Ilu nauczycieli na klasę?

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj

Byłem dzisiaj na dworcu Łódź Fabryczna i obserwowałem ochroniarzy kolei. Poruszali się kupą, nawet po pięciu, nigdy zaś w pojedynkę. Co innego nauczyciele w szkole. My musimy
stawać samotnie przed klasą.

Dyscyplinowanie klasy zajmuje średnio połowę lekcji. Oczywiście, są nauczyciele, którym wystarczy minuta i już jest spokój, ale są też tacy, którzy na uciszanie poświęcają 30 minut z 45. Rozwiązaniem byłby drugi nauczyciel. Jeden by uczył, a drugi czuwał nad porządkiem.

Piszemy o tym, co ważne i ciekawe

Karol Upadły i afera z mieszkaniem. Nawrocki rozbił się o mur faktów, krzyki PiS nie pomogą

Dzięki Jerzemu Ż. prokuratury wezmą się może wreszcie za tzw. flipperów. I w dużej mierze to dzięki niemu obecne szanse Karola Nawrockiego na zwycięstwo w wyborach są już tylko iluzoryczne.

Jan Hartman

Samotne stawanie przed klasą to duże wyzwanie. Młodzi potrafią włożyć nauczycielowi kosz na głowę, potrafią też sprowokować belfra do nieetycznego zachowania. Nauczycielom puszczają nerwy, a wszystko przez to, że są samotni. Nie byłoby tego problemu, gdyby w lekcji uczestniczyło co najmniej dwóch nauczycieli.

Skoro nie możemy doprosić się mniej licznych klas, może warto powalczyć o dubel. Niech normą stanie się dwóch nauczycieli na klasę. Jak mówi Biblia: „A jeżeli jednego można pokonać, to we dwóch można się ostać; a sznur potrójny nie tak szybko się zerwie.” Trzech nauczycieli na lekcji to może przesada, ale dwóch to byłby ideał.

Udostępnij
Wyślij emailem
Drukuj