ona, ani tysiące neosędziów nie mieli interesu w tym, aby wygrał Rafał Trzaskowski.
Minister Bodnar nie wdawał się w polemikę i nie omieszkał przypomnieć, że Izba nie jest SN, a obowiązek rozpoznania protestów wyborczych zamieniła w sypanie ich szuflą do kosza na śmieci. Z wysokości stołu kolejni prawnicy i prawniczki wygłaszali do Bodnara i towarzyszącego mu prokuratora umoralniające kazania w stylu Ordo Iuris.
Urządzono show, w którym oni byli fachowcami, stróżami prawa i konstytucji, a nie uzurpatorami. Czuć było pisowskie wzmożenie. Czuli się świetnie w swoich rolach, wygrana Nawrockiego to dla nich prezent z nieba. Krytyki ze strony nieprawicowych autorytetów prawniczych i ekspertów bać się nie muszą. Tak jak obóz prawicy mają wrażenie, że stanęli po właściwej stronie.
Pod budynkiem SN gromadzili się obywatele. Tych za przeliczeniem głosów było mniej niż prawicowych. Wielu prawicowych niosło coś na kształt flag narodowych, ale z dodaniem wizerunku orła, a to raczej proporzec, a nie prawidłowa, wyłącznie biało-czerwona flaga narodowa. Ale co to tych patriotów obchodzi, że machają flagą, której nie ma. Tak jak co obchodzi prawników z ziobrowskiej Izby, że jej legalnie nie ma. Podobnie jak nie ma legalnie jej orzeczeń. W takiej fikcji obracamy się i będziemy dalej się obracać. Bo Trzaskowski podobno przegrał, a Duda zablokował ustawę „incydentalną” Hołowni.
Marszałek Hołownia rozmasował policzek po tym ciosie i zapowiedział, że instalacja p. Nawrockiego w Pałacu Prezydenckim zostanie rozpoczęta 6 sierpnia odebraniem od niego przysięgi podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego. Otworzy się nowy rozdział naszej historii politycznej. Prawdopodobnie finalny etap zmagań z polskim trumpizmem, które rozstrzygną się w wyborach parlamentarnych w 2027 r., o ile nie wcześniej. Politycy, działacze i wyborcy obozu demokratycznego mają pięć tygodni, by się ogarnąć.
Komentarze
Tyle problemów, a Premier zajmuje się ochrona granic, wprowadzając kontrolę tychże. Pozostaje pytanie kto kontroluje Premiera.
Nie wiedziałem, ze kierunek migracyjny to Wschód. Byłem w poniedziałek na moście granicznym i oprócz trzech osobników (patriotów) kontrolujących powietrze i dwóch pojazdów Straży granicznej, obok i paru pojazdow jadących przez most w obie strony , również pieszych no i niemiecka Bundespolizei po niemieckiej stronie. Czyli Farsa po obu stronach granicy. Kanclerz i Premier oślepieni skrajna prawica? To się nie może udać, bo jest po obu stronach nonsensem.
Nie rozumiem, co miałabym zrobić w ciągu pięciu tygodni? To jest zadanie dla sił specjalnych, o ile ktoś chciałby ich użyć. Nie namawiam do tego, zostalibyśmy oskarżeni przez UE o pogwałcenie demokracji i czego tam jeszcze. Skórka za wyprawę, czy nie wystarczy po prostu sparaliżować działalność faceta wybranego na „prezydenta”?
Państwo się najwyraźniej sypie. Jak można pozwolić, żeby gromady łobuzów robiły zadymy na zachodniej granicy? Czy już nie ma wojska I policji? Nawet tego władza nie potrafi załatwić?
„Politycy, działacze i wyborcy obozu demokratycznego mają pięć tygodni, by się ogarnąć.”
Jeśli demokraci nie potrafili ogarnąć się przez ponad trzy dekady w jakim kierunku to zmierza to tym bardziej nie ogarną się przez pięć tygodni.
Polska demokrację przegrała i na własne życzenie ma to, co ma.
Nie będę już przyczyn tłumaczyć, bo sensu nie widzę.
Nie jest sztuką rozpoznać skutek, a przyczynę tego tragicznego skutku.
Trzeba było jeszcze więcej obdarować wpływami Korporację, która jest odpowiedzialna za ten skutek.
Alarm na zagrożenia demokratyczne jest spóznione przynajmniej o trzy dekady.
Politycy , działacze i wyborcy obozu demokratycznego zbierają teraz owoce swoich niemrawych działań i ciężkich zaniedbań .
Najcięższym zaniedbaniem było przyzwolenie na bezkarne hulanie pisowskich szczujni z TV Republika na czele oraz lekceważenie siły pisowskich bojówek takich jak kluby Gazety Polskiej, organizacji Bakiewicza czy stadionowych kiboli. To nie były i nie są niewinne stowarzyszenia obywatelskie takie jak związek hodowców kanarków czy miłośników ogródków działkowych tylko zorganizowane bojówki , które za punkt honoru stawiają sobie obalenie rządu.
Wyglada na to, ze wspólnymi siłami uda im się zrealizować stadionowe hasło „ Tusku, matole, twój rząd obala kibole” Nawrocki im w tym pomoże .
Redaktor Szostkiewicz napisał
Oglądałem trzygodzinne posiedzenie neosędziowskiej Izby z rosnącym wrażeniem, że to gremium próbuje osądzić prokuratora generalnego Adama Bodnara, a nie ustalić ważność i prawidłowość wyborów prezydenckich. Szczególnie zaczepne pytania zadawał mu prawnik pełniący obowiązki rzecznika Sądu Najwyższego z nadania pani Manowskiej. Tej, która przyznała, że ani ona, ani tysiące neosędziów nie mieli interesu w tym, aby wygrał Rafał Trzaskowski.
Mój komentarz
Obejrzałem i wysłuchałem dlugachnej transmisji z „posiedzenia” Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Dziwaczna nazwa, jak wszystko, czym PiS zarządza.
Otóż w wystąpieniach sędziów tej zmontowanej przez PiS na chybcika Izby, większa część wystąpień jej przedstawicieli była potokiem opieprzanek, ruganek i złośliwych przytyków w stronę Bodnara, zawstydzanek i pedagogicznych napomnień dla „strony” ministra sprawiedliwości Bodnara, choć on żadną stroną nie był na tym posiedzeniu.
Ani prawo (kodeksy postępowania) ani filozofia prawa nie wyjaśnia charakteru tych wystąpień, bowiem były one tylko wkładem sędziowskich marionetek w swoją przyszłość, wyrażaniem na zamówienie fałszywego oburzenia na Bodnara i „tych wszystkich”, którzy śmieli cokolwiek postulować w postaci argumentów prawnych.
Wyjątkiem górującym nad tymi wypowiedziami, kulminacją lecącą z daleka obłudą, fałszem urzędniczym i poddaństwem dla PiSowskiej byłej władzy wykonawczej była bardzo niedawna i chyba obowiązująca dla sędziów tej Izby wypowiedź I Prezeski SN Manowskiej o tym, ze ona nie będzie przykładać ręki do wyboru tego, kto może uznać, że ona nie jest sędzią. No nie, ona taka niemądra nie jest.
Parafrazując prezydenta nie wszystkich Polaków Andrzeja Dudę, jego ostatnią wypowiedź o ministrze Bodnarze, można zapytać, czy Manowska ma coś z głową, czy tego rodzaju jej wypowiedzi jako autorytetu prawniczego pełniącego najwyższy i najbardziej zaszczytny urząd w sądownictwie, to norma dla niej.
TJ
„Historyk nauki George Dyson zauważył, że w owym dawno zapomnianym pierwszym wydaniu [1950, Ludzkie wykorzystanie istot ludzkich] Wiener przewiduje możliwość pojawienia się „groźby nowego faszyzmu zależnego od machine à gouverner” (maszyny sterującej).
Żadna elita nie umknęła przed jego krytyką [Norberta Wienera], począwszy od marksistów i jezuitów („cały katolicyzm to w sumie religia totalitarna”), a skończywszy na FBI („nasi wspaniali książęta handlu przyjrzeli się technikom propagandowym Rosjan i odkryli, że są one dobre”) i finansistach działających na rzecz tego, by „amerykański kapitalizm i swoboda ekonomiczna zajmowały dominującą pozycję na całym świecie”. Naukowcy (…) zostali poddani równie wnikliwej analizie jak Kościół: „W rzeczy samej, kierownicy dużych laboratoriów są niczym biskupi z ich wpływami we wszystkich sferach życia i zagrożeniem związanym z podatnością na grzechy pychy i żądzy władzy”.
(…)
Ponieważ pierwsze wydanie The Human Use of Human Beings nie miało dodruków, umknęło nam cri de Wienera, które dziś jest nawet bardziej aktualne niż sześćdziesiąt lat temu, gdy je spisał:
„Musimy przestać całować bat, który nas smaga”.
———————————–
I w zasadzie to wszystko Wiener przewidział 60 lat temu:
#1 Mafia watykańska z siecią fundacji i agend, z ogromniastym majątkiem i wpływami we wszystkich sferach życia tęskniąca za teokracją na modłę irańską.
#2 Służby specjalne… wyjęte spod prawa na straży rytmu pieśni przewodniej silnych czyli bezwzględnych złoczyńców.
#3 Media (internet, facebook, X…) – narzędzie wielkoskalowej manipulacji masami – w prywatnych rękach mocno szurniętej oligarchii finansowej prącej do władzy dla powiększania i utrzymania swoich zysków.
#4 Wielkie laboratoria wysokich technologii R&D ogarnięte żądzą władzy i kasy (AI, eksploracja kosmosu, nowe bronie, źródła energii, farmaceutyki…)
Tak, Wiener miał rację: „Musimy przestać całować bat, który nas smaga”.
@kalina
Cóż, ma zacząć od przyszłego poniedziałku. Służby mają trochę czasu na przygotowanie. Żadne państwo funkcjonalne nie może pozwolić na zorganizowane bojówkarskie samosądy. Niestety, nasze pozwalało.
A wydawało się, że 15 października 2023 koalicja wygrała wybory i dwa miesiące później objęła władzę.
Ale jednak nie!!!!!
Bo chyba koalicja w to nie uwierzyła albo ten „wspaniały” naród wybił im to z głowy; no i w zastępstwie władzę sprawują jakieś niezidentyfikowane organy.
Pogłoski, że Polska (nie) potrzebuje wysokiej klasy lekarzy psychiatrów są mocno przesadzone.
@KMP 2 lipca 2025 20:51
Zwycięstwo Koalicji w 2023 było bardzo podobne do zwycięstwa Bidena w 2020: osiągnięte z wielkim trudem, słabe, wymęczone. A później demokraci w USA i w Polsce popełnili ten sam błąd – zlekceważyli przeciwnika.
Trzeba utrzymać koalicję rządzącą do następnych wyborów. Każdy rok proeuropejskiej polityki to dobry rok. Każdy rok bez uwłaszczania się nomenklatury PiSu to dobry rok. Przez 2 lata dużo może się zmienić. Na pewno zmniejszy się elektorat PiSu, to wynika z jego rozkładu demograficznego. To się przełoży na liczbę posłów w sejmie. Przez 2 lata może w jakiś sposób wygaśnie konflikt na Wschodzie. Być może na emeryturę odejdzie Pan Jarosław. Może Konfederacja i PiS się pogryzą. Trzeba nad tym pracować. Patrzmy na te lata jak na możliwości.
Przegrana w wyborach prezydenckich to niewątpliwie przykra sprawa. Ale nie tragedia. Trudniej kierować będzie tą nawą, ale to nie strata grotmasztu, steru, czy wielka dziura w burcie na linii zanurzenia. To co najwyżej zamustrowanie przez właściciela statku (suwerena) w skład załogi twardego, twardogłowego i twardorękiego bosmana, który najpierw robi, potem myśli i nie boi się rozdawać podwładnym ostrych razów . Widać suwerenowi taki jegomość się podoba. To była przegrana o przysłowiową żyletkę, a nie klęska wyborcza. Mowa o około 360 tysiącach przewagi wygranego. To nieprawda. Jeśli wygrany uzyskał by o 180 tysięcy głosów mniej, to o tyle przybyło by głosów przegranemu. Była by równowaga. Przewaga faktyczna wynosi więc dokładnie połowę podawanej jako miara porażki, liczby. Do wyborów parlamentarnych pozostało 2 lata. To ogrom czasu, tylko trzeba go wykorzystać racjonalnie. Zwolennicy rządowej koalicji zamiast lamentować nad przegraną i prorokować nieuchronną klęskę, powinni apelować do współzwolenników o „branie się w garść”. Władza parlamentu i władza rządu, to prawdziwa władza. Prezydent ma jej maleńką cząstkę, jako element władzy wykonawczej. Dyplomacja, polityka kija i marchewki, oraz wiele innych praktyk politycznych mogą uczynić tę kohabitację możliwą i znośną. Trzeba tylko naprawdę chcieć , uruchomić ekipę prawdziwie skutecznych doradców, a nade wszystko przeglądnąć skład gabinetu i dokonać zmian tam, gdzie potrzeba osoby „z j…mi”, nie eunucha. Niezależnie, czy to kobieta czy mężczyzna. Błyskawiczne rozprawienie się z samozwańczymi obrońcami granicy z Niemcami przysporzyło by rządowi więcej uznania i sympatii niż uchwalenie 15. ustaw „deregulacyjnych”. Nie rozumiem w tym przypadku tej beztroski i powolności ministra spraw wewnętrznych. Suursum corda! panie i panowie!
Miał być koniec, ale przepraszam, jeszcze jedne cytat z prof. Krzemińskiego, bo to również ważne:
– ,,Ja bardzo chciałbym, żeby ktoś z rządzących wyjaśnił mi, jak to jest możliwe, że oni nie uznają legalności tej Izby Kontroli, a ona wciąż działa? Jak to jest możliwe, że wciąż z budżetu idą pieniądze na tę izbę? I dlaczego nikt dwa tygodnie po wyborach 2023 r. nie zabrał tym państwu z tej izby wejściówek do Sądu Najwyższego i nie zamknął sali, w której oni obradują?”
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/wladza-zaspala-przy-kryzysie-na-granicy-gdzie-nie-spojrzec-to-sie-im-sypie/d19pghr
Od siebie: jak to jest możliwe że zaraz po przejęciu władzy przez K.15X w kilka dni można było roznieść w drzazgi pisowską szczujnię na Woronicza, a Wąsika i Kamińskiego wyciągnąć za uszy z pałacu pana Dudy? I w związku z tym jakoś nie doszło do żadnej pisowskiej ,,rewolucji” na ulicy? Jak to jest możliwe że po tym wszystkim min. Sienkiewicz wyleciał z polskiej polityki, a min. Kierwiński zajmuje się skutkami powodzi? A twarzą najważniejszych zmian stał się (niezwykle przyzwoity) prof. Bodnar. A cała ekipa byłą ślepa i głucha na nawoływanie prawdziwych sędziów, prawników i konstytucjonalistów.
Pytania można mnożyć. Zaczynicie demokratyczni dziennikarze w końcu je zadawać, a nie tylko biadolić o PiSie, bo jak do tej pory w krytyce rządu wyręczają was symetryści którym niekoniecznie z Waszymi wartościami jest po drodze.
DZIŚ POLITYKA TO MORDOBICIE
Dziś polityka to mordobicie, no może nie dosłownie, ale w przenośni. Z populistami mogą wygrać tylko populiści. Może przypomnę, że w 2023 roku wybory parlamentarne w przeliczeniu na procenty wygrało po raz trzeci PiS. I tylko dlatego, że się nie dogadało z Konfederacją i nie miało zdolności koalicyjnej, ostatecznie musiało ustąpić koalicji demokratycznej.
Populiści kreują rodzaj polityki wstrząsów. Skrajnego zaangażowania społecznego. W ich wydaniu polityka jest treningiem szokowym. Codziennie jakaś awantura, skandal, afera albo przynajmniej kontrowersyjna wypowiedź, łącznie z wulgaryzmami… PiS przez osiem lat przyzwyczaiło społeczeństwo do tego typu polityki. Musieliśmy się jakoś dostosować. Tak samo włada Trump. To są populiści.
Uprawianej przez nich polityce bardzo daleko do dyplomacji. Kreują się na władzę silnej ręki, niemal despotyczną, nie znoszącą sprzeciwów. Ich wyborcy byli tym zachwyceni, bo przy takiej władzy czuli się bezpieczni. Nie musieli o niczym decydować. Wiedzieli, że władza zadba o wszystko, czego im trzeba, bo władza im to wmawiała. Snuła jakieś nieprawdopodobne fantazje o międzygalaktycznych stacjach kosmicznych, o największym na świecie, albo i we wszechświecie węźle komunikacyjnym.
Wprawdzie nic z tych fantazji nie zrealizowała poza przekopaniem bezużytecznego rowu przez Mierzeję Wiślaną, ale społeczeństwo wierzyło, że już za chwilę Polska wyprodukuje miliardy aut elektrycznych, i że każdy będzie miał swój samolot do podróżowania. Handlarze marzeń.
Ponadto Kaczyński i jego formacja bezlitośnie atakowali opozycję i gardzili nią. Wywoływali wrogość wśród ludzi posługując się prowokacjami i językiem nienawiści. Społeczeństwo czuło się zastraszone i uległe. Przyklaskiwało owej niezmiernie butnej i silnej władzy. Tak bowiem ludzie zaczęli sobie wyobrażać rządzących, czy też może panujących.
I przyszedł Tusk wraz ze swoją finezyjną ekipą, która zapragnęła zrekonstruować politykę opartą na dobrych obyczajach, dyplomacji, życzliwości i szacunku. W białych rękawiczkach, z przestrzeganiem zasad i reguł, bez zbędnych emocji, a już na pewno złych. Z życzliwym uśmiechem. marsz miliona serc z serduszkami. Prawdziwi uśmiechnięci demokraci.
Taki styl, który nam się podoba, bo tak chcemy, by władza wyglądała, po partnersku, z rozmysłem i rozsądkiem, bez narzucania swojego punktu widzenia, nie przyjął się wśród ogółu ludności i dlatego w sondażach rząd Tuska właśnie traci poparcie społeczne. Widzę te ich zabiegi, żeby zainteresować ludzi, jakie pieniądze płyną z Unii, ile nowych inwestycji, jaki niesłychany wzrost PKB i zduszona inflacja. No, ale to na tle poprzedników wydaje się stanowczo mdłe przeciętnemu zjadaczowi chleba.
Nie ma bowiem tego mordobicia, do którego przywykł i z którym się identyfikował. Jak na dzielni, w remizie, w lesie, czy na trybunach stadionowych. Władza Tuska odbierana jest zatem niezasłużenie jako słaba, niewydolna, nijaka. Dodatkowo kłania się całkowite zaprzestanie działań autopromocyjnych i pijarowych. Przecież Zjednoczona Prawica politykę realizowała głównie i przede wszystkim za pomocą natarczywej, nachalnej propagandy.
Zauważmy, że Tusk powołał dopiero teraz rzecznika prasowego rządu. Dlaczego nie powołał go wcześniej? Bo nie widział takiej potrzeby. Ma, tak jak my, obrzydzenie do propagandy. Wszelako jego i nasze obrzydzenie do propagandy nie jest tożsame z oczekiwaniami społeczeństwa jako całości. Oni oczekują propagandy. Tusk się temu przeciwstawia, bo on jest przedstawicielem szlachetnej elity politycznej, choć dawno temu potrafił się przemóc i przeforsować swoje cele.
I jeszcze ta nieudolność i ustępstwa w stosunku do zorganizowanej grupy przestępczej, jaką jest opozycja pisowska. Oni nadal kreują się na silnych i nawet organizują już własne bojówki na granicy. Demokraci natomiast chcą być ponad to i unoszą wysoko głowy. Nie wchodzą w konfrontację.
PiS zdewastował państwo, całkowicie zniszczył ustrój w jego aspekcie sądowniczym. Demokraci nie mieli i nie mają pomysłu, jak to naprawić. Znów i tutaj odzywa się potrzeba bycia koncyliacyjnym, układnym, kompromisowym. Wygląda to tak, jakby jeden facet dał drugiemu po mordzie, a tamten w rewanżu udziela reprymendy, że to nieładnie, ale nawet nie grozi palcem. Tylko schodzi agresorowi z drogi.
Sędzia Igor Tuleya się żali, że oto właśnie „Rządzący przesypiają naszą wyśnioną rewolucję. Ten, kto nie karze zła, pozwala na to, by ono trwało”. Myśmy chcieli rozliczeń. Gdyby je wszczęto, władza pokazałaby swoją siłę. Niestety, nie chce jej pokazać, bo się brzydzi. Ilekroć komuś chcą postawić zarzuty korupcyjne, pozwalają oskarżonemu czmychnąć za granicę. To spektakl wielce żałosny.
Jeden jedyny Bartłomiej Sienkiewicz potrafił coś naprawić. No, ale naprawił tylko to, co mógł, czyli telewizję publiczną, a to mało.
Teraz istniała jedyna szansa, by zrobić porządek z sądownictwem, ale znów rządzący deklarują unik, który przywiedzie ich do zagłady. I powróci Kaczyński na białym koniu, tym raze już w koalicji z faszystowską Konfederacją. Powróci niechybnie, niezależnie od tego, czy zrobimy wyborczą frekwencję, czy nie, bo i tak przecież wybory zostaną sfałszowane.
A Tusk będzie zdziwiony, że nie doceniono jego europejskiego stylu uprawiania polityki. On się odwołuje do rozsądku ludzi, a oni tymczasem pragną emocji i adrenaliny.
Przemysław Wiszniewski
„Tych za przeliczeniem głosów było mniej niż prawicowych.” Może, tak jak ja, wyborcy demokratyczni doszli do wniosku, że starczy już protestów. Moje pokolenie protestowało kilka razy za PRL, potem w latach 2015-23. I kiedy wydawało się, że coś z tych protestów wynikło, młodzi wyborcy dali nam czerwoną kartkę. Bo to my dostaliśmy czerwona kartkę. Tłumaczenia, dlaczego tak głosowali, wbijają w podłogę. Jeżeli młodzi chcą świata, w którym ich przedstawicielem jest człowiek w rodzaju Nawrockiego, to będą ten świat mieli. To oni będą w tym świecie żyli. Ale ja nie widzę powodu, żeby się szarpać. Ja sobie spokojnie dożyję.
„Politycy, działacze i wyborcy obozu demokratycznego mają pięć tygodni, by się ogarnąć.” A niby co się wydarzy za pięć tygodni ? Hołownia odbierze przysięgę od Batyra ? Co to zmieni ?
@Saldo mortale:
> Nie wiedziałem, ze kierunek migracyjny to Wschód.
No właśnie, moja banieczka się podśmiechuje, że ci migranci zostawieni samym sobie, bez żadnych „patroli obywatelskich”, od razu by wrócili do Niemiec. Ale jak ich patrol odeśle do policji, to zostaną w Polsce…
Ale, w sumie, wyliczono że przeciętnie obcokrajowcy popełniają ok. 20% przestępstw mniej niż Polacy (po uwzględnieniu liczby obcokrajowców w Polsce, oczywiście). Czyli zamiana rdzennych Polaków na migrantów uczyniłaby Polskę bezpieczniejszą 😀
@KMP:
Tu jest kilka rzeczy. Bo jest problem obiektywny — wbrew naiwnym wyobrażeniom, rząd ma ograniczenia w działaniu, a PiS robił co mógł, by zwycięzca wyborów parlamentarnych nie rządził. W paru przypadkach udało się to ruszyć (np. odbierając TVP, czy ruszając temat przejmowania prokuratury i niezależnego sądownictwa), ale ruszyć nie oznacza, że jasno i definitywnie załatwić, zwykle też pozostają sprawy niezałatwione i jątrzące przy okazji. Tu, niestety, opozycja (PiS + Konfa) żeruje na niekompetencji demokratycznej Polaków. (Co zresztą jest znanym fenomenem — altright jest tym popularniejszy, im dane społeczeństwo gorzej rozumie reguły prawne, jakimi posługuje się państwo — kompetencje urzędów, zależności między nimi itp.)
Jest też problem polityczny, bo kilka miesięcy (2? 3?) po objęciu rządów, rząd zdał się przestać interesować swoim programem, robiąc ukłony wobec Konfederacji. Mistrzem tego kierunku jest PSL (właśnie się złapałem na tym, że może nawet połowa moich krytyk rządu dotyczy działania Krzysztofa Paszyka), ale wpłynął on i na działanie całej koalicji. Ze 100 konkretów wiele zostało nieruszonych (różnie szacują ile można zaliczyć — ale generalnie mniej niż 10%), za to wciąż pojawiają się nowe pomysły. Które też nie są realizowane, co wystawia rząd na pośmiewisko…
Trzecią rzeczą jest polityka informacyjna. Bo rząd czasem robi dobre rzeczy (sam się dziwię, że to piszę przy ostatnim narzekaniu), np. przeforsował pomoc psychologiczną dla dzieci i młodzieży. Ale dlaczego nie idzie w kraj komunikat, że tej pomocy sprzeciwiała się Konfederacja, więc czynnie i aktywnie Konfederacja popiera samobójstwa wśród młodych Polaków? To trochę tak wygląda, jakby istniało morze tematów tabu, które mogłyby podważyć sensowność działań Konfederacji i PiSu, ale rząd się boi o nich głośno mówić…
@remm
Błąd był i jest inny: w obliczu trumpizmu wdali się w walki frakcyjne między sobą zamiast wystawić liderów młodszej generacji i skonsolidować się w centrum, a nie przepychać wszystko i wszystkich na skrajne lewo. W Polsce jest w sondażach przyzwolenie na progresizm, ale w praktyce wciąż panuje ludowy odruchowy konserwatyzm .
W ciągu tych 5 tygodni każdy dużego formatu szef partii rządzącej odpowiedziałby sobie na zasadnicze pytania. Czy mamy nadal powielać narrację populistyczno-nacjonalistycznej prawicy w rzekomo złagodzonej, a tak naprawdę karykaturalnie nieskutecznej i wyłącznie reaktywnej formie? Czy może powinniśmy sformułować wizję państwa otwartego, bez ksenofobii, dbającego o wolności i jednocześnie twardo zwalczającego anarchię i samowolę? Państwa, które dąży do integracji z Europą i dba o rozwój nauki, korzystając z nowoczesnych technologii (również w kwestii obronności)? Czy starczy nam odwagi cywilnej aby ukrócić działania band kibolsko-bokserskich, które zaczynają grasować na gościńcach? I przede wszystkim, czy stać nas na to, aby nie patrząc na słupki sondażowe zbudować „drużynę”, która będzie do takiego celu dążyć i która, korzystając z nowych kanałów informacyjnych sprawi, że coraz większa liczba obywateli zacznie jej kibicować, życząc sukcesu?
Zandberg = 100% warchoła w warchole.
Plus mniszek lekarski i nieodpowiedzialni żurnaliści i mamy gwarantowany przepis na ostatni etap polskiej demokracji.
Za sznurki pociąga i największe korzyści odnosi Krk.
W Polsce już zawsze tak było, że wystarczy wrzasnąć POLSKA , aby stać się świętą i nietykalną krową. To wykorzystuje Społeczna Ochrona Granic na granicy z Niemcami. Gdyby celem tej organizacji rzeczywiście byłoby zapobieganie nielegalnemu przekraczaniu granicy Polski przez imigrantów , to działałaby na wschodniej granicy Polski , gdzie to ma realnie miejsce.
Ale tutaj nie chodzi o emigrantów, ale o Niemców, o prymitywną zaczepkę „prawdziwych patriotów” wobec znienawidzonych zachodnich sąsiadów.
A z tym ponownym liczeniem głosów , to chyba już najwyższy czas, aby dać sobie z tym spokój?
Ta idea ma niskie poparcie społeczne i obstawanie przy niej bez jednoznacznych dowodów, jest kompromitujące dla Polaków , państwa polskiego i polskiej demokracji.
Instruktor przygotowujacy żołnierzy do służby wartowniczej mówi im jakie czynności muszą wykonywać aby nie pozwolić niepożądanym osobom na wejście na chroniony obiekt i przestrzega, że niewydanie właściwych komend i działań ostrzeegawczych grozi wg prawa więzieniem gdy dojdzie do tragedi. Więc najpierw – Stój, służba wartownicza; Stój służba wartownicza, kto idzie. Później, gdy to nie skutkuje – Stój, bo będę strzelał. Gdy to nie skutkuje – żołnierz przeładowuje broń i oddaje najpierw strzał ostrzagawczy w powietrze.
Wyobraźcie sobie żołnierza, który prawidłowo to wykonuje ale już nie zdążył oddać nawet strzału ostrzegawczego bo nóż właśnie rozpruł mu bebechy i zołnierz jest już w lepszym świecie. Miał troche związane ręce bo musiał w jego mniemaniu postępować zgodnie z prawem. No ale prawa nie złamał i do więzienia nie poszedł.
I tak trzymać.
Żaden nie był prezydentem „wszystkich Polaków”.
Rzeczywiście żaden. Ale zarazem żaden z dotychczasowych nie był aż taką tragedią jak „Batyr”. Owszem, Lech Kaczyński i Du*a też nigdy nie byli z mojej bajki. Obu uważałem i nadal uważam (zwłaszcza tego drugiego) za miernoty niegodne sprawowania najwyższego urzędu. Ale w zestawieniu z Nawrockim – obaj to wręcz mężowie stanu. Przyjaźń z gangsterami, udział w bandyckich bójkach kiboli, wycyckanie pana Jerzego, zajmowanie luksusowego apartamentu na nasz koszt – jak można było na kogoś takiego głosować? Nawet jak pominąć tę sprawę panienek w Grand Hotelu, bo… powiedzmy, że jeszcze nie zostało to bezspornie udowodnione (swoją drogą – zarzut dla głowy państwa to tak poważny, że należy go dalej dokładnie badać, żeby go ostatecznie potwierdzić lub obalić).
Tak jak wcześniej już napisałem: gdyby ten podwójny morderca Tadeusz Duda nagle zmartwychwstał i gdyby w jakiś sposób nakłonił Kaczyńskiego, żeby poparł jego kandydaturę na prezydenta… to też 51% naszych kochanych rodaków zagłosowałoby właśnie na niego 🙁
@profesor
Niestety, to pobożne życzenia. Taką wizję prezentuje KO, ale jej kandydat na prezydenta przegrał. Populistyczny skręt na skrajne prawo zachodzi dziś nie tylko w Polsce, ale w wielu państwach UE. Politycy nieprawicowi muszą to brać pod uwagę w swoich kalkulacjach. Niestety. Presja antyimigrancka i wojna w Ukrainie, rosnące koszta utrzymania, w tym ceny energii, podziały i rozdźwięki w UE i w społeczeństwach typu zachodniego, przerastają siły i środki poszczególnych liderów politycznych, a nie widać silnego jednoczyciela obozu na rzecz otwartej demokracji. W tym kontekście warto spojrzeć na nasza sytuację polityczną. Jedyny lider zdolny utrzymać koalicję rządową jest atakowany ze wszystkich stron sceny partyjnej, od prawicy po resztówkę lewicy. A przecież tylko on i KO są jedyną realną siłą hamującą PiS i skrajną prawicę, bo przecież nie Hołownia, PSL czy skłócona lewica.
@jacekm22:
Rozumiem, że za Twoim pośrednictwem spieram się z panem Przemysławem?
> Z populistami mogą wygrać tylko populiści.
Może. Ale też uważałbym: populizm ma swój górny pułap poparcia.
> I tylko dlatego, że się nie dogadało z Konfederacją
Nie tylko. Także dlatego, że z Konfederacją razem miało mniej niż koalicja: KO+TD+NL. Doceńmy tamten sukces. I zauważmy szybkość i głębokość jego erozji.
> Populiści kreują rodzaj polityki wstrząsów. Skrajnego zaangażowania społecznego. […] Codziennie jakaś awantura, skandal, afera albo przynajmniej kontrowersyjna wypowiedź, łącznie z wulgaryzmami…
To jest do pewnego stopnia sprzeczność: albo angażujemy ludzi, albo zasypujemy ich emocjami. To drugie prowadzi do bierności. Ale fakt, prowadzi też czasem do uzależnienia (miałem taką znajomą, która nie mogła spokojnie rano się napić, o ile nie znalazła jakiegoś materiału o złych uchodźcach — była mocno uzależniona).
> Kreują się na władzę silnej ręki, niemal despotyczną, nie znoszącą sprzeciwów. Ich wyborcy byli tym zachwyceni, bo przy takiej władzy czuli się bezpieczni. Nie musieli o niczym decydować.
Tam są różne sposoby myślenia i oczekiwania. I tak, są ludzie, którzy chcą się poczuć „zaopiekowani” przez państwo. Nie zawsze chodzi o twardość ręki, ale np. o poczucie kierunku i „troski” rządzących.
Jednym z takich powracających motywów jest „sprawczość”. Ludzie chcą, by państwo coś zrobiło. To często podkreślano przy Trumpie — podpisuje te dekrety seryjnie, więc „państwo działa”. Dla kontrastu — minister Domański przychodzi i mówi, że „nie ma pieniędzy”, czyli państwo nie działa… (Wiem, zaraz ktoś napisze, że budżet, deficyt itp.; tylko że to poczucie, że „państwo potrafi”, które wyciągnął PiS, to zapewne największe jego odkrycie z zakresu inżynierii dusz w Polsce. Jakoś więc trzeba pokazać, że „państwo potrafi”…)
> Wprawdzie nic z tych fantazji nie zrealizowała poza przekopaniem
Problem polega na tym, że z tym co zrobił (np. 500+) wbił się w pamięć i świadomość; nieudane próby i programy zaś zostały zapomniane.
> Społeczeństwo czuło się zastraszone i uległe.
Ale żeby być przeciw, trzeba coś o funkcjonowaniu państwa wiedzieć. A ilu wie? 10%?
> Prawdziwi uśmiechnięci demokraci.
W mojej banieczce, parodystycznie się mówi o wizerunku Tuska u pisowców „reżim uśmiechniętej Polski”. Nie wiem, czy widzisz tu słowo „reżim”, bo oni są głęboko przekonani o iście stalinowskiej fali prześladowań politycznych…
> Taki styl, który nam się podoba, bo tak chcemy, by władza wyglądała, po partnersku, z rozmysłem i rozsądkiem
Ja przepraszam, ale muszę rzucić — z partnerstwem i rozsądkiem, to w koalicji bywa, delikatnie mówiąc, różnie. To zresztą był wielki zarzut do PO w 2015 (że przypomnę Waldemara Pawlaka).
> No, ale to na tle poprzedników wydaje się stanowczo mdłe przeciętnemu zjadaczowi chleba.
Tylko, po pierwsze, propaganda sukcesu budzi często uśmiech politowania. Ostrożnie trzeba z nią.
Po drugie, mamy cały czas ignorowane wpływy rosyjskie. Ile razy można zwracać uwagę, że trwa ujadanie, że mamy wieczna kampanię (i to bardziej ze strony Konfy niż PiSu). Rząd nie dostał „100 dni” by pokazać co potrafi.
Po trzecie, to koalicja od sasa do lasa. Z mojej perspektywy jej prawa strona wciąż torpeduje lewą i jeśli miałbym powiedzieć dokąd to zmierza, to do Konfy-bis, a nie wymarzonej demokratycznej koalicji. Ale, OK, nawet porzucając patrzenie z lewej strony — to jaki jest kierunek koalicji? Jaka wizja Polski? Dla kolegi pytam 🙂
> Dodatkowo kłania się całkowite zaprzestanie działań autopromocyjnych i pijarowych.
Nie powiedziałbym, że zaniechanie. Bo ja ciągle coś dostaję z tego kierunku, co jest propagandowe. Powiedziałbym: nieskuteczność. Koalicja nie umie w internety, a „internety” to powoli się staje większość przekazu medialnego. Ale w wielu przypadkach też się odbija ta szerokość koalicji (i w węższym i w szerszym sensie), która sprawia, że na końcu wychodzi jakieś nic, albo urzędowa mowa, która ma ukrywać sens, którego decydenci się boją.
> Zauważmy, że Tusk powołał dopiero teraz rzecznika prasowego rządu.
Tylko to wciąż jest rzecznik prasowy, a nie internetowi influencerzy. Nie Kanał Zero, jaki wspiera PiS.
> Wszelako jego i nasze obrzydzenie do propagandy nie jest tożsame z oczekiwaniami społeczeństwa jako całości.
Powiem rzecz tu niepopularną — z propagandą jest jak z mówieniem prozą. „Nasi” stosują ją często i mocno, tylko mało świadomie i przemyślanie.
…Jedyny lider zdolny utrzymać koalicję rządową jest atakowany ze wszystkich stron sceny partyjnej, od prawicy po resztówkę lewicy. A przecież tylko on i KO są jedyną realną siłą hamującą PiS i skrajną prawicę, bo przecież nie Hołownia, PSL czy skłócona lewica.
Smutne, ale prawdziwe.
KMP
2 lipca 2025
20:51
„A wydawało się, że 15 października 2023 koalicja wygrała wybory i dwa miesiące później objęła władzę. ….”
Komentarz : Ironia wysokich lotów. Świetny wpis.
Jacekm22
…” Myśmy chcieli rozliczeń. Gdyby je wszczęto, władza pokazałaby swoją siłę. Niestety, nie chce jej pokazać, bo się brzydzi. Ilekroć komuś chcą postawić zarzuty korupcyjne, pozwalają oskarżonemu czmychnąć za granicę. To spektakl wielce żałosny.
Jeden jedyny Bartłomiej Sienkiewicz potrafił coś naprawić. No, ale naprawił tylko to, co mógł, czyli telewizję publiczną, a to mało.”
Komentarz : Przytoczyłem tylko fragmencik, ale całość jest uderzająco trafna , bolesna i mądra.
@Gospodarz
I to jest ta fundamentalna kwestia, w której zasadniczo się różnimy. Takiej wizji nie prezentował kandydat PO i dlatego właśnie przegrał. Nie można być „realną siłą hamującą PiS”, będąc jednocześnie „małym PISem”. To droga do zatracenia…
Nawrocki już daje znać jak będzie dawał popalić Tuskowi. Przy nim Trump, to miękiszon.
TJ
@profesor
To pozostańmy przy swoich stanowiskach.
@jacekm22
3 lipca 2025
5:04
„I jeszcze ta nieudolność i ustępstwa w stosunku do zorganizowanej grupy przestępczej, jaką jest opozycja pisowska. Oni nadal kreują się na silnych i nawet organizują już własne bojówki na granicy. Demokraci natomiast chcą być ponad to i unoszą wysoko głowy. Nie wchodzą w konfrontację.”
To nie demokratyczni politycy tego chca tylko ich wyborcy 🙁 Pisowcy wyborcy dokladnie wiedza czego chca i PiS im to dostarcza.
„A Tusk będzie zdziwiony, że nie doceniono jego europejskiego stylu uprawiania polityki. On się odwołuje do rozsądku ludzi, a oni tymczasem pragną emocji i adrenaliny.”
A jak Tusk (i np. Giertych) im tych emocji dostarcza, to sie oburzaja: „Nie tak” Mialo byc przyjemnie!” 🙁
Pisowski elektorat ma zdecydowana mentalna przewage nad demokratycznymi wyborcami. Bo dokladnie wiedza czego chca, a srodki aby to osiagnac musza byc jedynie skuteczne i nic wiecej. A duza(?) czesc demokratycznych wyborcow to rozmemlani, rozkapryszeni obywatele i inteligencja, ktorzy jedynie dokladnie wiedza czego NIE chca. Ale nie maja zielonego pojecia i zdolnosci jak cos osiagnac 🙁 No i jak tu demokratyczni politycy maja z taka „masa” pracowac? Wogole to sie dziwie, ze maja jeszcze ochote.
My tu gadu, gadu, niektórzy nawet rozwlekle o dupie Maryni, a gangus już „rządzi”.
Oto próbka rządów gangusa…
#1
Powołał Cencola na szefa BBN – „jedyna racja, której służy pan profesor Cenckiewicz, to siła i stabilność Rzeczpospolitej”.
„jest człowiekiem zdecydowanym, co miał okazję udowodnić jako szef Komisji Likwidacyjnej WSI, a także jako przewodniczący komisji badającej wpływy rosyjskie. Wiemy, że to zagrożenie Federacji Rosyjskiej, także zagrożenie operacyjne, wciąż zagraża Rzeczpospolitej. Stąd też decyzja o tym, aby profesor Sławomir Cenckiewicz został szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego – dodał prezydent elekt.
Nawrocki informując w czwartek na konferencji prasowej, że Cenckiewicz będzie szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego przekazał, że jego zastępcami będą generałowie: Andrzej Kowalski i Mirosław Bryś”.
Poinformował, że pierwszym zadaniem gen. Kowalskiego będzie stworzenie Departamentu Technologii Przełomowych w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego”.
Teraz wiecie będzie Departament w Biurze.
#2
„Wśród priorytetów legislacyjnych prezydenta elekta mają być projekty dotyczące Centralnego Portu Komunikacyjnego, inwestycji rozwojowych i podatków. Plan zakłada „złożenie co najmniej 5-6 projektów ustaw w ciągu pierwszych dwóch tygodni urzędowania”, a cały pakiet ma liczyć ponad 20 projektów.
Prezydent elekt planuje również ofensywę podatkową. W pakiecie znajdą się m.in.:
• PIT 0 dla rodziców wychowujących co najmniej dwoje dzieci (do 140 tys. zł rocznie),
• podniesienie drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł,
• likwidacja podatku Belki do tego samego pułapu,
• ulgi dla przedsiębiorców rozliczających się liniowo lub ryczałtem,
• waloryzacja emerytur – „minimum o 150 zł i zawsze powyżej wskaźnika inflacji”.
No commets.
#3
Jak gangus gangusowi…
Pytany był przez dziennikarzy po konferencji prasowej o ocenę postawy działacza środowisk narodowych Roberta Bąkiewicza wobec Straży Granicznej; w ostatnim czasie na platformie X m.in. oskarżył on jedną z funkcjonariuszek SG o popełnienie przestępstwa, wpuszczając migrantów na polecenie strony niemieckiej.
Prezydent elekt podziękował Bąkiewiczowi za „obywatelską postawę na granicy”.
Bardzo mi przykro, że państwo polskie przez wiele miesięcy nie radziło sobie z kryzysem na granicy – powiedział. Nie radziło sobie w ten sposób, że Niemcy podrzucali Polsce nielegalnych migrantów, reagowali na to obywatele państwa polskiego i za to im dziękuję – dodał.
Jego zdaniem, to premier Donald Tusk odpowiada za „pewne konflikty” między Strażą Graniczną a obywatelami. To jest polityka divide et impera – ocenił częściowo po łacinie.
Na koniec stanowczo podkreślił, po 6 sierpnia, a więc po jego zaprzysiężeniu na prezydenta RP, „polskie granice będą bezpieczne„.
Idzie prezydent, który zabezpieczy polskie granice – oświadczył”.
—————-
Szwadrony Bąkiewicza wzmocnione brygadami rodzimego kibolstwa pod przywództwem generała Brysia zrobią porządek a opornych imigrantów potraktują bejsbolami i maczetami…
Obywatele głosujący na gangusa możecie spać spokojnie od 6 sierpnia roku pańskiego 2025…
„gdyby ten podwójny morderca Tadeusz Duda nagle zmartwychwstał i gdyby w jakiś sposób nakłonił Kaczyńskiego, żeby poparł jego kandydaturę na prezydenta… to też 51% naszych kochanych rodaków zagłosowałoby właśnie na niego „. Uzasadniając np. że Tusk nie zmusił koalicji do uchwalenia związków partnerskich. Te uzasadnienia mnie najbardziej dobijają. Co i jak można wytłumaczyć komuś o takim poziomie rozumowania. A tych od czerwonej kartki było dużo. „Takie będą Rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie.” Dziś w GW przeczytałem tytuł „Myśli zaburzają świadomość.” Może moi rodacy bardzo dbają o świadomość i dlatego myślenie nie ma wzięcia ?
Kiedyś wygranymi PIS obciążało sie emerytów i to było łatwiejsze do przyjęcia.
Wyborcy nie chcą naśladowców, nawet w kilku kwestiach. Maja przecież Oryginał, tu PiS, wielu odeszło właśnie z tego powodu od KO, tu Tuska. Nie ma sensu udawać, ze nic się nie stało. Owszem, stało się to, co się stać nie powinno.
Warto przeczytać…
„ Antysemickie chrześcijaństwo „, Artur Nowak i Stanisław Obirka Wwa 2025. Fragmenty w Przeglądzie z 30.06-6.07.2025
Sie dzieje,
Duda pyskuje do Bodnara
Ziobro grozi sądami
Nawrocki chwali Bąkiewicza
Nawrocki zatrudnia Cenckiewicza jako szefa BBN
itd. itp przez nastepne lata
Bartonet
2 LIPCA 2025
23:43
Porządek prawny w Polsce można naprawić tylko przy pomocy Ustawy zgodnej z Konstytucją. Niestety, minęło już półtora roku i takiej Ustawy nie ma na biurku prezydenta do podpisu.
Jak pewnie wiesz tak tłumaczono: takiej Ustawy Duda nie podpisze i bez sensu było pracować nad Ustawą.
Tłumaczenie może dobre dla idiotów, ale nie dla rozsądnych demokratów, którzy zobaczyliby, że obecna władza naprawia bezprawie, a Duda blokuje i całkiem możliwe, że wybory prezydenckie inaczej by wyglądały.
Jedynym wyjściem z marazmu jest zasypywaniem Nawrockiego dobrymi Ustawami, które będą szły w kierunku naprawy bezprawia i powrotu demokracji.
Osobiście nie jestem zwolennikiem żeby obecna koalicja z 15 pażdziernika działala, tak jak PiS – rażąco łamiąc prawo.
Cóż nam pozostało? Pozostańmy. Będzie to rzeczywiście ostatni etap. Powiem więcej — „Ostatni brzeg”.
„Jedyny lider zdolny utrzymać koalicję rządową jest atakowany ze wszystkich stron sceny partyjnej, od prawicy po resztówkę lewicy. A przecież tylko on i KO są jedyną realną siłą hamującą PiS i skrajną prawicę, bo przecież nie Hołownia, PSL czy skłócona lewica.”
Mam poważne wątpliwości że tylko „Tusk i KO są jedyną realną siłą hamującą PiS i skrajną prawicę”.
Rzeczywistość pokazuje co innego. Bezprawie PiS ich zwolenników ma się całkiem dobrze – dowodem jest choćby Ziobro i jego kolega, który uciekł do Orbana.
Natomiast Ziobro kpi sobie z prawa i żadnej konsekwencji nie ponosi. Dodam jeszcze obecnego prezesa TK, który zarzucił władzy zamach stanu i nic.
Następnym problemem jest TV Republika, która bezkarnie narusza prawo oczerniając Tuska i wielu innych w miarę przyzwoitych polityków z KO.
Ostatnio od dwóch tygodni działają brunatne bojówki Bąkiewicza wspierane przez PiS (na granicy zachodniej) i też nic. Nie znam państwa demokratycznego żeby zezwalano obywatelom na zatrzymywanie samochodów na granicy przez jakieś bojówki, niestety w Polsce ma to miejsce i nikt nie chce zająć się tym bezprawiem.
Podsumowując można stwierdzić tylko to:
Polacy oczekują skutecznej władzy, a Tusk jako szef władzy wykonawczej z tym sobie nie radzi. Może jest dobrym politykiem i przyzwoitym człowiekiem ale w Polsce jest zapotrzebowanie nie na „miękiszona” (mówiąc językiem Ziobry), ale na takiego, który potrafi walnąć w stół i powiedzieć – DOŚĆ.
Niestety, na polskim horyzoncie nie widać żeby skuteczny demokrata pojawił się.
Jedynie co widać, to tylko KO może zmienić bieg historii polskiej ale musi wreszcie zrozumieć, że musi być skuteczna bo tego społeczeństwo oczekuje.
Nie będzie skuteczna to spora część demokratów oleje następne wybory i powróci PiS do władzy, oczywiści ze wsparciem wiadomej mafii.
@Luki
Problem polega na tym, że Pan i nie tylko Pan myśli w kategoriach populistycznej konfrontacji, a atakują Tuska za populizm. To się kupy nie trzyma.
Szanowni Państwo: dawno mnie tu nie było, bo (-wzorem prezydenta L.Wałęsy )- po wyborach prezydenckich postanowiłem, że mam już dość, ale dzisiaj do zabrania głosu sprowokowała mnie pani Jagoda (z którą zgadzam się w 100%–tach). Dawno,dawno temu miałem takie min. przedmioty, jak hydraulika i aerologia. Oba te przedmioty jednoznacznie akcentowały i udowadniały, że czym innym jest przepływ laminarny, a czym innym przepływ turbulentny i że w tych stanach w przyrodzie obowiązują odmienne reguły postępowania, programowania, obliczania skutków itd. i że reguły np. ze stanu laminarnego całkowicie nie sprawdzają się w stanie turbulentnym i na odwrót. Tak samo jest w polityce i uprawianiu polityki. Polska po wyborach październikowych w 2023 weszła w stan turbulentny (chcąc naprawiać Polskę po gangsterce PiSu i prez. Dudy ) i wszelkie działania adekwatne do stanu laminarnego okazywały się od początku, jako nieskuteczne, błędne (chodzi mi głównie o sferę naprawiania praworządności) I nie rozumiem, dlaczego po tylu miesiącach rząd nadal stosuje reguły adekwatne do stanu laminarnego (może mam brak danych i stąd tego nie rozumiem).Rząd powinien wprowadzić stan wyjątkowy (np.na rok, czy dwa lata), bo bez tego nie da się naprawić stanu turbulentnego. I widzimy na co dzień, że taka jest prawda. Jak powrócą czasy normalne, należy powrócić do przepływu laminarnego i do reguł, których tak przestrzega min. K. Bodnar. Kropka. Może ja się mylę, bo przecież nie mam dostępu do danych strategiczno-taktyczno-merytorycznych, ale moim zdaniem cały powrót Polski do świata zachodniego z tego konsekwencjami i przywilejami zawdzięcza Polska wyłącznie D. Tuskowi. Gdyby nie powrót Tuska do Polski,to PO miałaby poparcie rzędu 10-15%,Kosiniak mógłby pasać krówki razem z M. Sawickim koło Tarnowa i tam modliliby się do Matki Boskiej Częstochowskiej o zdrowie, a Hołownia pisywałby swoje ramoty prokościelne, których nikt nie czyta…Bez Tuska nikt by o nich nie słyszał. Więc dla mnie wszystkie ataki na Tuska PiSu i Konfy, cała rozrabiacka działalność Hołowni i PSL-u,to kierowanie Polski do wyjścia z UE i w konsekwencji kolejne zabory….Pytanie: czy PiS, Konfa i ci rozrabiacy z PSL-u oraz Hołownia tego nie rozumieją? I pytam publicystów, politologów, socjologów itd. dlaczego nie stawiają takich konkretnych pytań tym ludziom? A może całowanie D. Trumpa po tyłku i Maryja Wiecznie Dziewica zapewnią Polsce gwarancje bezpieczeństwa? Pytam: dlaczego nikt z renomowanych publicystów nie stawia publicznie takich pytań i dlaczego nikt nie egzekwuje odpowiedzi konkretnych nie pokrętnych, odpowiedzi? A może ja się mylę? Może rzeczywiście Polsce nic nie grozi po opuszczeniu UE i utracie tych wszystkich funduszy, które załatwił D.Tusk, stąd swawolne zachowanie całego Pisu i PSL oraz Hołowni nie jest żadnym zagrożeniem? (Tak nawiasem mówiąc podziwiam D. Tuska, że ma nerwy ze stali i nie rzuci tego wszystkiego w diabły).
Pytam tych wszystkich publicystów w Polityce, w TFN, w Onecie, którzy głoszą, że zależy im na obronie polski demokratycznej, dlaczego nie stawiają tych pytań tym ludziom?. Zamiast prowadzić jałowe dywagacje przy herbatce na blogu ,zażądajmy od znanych publicystów, żeby zamiast prowadzić w studiach pseudonaukowe dywagacje o wadach i zaletach np Zandberga (tfu!!),zabrali się za egzekwowanie pryncypiów od rządzących. A może moje rozterki są błędne, może Polsce nic nie grozi? Niech więc to ludowi objaśnią, bo nie da się dalej żyć w sytuacji takich igrzysk, takiego bełkotu w mediach, a potem znowu Polacy będą uciekać przez Bukowinę do Rumunii…
@Adam Szostkiewicz
3 LIPCA 2025
15:45
Panie Redaktorze, ja wiem, ze Pan chce dobrze i stara sie usmierzac blogowe oburzenie, ale to próżny trud. Władze nie powinny dopuszczac do jawnego i bezczelnego lekcewazenia prawa. Jesli ktoś delegowany przez władzę czyta nasze wpisy (watpię, czy ktos to robi, a powinien), niech wie i doniesie, jakie sa nastroje społeczne po stronie demokratycznej.
@lukipuki:
Piszesz:
> Osobiście nie jestem zwolennikiem żeby obecna koalicja z 15 pażdziernika działala, tak jak PiS – rażąco łamiąc prawo.
I:
> Rzeczywistość pokazuje co innego. Bezprawie PiS ich zwolenników ma się całkiem dobrze – dowodem jest choćby Ziobro i jego kolega, który uciekł do Orbana. […]
Otóż to są sprzeczne oczekiwania. Można działać albo w miarę* zgodnie z prawem i tolerować pewne działania pisowców; albo nie tolerować, ale kosztem wejścia w pełny autorytaryzm.
Zauważę jeszcze jedno: choć wśród wyborców koalicji to dość popularna teza (choć z naciskiem na „dość”), to jednak w całym społeczeństwie rozliczenie pisowców nie da jakiś zysków w notowaniach partyjnych. Zresztą prosty argument: skoro ponad 50% zagłosowało na Nawrockiego, to czy oni chcieli rozliczenia pisowców?
*) PiS się zabezpieczył na wypadek utraty władzy. Nawet to, co robi Bodnar, można poddać w wątpliwość, jeśli chodzi o literę prawa.
Off topic, but…
Odrażająca pisdna sędzia – pasożyt nadzwyczajny, nierób – bez żadnego morale oświadczyła, że odchodzi bo teraz zarabia 40 tys. 190 zł brutto miesięcznie, a w stanie spoczynku będzie dostawać dożywotnio ok. 30 tys. zł brutto (75% uposażenia) i do tego należna emerytura z ZUS ponad 10 tys. brutto co razem daje ponad 40 tysięcy zł miesięcznie.
Żyć i nie umierać … jest tylko jedno ale… będzie to życie w dozgonnej hańbie i poniżeniu…
Czy bylo warto?
—————-
Kolejna persona non grata… typ poza konkurencją w pisdnej menażerii służalców…
Trybunał Konstytucyjny opublikował oświadczenia majątkowe za 2024 rok. Na stronie znaleźć można dokument dotyczący majątku prezesa TK Święczkowskiego.
W 2006 r. Święczkowski objął stanowisko szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Funkcję tę pełnił do 2 listopada 2007 r.
Od 2022 r. jest sędzią Trybunału Konstytucyjnego, a od 9 grudnia 2024 r. prezesem Trybunału Konstytucyjnego.
Bogdan Święczkowski prywatnie jest żonaty z Małgorzatą Hencel-Święczkowską – prezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu.
Tak zwany dom sędziowski.
W oświadczeniu majątkowym prezesa TK wskazano, że do niego i jego żony należy dom o powierzchni 240 m2 położony na działce o powierzchni 863 m2. Dodatkowo małżeństwo posiada domek letniskowy o powierzchni ok. 80 m2 na działce o powierzchni ok. 350 m2.
Jako własność małżeńską Święczkowski wraz z żoną posiadają oszczędności w wysokości:
ok. 1 124 000,00 złotych,
ok. 99 500,00 dolarów USA (po przeliczeniu ponad 350 000 zł).
W oświadczeniu znalazło się jeszcze w mienie o wartości powyżej 10 tys. zł.
Na liście wymieniono:
– samochód osobowy marki Mercedes GLB 200 AwD – rok produkcji 2023,
– samochód osobowy marki SSangYong Rexton 2,Ż AwD – rok produkcji 2022,
– wanna ogrodowa Relay pearl wg ex – rok produkcji 2019,
– sauna ogrodowa – rok produkcji 2019,
– instalacja fotowoltaiczna o mocy9,6 krvp założona w 2022 roku.
Pokazano niewiele – w porównaniu z majątkami na przykład niektórych lekarzy –
ale ten pan nie jest lekarzem i całe szczęście – jest ponurym przykładem ludzi w togach z wykastrowanym poczuciem honoru hańbiących zawód sędziego, zawisłych od partyjnych wodzusiów i politycznej koniunktury.
Ale ma wannę ogrodową będzie mógł się w niej moczyć dozgonnie bez wyrzutów sumienia, ale z drżeniem by w Polsce nie nastał wreszcie czas sprawiedliwości i pierdle wypełnią się przestępcami.
„Zandberg = 100% warchoła w warchole.
Plus mniszek lekarski i nieodpowiedzialni żurnaliści i mamy gwarantowany przepis na ostatni etap polskiej demokracji.
Za sznurki pociąga i największe korzyści odnosi Krk.”
@Jagoda pewnie nie wie, że „mniszkowi lekarskiemu” rząd powierzył w ramach
Międzyresortowego Zespołu do spraw Funduszu Kościelnego stanowisko kierowania tym zespołem i który ma wypracować wspólne projekt dotyczący tego Funduszu Kościelnego.
Wiem dobrze że krk uważa swoich wiernych za owieczki i z przykrością mogę stwierdzić, że nasza władza (każda) swoich wyborców za baranów.
Jak można było taką funkcję powierzyć „mniszkowi lekarskiemu”?
Co do krk, pełna zgoda.
Całe szczęście że lewica po wakacjach wniesie do sejmu projekt Ustawy dotyczącej likwidacji tego FK.
Jeszcze jest sprawa Zandberga gdzie @Jagoda określiła jego osobę na „100%warchoła w warchole”.
Mam inne zdanie, co do tego polityka – cwaniaczek, który chce jak najwięcej ugrać pod siebie ale warchołem bym go nie nazwał z prostego powodu – musiałbym wszystkich polityków za takich uznać. Trzeba też wiedzieć, że do polskiej polityki nie wchodzą ludzie których zamiarem jest dobro kraju, ale walka o koryto i władzę jest to coś na wzór Instytucji krk gdzie jedynym celem jest władza i pieniądze.
Zresztą, pierwszymi politykami w świecie ludzkim byli szamani dla których władza nad ludami była najważniejsza, a nie dobro ludu.
To My jako społeczeństwo musimy zadbać o nasze wspólne dobro i nie liczyć na hierarchów kościelnych ani polityków. Niestety, najważniejsze jest to żeby tym, którzy uchwalają prawo żeby bardziej nie zepsuli (tak jak to zrobił PiS i wspólnicy). Naprawę kraju trzeba zacząć od siebie. Polityk nie jest z kosmosu ale wywodzi się z nas. Jacy my jesteśmy tacy są politycy, nigdy odwrotnie.
To że żyję w „domie wariatów” od dawna wiem i najważniejsze jest dla mnie abym
widząc to wszystko nie popadł w chorobę psychiczną. Poradziłem sobie w PRLu, poradzę sobie w „demokracji” po polsku.
Wszystko to co dzieje się w kraju nad Wisłą jest wyłącznie na nasze życzenie.
Z obserwacji wynika że nasze społeczeństwo woli kibola (uczestniczącego w ustwkach kib olskich)od przyzwoitego człowieka.
Niestety, społeczeństwa nie wymienimy, ale możemy poprawić edukację i wyrzucić z niej wszystko, co łączy się z indoktrynacją. Czy to chcemy? Nie, bo nie jesteśmy jeszcze na etapie oświecenia, gdzie rewolucja oświeceniowa ominęła nasz kraj.
@Kalina
Ściśle, to jest kilkuosobowe grono osób pod pseudonimami. Moje felietony mają po kilkanaście tysięcy odsłon miesięcznie. O reprezentatywności trudno mówić, ale z pewnością opinia demokratyczna jest dużo bardziej zróżnicowana.
@pielnia
Ale skąd ta pewność Pana, że nie zadają? Czyta Pan całą prasę i Internet. Ogląda TV, słucha radia, zagląda na YT? Nie można ferować ogólnych sądów jedynie na podstawie swoich selektywnych wrażeń.
pielnia11
3 LIPCA 2025
16:16
„Rząd powinien wprowadzić stan wyjątkowy (np.na rok, czy dwa lata), bo bez tego nie da się naprawić stanu turbulentnego.”
Proponuje od razu wprowadzić stan wojenny…
Tak poważnie to do wprowadzenia praworządności nie jest potrzebny stan wyjątkowy, a tylko i aż przestrzeganie prawa.
Stan wyjątkowy nie wprowadza się do wprowadzenia porządku prawnego, to domena państw totalitarnych. Wiem że mamy wojenkę polsko-polską, ale na razie na słowa. Gdyby ta wojenka rozwinęła się bardziej i wymknęła spod kontroli to i owszem taki stan wyjątkowy byłby potrzebny, ale wybacz nie teraz. Sa prawne środki żeby takich jak Bąkiewicz, który swoje brunatne bojówki umieszcza na granicy zachodniej można i trzeba doprowadzić do porządku – niestety tego nie widać.
Dobrym rozwiązaniem byłoby postawić parę osób pod Trybunał Stanu i chyba to było jednym z postulatów (w tych 100) na 100 dni rządu Tuska i cisza. O ile dobrze pamiętam chciano chciano pod TS postawić Glapińskiego i skończyło się tylko na słowach. Na liście do postawienia przed TS jest wielu polityków PiSu lub związanym z PiSem i dalej tylko na liście.
W obecnym czasie wprowadzenie stanu wyjątkowego na rok lub więcej byłoby całkowitym pogrzebaniem Tuska. Młodzi Polacy tego by nie wybaczyli.
Chyba nie zdajesz sobie sprawy czym jest stan wyjątkowy i jakie ograniczenia społeczne powoduje?
Oj, lukipuki; przecież stan wyjątkowy, to nie stan wojenny (byłem wtedy w-jak się to mówi- kwiecie wieku w PRLu i na co dzień miałem do czynienia z różnymi komisarzami wojskowymi, którzy mi przeszkadzali w pracy sądząc, że mi pomagają).Stanem wyjątkowym można objąć tylko część obszarów działalności państwa np. sferę podejmowania decyzji parlamentarnych, wydawania dekretów i ich siły, czy np. uprawnień policji, prokuratorów itd. Oczywiście taki stan wyj ątkowy musiałby zatwierdzić sejm większością głosów!A odsyłanie tematów przed Trybunał Stanu, to kulą w płot, to odsyłanie na Berdyczów, albo jeszcze gorzej,.Jest to absolutnie pomysł bałamutny, bo na decyzje TS można czekać po kilka lat, albo i dłużej. Nie gniewaj się, ale widać, że jest to dla Ciebie sfera czysto abstrakcyjna
@bartonet
Temat został wyczerpany. To redakcja decyduje o publikacji listów od czytelników w zależności od tego, czy wnoszą coś nowego do debaty na dany temat.
„Sa prawne środki żeby takich jak Bąkiewicz….doprowadzić do porządku – niestety tego nie widać.” No właśnie. Dziwić się można, że Braun uzyskał >6% w wyborach prezydenckich. Uważam, że to efekt bezkarności. Kompletnie nie rozumiem, dlaczego prokuratura po jego działaniach na odczycie prof. Grabowskiego czy w sejmie z gaśnica nie wystąpiła o uchylenie mu immunitetu i nie postawiła zarzutów w ciągu miesiąca. Prokurator nie wiedział, czy i jak Braun złamał prawo ? No to Braun działał dalej a prokuratura ‚prowadziła postępowanie’. Mogę od biedy pojąć, że śledztwo w sprawie Orlenu sie ciągnie, ale wobec Brauna czy Czarneckiego ? Teraz w końcu postawiono mu 7 zarzutów. Po roku !
Bąkiewicze i jemu podobni czują się bezkarni a państwo mu im na to pozwala.
Min. Siemoniak ucieszył się, że nikt nie odniósł obrażeń. Może trzeba był w podziękowaniu wysłac Braunowi kwiaty …
„Nauczył nas, jak się robi media bez pieniędzy”, powiedziała Jolanta Hajdasz, przewodnicząca Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, wręczając specjalne wyróżnienie – Laur SDP 2025. Któż jest tym cudotwórcą? Nie uwierzycie. Nagrodę odebrał osobiście o. Tadeusz Rydzyk, który dobrotliwie potraktował ten żart. Po części jest to żart prawdziwy. Bo wszystko było za kasę wyszarpaną od państwa, spółek i emerytów. A nagroda SDP? No cóż, kasa ciągnie do kasy, o. Rydzyk zgromadził setki milionów, a SDP wyciągnęło za rządów PiS kilkanaście. Nie tylko wiedzą, gdzie stoją konfitury, ale też potrafią się do nich dobrać. Zasługi ekipy pani Hajdasz i o. Rydzyka dla wolności słowa są zaś takie same. Czyli nieznane.
Legitymacja SDP zaczyna być coraz większym wstydem dla członków„. /Przegląd
ROG-i bodą…bo Państwo Polskie pozwala by bodły. Gdy był strajk kobiet osobnicy w tzw <cywilu'' prali kobiety pałkami teleskopowymi. Dziwne dlaczego obecna władza pozwala się tak poniżać Bąkiewiczom i Matołeckim. ? Manowska powinna bać się serio.
– Warto to zapamiętać. Jeśli traktujemy wyznawane przez siebie wartości poważnie, nie możemy w tych wyborach wybrać kandydata obozu rządzącego. Wybór więc będzie prosty – katolik powinien zagłosować na Karola Nawrockiego – podkreśliła prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
Hajdasz to odrażająca katofaszystka brudnej wody.
Egzemplarz okazowy Radia Ma ryja…
Czyżby kontrole graniczne wprowadzone przez rzad są wyjściem w kierunku opozycji, czy tylko polityczna kosmetyka. Dotyczy również decyzji rządu niemieckiego.
Poza tym; jaki nierozsądny,czytaj nielegalny migrant przekracza nielegalnie granice na moście granicznym.
@volter
Czy faktycznie pozwala, zobaczymy od poniedziałku. Bojówki nie są łatwym celem. Lokalsi się znają, strażnicy są częścią społeczności. Samosądy dzielą społeczność. Dane statystyczne nie są zatrważające, wskazują na tendencję spadkową. Ale bojówkarze to ignorują, bo są częścią akcji politycznej mającej uderzyć w rząd i przedstawić go jako nieudolny. Fakty się tu nie liczą, liczy się rozpalanie tuskofobii. A ciemny lud na Pokarpaciu i gdzie indziej chętnie to kupuje.
@epmg
Czy tak trudno zrozumieć, że tu chodzi o sprowokowanie władz do użycia siły przeciwko bojówkom granicznym? Sfilmują interwencję sił porządkowych, wrzucą do sieci pod hasłem: rząd Tuska bije obywateli broniących polskiej granicy. Interwencja musi być dobrze przygotowana i zabezpieczona operacyjnie i prawnie, inaczej skutek będzie odwrotny od pożądanego.
creep hunter
4 lipca 2025
8:59
Z T.Rydzyka taki ” ojciec ” jak ze mnie buddysta… To rosyjski agent wpływu sączący anty UE jad do uszu polskich emerytów od ponad 30 lat. Istnieje już dość dużo publikacji na temat tego odrażającego osobnika w tym T.Piątka który pokazał skąd Rydzyk miał kasę na rozpoczęcie swego plugawego biznesu …Od pro rosyjskiej szwajcarskiej ” mistyczki ” , oczywiście wojskowe rosyjskie radiowe nadajniki wykorzystywane przez Rydzyka nie robią żadnego wrażenia na polskim suwerenie…Choć muszę przyznać że wymyślenie wtedy przez rosyjskie służby kogoś takiego jak Rydzyk z tak dalekosiężnym celem , to był majstersztyk.
Ohydny świr dał głos i wyłuszczył zarys polityki kurdupla – zbrodniarza-zdrajcy na najbliższy czas…
Stwierdził w swojej analizie, że sprawowanie władzy przez obecną ekipę jest dziś realnym czynnikiem ryzyka dla istnienia Rzeczypospolitej jako państwa. W jego ocenie, pierwszym krokiem do odbudowy bezpieczeństwa poznawczego powinno być odsunięcie tych ludzi od władzy w sposób zgodny z konstytucją, lecz „zdecydowany o nieodwracalny”.
Pytany, czy chce obalić rząd, ten odparł: „Nie, nie chcę obalać rządu, jestem od stosowania prawa. A to, co widzę, w mojej opinii zasługuje na takie kary więzienia, żeby ci ludzie nigdy nie mogli wrócić do polityki„.
(…)
– Co mi tu pan mówi, co ja chcę, a czego nie chcę {wsadzić Donalda Tuska do więzienia]. Mówię, co widzę. Jeżeli ktoś przeprowadza zamach konstytucyjny, a do tego się to sprowadza, to są na to odpowiednie paragrafy – art. 128 kodeksu karnego mówi o zamachu na konstytucyjny organ RP – powiedział. (wp.pl)
——————–
Kawał pisdnego gebelsa – popychło kurdupla przygotowującego zamach stanu.
Kalina
3 lipca 2025
16:21
Tym wpisem zostałem wyprzedzony dosłownie o włos, bo już się zabierałem do tego aby poruszyć kwestie delegata rządu do czytania tego co jest pisane na tym forum.
Uważam, ze gdyby było to robione prze KO zaraz po wygranych wyborach , to PIS byłby dzisiaj w nastroju zbitego psa i kury szczać prowadzał – jak zwykł marszałek mówić o nieudolnych politykach
volter
4 LIPCA 2025
9:02
Tak wygląda „straż” graniczna, którą zorganizował Bąkiewicz ze wsparciem nacjonalistów pisowskich:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=763696512882042&set=pcb.763227979595562&__cft__%5B0%5D=AZUfb0R9sLPVYCSoBehiPD34QEl1yZ6ca1QNbCz6AgovIckvky1BbVhKdrfuQvzTjsExHlSQH2DFyD4JRogVznhfZHiSuwyd_RAK8oVllMUBeW0gAPDWeATRUJR_MXtqKCcD8flwOERieSIE_qKOneluo1s4ysWnmgGrcUJu4YlAHg&__tn__=*b0H-R
Jakim prawem na kamizelkach napis świadczący, że to policja?
Jeśli władza będzie dalej olewała prawo polskie to przyjdzie czas, że obywatele oleją władzę, a konkretniej w 2027 roku.
@Cenzor
Przecież władza powinna posiadać taką komórkę badającą nastroje społeczne. Może i ma, ale jakoś to wszystko kiepsko działa. Powinii oddelegowani pracownicy siedzieć z nosem w mediach społecznościowych i notować, co ludzie mówią. I klasyfikować według wieku i środowiska społecznego
pielnia11
3 LIPCA 2025
23:30
„A odsyłanie tematów przed Trybunał Stanu, to kulą w płot, to odsyłanie na Berdyczów, albo jeszcze gorzej,.Jest to absolutnie pomysł bałamutny, bo na decyzje TS można czekać po kilka lat, albo i dłużej.”
Jeśli nie akceptujesz TS dla niektórych polityków z PiSu to powiedz to partii KO i Tuskowi, a nie mnie. Chyba nie znasz 100 konkretów na 100 dni sporządzone przez partię Tuska?
Specjalnie dla komentatora @pielnia11:
https://100konkretow.pl/wszystkie-konkrety/
I po ptokach ! Szymuś zawiązuje koalicję !
I jak tu nie kląć !
cytat – onet.pl: „— Nam się wszystko wali, a on takie numery odstawia. To jest poziom chłopca w krótkich spodenkach – mówią Onetowi nieoficjalnie politycy PO, gdy słyszą od nas, że marszałek Hołownia w czwartek wieczorem wizytował w domu europosła PiS Adama Bielana. Na miejscu był także senator PSL Michał Kamiński, a w nocy do mieszkania Bielana przyjechał także Jarosław Kaczyński. — Nie chcę wierzyć, że Hołownia mógłby to zrobić – mówi Onetowi Dariusz Joński, europoseł PO.”
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/burza-w-ko-po-tajnej-wizycie-marszalka-holowni-u-adama-bielana-to-jest-dramat/rlmd6p4,79cfc278
@
Adam Szostkiewicz
4 lipca 2025
10:32
Ale dlaczego ma to być jakaś interwencja porządkowych w świetle fleszy, którą ktoś by nagrywał? Należy aresztować Bąkiewicza w sytuacji, która nie jest na pokaz tylko dyskretnym aresztowaniem za organizowanie działań prawnie zabronionych i zakłócajacych porządek publiczny, w momencie, w którym osoby postronne nie mją szans tego nagrać. On już dawno powinien stanąć przed sądem i być surowo ukaranym. Ktoś zaniedbuje awoje obowiązki wobec państwa, a to się mści (z czym właśnie mamy do czynienia).
Polska bez reform Balcerowicza, cywilnej odwagi Mazowieckiego, mądrości Geremka, talentu politycznego Kwaśniewskiego – egzystowałaby na peryferiach Europy , pomiędzy Białorusią i Ukrainą.
Dlaczego zły pieniądz wypiera z z rynku pieniądz lepszy wiadomo od czasów Kopernika, ale kiedy to prawo dotyczy polityków, rozwija się społeczna degrngolada. Polityk walczący z trądem przegrywa z mafią, która dawkuje społeczny jad w ilościach hurtowych, a chocholi taniec trwa w najlepsze.
Doszło do tego, że bandycka wersja uprawiania polityki jest utożsamiana z religią.
Jeżeli przestaje działać elementarna logika, to przeprzaszam, ale jakich argumentów w walce politycznej może używać odpowiedzialny polityk.
Lud nie potrzebuje mądrali , bo ma smartfony, zbędni są moraliści, bo jest Rydzyk, na pohybel policji , bo wyłapuje pijanych traktorzystów,
Państwo ma dawać, ale 500+ Kaczyńskiego jest lepsze od 800+ Tuska.
Porażka sił demokratycznych jest bezdyskusjna, mamy przed sobą długie rządy politycznych dewotów , patriotycznych dewiantów, rosyjskich kolaborantów.
CBOS
Ranking zaufania do polityków
1. de Bil 50%
2. kombinator giełdowy 47%
3. gangus 46%
Polska nad przepaścią… tuż przed upadkiem…
Dupek ministrant spotkał się w nocy z kurduplem w mieszkaniu Bielana… jeśli ktoś miał złudzenia, to teraz już wie kto od początku był i jest ohydnym zdrajcą – chamowatym wyszczekanym traitorem…
@Kalina
4 lipca 2025
16:11
Przecież władza powinna posiadać taką komórkę badającą nastroje społeczne. Może i ma, ale jakoś to wszystko kiepsko działa. Powinii oddelegowani pracownicy siedzieć z nosem w mediach społecznościowych …
Od tego sa przeciez niezalezni(!) specjalisci, niestety bardzo drodzy. Chalupniczymi metodami sie daleko nie zajedzie. Co komunikacja i polityka medialna KO niestety pokazuje 🙁
Adam Szostkiewicz
4 lipca 2025
10:32
” Interwencja musi być dobrze przygotowana i zabezpieczona operacyjnie i prawnie, inaczej skutek będzie odwrotny od pożądanego.”
Jasne…oby tylko obecna władza jakoś ” wyrobiła się” do 2027.
@jacekm22
Od rosyjskich służb specjalnych lepszy podobno jest tylko Mosad, co widać, słychać i czuć. Miał być ten gość od naciągania emerytek rozbrojony – głównie z kasy i możliwości dalszej działalności, a tu kiszka. Jak wszystko inne zresztą
@lukipuki: dziękuję za link do 100 konkretów. Niepotrzebnie się unosisz. Przecież jest oczywiste i chyba wynika to z moich dotychczasowych wpisów, że trzeba ich karać jak najszybciej i skutecznie. Ja krytykując propozycję odsyłania niektórych osobników z PiSu i SP przed TS nie kwestionowałem ich wykroczeń, a nawet przestępstw ,lecz to, że w Polsce ten TS praktycznie nie działa, więc odsyłanie przed TS tych ludzi jest de facto z góry odsyłanie dla nich kary ad calendas grecas, a działać należy tu i teraz, więc odsyłanie ich przed TS jest w praktyce darowaniem im winy,jest to kpina ze zdrowego rozsądku. Co ci przyjdzie z tego, że ktoś ci obieca,że PRAWDOPODOBNIE !!! zostaną ukarani za 20 lat,a może później?Pieprzyć taką sprawiedliwość i taką skuteczność.
Czasami też tak się zdarza.
Adagio in D Minor.
Zamiast komentarza.
https://www.youtube.com/watch?v=G1c2KpurNWo&list=RDG1c2KpurNWo&start_radio=1
Mfizyku: popieram twoją konstatację napisaną do @Kaliny (21:05.).Ten brak profesjonalizmu i ten marazm ,a szczególnie to gówniarzerstwo Hołowni w obozie rządzącym jest przerażający.
U ludzi prostych przerozne akcje, protesty,blokady nazywane sa polityka i medien tak tez takie wydarzenia nazywaja. Ekonomia, przemysl, stosunki miedzynarodowe sa zbyt trudne dla przecietnego zjadacza kartofli. Od tego jednak zalezy powodzenie obywateli i pozycja panstwa a nie od samopoczucia purpuratow, „straznikow granic“, czy wyplucin idiotow w rodzaju Barauna.
@Chandra Unyńska 4 lipca 2025 18:09
Państwo ma dawać, ale 500+ Kaczyńskiego jest lepsze od 800+ Tuska.
Pińcet, osimset i tym podobne wynalazki to zbrodnia ekonomiczna na Polsce, czego 90% Polaków nie rozumie, co bardzo źle wróży Tenkrajowi, ale to odrębny temat, którego nie będę teraz rozwijał.
Tak czy inaczej, warto przypomnieć, że do podniesienia pińcet na osimset doprowadził Tusk. Wiosną 2023 Kaczyński z Morawieckim oświadczyli, iż nie zamierzają podnosić pińcet, bo budżet nie pozwala (jeśli nawet oni to stwierdzili, to musiało być faktycznie źle – po 7 latach rozbuchanego rozdawnictwa trudno się dziwić). Wtedy Tusk wyskoczył z „babciowym”, no i zaczęła się licytacja. Kaczyński: „No to ja przebijam pińcet na siedymset”. Tusk: „No to ja zgłaszam w Sejmie projekt siedymset od czerwca”. Kaczyński: „Nie dam siedymset od czerwca, ale dam osimset od stycznia”.
W ten sposób nieodpowiedzialne licytowanie się pieniędzmi podatnika zrujnowało polskie finanse, niemniej jednak Tusk mógł to wykorzystać przeciwko PiSowi, czyli do obrony polskiej demokracji. Wystarczyłoby codziennie przypominać tamtą wypowiedź Kaczyńskiego i Morawieckiego, i podkreślać, że gdyby nie Tusk, to dalej byłoby tylko pińcet, które straciło połowę wartości na skutek pisowskiej inflacji. Niestety, ani Tusk, ani jego doradcy od PR (o ile w ogóle tacy byli) nie wpadli na ten pomysł. Polacy są więc przekonani, że osimset jest zasługą PiS, bo PiS przegłosował to przed oddaniem władzy. Zburzenie PiSowi tej narracji mogłoby odebrać mu trochę głosów.
Podobno Horała w jakimś programie stwierdził, że on osobiście nie wyklucza koalicji z PSL-em, Polska 2020 i Lewicą. A więc ktokolwiek, byle nie liberalowie. Mogą być nawet socjaliści:))) Tak się właśnie prezentują populistyczne szmaty, byle szybciej do koryta
Chandra Unynska i wielu/e innych chcieliby zamienić „lud“ na lepszy, co jest niemożliwe, szczególnie wowczas, gdy zmienić jest rozumiane jak zamienić.
Gęby perfidne.
Spojrzenia tępe.
— z czym to walczycie.
bracia? — Z postępem.
— A jak wam leci?
— Jak to jarmarek:
raz kapnie deszczyk,
a raz dolarek.
/Gałczyński – fragment/
Lukki @ to jeden z objawów słabości i chwiejności Państwa któremu kto chce gra na nosie. NIESTETY! niedługo rozpocznie się awantura prezydenckich ,,ułaskawień.” Episkupat już rozwiązaał organ rozliczajacy buhajów seksualnych w sutannach. Prezydent z głębokim zrozumieniem dla ,,chuci konsekrowanej” popchnie sprawę dalej. Zaduszenie demokracji przez KK TO NIC NOWEGO.. Rzym. Watykan zawsze sprzyjał mocnym i bogatym głaszcząc z obowiązku jakby poszkodowanych. Niezwykłe cięgi otrzymuje teraz Terlikowski który się zreflektował i przejrzał na oczy.
@Kalina
W Niemczech skrajna, postkomunistyczna lewica BSW też broni AfD przed ,,niedemokratycznym’’ kordonem sanitarnym w Bundestagu. Skrajności w polityce często się sprzymierzają na odwiecznej zasadzie wróg mojego wroga to nasz sojusznik. Dziś tym wrogiem nr jest i dla socjalistów razemitów, pisowców i faszystów oczywiście Tusk. Tyle że się z tym nie kryją, jak niektórzy w rządzie i koalicji tegoż Tuska. Są w nim czynnikiem dywersji grożącym rozpadem koalicji. Cui bono? To przecież jasne jak słońce. Co gorsza, Hołownia, PSL czy zandbergowcy i tak są skazani na los przystawek. To oznacza, że kieruje nimi nie tyle plan polityczny, ile tuskofobia, a interes Polski ich nie interesuje tak bardzo, jak interes swoich karier politycznych. Nic nowego w polskiej polityce. Nie każdy ma odwagę W. Sławka, aby stanąć w prawdzie w obliczu katastrofy.
@Red. Szostkiewicz
O żeż… gdybyż co poniektórzy palnęli sobie w łeb…Ale próżne nadzieje. Sławek przegrał i nie miał innego wyjścia, bo kiedyś politycy mieli tzw. honor
„Czy tak trudno zrozumieć, że tu chodzi o sprowokowanie władz do użycia siły przeciwko bojówkom granicznym?” Czyli władza ma się bać, że sfilmują ją, jak egzekwuje prawo. To żart ? Pewnie że akcja ma być dobrze przygotowana. Ile ma trwać przygotowanie ? Pół roku ? Rok ? Tak jak przygotowanie oskarżenia
Brauna ? Albo Czarneckiego ? Można przyjąć, że trudne, skomplikowane śledztwa mogą trwać, ale co jest trudnego w oskarżeniu Brauna, jak jeszcze nie był europosłem albo Czarneckiego, wobec którego śledztwo przeprowadził organ UE ?
Bezkarność rozzuchwala i prowokuje do tym bardziej bezczelnego łamania prawa.
Gdyby Bąkiewicz został zatrzymany i oskarżony zaraz po próbie uruchomienia ‚straży’, na granicy byłby spokój.
@volter
E tam, ,,buhajów’’…. To tchórzliwi słabeusze niezdolni do dojrzałych relacji erotycznych.
Redaktorze . To fakt to tchórzliwi słabeusze z buhajowym popędem . Niedojrzali do normalnych relacji z kobietą. Tatuś Patrchartiat ciągle grzebie im w wiadomym miejscach. Kobieta? nierozwiązana zagadka i jednocześnie wytłumaczenie całej prawie teologii. Ideologiczne wytłumaczenie zła i powód przeciwstawnych uczuć Fascynacji i Lęku z obrzydliwym wręcz i nieraz skrajnym antyfeminizmem .
@ Kalina
4 lipca 2025
21:51
No z tą wyższoscią Mosadu , to bym sie wstrzymał , nie wykryli i pozwolili na ostatni atak Hamasu na Izrael. Tak BTW wszystkie pisowskie NAGRANIA ( nie TAŚMY !!! ) które dokonano dzięki systemowi Pegasus , są w posiadani u izraelskich służb , tzn również rosyjskich…
@ Chandra Unyńska
4 lipca 2025
18:0
Dlaczego tak łatwo dano wtedy KRK palec…? Nikt poza wyjątkami nie zdawał sobie wtedy sprawy czym się to skończy za 30lat. Polski wyjątek – tzn poparcie Solidarności przez KRK którego NIKT nie odczytał prawidłowo – bo Solidarność była UŻYTECZNA do obalenia PZPR głównego wroga ideologicznego Kościoła , dlatego udzielono jej poparcia , by Kościół by ł jedenym władcą dusz polskiego suwerena .
„Ostatni etap” to tytuł polskiego filmu Jakubowskiej Aleksandrą Śląską jako Oberaufseherin. Ciekawe, czy Pan Redaktor był świadom zbieżności tytłu filmu z tytułem wpisu, zwłaszcza że tematyka filmu jest mocno tragiczna.
„Ostatni etap” – tytuł filmu Jakubowskiej ze Śląską w roli Oberaufseherin. Tragiczny w swej wymowie film. Mam nadzieję, że zbieżność tytułu filmu z tytułem wpisu Pana Redaktora jest przypadkowa i niezamierzona.
epmg
5 lipca 2025
13:28
… „Gdyby Bąkiewicz został zatrzymany i oskarżony zaraz po próbie uruchomienia ‚straży’, na granicy byłby spokój . ”
Mądra uwaga. , w pozostałym tekście także masz rację
Kalina
2 lipca 2025
18:07
Państwo się najwyraźniej sypie. Jak można pozwolić, żeby gromady łobuzów robiły zadymy na zachodniej granicy? Czy już nie ma wojska I policji? Nawet tego władza nie potrafi załatwić?
Komentarz : Masz rację Kalino . Czas chyba zbadać zawartość męskości w mężczyznaćh
lalecznik
” Pan Jarosław” ? . Może lepiej zrezygnuj z tego forum
To co się dzieje w koalicji można określić jednym słowem ” bezhołowni”. (szkło kontaktowe ,Gąsowski)
@ Saldo mortale , remm
Jacek Klejf kiedyś śpiewał: „Telewizja pokazała , a uczeni podchwycili, że zwykłemu człowiekowi można przyszyć łeb od świni”.
Może w Twojej bańce jeszcze o tym nie mówią, ale rzekomo podzielono nas, na jakieś plemina, z których jedno powtarza hasło rzucone ongi przez Jana Himilsbacha.
Proces ten odczułem na własnej skórze, pracując przez ćwierć wieku w podlaskim samorządzie.
Mutacje mentalne ludowego elektoratu wywołane przez kaczystowskiego demiurga, były dobrze zorganizowaną operacją, poprzedzaną dogłębnymi badaniami socjologicznymi, które potwierdziły, że jasełkowo- dożynkowy obrazek jest lipą, albowiem potrzebny jest przywódca na miarę Jakuba Szeli, który rozprawi się ze sprzedajnymi elitami.
Cały kłopot polega na tym, że pojawiła się konkurencja w postaci firmy Braun end co, która zrobi to lepiej.
@remm
Pewnie , że tak, rozdawnictwo jest zbrodnią ekonomiczną na budżecie państwa, przed trzydziestu laty zdarzały się wśród starych rolników opinie, że- to nie honor brać za darmo państwowe pieniądze, ale ich następcy już kłócili się o zasiłki z opieki społecznej..
@Jacobsky
Czujnie.
Chandra oglądała zaciemnienie słońca, na żywo.
Jacobsky
5 lipca 2025
18:34
„Ostatni etap” – tytuł filmu Jakubowskiej ze Śląską w roli Oberaufseherin ”
Aleksandra Śląska nie grała w filmie „Ostatni etap”.
Zapewne chodzi o film „Pasażerka”.
Nawet jeśli Polska jest dla polityka gdzieś na dalszym planie to ukladanie z czymś takim jak PiS to porażający brak honoru.
Tu nawet nie chodzi o myślenie ustrojowe tych pisowskich typów i kolegów z przybuduwek ale o brak choćby śladowych oznak moralności. Tam są ludzie z tak monstrualnymi pokładami obłudy i z takimi cechami osobowości, że mogą wywołać tylko obrzydzenie. Parafrazując wpis z tego blogu, nie pamiętam czyj, o Zandbergu – warchole, można by powiedzieć, że jest tam 0% Człowieka w Człowieku Układając się z takimi trzeba nie mieć szacunku do samego siebie by aż w tak demonstracyjny sposób pokazywać własną bezwartościowość. Słynne powiedzenie lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć ma swój głęboki sens.
Wolałbym by wspomniane kombinacje Hołowni okazały się zwykłą kaczką dziennikarską (tak kiedyś nazywano tzw. fake news}.
Niedługo Kaczyński podpiszę Wielką Piękną Konstytucję” razem z Konfederastią Polską. Tak jakoś się kroi.
Piotr II
Grała. Tak mówi IMDB i Wikipedia. Internet nigdy nie kłamie.
W Pasażerce też grała. Podoba z kostiumu rola, ta sama uroda… Nie Ona temu winna.
Ludzie!!! kaj my to som? chciałoby się zakrzyknąć. „Stan Wyjątkowy” kończąc opis -w stylu super sensacyjnym- spotkania Hołowni z Bielanem i Kamińskim z prawdopodobnym udziałem Kaczyńskiego -zapytał:” o co chodzi w spotkaniu hipokrytów? i odpowiedział: „Jeśli w polityce nie wiadomo, o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o władzę, pieniądze lub obie te rozkosze jednocześnie”
Ludzie!! i ta banda „patriotów” ma poparcie ok.40% elektoratu? KRK od wieków robi z owieczek barany, ale do tego wszyscy przywykli, ale kunszt, z jakim ci „patrioci’ robią teraz ludzi w bambuko wywołuje we mnie podziw za ich kunszt, a równocześnie obrzydzenie. Czy o takie Polskie walczylim???
@ jacekm22 5 lipca 2025 16:09
Nikt poza wyjątkami nie zdawał sobie wtedy sprawy czym się to skończy za 30lat”.
W latach osiemdziesiątych kościoły to były miejsca, gdzie aktorki z filmów Wajdy recytowały Miłosza. Ale już wtedy, pod koniec PRL, zaczęły się w Polsce pojawiać katolickie ruchy fundamentalistyczne (np. antydemokratyczny i prorosyjski Klub Zachowawczo-Monarchistyczny), które później, już w wolnej Polsce rozrosły się jak nowotwory i w końcu zmieniły oblicze polskiego Kościoła – od Radia Maryja po Ordo Iuris i Stowarzyszenie im. Piotra Skargi. O powiązaniach tychże z Rosją nie muszę chyba wspominać.
Po upadku bloku wschodniego fundamentaliści chrześcijańscy zwiększyli swoją aktywność nie tylko w Polsce. Np. w 1990 roku w USA powstała organizacja o nazwie American Center for Law and Justice (ACLJ), w której kluczową rolę odgrywała rodzina o swojsko brzmiącym nazwisku Sekulow. Celem tej organizacji była obrona tzw. wartości chrześcijańskich od d*py strony – walka o całkowity zakaz aborcji, penalizację homoseksualizmu, delegalizację antykoncepcji, ograniczenie praw kobiet itp.
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych, gdy kraje byłego bloku wschodniego zaczęły przystępować do NATO, American Center for Law and Justice otworzyło filię europejską w Strasburgu, a następnie słowiańską w Moskwie.
Wkrótce potem w Polsce niejaki Kaczyński założył partię, której nazwa w języku angielskim brzmi „Law and Justice”.
Dziś europejski oddział ACLJ figuruje oficjalnie jako jeden z głównych partnerów organizacji Ordo Iuris, a osobistym obrońcą Trumpa podczas śledztwa dotyczącego ingerencji Rosji w wybory prezydenckie 2016 był Jay Sekulow.
I tak się ten świat kręci. A może raczej stacza?
Volter
A w tej Wielkiej Pięknej Konstytucji będzie zapis o przewodniej roli PiS i ani słowa o pieknym Hołowni.
Zawsze mówiłem, że kurwa to nie zawód ,to charakter !
Myślę, że ostatni spadek poparcia dla KO w sondażach oraz perspektywa „współpracy” z szemranym prezydentem skłoniła Hołownię do niespokojnych ruchów. Uznał może, że czas poszukać drogi ucieczki z okrętu, który uznał za nabierający wody. Tylko po co zaraz w nocy o północy? Nie wie, że paparazzi wszystko wywęszą?
Piotrek @ drugi Tak grała , widziałem film ,, Ostatni Etap ” jeszcze w kinie PRL. W ,,Pasażerce” jakoś nie zapamiętałem. Ostatnia jej rola którą znam to Królowa Bona. Wielu myli Ostatni Etap” z filmem ,,Koniec naszego świata” wg powieści Tadeusza Hołuja. Tematyka Oświęcimia narysowana mocną kreską przez uczestnika .
KMP
…”śladowych oznak moralności. ” ( w moim domyśle marszałka sejmu )
Kom.: Właściwy zwrot , jak bardzo pasujący do tezy innego marszałka : „naród wspaniały , tylko ludzie k….
@pielnia
Brakuje mi już słów by tłumaczyć, że z kibolami nie walczy się damską torebką.
Chyba będę musiał powiedzieć – Nie wiem jak ty „ale ja wypierdalam”.
Częściowo, tak fizycznie to już dawno to zrobiłem, sercem nie. Ostatnio byłem w Polsce. Upośledzienie obywatelskie rodzaków jest w przerażająco bardzo głębokim stadium.
Szacun, że się nie poddajecie, blogowicze!
Szymon Hołownia i Michał Kamiński udowodnili, że nie są osobami wiarygodnymi – ani politycznie, ani honorowo
Jestem gotów do postawienie przysłowiowych (słabnących) dolarów przeciw orzechom, że nocne spotkanie z czwartku na piątek zastało pieczołowicie nagrane.Nocne Polaków rozmowy – bez twarzy, ale ze stanowiskami
Szymon Hołownia, Marszałek Sejmu RP, formalnie druga osoba w państwie, konstytucyjny następca „w razie czego i póki co” Prezydenta RP stał się człowiekiem bez twarzy. Stało się to nocą, z czwartku na piątek 3/4 lipca.
Michał Kamiński, Wicemarszałek Senatu RP, tej samej nocy stał się również człowiekiem bez twarzy.Ich nocna aktywność polegająca na udziale w na poły konspiracyjnym spotkaniu z czołówką PiS w prywatnym mieszkaniu prawej ręki Prezesa JK jest świadectwem – albo porażającej głupoty politycznej, albo braku wyobraźni, albo cynicznej gierki na przewrócenie stołu i złapanie jakichś spadających zeń kąsków.Biorąc pod uwagę późniejsze wypowiedzi obydwu marszałków, jestem skłonny zastąpić występujące wyżej „albo” przez odpowiednio użyty spójnik złożony „zarówno …, jak i …”.Każdy z tych panów mógłby bez wzbudzania żadnych podejrzeń spotkać się w ramach swych powinności służbowych z przedstawicielem dowolnej parlamentarnej opcji.
Jednak nocna wycieczka do poufnego rzekomo spotkania w prywatnym mieszkaniu, gdzie już na ulicach podjazdowych czekali dziennikarze ze sprzętem, jest aktem zarówno politycznej głupoty, jak i braku politycznej wyobraźni.Ponieważ jednak aż taka głupota i aż taka naiwność polityczna jest trudno wyobrażalna, to bardziej prawdopodobną hipotezą jest wzięcie udziału w politycznej zagrywce przewrócenia stołu i w desperackiej próbie utrzymanie, jakiego własnego stołka w okresie zwycięskiej politycznej burzy i naporu PiS. Pomocnicy bowiem bywają nagradzani.Znaki na zachmurzonym politycznym niebie wskazują, że w najbliższych miesiącach PiS podejmie próbę powtórzenia manewru afery podsłuchowej Sowa & Przyjaciele z roku 2014, która w znacznym stopniu przyczyniła się do zwycięskiego dla PiS wyborów w roku następnym — ze wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami.Wtedy, z początku Donald Tusk przeprowadził skuteczny kontratak, wygrywając złożony przez niego wniosek o wotum zaufania dla rządu, ale nie powstrzymało to erozji rządu.
Ta przyśpieszyła, gdy premierem zastała Ewa Kopacz, po objęciu przez Tuska stanowiska przewodniczącego Rady Europejskiej. W miarę kolejnych taśmowych przecieków do dymisji podawali się kolejni ministrowie, a nawet Marszałek Sejmu, Radosław Sikorski — a to za używanie nadmiernie barwnego języka dotyczącego rzeczywistości politycznej, a to za branie udziału w gastronomicznych orgiach żarcia budzących odruch obrzydzenia większości społeczeństwa ośmiorniczek lub innego zamorskiego paskudztwa. Jestem gotów do postawienia przysłowiowych (słabnących) dolarów przeciw orzechom, że nocne spotkanie z czwartku na piątek zastało pieczołowicie nagrane — tym bardziej że z całą pewnością nie przeszło standardowej kontrwywiadowczej procedury zabezpieczającej, wymaganej w przypadku spotkań z Marszałkiem Sejmu.Zresztą, póki co, żadne przecieki nie są potrzebne. Marszałek Kamiński, którego doświadczenie polityczne znacznie przerasta doświadczenie polityczne Szymona Hołowni, z nieukrywaną satysfakcją poinformował w mediach społecznościowych, że głównym tematem spotkania był scenariusz powołania innego premiera nie-Tuska oraz dalszej konfiguracji po- i przedwyborczej. Taka publiczna deklaracja świadczy o jego niezłomnym przekonaniu o powodzeniu takich działań.
W tych politycznych gierkach Marszałek Sejmu jest jedyną osobą, która ma prawdziwego jokera w swych kartach. Tylko Marszałek Sejmu może bowiem zwołać Zgromadzenia Narodowe. Tam, po złożeniu przysięgi, obecny Prezydent elekt, Karol Nawrocki, stanie się 6 sierpnia 2025 roku Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej.Marszałek zapowiedział już takowe zwołanie, ale zawsze wszak mogą zaistnieć inne okoliczności, opóźniające działalność takiego Zgromadzenia. A wtedy otwierają się rozmaite, mniej lub bardziej egzotyczne scenariusze, włącznie z kilkudniową p.o. prezydenturą Marszałka Sejmu.
Nie jest więc rzeczą wykluczoną, a nawet bardzo prawdopodobną, że Szymon Hołownia oczekuje jakiejś polisy ubezpieczeniowej od PiS — we wspólnym dobrze pojętym interesie. Uniemożliwiałaby ona, na przykład, odwołanie przez Sejm obecnego Marszałka Sejmu … itd., itp.
Natomiast dla PiS, takim zabezpieczeniem rzetelności Hołowni, byłoby nagranie dokumentujące przebieg owego nocnego spotkania. Itd., itp.Koalicja stoi przed olbrzymim wyzwaniem. Żadne zapewnienia o dobrej woli, ani żaden kolejny apel o wzajemną lojalność niczego tu nie załatwią.Obaj marszałkowie, Szymon Hołownia i Michał Kamiński, udowodnili, że nie są osobami wiarygodnymi — ani politycznie, ani honorowo. Ich słowa i zapewnienia niczego nie znaczą. Przemawiają za tym fakty, a nie spekulacje.
Obydwaj powinni w ciągu najbliższych dni stracić swoje stanowiska — bez względu na labirynty koalicyjne. Powinni te stanowiska stracić przez złożenie osobistych rezygnacji — bo jest to jedyna droga omijająca jakiekolwiek PiS-owskie polisy ubezpieczeniowe.Nie zamierzam tu dyskutować, w jaki sposób do tego doprowadzić. Jednak istnienie PiS-owskich polis ubezpieczeniowych na wypadek głosowań odwołujących — szczególnie w przypadku Marszałka Sejmu jest więcej niż prawdopodobne.
Póki co, jesteśmy niebezpiecznie blisko powtórzenia scenariusza typu Sowa & Przyjaciele. Ze wszystkimi tego skutkami. Tyle że będzie znacznie tym razem gorzej.
Wrocław, 6 lipca 2025 , Ludwik Turko
Pokładam nadzieję na ( niewielką , ale jednak ) zmianę , w umieszczeniu na transparentach słów marszałka : „naród wspaniały, ale ludzie k…. ” i marszach z nimi przez wschodnią Polskę
Akurat jestem sobie w Polsce i z opiekuńczego obowiązku popatruję sobie w tv jak leci.
Tele-gra Va bank, czy jakoś tak (Jeopardy w moich stronach)
Kategoria – Jaka to końcówka (4 litery) :
Kap – – – –
U – – – –
i tak dalej.
No to może taka kategoria : Jaki to przedrostek (4 litery) :
– – – – ta
– – – – wina
Za 100
– – – – ta
– – – – wnia
Głupi korektor z telefonu…
Tusk, moim zdaniem , nie winiąc go wcale ( zawsze wielki szacunek ma u mnie ) , tylko wskazując na własną ocenę , przyjął opcję postępowania wobec PIS-u – po wygranych wyborach – nazbyt demokratyczną .
Marsrałek Hołownia chce zachować jakiś taniec z gwiazdami ” albo ,,Mam talent” . Ciąg na szkło i do mikrofonu działa jak Marycha’ i chyba dlatego jego ostatnie ruchy ,,frykcyjne” wielu zaskoczyły. Niestety Koalicja ” w Polsce generalnie źle się kojarzy historycznie .
Od początku pachniało to niepewnościa.
Kolejny pożar, tym razem w Kędzierzynie-Kozlu. Chyba nikt nie wątpi, że to ordynarny sabotaż, diabli wiedzą, na czyje zlecenie, choć główny podejrzany zawsze ten sam
Jacobsky
6 lipca 2025
9:36
volter
6 lipca 2025
13:47
Panowie macie rację.
Grała w obydwu tych filmach a mnie szczególnie zapadła w pamięci rola w w”Pasażerce” z 1963 r,
@cenzor
A jaką inną mógł przyjąć? Zdumiewa to tolerancja na lewicy dla kopiowania antydemokratycznych i bezprawnych działań pisowskiej prawicy. Tusk jest mądrzejszy niż się wydaje jego krytykom po stronie niepisowskiej. Ma szachowe podejście do polityki: kilka ruchów naprzód. Po 6 sierpnia polityka się nie kończy. Trzeba bronić tego, co się da obronić w nowej, złej dla Koalicji, sytuacji.
@Kalina
„Nie wie, że paparazzi wszystko wywęszą?” Żarty ! Z całą pewnością temat został nadany dziennikarzom przez Bielana. Podobnie jak aktualne ‚przecieki’ dotyczące tematu rozmów: rząd techniczny i marszałek dal Hołowni. Przecież zamieszanie w koalicji to ‚złoto medialne’ i niemedialne dla PIS. Hołownia, w swoim wyobrażeniu wielki polityk jest ogrywany jak dziecko. I miejmy nadzieję, że na koniec dostanie solidnego klapsa. Nawet jak klaps jest aktualnie niedozwolony – tu sa okoliczności łagodzące
O kim może być ta fraszka ?
Kiedy podskakiwać przestał ,pragnął wskoczyć na piedestał.
Nie wstąpił do Belwederu,bo wyznawców nie miał wielu
Zatem prawie na kolanach negocjował u Bielana.
Potem pewnie znów per pedes, na ŻOLIBORZ tam gdzie Prezes?
Tak się idzie w worze bosy,po swe losy do Cannosy.
Z wypowiedzi Kaczyńskiego, Bielana i Hołowni wynika, że Hołownia został wyhamowany w tych rozmowach, niezależnie od tematów, które poruszał i ich formy. Wyhamowany dlatego, że szedł w kierunku tak wiadomym niewiadomym, że PiSowcy ocenili, ze chciał ich przechytrzyć, naciągnąć na cokolwiek i że robił to jak na rodzaj i miejsce spotkania w sposób bardzo naiwny. Nie z nami te numery Hołownia. Prześpisz się z tym Szymek, przemyślisz i dasz nam znać co nowego.
TJ
Podziwiam Tuska że nie dał się sprowokować akcji (z czwartku na piątek) wymierzonej w rozbicie koalicji. Jaki jest Hołownia i Kamiński wystarczy się zainteresować ich przeszłością z kim trzymali i dla kogo pracowali?
Dziennikarze „Faktu” nic nie wywęszyli – zostali poinformowani przez PiS.
Po tej akcji z marszałkiem sejmu i senatu mogę tylko Tuska pochwalić.
@epmg
Paparazzi, czy ludzie Bielana – wszystko jedno. Byle koalicja się nie rozpadla
Zdrada i zdrajca Hołownia…
https://www.youtube.com/watch?v=ZI3JO_sRokM