A po co Putin w Budapeszcie?
Donald Trump już dwa razy został wystrychnięty na dudka przez Putina. Kto pamięta, że mieli się spotkać w Stambule i nic z tego nie wyszło? Spotkali się na Alasce i też nic. Putin kupuje sobie czas również teraz. Po każdej zapowiedzi spotkania między prezydentami w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie Rosja wysyła na nią drony i rakiety.
Giną niewinni cywile, przybywa zniszczeń materialnych. Trump robi dobrą minę do gry kończącej się ciągle jego upokorzeniem. Trudno uwierzyć, by tym razem miało być inaczej. Choć wszyscy ludzie dobrej woli, także w samej Rosji, pragną zakończenia tego konfliktu. Tak jak pragnęli tego w odniesieniu do konfliktu w Gazie. Przerwanie ognia w Strefie Gazy przyjęto z ostrożnym optymizmem. Na Bliskim Wschodzie też każde porozumienie pokojowe między Izraelem a Arabami kończyło się prędzej czy później kolejnym konfliktem. Mimo tej wiedzy skołowany dziś świat kolejny raz łudzi się, że plan Trumpa się powiedzie.
Z tym planem jest chyba tak, że Biały Dom mógł nacisnąć na Bibiego i Arabów dostatecznie mocno, a na Putina nie może lub po prostu nie chce. Trump postraszył Kreml tomahawkami i to zadziałało: Wład zadzwonił do Dona. To wystarczyło poirytowanemu Putinem Trumpowi, by zrobił kolejny zwrot i zgodził się na spotkanie z nim w Budapeszcie. A Zełenskiego, który spodziewał się zgody na tomahawki, zostawił z pustymi rękami. Rosyjskie drony i rakiety nadal uderzają w ukraińskie cele.
Takie są ramy zapowiedzianego spotkania w Budapeszcie. Że skorzysta na nim prestiżowo Viktor Orbán przed nadchodzącymi węgierskimi wyborami parlamentarnymi (na razie przegrywa w sondażach z opozycją), to pewne. Prawem kaduka wzmocni się też w Brukseli. Ale czy do spotkania w ogóle dojdzie?
Technicznie biorąc, Węgry, godząc się na wizytę Putina w stolicy państwa członkowskiego Unii Europejskiej, ignorują nakaz aresztowania prezydenta Rosji za zbrodnię wojenną na dzieciach ukraińskich, wystawiony przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Unia ma jednak otwartą furtkę proceduralną pozwalającą nie wykonać nakazu. Korzystają z niej rosyjscy dyplomaci przybywający do Genewy czy Wiednia na konferencje ONZ-owskie. Skoro mogą oni, to czemu nie Putin? Tym bardziej że Węgry w kwietniu, kiedy podejmowały premiera Netanjahu, również ściganego przez MTK, złożyły wypowiedzenie członkostwa w tym trybunale. Procedura powinna zakończyć się w terminie jednego roku, ale kto by się przejmował terminami w wielkiej polityce?
Jest drugi powód, by do spotkania nie doszło. Jeśli Kreml faktycznie przestraszył się tomahawków dla Ukrainy, to odetchnął z ulgą, gdy Trump ostatecznie odmówił ich Zełenskiemu. A nieco wcześniej dał w internetach do zrozumienia, że przerwanie działań wojennych dotyczy obecnej linii frontu, czyli Rosja zatrzyma 20 proc. terytorium ukraińskiego. Cel Kremla został więc już osiągnięty przed spotkaniem: Ukraina nie zaatakuje strategicznych celów w głębi Rosji. Za to będzie mogła kontynuować niszczenie celów strategicznych w Ukrainie. Nadchodzi zima, celem codziennych ataków rosyjskich jest przede wszystkim infrastruktura energetyczna.
Zziębnięta kolejny rok Ukraina nie skapituluje, ale koszty agresji rosyjskiej rosną. Największe, bo w ludziach, ponosi okupowany kraj, lecz ponoszą je także, materialnie, państwa z nim wciąż solidarne. Trump przerzucił na Unię koszty amerykańskie. W Unii nie dość, że wzmacnia się eurotrumpizm, to do prorosyjskiego Orbána, dołączyli Fico i – prawdopodobnie – Babisz. Kolejny pakiet sankcji przygotowanych na Rosję wisi na włosku, bo grozi weto z ich strony. Kiepsko to wygląda, mimo deklaracji głównych liderów UE, bo kiepska jest też ich pozycja polityczna, jak choćby Macrona. Więc podsumujmy: Rosja nie ma zamiaru zakończyć agresji na Ukrainę, Trump jest za słaby, by ją do tego zmusić. Każde jego spotkanie z Putinem służy wojennym celom Rosji, a nie pokojowi.
Komentarze
Spotkanie trzech dyktatorów.
Każdy kolejny krok Trumpa potwierdza tylko jeszcze dobitniej, że Putin ma go w kieszeni.
Na ulicach Wrocławia widzę licznych Ukraińców. Co siódmy mieszkaniec to już obcokrajowiec i ciągle ich przybywa.
W piątek jechałem samochodem do centrum. Przede mną samochód z estońską rejestracją, za mną z ukraińską, obok z holenderską. Tylko w tych z czeską i niemiecką rejestracją to turyści. Wojna na Ukrainie i nasza obecność w Unii Europejskiej wiele już zmieniły w przestrzeni publicznej, ale co dalej?
Każdy chciałby końca konfliktu. Chyba też ci przyjezdni.
Mocarstwa walczą. Rozmowy trwają i tylko ich miejsce się zmienia. Może jednak w Budapeszcie nastąpi przełom. Trzeba być dobrej myśli
Z daleka tak wyglądają te „rozmowy”, jakby się dwaj panowie umówili co do scenariusza i dramaturgii
Zachowania Trumpa są bardziej zrozumiałe, jeżeli popatrzymy na niego jako na bogacza, który jedynie ma urząd prezydenta państwa (USA). Postrzega innych przywódców, Putina, Xi, Kima, czy nawet Łukaszenkę, jako innych bogaczy (i tacy są), i nieważne w jaki sposób dorobili się pozycji i majątku. Ma do nich bardziej przyjacielski stosunek, niż do przywódców wybranych demokratycznie, których uważa za biedaków, posiadających władzę krótkoterminowo i do tego związanych przestrzeganiem prawa. Struktury i procedury go drażnią, tak jak drażnią pracodawcę-pana-władcę np. związki zawodowe, składki i podatki. Nie prowadzi polityki. Składa oferty biznesowe, grozi, cwaniacko kombinuje, zmienia zdanie. Jego ego jest podstawą, a urząd prezydenta platformą dzięki której może coś dla siebie ugrać. Ukraina to tylko niepotrzebne wydatki, bez zysku, zatem trzeba je zrzucić na innych. Najlepszy byłby biznes okołoarktyczny z jego kumplem Władimirem. Po wykupieniu Kanady i Grenlandii, stanowiliby tandem rządzący północą, z dostępem do surowców naturalnych i dróg transportu, trzymający resztę świata w garści. UE jest tutaj jedynie zawadą.
„Choć wszyscy ludzie dobrej woli, także w samej Rosji, pragną zakończenia tego konfliktu”. Ludzie dobrej woli w Rosji :)))
Nie jest dobrze. Zbyt wielu prymitywnych pomyleńców ma w tej chwili władzę w znaczacych krajach tego świata. A zupełnym nieszczęściem jest Trump. Dobry prezydent USA mógłby być kluczem do zneutralizowania Rosji. Taka okazja może się nie powtórzyć. Nikt nie jest w stanie przewidzieć nieporadności świata w tym momencie. Wszystkie „imprezy” organizowane przez Trumpa to zalew żenady.
Ciągle jak za czasów patologicznych „wielkich” wodzów obłąkani decydują o życiu i śmierci ludzi.
Historia świata to cykliczne ludobójstwo, które wbrew pozorom pozostaje bez konsekwencji. A my, dowody ludzkiej bezradności , emocjonujemy się jakimiś spotkaniami, których nie powinno być, spotkaniami z powodów, które nie powinne zaistnieć. Sami się uczymy, a potem wysyłamy dzieci do szkoły by uczyły się życiorysów złoczyńców.
Na Putinie, za wszystkie zlecone przez niego morderstwa na swoich obywatelach i napaść zbrojną na kraj, który na znak pokoju oddał Rosji swoją broń atomową, już dawno powinien być wykonany wyrok śmierci. Przyjmowanie zbrodniarza z honorami przez prezydenta kraju, który wyrósł jako opoka wolności i demokracji jest dowodem błądzenia świata.
Świat zwariował czy wrócił do normalności?
Panie Adamie,
Prezydent Trump wciąż próbuje poprawić swój image – z chłopka roztropka na Ryszarda Lwie Serce. Znając jego prostacką przebiegłość, jest faktem oczywistym, że wybór Budapesztu daje szansę na kilka pieczeni na jednym ogniu. Z uwagi na oczywistą bezcelowość negocjacji z Władem, ważniejsze tam będą potencjalne geszefty. Nie zdziwię się zatem, jeśli w Budapeszcie pojawi się „zięciu” Kushner zaangażowany w 12 mld development Grand Budapest, do spólki z Mohammedem Alabbarem. Jest to kolejna, prostacka przykrywka szemranej działalności rodziny Trumpów, bez cienia wstydu sterowana z Białego Domu, a sam szczyt w Budapeszcie jedynie wygodną szopką dekoracyjną.
@Jagoda
Nie brałem udziału w poprzedniej, burzliwej dyskusji. Z twoim stanowiskiem zgadzam się w 100%, doceniam również, że tsunami krzykliwych ataków nie wyprowadza ciebie z równowagi oraz odpowiadasz zawsze na meroterycznie wysokim poziomie.
Podstawowym problemem „rozgorączkowanych” wydaje się być deficyt kognitywnej umiejętności zrozumienia tekstu, co kończy dyskusję tupaniem nóżką albo oskarżeniem o antysemityzm. Jak do tej pory nie usłyszałem logicznego wyjaśnienia, w imię czego mamy akceptować odpowiedzialność zbiorową, masowe czystki etniczne albo planowe wysadzanie dynamitem domów.
Zauważyłem też inny smutny fakt: część z grona tutejszych komentatorów z wysokiej półki wybrała milczenie, zapewne obawiając się epitetów albo fałszywych pomówień.
Z czalym szacunkiem do redaktora, ale syszac Trump to, Trump tamto, winaTrumpa, naiwnosc Trumpa, cisnie sie pytanie. To Amerryka ma ponosic koszty wojny w Europie? Europa sie rozbroila, politycy oburzali sie na jakielkolwiek sugestie podniesienia wydatkow na zbrojenia. Teraz Europa zostala zaskoczona ze spuszczonymi gaciami i blagalnie spoglada w strone Trumpa na pomoc. Trump jaki jest kazdy widzi, nie jest zainteresowany zbytnio pomoca dla Ukrainy. To, ze kolejne spotkanie jest gra na czas, jest wiadome dla wszystkich stron. Pytaniem jest na co czeka Europa?
@JP
Tak, w Rosji, ci którzy już siedzą lub będą siedzieć, bo są przeciwni tej wojnie. Kiedyś to oni być może przejmą stery.
NATO, za pomoca Ukrainy, przegrywa konflikt zbrojny z Rosja. Plan Wiktorii Nuland i Roberta Kagana zwasalizowania Rosji sie nie powiodl. Sa dwie mozliwosci zakonczenia konfliktu. Albo Trump dojdzie do obopolnie akceptowalnego porozumienia z Putinem, albo Rosja zabije nastepne setki tysiecy ukrainskich zolnierzy. W tym drugim przypadku, Ukraina bedzie musiala skapitulowac na warunkach znacznie gorszych od tych, ktore obecnie przedstawia Rosja.
Na tym konflikcie traci Ukraina, traci Rosja i traca europejskie kraje NATO. Jedynym wygranym sa Stany Zjednoczone. Europa kupuje drogi gaz i droga bron od Stanow. Unia Europejska zobowiazala sie do do kupna „energii” o wartosci 750 miliardow dolarow (w ciagu trzech lat). Unia Europejska zobowiazala sie zainwestowac 600 miliardow dolarow w gospodarke USA. Dodatkowo, UE zobowiazala sie do zakupu amerykanskiej broni, na wlasny uzytek jak rowniez na uzytek Ukrainy. Skad Unia wezmie tyle pieniedzy? Gospodarka najwiekszych krajow europejskich powoli upada. Przywodzcy europejscy bija poklony Trumpowi. Ich poddancze zachowanie w stosunku do Trumpa jest, delikatnie mowiac, niesmaczne. Chcialoby sie powiedziec „Koncz Wasc, wstydu oszczedz”.
@czaro
19 października 2025
22:20
To Ameryka ma ponosic koszty wojny w Europie?
Tak, rowniez. Bo dala Ukrainie gwarancje terytorialne i przekonala do oddania broni atomowej. A Trump chce sie teraz „zmyc” i jeszcze geszefty zarowno z Europa (sprzedac bron) jak i z roSSja (podziela sie strefa wplywow?) na tej wojnie zrobic 🙁
Trep Trump (TT) to największy gangster i nieprzewidywalne nieszczęście 3. dekady XXI wieku.
Esencja amerykańskiego milionera bez kapki kapitału intelektualnego, którego to kapitału na szczęście jeszcze nie można kupić…
Stąd m.in. tylu ultra bogatych bilionerów sponsorów u i około władzy złodziei i hochsztaplerów z mózgownicą pantofelka kompletnie amoralnych i owszem zdolnych… nawet do podpalenia świata.
To ten ciemny „wierzący” na pokaz męt – człowiek z marginesu społecznego usiłujący robić w konia masy ciemniaków i cwaniaczyć w mafijnej państwowej sieci – obiecując wszystko o czym marzy biedota za jej głos wyborczy na Czerwonych Repów – by stworzyć pozory demokracji dla swojej mafijnej organizacji, która może – wcześniej podporządkowując sobie wszystkie instytucje krajowego wymiaru sprawiedliwości, gwarantując sobie i nomenklaturze partyjnej bezkarność i tzw. „media społecznościowe”, gdzie przeniosły się wojny propagandowe 24/365 – by spokojnie robić swoje ciemne interesy i bezwzględnie eksterminować niepokornych i słabszych od siebie „konkurentów” bez zmrużenia oka.
Najbliższa przyszłość w perspektywie ćwierćwiecza – wiele na to wskazuje – to kolejne przetasowania i zmian stref wpływu i globalnego zagrożenia „dynastycznych” satrapii (Korea północna – kult jednostki i terror władzy, Chiny – kuratela komunistycznej partii i służb specjalnych, USA – trumpi klan władzy, Rosja – państwo rządzone przez służby specjalne i wpływową oligarchię finansową) oraz umocnienia totalitarnego/faszystowskiego rządzenia europejskimi krajami średnimi i małymi (Węgry, Słowacja, Polska, Czechy?…).
Wielką niewiadomą pozostają trajektorie zmian władzy i ustrojów politycznych dużych krajów europejskich: Niemiec, Francji, UK, Hiszpani, Włoch, Turcji… ?
A Polska jeszcze jakiś czas, pod parasolem totalitarnej mafii kościoła państwowego, terroryzowana co jakiś czas kibolskimi gangami (rynek narkotyków, sutenerstwo…), gangami „zawodowymi” szarej strefy biznesu (przemyt, produkcja alkoholu, papierosów, wymuszanie haraczy, rabunki, podpalenia, …) , które „żywią się” państwem w chaosie i grożącą wielu biedą materialną, będzie dryfowała w kierunku peerelowskiego systemu dyktatury monopartii wspieranej przez kościół i nowe stare SB.
Chyba że wcześniej Polska znajdzie się w kacapskiej strefie wpływów ze wszystkimi konsekwencjami tego faktu i wtedy nikt z Polaków, którzy przeżyją, o nic nie będą musieli się martwić.
wojtek_ab
19 października 2025
23:05
Mój komentarz
Najciekawszymi tezami tej analizy bieżącej sytuacji Rosji związanej z agresją na Ukrainę są:
1) Plan Wiktorii Nuland i Roberta Kagana zwasalizowania Rosji (?) się nie powiódł.
2) Rosja zabije następne setki tysięcy ukraińskich żołnierzy.
3) Gospodarka największych krajów europejskich upada.
TJ
W odpowiedzi na pytanie będące tytułem pańskiego felietonu panie Adamie, niech będzie raz jeszcze felieton zmartwychwstałego Christophera Hitchensa. Muszę przyznać, że postępy jakie czyni A.I. w przywracaniu zmarłych do życia są imponujące. Duża konkurencja dla Sądu Ostatecznego przed którym wszyscy staniemy w cielesnej szacie. Celem hitchensowskiej pogadanki jest wyjaśnienie dlaczego Trumpowi potrzeby jest bardziej chaos niż władza. Niektóre z jego argumentów mają spore odniesienie do polityki uprawianej przez niskiego wzrostem zbawcę nadwiślańskiej krainy. Ciekawe kto z kogo czerpał inspirację. W świetle tego o czym wspomina nie tylko Hitchens, wszelkie logiczne próby analizy poczynań amerykańskiej administracji w jej obecnym kształcie nie mają większego sensu, gdyż opinia Trumpa zmienia się, często diametralnie, pod wpływem kontaktu z ostatnim rozmówcą lub na skutek zmian pogodowych. Istnieją też podejrzenia, że duży wpływ na rozchwianą politykę Białego Domu ma toksyczne działanie dziegcia o pomarańczowej barwie używnego w nadmiarze przez 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Co by o tym wszystkim nie mówić, Hitchensa zawsze warto posłuchać, nawet w jego pozaziemskim wymiarze.
https://www.youtube.com/watch?v=SQ73dAarZVg
Dawno, dawno temu był sobie kraj ze skomplikowaną historią rządzony przez ludzi mających władzę w efekcie kolejnego zamachu stanu. Kolejnym władcą został średniej klasy KGB-ista ze sporym stażem służby w Europie. Oczywiście, wschodnim obyczajem pewno przywłaszczył sobie spory majątek, jak również jego drużyna. Czyli na zachodnie instytucje finansowe spłynął strumień depozytów, zaczęły korzystać korporacje przemysłowe, wszyscy korzystali, nawet przywódca demokratycznego /prawie/ imperium dostał pokojową nagrodę Nobla. Ale KGB-ista był zagrożony przez rosnące u jego wschodnich granic imperium, grożne również dla Zachodu czyli zaoferował Zachodowi współpracę, zaloty głosami szczekających piesków, odrzucono licząc na rozpad jego lokalnej już potęgi. To był bład za który świat płaci teraz, a cena w przyszłości może być rujnująca.
@wojtek_ab:
Twoje poddancze zachowanie wobec Putina jest, delikatnie mówiąc, niesmaczne. Chciałoby się powiedzieć „Koncz Wasc, wstydu oszczedz”. (No i udało mi się uniknąć wpisywania polskich znaków diakrycznych.)
@temat:
A mnie ciekawi, jak Putin się dostanie do Budapesztu. Bo przecież raczej nie kapsułą z kosmosu, lądującą na Wielkiej Nizinie Węgierskiej. A to oznacza przelot samolotu rosyjskiego tam, gdzie mają one zakaz. Oczywiście, dla prezydenta się nakaz uhyli, jak i przymknie oko, że zbrodniarz, poszukiwany przez międzynarodowy trybunał, znajdzie się nad krajami respektującymi tegoż trybunału wyroki. Ale właśnie z takimi małymi kroczkami rozmontowuje się zasady współpracy.
@aka.cia:
> Prezydent Trump wciąż próbuje poprawić swój image – z chłopka roztropka na Ryszarda Lwie Serce
Ja przepraszam, ale nie rozumiem tego Ryszarda Lwie Serce. Bo poza brakiem odpowiedzialności za państwo, nie widzę punktów wspólnych, nawet w Trumpa marzeniach (na ile mogę je zgadywać).
@lalecznik:
Ja się generalnie zgodzę, z jedną uwagą — chyba nie tyle chodzi o pieniądze, co o „wielkość”. I owszem, wielkość może wyrażać się pieniędzmi (patrz dawna przyjaźn z Muskiem), ale w przypadku innych dyktatorów, raczej chodzi o królewską władzę.
@leśnyszum
20 października 2025
6:29
Ale KGB-ista był zagrożony przez rosnące u jego wschodnich granic imperium, grożne również dla Zachodu czyli zaoferował Zachodowi współpracę, zaloty głosami szczekających piesków, odrzucono licząc na rozpad jego lokalnej już potęgi.
Stwierdzenie kompletnie niezgodne z faktami. Zachod oferowal Rossji (wtedy jeszcze nie roSSji) wspolprace gospodarcza, militarna a nawet dolaczenie do NATO. roSSja/putler to odrzucili 🙁
No nadarza się okazja na ostateczne rozwiązanie kilku problemów w Budapeszcie.To miasto ma marną ochronę powietrzną, Jest kilku Pretendentów którzy mogą wysłać ROJE DRONÓW, Air Force Łan nie podoła, asysta NATO TEŻ! Przed laty cały świat Proroka hucznie fetował atak na N<Y i Pentagon , Pokój Trumpowy to żaden pokój i TRUMP dobrze o tym wie, albo zamach trucizna,brzytwa,gaz, nalot, koktaile podminowany hotel cały albo tylko sedes. Odstrzelone ucho w USA itp świadczą dobitnie że Cysorz świata ma się czego bać, Islamska wizja ŚWIATOWEGO SZATANA ciągle żywa a to zapowiedż dalszych Odwetów Allacha, Brodaci chłopcy z Owalnego nie podołają WSZYSTKIEMU,
To jest niemożliwe, W Afganistanie pozostało uzbrojenie,które świadczy że nie zawsze Najmocniejszy wygrywa. Rzucanie mapami i przekleństwa ,to objaw nędzy dyplomatycznej jakiej doświadcza nie tylko USA, Terroryzm nie boi się śmierci
aka.cia
19 października 2025
21:33
Dziękuję 🙂
…Podstawowym problemem „rozgorączkowanych” wydaje się być deficyt kognitywnej umiejętności zrozumienia tekstu, co kończy dyskusję tupaniem nóżką albo oskarżeniem o antysemityzm. …
Sądzę, że rozgorączkowanie już w przedbiegu wynika z nieprawdopodobnego zagmatwania sytuacji.
Węzeł gordyjski to przy tym kłębuszek włóczki dobrej babuni.
Rozwikłać się nie da.
Każde cięcie zawsze skrzywdzi którąś ze stron.
Stąd poczucie bezradności, wynikająca z niego frustracja i w konsekwencji agresja.
Chciałoby się „coś” z tym zrobić. Jakoś „rozwiązać”. Pomóc.
A każde rozwiązanie niesie z sobą jakieś „ale”.
Drugi problem to rozpatrywanie problemu na różnych płaszczyznach etycznych, często wzajemnie się wykluczających. Na przykład pragmatyzm vs humanizm.
I wreszcie, tak jak piszesz, „deficyt kognitywnej umiejętności zrozumienia tekstu”.
Trudno się z tym pogodzić i zaczyna się młócka „w słusznej sprawie”.
Mimo wszystko lepiej, że to ludzi porusza, nawet jeżeli się kłócą, niżby miało to „zarastać blizną zobojętnienia”.
…Jak do tej pory nie usłyszałem logicznego wyjaśnienia, w imię czego mamy akceptować odpowiedzialność zbiorową, masowe czystki etniczne albo planowe wysadzanie dynamitem domów….
Kiedy mówi się o cierpieniach ludności cywilnej w Gazie słyszy się często w odpowiedzi: Hamas, Hamas, Hamas.
Jest to dehumanizacja poprzez stosowanie techniki o nazwie „zmiana etykiety” – „określanie słowne pozbawiające ludzi cech ludzkich i czyniące bardziej podobnymi do rzeczy, np. małolat, gówniarz, żółtek, obcy”.
Zasłania się konkretnego cierpiącego człowieka nazwą przestępczej organizacji.
Znika człowiek i jego cierpienie.
Skoro Hamas, to nie trzeba się przejmować krzywdą konkretnych ludzi.
Kwadratura koła.
Każda próba konstruktywnego rozwiązania sytuacji kryzysowej powinna się zacząć od uznania swojej bezradności.
Wszyscy jesteśmy bezradni.
Czy sobie z tym poradzimy?
Nie wiem.
Z pewnością nie pomogą wyzwiska typu „polscy naziści” i posyłanie kogokolwiek do izraelskiego więzienia.
Adam Szostkiewicz
19 października 2025
22:58
…w Rosji, ci którzy już siedzą lub będą siedzieć, bo są przeciwni tej wojnie. Kiedyś to oni być może przejmą stery
Zdaniem prof. Kuźniara, ci którzy są przeciwni Putinowi domagają się radykalniejszych działań wojennych.
I to ich należy się bać.
Jak jest naprawdę?
Nawalny nie tylko siedział, ale i umarł w więzieniu.
Jednak czy nie był radykalnym rosyjskim nacjonalistą?
Ostatni raz byłam w Rosji latem 2016 roku. Tak zwani „zwykli ludzie” zrobili na mnie fatalne wrażenie.
Przede wszystkim bezdusznością. Co mnie ogromnie zaskoczyło, bo tyle się mówi o „rosyjskiej duszy”.
Z pewnością są i inni. Ja ich nie spotkałam.
@ lalecznik 19 października 2025 20:14
cyt: „Zachowania Trumpa są bardziej zrozumiałe, jeżeli popatrzymy na niego jako na bogacza, który jedynie ma urząd prezydenta państwa (USA).”
Ta interpretacja trumpowych motywacji mnie przekonuje i potwierdza że często najtrafniejsze są diagnozy najprostsze, jedynie zaskakujące i trudne do akceptacji przez recenzentów budujących wielce wymyślne, wielopiętrowe konstrukcje myślowe. – dziękuję!
Po co Putin w Budapeszcie?
Po to, żeby wydać Trumpowi bezpośrednie dyspozycje co ma robić.
Po to, żeby umocnić pozycję Orbana – konia trojańskiego UE.
I wreszcie po to, żeby pokazać fucka UE.
Odnoszę wrażenie, że Trump już tylko gra na tę pokojową Nagrodę Nobla, bo chyba nie jest aż tak głupi, że nie widzi, iż te spotkania niczego nie przynoszą. To Putinowi zależy na zniesieniu sankcji i powrotu do zasady „business as usual”.
leśnyszum
20 października 2025
6:29
Ale KGB-ista był zagrożony przez rosnące u jego wschodnich granic imperium, grożne również dla Zachodu czyli zaoferował Zachodowi współpracę, zaloty głosami szczekających piesków, odrzucono licząc na rozpad jego lokalnej już potęgi.
Mój komentarz
Kiedy i kto zaoferował Zachodowi współpracę i w jakiej sprawie?
Kim były szczekające pieski, których głosami odrzucono zaloty? Czyje zaloty i kto odrzucił?
TJ
aka.cia plecie sugerując lub objawiając własne przemieszczenie zwrotne słowami do Jagody. Tak też można, tylko Pozzo?
Aborygen
20 października 2025
4:42
Mój komentarz
Ciekawy wykład skonstruowany przez AI – sensowna zbitka poglądów Hitchensa zastosowana do działalności Tumpa.
Polityczny chaos, nowy ekosystem emocjonalny, nowy kulturowy metabolizm Ameryki jako dzieło Trumpa. To nie jest rezultat wprowadzania w życie jakichś idei. To polityczny samograj, narcyzm, teatr dla niekumatych, papierowa bohaterszczyzna, uwodzenie i zwodzenie maluczkich. bylejakość, chaos pojęciowy, kłamstwo, nienawiść i wynikające z nich – nieład komunikacyjny, polityczny i prawny. Jakże jest to podobne do wyczynów (i ich skutków) Jarosława Powolnego.
TJ
@czaro:
> To Amerryka ma ponosic koszty wojny w Europie?
Pacta sunt servanda.
> Europa sie rozbroila, politycy oburzali sie na jakielkolwiek sugestie podniesienia wydatkow na zbrojenia.
Tylko przypomnę dla równowagi, że ilekroć były jakieś próby podniesienia wspólnej obronności UE, to zawsze torpedowali je politycy sympatyzujący z USA, zresztą z Białego Domu docierały wtedy pomruki niezadowolenia.
To co zrobił w polityce Trump, zresztą co robi altright wszędzie, to oprócz lekceważenia praw, postawienie na krótkookresowe korzyści, ze „spieniężenia” własnej obecnej pozycji. Tak, na krótką metę Stany wycofując się z Europy mogą oszczędzić pieniądze i dać je swoim oligarchom; na dłuższą, jednak to zaproszenie do wychodowania sobie rywala po drugiej stronie Atlantyku. I z punktu widzenia Stanów będzie to oznaczało wyzwanie, niezależnie czy rywalem będzie zjednoczona Europa, czy Imperium Rosyjskiej.
> Pytaniem jest na co czeka Europa?
Ale w sensie? Bo ja widze, że czeka, by spodziewany rozwód euroatlantycki odbył się bez orzeczenia o jej winie.
Kiedyś na YT była długa rozmowa z gen Pytlem gdzie między innymi padło pytanie czy Trump to ruski agent jest…Generał powiedział że Rosjanie pracują nad Trumpem od czasu jego wizyty w Czechosłowacji w latach 80. I mają w najdrobniejszych szczegółach rozpracowany jego portret psychologiczni i socjologiczny. Trump od lat jest otoczony rosyjską agenturą ( tak jak nasz Kaczyński …) . Trump nic nie musiał nawet podpisywać , Rosjanie doskonale wiedzą jak nacisnąć na Trumpa , by robił to co oni chcą…
Manuela Gretkowska
18 godz. ·
Pamiętam październikowy wieczór 1984 roku, gdy ogłoszono zaginięcie księdza Jerzego Popiełuszki, potem jego śmierć. Polska przystanęła, a właściwie skuliła się ze zgrozy. Bezpieka zamordowała księdza w zemście za obronę wolności.
Nikt by nie przypuszczał, że 40 lat później lat w Polsce to ksiądz zabije księdza, albo ksiądz z pazerności siekierą zabije znajomego. Kilka dziesięcioleci po roku Orwella wystarczyło, żeby coś co wydawało się męczeństwem pierwszych chrześcijan, prześladowaniem ich w katakumbach polskiego podziemia, wywaliło degeneracją godną schyłku cesarstwa rzymskiego, czy raczej kościoła rzymsko katolickiego.
Bąkiewicz wymachujący w samoobronie różańcem czy urojoną kosą, dla którego odorem świętości jest napalm, porównuje się z dumą do Popiełuszki zaatakowanego przez morderców. Brutalny cham w roli męczennika. Bąkiewicz – prawdziwy Polak homofob poturbował kobiety protestujące na schodach instytucji opanowanej przez homoseksualną mafię. Za co został ułaskawiony przez prezydenta łapiącego w lot nie myśli, tylko upadającą hostię.
Ale upadku polskiego kościoła nie zahamuje żaden napoczęty zbawca narodu albo psychol duszący niewiernych różańcem zamienionym w nunczako. Biskupi zgotowali katolikom gehennę – piszą w swojej nowej książce „Gehenna – o kościelnej okupacji Polski” były jezuita – Stanisław Obirek i Artur Nowak – adwokat pokrzywdzonych przez kler.
Faszystowska propaganda jest w stanie ogłosić: Rocznica śmierci Popiełuszki – Tusk gdyby mógł zabiłby go jeszcze raz, jak dzieci nienarodzone.
Nie wierzysz? Nie jesteś Polakiem.
Zamiast bóg zapłać , dziękuję za https://patronite.pl/manuelagretkowska
https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=1343051180519781&id=100044447348846&mibextid=wwXIfr&rdid=31Tnc1ZZqHZdCuKU
Czy polskość naprawdę oznacza bezwzględne posłuszeństwo wobec Kościoła? Artur Nowak i Stanisław Obirek w swojej najnowszej książce bezlitośnie dekonstruują mit o zbawiennej roli katolicyzmu w polskiej historii, odsłaniając prawdę, która może szokować nawet najbardziej przygotowanych czytelników.
Autorzy bestsellerowych „Babilonu” i „Gomory” tym razem sięgają jeszcze głębiej, analizując mechanizmy, dzięki którym kościelna narracja stała się narzędziem władzy i źródłem społecznych podziałów. Okazuje się, że wiele „niepodważalnych” prawd o polskiej tożsamości zostało zbudowanych na kłamstwach, zdradzie i aferach.
„Gehenna” to nie atak na wiarę, ale odważna próba odpowiedzi na fundamentalne pytania:
Dlaczego prawa człowieka wciąż definiuje dla nas Kościół?
Skąd bierze się przekonanie, że cierpienie i ślepe podążanie za naukami kleru to nasz „duch narodowy”?
Gdzie leży źródło dzisiejszych społecznych podziałów?
Nowak i Obirek, wykorzystując historyczne źródła i współczesne analizy, pokazują, jak manipulacyjna retoryka kościelna wpływa na nasze rozumienie wolności i tradycji. Obirek, były jezuita i profesor Uniwersytetu Warszawskiego, wnosi do tej dyskusji wyjątkową perspektywę kogoś, kto system kościelny znał od środka.
Ta książka otwiera przestrzeń do rozmowy, która nikogo nie wyklucza, ale wymaga odwagi zmierzenia się z niewygodnymi prawdami o naszej tożsamości. Przygotuj się na lekturę, która może całkowicie zmienić twoje postrzeganie relacji między Kościołem a polskością.
PAK4
20 października 2025
8:14
Na jednym ze spotkań przedwyborczych w 2015 DT tak siebie porównał,
Podobieństwa widzę. Wzrost, urzekająca blond grzywa, kiepska znajomość jez. angielskiego oraz preferowanie obcych interesów państwowych. Ponadto wyciąganie prywatnych korzyści z toczonych wojen oraz apetyt na krucjaty.
@lalecznik
19 października 2025 20:14
@PAK
Gdyby chodziło tylko o zaburzoną osobowość Trumpa to byłbym mimo wszystko optymistą. Zawsze takiego można omotać pochlebstwami, zmanipulować, wziąć poprawkę na to.
Moim zdaniem jednak tak nie jest. No – jest ale to tylko ,,przyimek” a nie istota sprawy.
Osobnik, który WIELOKROTNIE jeździł do Rosji/ZSRR i to osobnik lubiący ,,użyć życia”(vide sprawa Epsteina) to po prostu cudo dla wszelakuch służb. Gdy go pytano dlaczego tam jeździ odpowiadał, że to kraj wielkich możliwości zrobienia biznesów. Rzecz w tym, że ON NIGDY NIE ZROBIŁ TAM ŻADNEGO BIZNESU, za to pieniądze z rosyjskim ,,śladem” wielokrotnie ratowały biznesy tego ,,geniusza” przed plajtą. Nie wspomnę o pomocy ,,informatycznej” w 2016r. Nie wierzę, że Rosjanie tylko dostrzegli korzystną korelację pomiędzy zaburzeniami osobowości Trump a swoimi celami.
Oczywiście nie może on wprost zrealizować agendy Moskwy bo nawet tak zdegenerowany system polityczny i jego elita jak ten w US ma wbudowane pewne (co raz mniej liczne!) systemy bezpieczeństwa, które skrajne szaleństwa mogą zablokować. Dlatego robi on to metodą krok do przodu-dwa do tyłu. W polityce wewnętrznej robi wszystko by maksymalnie spolaryzować i zniszczyć amerykańskie społeczeństwo. Skłócił się i zwasalizował Europę, nawet tak bliskieho sojusznika jak UK traktuje jak ścierkę. Swoich azjatyckich sojuszników (Japonia i Korea Pd.), w obliczu nadciągającego konfliktu zbrojnego z Chinami traktuje jak pachołków, potencjalnych sojuszników (wobec ewentualności wojny z Chinami) czyli Chiny i Wietnam totalnie zraził. Czegóż chcieć więcej będąc carem Rosji? Obecnie wspiera kacapskich pachołków w Europie. Rosjanie nie mogąc pokonać Ukrainy na polu bitwy przyjęli długofalową strategię jej okrążenia. Nie udało się z Rumunią i trzeba ratować Węgry. U nas bitwa rozegra się w 2027. Trwa więc wyścig z czasem czy Rosji skończy się kasa (w co wątpię) czy uda się jej obstalować europejskich trumpów.
Ps. Wybór Budapesztu uważam za szczególnie perwersyjny zważywszy na losy memorandum budapesztańskiego z 1994r.
lemarc
19 października 2025
23:47
Wpis roku.
Kto to może być? Blogowa sierota po Moczarze.
Gospodarka zachodnich krajów europejskich utykała już przed wojna w Ukrainie. TJ twierdzi jednak inaczej.
słychac wycie… etc
Ja tym razem off topic. Tu można zagłosować na nagrodę publiczności dla jednego z finalistów Konkursu Chopinowskiego. Jeśli nie wiecie, kogo wybrać, to podpowiadam, że królowa jest tylko jedna. A raczej księżniczka. Nazywa się Tianyao Lyu, po polsku Marysia, bo tak na nią mówią w Poznaniu, gdzie studiuje. Pierwszej nagrody chyba jednak nie dostanie, ale swoją niezwykle subtelną i romantyczną interpretacją Koncertu e-moll zaczarowała publiczność. No i jutro, w dniu wręczenia nagród, obchodzi urodziny. Siedemnaste.
Kalina
19 października 2025
18:51
No, umowili sie. Przeciez po to byly „konsultacje” na Alasce.
Po cholere spotkanie w Budapeszcie?
To nie maja telefonow?
Acha, musza „uhonorowac” Orbana…
Kogo by tu jeszcze??
@remm
Księżniczka – czarodziejka, ale moim faworytem jest Kevin Chen. No i kto podskoczy Chińczykom?
@AS
Kijów nie skapituluje bo możni tego świata na to raczej nie zezwolą. Sam Trump jest wciąż za samoistną Ukrainą, cokolwiek to dzisiaj oznacza.
Może tak bardziej zająć się tym co dzieje się w Polsce i zwłaszcza z politykami polskimi?
Ostatnio głośno o Hartmanie, który pod wpływem emocji nazwał polityka nazistą, a powinien cynicznym łajdakiem , który dla autopromocji jest w stanie wszystko uczynić nie zastanawiając się co czyni i robi. Ostatnio też głośno o występkach űąkiewicza i jego zwolennikach aktywistycznych działających na rzecz nazizmu (bo czym innym jest nazwanie występu Bąkiewicza na wiecu z udziałem polityków skrajnej prawicy). W Polsce dzieje się zle, a tu cisza milcząca, i jak zwykle tematy zastępcze. Tematy może byłyby ważne gdyby w Polsce był porządek i działało prawo. Sterczewski za swój wybryk nie został wyrzucony z KO. Bąkiewicz za nazistowski występ dalej bezpiecznie działa na rzecz rozsadzenia państwa polskiego od wewnątrz. Co tu się dzieje, w tym Domie Wariatów już mało kogo interesuje, może Hartmana, ale za bardzo emocjonalnie i stąd nieodpowiednie słowo do zarzutów cymbała Franciszka Sterczewskiego, który powinien ponieść konsekwencje etyczne (przynajmniej) i materialne, bo nie wiem czy pozbawiony został poselskich wypłat na czas aktywistycznych, cynicznych występów na rzecz swojej autopromocji z racji ogólnej europejskiej poprawności politycznej na rzecz Narodu palestyńskiego, który wybrał i popiera Hamas działa∆ący na rzecz terroryzmu i ludobójczej działalności. Oczywiście żeby było jasne nie popieram barbarzyństwa zwalczane barbarzyństwem.
Ta brzydka dyskusja o panu Hartmanie utwierdziła mnie w przekonaniu, że spojrzenie na nasz język z perspektywy jego semantycznie antysemickiego podłoża, które przez setki lat zdołaliśmy wyhodować, nie jest pozbawione sensu. Niestety, ale nie potrafimy wyjść z tego językowego paradygmatu, stosujemy go świadomie ale i nie zdając sobie z niego sprawy. Ta rozmowa od samego początku zaczęła niebezpiecznie krążyć wokół narodowości profesora to od razu z automatu zaczęło wisieć w powietrzu. Podobnie miały się sprawy z Anne Applebaum podczas dyskusji nad szansami Radosława Sikorskiego w walce o prezydenturę. Jakoś tak, ni stąd ni zowąd, ścichapęk, wypłynęła sprawa jej narodowości. Dla wielu komentujących to było istotne, a nie fakt, że jej mąż za free miałby pod ręką fantastyczną znawczynię spraw wschodnich, doskonałą pisarkę itd. Reakcje Polaków na słowo Żyd, to charakterystyczne usztywnienie gdy je słyszą, te wszystkie dziwne wymiany zdań, pejoratywność samego słowa, wskazują, że nagle znajdujemy się w językowej danger area. Trzeba być tego świadomym bo zupełnie bezwiednie wpadamy w tak słabo wyglądające wymiany zdań.
Zgadzam się z Jagodą co do oceny komentarzy Hartmana. Zawsze z trudem udawało mi się przebrnąć przez jego felietony – idiosynkratyczne, pisane na mocnym wzmożeniu przez co nierówne i rozchwiane. Czy neurotyczne? Zapewne. Z neuroz czasami powstaje kapitalna literatura (Kafka, Stachura) ale to szkodzi wyważonym przemyśleniom dotyczącym aktualnej sytuacji politycznej w felietonistyce. Uważam jednak, i nie jest to dla mnie sprawa obojętna, że pan Hartman powinien dalej bez przeszkód publikować w „Polityce”, ma swoje grono czytelników dlaczego im to odbierać jeśli cenią jego pióro? To, że ja nie jestem akurat zwolennikiem to najmniej ważne, recz gustu i moja sprawa, wolę tutaj zaglądać. Jego zawieszenie (czy jak tam to wyglądało) długie, krótkie w ogóle nie powinno mieć miejsca. Jestem zażenowany całą tą historią. Nieładna sprawa.
Na konflikt w strefie Gazy, pisałem już o tym tutaj, otwarł mi oczy opasły tom Konstantego Geberta „Pokój z widokiem na wojnę”. Po przeczytaniu i zorientowaniu się jak złożony jest to konflikt, wielowymiarowy, mający dziesiątki jak nie setki odsłon na przestrzeni około 100 lat (jeśli spojrzeć szerzej to dwa tysiące) poczułem się bezsilny jak nigdy. I sądzę, że nie da się bez potwornego moralnego dysonansu opowiedzieć po którejś ze stron. Moje współodczuwanie w tym, w swej istocie nierozwiązywalnym konflikcie ale i tym na Ukrainie, każdym, każe mi myśleć zwłaszcza o niewinnych dzieciach, które mogłyby być moimi, a które zginęły, w ogóle o wszystkich. Według mnie od tego powinniśmy zaczynać. Nie ma sensu przerzucanie się liczbami ile to ludzi zginęło, kilkanaście tysięcy, tysiąc czy 40 tysięcy, tu czy tam? Czemu to ma służyć? Przecież wiemy, że tam jest armageddon, ludzie kładą się spać i już się nie budzą, szary człowiek umiera tylko z tego powodu, że miał nieszczęście znaleźć się w tak niefortunnym miejscu. Może za sprawą takiej perspektywy zaczniemy ważyć słowa.
@tejot
Ciekawy wyklad…
Dzieki za trafne streszczenie.
@aka.cia & Ryszard Lwie Serce:
OK, rozumiem 😉
No i zapomniałem, że Ryszard wznosił wiele zamków, więc pracował w branży nieruchomości, zupełnie jak DT 😀
@Slawczan:
Czytałem kiedyś pewne wspomnienia polskiego szpiega. I on mówił, że jak werbuje się współpracowników, to ludzie nigdy nie chcą pracować dla pieniędzy — źle się z tym czują. Zawsze trzeba dać im jakąś motywację, że tworzą pewne dobro. A pieniędzmi to wspierać. On nie lekceważył znaczenia pieniędzy, ale umieszczał ich wpływ raczej w podświadomości (coś co tworzy pewien komfort, z którego trudno zrezygnować, i który trzyma przy działalności szpiegowskiej; zresztą i coś, czym można szantażować), niż świadomości, która woli się karmić wizją własnej wagi i czynienia dobrze dla ludzkości, czy tam przynajmniej narodu.
Sam Trump wydaje się za głupi, by w sposób perfidny i świadomy działać na rzecz Rosji. Natomiast takie połączenie inteligentnej gry na jego zabieganiu o popularność, dążeniu by wszyscy go kochali*, z datkami i wsparciem finansowym, wygląda dla mnie prawdopodobnie. Tyle, że znowu — absolutnie nie wyklucza tych uwag o wielkości, czy bogactwie. Trump w samozachwycie uważa się za wielkiego człowieka, i chce z wielkimi ludźmi mieć do czynienia.
Swoją drogą, jak pamiętam Twoje uwagi lewicowe (BTW. jeśli się tak często odnoszę do Twoich wpisów to z sympatii, a nie czepialstwa), to przypominasz mi obserwowany wzrost w naszej kulturze takiego zestawienia, że bogaty to wielki i genialny. To przecież działo się na naszych oczach. To bardzo pasuje do tezy lalecznika.
> Wybór Budapesztu uważam za szczególnie perwersyjny zważywszy na losy memorandum budapesztańskiego z 1994r.
Amen.
Choć, oczywiście, lansowanie wpływów Orbana w Europie też nie jest bez znaczenia. I podziękowania za tworzenie ideologii nieliberalnej demokracji.
*) Nawiasem mówiąc, jest taki teledysk zespołu Laibach z coverem „I want to know, what love is”, gdzie na koncercie ludzie pokazują sobie serduszka i się całują, zachęcani do tego przez wokalistkę. I jest on przezabawnie spointowany, gdy muzyka cichnie, portretem Trumpa z cytatem z pana Donalda: „wszyscy mnie kochają”.
@Orteq
20 października 2025
22:00
A to bogaci (ktorego Swiata?) zabraniaja „zwyklym Ukraincom” sie poddac putlerowi? Masz na to wiarygodne zrodla? Czy tylko twoje spiskowe „przemyslenia”?
Cytat Cikiertorta w prezencie dlaJagodowych ludzi, może zaświeci…
„ Ta brzydka dyskusja o panu Hartmanie utwierdziła mnie w przekonaniu, że spojrzenie na nasz język z perspektywy jego semantycznie antysemickiego podłoża, które przez setki lat zdołaliśmy wyhodować, nie jest pozbawione sensu. Niestety, ale nie potrafimy wyjść z tego językowego paradygmatu, stosujemy go świadomie ale i nie zdając sobie z niego sprawy. Ta rozmowa od samego początku zaczęła niebezpiecznie krążyć wokół narodowości profesora to od razu z automatu zaczęło wisieć w powietrzu“.
Pokojowe inicjatywy prezydenta USA Donalda Trumpa nie znajdują uznania wielu komentatorów, a nawet w mediach uznanie i wdzięczność się nie przebija.
Widzimy jak z troską o los żołnierzy pochyla się nad frontem amerykański prezydent. Twierdzi, że on sam nigdy nie rozpoczynał by tej wojny i ja mu wierzę.
Dlaczego inni są przeciwnego zdania?
Można wprawdzie zauważyć w działalności prezydenta Donalda Trumpa dbałość o amerykańskie interesy jednak przeważa troska o innych, a obecnie o tych żołnierzy tysiącami poległych na polu bitwy.
Tym samym powracam do poprzedniego swojego wpisu, że należy z uwagą patrzeć na Budapeszt i liczyć na węzłowe decyzje przełamujące dotychczasowe uprzedzenia. Lepszy bowiem pokój niż długotrwała wojna
Cytat z Puki.. dla?
„ Ostatnio głośno o Hartmanie, który pod wpływem emocji nazwał polityka nazistą, a powinien cynicznym łajdakiem , który dla autopromocji jest w stanie wszystko uczynić nie zastanawiając się co czyni i robi“.
Proszę jednak Jagodę o nie podejmowanie prób psychologii głębi. Chociaż.
Zauważyłem, ze duża kara dla obecnych w blogu jest brak uwagi na ich wpisy.
Opinie z ulicy świadczą rzekomo o ? Oczywiście o niczym. Czy własnej bezduszności projektowanej na…
Dlaczego Jagoda bierze słowa Hartmana „dosłownie“ (tu więzienie). Czyżby nie rozumiała mowy figuratywnej? Czyżby uprzedzenie do jego wpisów. Pol biedy. Czyżby uprzedzenie do osoy? Czyżby nieuwaga?
@ls
Zależy, co się rozumie przez pokój. Wymuszony nie jest pokojem, tylko kolejnym Monachium, z taki prędzej czy później odbije się czkawką.
Zupełnie nie rozumiem tej NIEZWYKŁEJ TROSKI TRUMPA o ,,człowieka,,Zwolennik Pokoju i Muz i Boga! Nie może patrzeć jak niejaki Brunner gdy biją No chyba że bije i bombarduje Ameryka. Gość który cofnął pomoc i ubezpieczenia zdrowotne, Ubolewa nad Gazą jak Jeremiasz nad Jerozolimą,płacze nad Sudanem Chartumem i Ukrainą i jednoczesnie Honoruje zbrodniarza publicznie! Wysyła superbombowce i obraża w Owalnym Ofiary Rosji,
To szczególny rodzaj pokojowego usposobienia, kij i marchewka, Są tacy co marchewki nie chcą a kija się nie będą bać. Król Świata już nie wytrzymuje ciśnienia, Wrzeszczy niczym Adolf na Hachę i targa mapy ,twierdząc że chce jedynie pokoju, Wymachuje pięścią nad Karoliną, Chicago i grozi.
Niestety właśnie zbombardowano w Chartumie międzynarodowe lotnisko nieczynne od 2 lat, Jak to jest że nie kochają ani Donalda ani Ameryki i nie wierzą w Pax Americana, Setki tysięcy deportowanych i kilometry murów i drutów kolczastych poświadczają raczej upadek Ojców Założycieli,
5 grudnia 1994 roku, doszło do skutku memorandum budapesztańskie, w którym jej sygnatariusze USA, Rosja i UK , w zamian za rezygnację z broni atomowej, byłych krajów członkowskich CCCP , gwarantowały ich granice i niezawisłość.
Obecnie już dwa kraje; putinowska Rosja i trumpowska Ameryka , starają się wszystkimi siłami zapomnieć o tym memorandum i wykorzystać dla siebie to, że Ukraina w dobrej woli zrezygnowała z broni atomowej.
Wniosek pozostaje z tego tylko jeden, zawierzanie swojej państwowej przyszłości przyrzeczeniom jakichś obskurnych dyktatorów nie ma sensu i jest państwowo nieodpowiedzialnym.
To, że spotkanie dwóch najważniejszych sygnatariuszy memorandum budapesztańskiego, które ma to memorandum ostatecznie pogrzebać , ma się odbyć do tego w Budapeszcie, jest tylko kolejnym chichotem historii.
@ls42:
Trump:
a) nienawidzi Bidena, a syn Bidena robił interesy w Ukrainie; sam Biden pomagał też Ukrainie — stąd Trump jest przeciw;
b) miał interesy i znajomości w Rosji;
c) jest przy tym przekonany o własnej wielkości i otaczającym go uwielbieniu (no, powiedział: „wszscy mnie kochają” i ja mu wierzę!).
I dlatego mówi to, co mówi. Jakiegoś związku z faktami leżącymi za naszą wschodnią granicą nie ma co się doszukiwać.
> Można wprawdzie zauważyć w działalności prezydenta Donalda Trumpa dbałość o amerykańskie interesy
Powtórzę co napisałem, bo sam widzę, że kochasz altright — otóż podejście altrightu to krótkowzroczny egoizm i próba rozsprzedania własnej pozycji: zrywanie więzi i umów, by tu i teraz partnerzy i współpracownicy musieli słono płacić, bez myślenia o długofalowym rozwoju i współtworzeniu dogodnego środowiska (nie tylko naturalnego, też politycznego, czy ekonomicznego) na przyszłość. Może powinienem dodać: pompowanie własnego ego.
Zadam teraz retoryczne pytanie: czy to jest amerykański interes? Czy, to w ogóle jest interes, poza samymi ludźmi u władzy, którzy tu i teraz rozsprzedają swoje państwa?
> Lepszy bowiem pokój niż długotrwała wojna
Wszystko ma swoją cenę.
Co piszę nawet nie rozważając, czy tyle razy łamiąca umowy międzynarodowe, czy to Rosja, czy to administracja Trumpa, mogą coś podpisać i zachować przy tym wiarygodność.
Ls42 napisał wypracowanie na zadany temat na poziomie trzecioklasisty. o człowieku, który przemawia do narodu, prowadzi rokowania, jednych chwali, uznaje i poważa, innych zbywa i straszy, siebie wychwala i promuje, podchwytuje zasłyszane i doradzone, bawi się tym, zdobi, włącza do konwersacji w stylu ni z gruszki ni z pietruszki, po czym spada na niego deszcz pochwał, uznania i kasy i wszystko to robi na poziomie trzecioklasisty, który został wyniesiony na polityczne, geopolityczne szczyty.
TJ
„(…) Tymczasem negocjacje między Ławrowem a Rubio, którzy przygotowywali rozmowy Trumpa z Putinem w Budapeszcie, załamały się. Według Waszyngtonu stało się tak, ponieważ Kreml nie zgadza się na żadne ustępstwa ani zawieszenie broni.
Polska z kolei ostrzegła, że będzie gotowa zestrzelić samolot rosyjskiego dyktatora, jeśli ten przekroczy jej przestrzeń powietrzną.
Ponadto Ukraina kontynuuje negocjacje z USA w sprawie przekazania 25 systemów Patriot w celu wzmocnienia obrony powietrznej w obliczu nasilonych ataków na infrastrukturę energetyczną”. (UATV English)
??? Fakt czy manipulacja propagandy???
Saldusiu mortalny, a tak niedawno obiecywałeś, że już Cię tutaj nie będzie…
Jakiś mem z Pisdowa głosi kazania – z poziomu kancelarii – stosownie do mocy swego niskiego czółka:
„Zrobię wszystko, żeby wojny w Polsce nie było, a polski żołnierz nie będzie ginąć na Ukrainie” – zapewniał w Tomaszowie Lubelskim.
Podkreślił, że w kampanii wyborczej gwarantował, że „polscy żołnierze nie będą ginąć na Ukrainie i na Ukrainę nie wyjadą” i tego będzie się trzymał deklarował, pytany przez Tomaszową młodzież licealną o sprawy bezpieczeństwa Polski, m.in. o obawy wybuchu wojny w Polsce, czy o rolę młodych w budowaniu systemu bezpieczeństwa państwa.
——————–
{A jak wojna na Ukrainie się skończy, to wtedy przygotowani jak nigdy, powitamy krasnoarmiejcew z godnościa oraz szacunkiem należnym zwycięzcom i nastanie ruski mir}
——————————
To, aby wojna nie dotknęła Polski i aby żołnierze polscy w tej wojnie nie ginęli, jest zadaniem dla mnie na czas pokoju. Dodał, że jest nim też „inspirowanie czy też przyglądanie się” pracom rządu i dbanie, by Polska była na tyle silna, żeby nikt nie ważył się jej zaatakować. Zaznaczył, że będzie zachęcał większość parlamentarną, aby w projekcie ustawy budżetowej znalazło się 5% PKB na obronność.
Według niego nie można tkwić w oczekiwaniu na ewentualną wojnę, tylko trzeba wykonywać swoje obowiązki, a o bezpieczeństwo powinniśmy zabiegać przede wszystkim sami, m.in. poprzez budowanie „szerokiego systemu immunologicznego państwa polskiego”, np. w zakresie dezinformacji, tożsamości, kształtowania odpowiedzialności młodzieży za Polskę czy poprzez zabiegi dyplomatyczne z sojusznikami.
Zaznaczył, że jego wybór na prezydenta doprowadził do tego, że Polska ma dobre relacje z USA. {tak to widzę z mojej kancelarii, wszystko gra i buczy}
Pytany o to, co zrobiłby dla młodzieży, wskazał m.in. na problem mieszkań, których – jak powiedział – w Polsce brakuje 1,5 miliona, a wielu młodych ludzi na nie nie stać. Jego zdaniem jest kilka możliwości „uwolnienia państwowej ziemi” pod budowę mieszkań i różne środowiska polityczne mogłyby to poprzeć. W jego ocenie potrzeba też wielkich, ambitnych projektów, jak np. Centralny Port Komunikacyjny, o który, jak zapewniał, będzie „bił się do upadku”. Dodał, że w Polsce jest bardzo dużo do zrobienia i można to robić wspólnie. {to znaczy ja ze szwagrem}
Moim zadaniem jest też podtrzymać emocję społeczną, naszą gotowość do tego, aby budować Polskę silną, ambitną, bezpieczną – powiedział.
[pisownia oryginalna bez ostrzeżenia, że to słowa ułożone przez sztuczną inteligencję)
{…} – wtrącenia moje
Uczestnikami dyskusyjnych paneli byli m.in. były szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski oraz lider nieformalnej inicjatywy Ruch Obrony Granic Robert Bąkiewicz.
Głównym organizatorem tej IV międzynarodowej konferencji był Klub Europy Karpat w Tomaszowie Lubelskim, któremu przewodniczy poseł PiS Tomasz Zieliński. Współorganizatorami są m.in. Starostwo Powiatowe w Tomaszowie Lubelskim, Stowarzyszenie Nowoczesność i Tradycja.
—————————-
To dno dna …
Niżej jest tylko zenza i kacze doły z ich odchodami.
@mfizyk – 9:54
Żadne moje spiskowe „przemyslenia”, jak żeś to spiskowo ujął przemyślnie. Takie są fakty ze świata zarządzanego przez jego możnych, jak zawsze w historii. Tylko niektórym maluczkim szczęśliwcom się udaje wierzyć że to oni decydują o wielkim świecie i jego nie mniejszych sprawach.
Keep dreaming, boy. I nie poddawaj się paskudnym putlerom lub jego poplecznikom. Czy innym władcom ziemskiego padoła.
Panie Panowie,, pan Mortadela czy Salduceusz Mordalny to nieoceniona kukułka blogowa produkująca różniste teksty i dyscyplinująca humoralnie. Kukułka jak wiadomo jest drapieżnikiem. Musi co jakiś czas zmieniać obiekt by wykukać swoje,
Wkleja ciekawostki i ma naturę cenzora z PRL, << LUDZIE KUKUŁKOWI '' nie istnieją ponieważ ten ptaszek to niezwykły drapieżnik. Szczegóły w Wikipedii
Kukułeczka kuka gniada sobie szuka
W gniazdku nie usiedzi ,znają j a sąsiedzi
Tu podrzuci zbuka, tam zaciuka młode
Trudno mają ptaszki z tym kukułczym rodem,
Kuckuck kuckuck ha ha aa ojdyrrydy dyna
U hhhh a!
Gniazda nie uplecie ani nie uwije
Jaja wydziobuje zawartość wypije
Kuku kuku tralala,
tam gdzie łatwa zdobycz dziobem ostrym bije
apage, Satanas!
21 października 2025
18:26
Mój komentarz
Batyr, to chodząca sztuczna inteligencja. Wystarczy podsunąć mu kilka tekstów i w ułamku sekundy ułoży przemówienie do narodu.
Poniżej typowy dla AI fragment jego mowy, wygląda jakby do treści trenującej AI pomyłkowo był dołączona publikacja z czasopism medycznego.
„o bezpieczeństwo powinniśmy zabiegać przede wszystkim sami, m.in. poprzez budowanie „szerokiego systemu immunologicznego państwa polskiego”, np. w zakresie dezinformacji, tożsamości, kształtowania odpowiedzialności młodzieży za Polskę czy poprzez zabiegi dyplomatyczne z sojusznikami”.
Mam wrażenie, że to samo (AI) czyni Trumpa wielkim i dlatego Donald Jedyny na konwencji po swoim zaprzysiężeniu wychwalał AI i zapowiadał setki miliardów dolców na tę nową technologię i na budowę elektrowni, bo AI potrzebuje wiele energii.
AI potrafi z ignoranta-palanta zrobić poważnego polityka. AI gdy ma dobrych tekstów w bród, ustali migiem, co czuje lud, gdy trzeba chwali lub sieje smród, wie czym pogłaskać, czym pogrozić, na jakich instynktach należy się wozić.
TJ
@ Z dystansu 21 października 2025 15:01
Pełna zgoda. Aktualna „impreza” w Budapeszcie jest chamskim szyderstwem z naiwnych. Oddając broń atomową z wiarą, że Rosja dotrzyma umowy, Ukraina popełniła katastrofalny błąd. Teraz widac, że nie tylko Ukraina jest ofiarą tamtego błędu. Same marzenia o bezpiecznym świecie to dużo za mało.
Na tytułowe pytanie jest odpowiedż. Niestety, krótka i prosta. Wizyta u Orbana, pod rękę z Putinem to kolejna prowokacyjna próba rozwalania Unii Europejskiej. Niech Europa widzi kim są sojusznicy Ameryki.
@kmp
Ależ już po spotkaniu w Budapeszcie, jak można było się spodziewać, o czym napisałem, choć ,,kremloznawcą’’ nie jestem, tylko zaangażowanym obserwatorem tego nieszczęścia dla Ukrainy i Europy.
@ AS
To jedna z niewielu pozytywnych wiadomości.
@Gospodarz
Fakt – rozeszło się po kościach i dobrze. Z drugiej strony ,,dafca pokoju” ubił trochę ,,propokojowej” piany na użytek swojego fanbojstwa (w US i poza) i może zrobić to czego Moskwa potrzebuje: umyć rąsie (,,no chciałem im dać pokój”) ale ,,uparta” Ukraina to storpedowała. Miały być Tomahawki a tak jest kolejna awantura (ponoć) z Zełeńskim.
Przeczytałem ostatnio kilkanaście wypowiedzi tego clowna – kłamstwa na bezczela, przeinaczenia (,,ja tak nie powiedziałem”), to wszystko bez ładu i składu. Bełkot. Pomyśleć, że większość Amerkanów takiego bełkoczącego, samochwslczego, zakłamanego debila wybrała na swojego przywódcę. Gdy o tym myślę to doceniam Batyra i to pomimo jego ,,przymiotów” charakteru i z przeszłości. Nawet on tak nie pier… od rzeczy. Dobrze to świadczy pomimo wszystkiego, o Polakach jako wyborcach. Choć nie jest aż tak dobrze bo wzrasta liczba amatorów podbnych do wyborców Trumpa, czego dowodem jest ciągły marsz Konfederastii i Brałna w górę.
@Orteq:
> Żadne moje spiskowe „przemyslenia”, jak żeś to spiskowo ujął przemyślnie. Takie są fakty ze świata zarządzanego przez jego możnych, jak zawsze w historii.
Jeśli twierdzisz, że głosowania nie działają, bo i tak rządzą „możni”, choć państwa są demokratyczne (bo gdybyś tak sądził dla monarchii absolutnej, czy dyktatury, to co innego), to dość dokładnie zdefiniowałeś myślenie spiskowe.
@Orteq
21 października 2025
20:49
Tyle atramentu i ani jednego zrodla/argumentu 🙁
Wygląda na to, że Trump znalazł się w takim położeniu wobec Rosji, że to on ma prowadzić negocjacje z Zelenskim i doprowadzić do ustanowienia pakietu korzyści, który ma przypaść zwycięzcy i nie ma zmiłuj, musi to robić.
TJ
Do @Jagody-dot.wpisu z 20.10-godz.10:26:absolutnie w punkt; 100% racji!!! Tak samo to oceniam, ale nie potrafię to zrobić (napisać) tak profesjonalnie , jak Pani
Na szczęście przynajmniej narazie do spotkania w Putina i Trumpa w Budapeszcie nie dojdzie.
Katalog życzeń , który Ławrow przekazał Rubio szedł jednak za daleko.
Podobno Rosja żąda oprócz Ukrainy wystąpienia krajów bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estoni z NATO i UE, oraz wystąpienia Polski z NATO, wraz z społecznością zachodu i dzięki pomocy Trumpa , apetyt Putina ciągle rośnie . Teraz przynajmniej wiadomo o co chodzi, niestety dla nas, niech tylko o Ukrainę.
Putin chce rzeczywiście przejść do historii, jako ten który odbudował sowieckie imperium. Co ja piszę do historii, to jest następny wiecznie żywy, dzięki nowym i starym zdobyczom medycyny i obojętnie czy wiecznie żywy jako wilkołak, albo wampir.
Ja wiem , jak ja to pisze to, to wydaje się głupie, ale to są niestety niebezpieczne urojenia naszej obecnej kasty dyktatorów.
Ale obojętne , tak czy inaczej, jeśli nie spełnimy żądań tych wampirów, to stoimy w przededniu wojny światowej i o co ?
III kolumna Putina w Polsce w osobie Konfederacji już zaciera ręce , a nam strach się bać i wcale mi nie wstyd tego strachu.
Sztuczna inteligencja mnie przechytrzyła , tam gdzie o apetyt Putina i u mnie pisze „wraz z społecznością zachodu”
Miało stać : „wraz z spolegliwością zachodu”.
Przepraszam.
Tak w nawiązaniu do Budapesztu: A. Kwaśniewski: „nie rozumiem polityków mówiących, że Ukraina nie powinna być w NATO”-wywiad z panią Lewicką -w najnowszym wydaniu Polityki..Jaka niepowetowana szkoda, że nie mamy teraz, w burzliwych czasach takiego prezydenta; absolutna klasa: elokwencja, logika myślenia, umiejętność skrytykowania bez brutalności, bez obrażania, bez agresji, ale zawsze potrafi zaprezentować swój pogląd w sposób zrozumiały, a co najważniejsze zawsz potrafi bronić polskiej racji stanu bez infantylnych egoizmów. Na jego tle taki Duda, a jeszcze bardziej K. Nawrocki, to chłopcy z zaniedbanego podwórka. I w takich czasach odszedł guru praworządności i przyzwoitego posługiwania się prawem-prof. Strzembosz…
KPM – sorry, ale każdy zainteresowany tematem Ukrainy wie dokładnie, że nawet gdyby Ukraina broń atomową zatrzymała to była ona i tak bezużyteczna, albowiem kody do uaktywnienia tych rakiet znajdowały się w Moskwie. Więc ten argument jest notorycznie błędnie powtarzany.
W związku z poprzednim wpisem („Czystka”).
Był sobie niejaki Eliezer (w późniejszym życiu używał imienia Louis) Lewandowski, który urodził się we Wrześni, ale w wieku lat dwunastu wyjechał do Berlina, aby tam zasłynąć jako kompozytor i kantor w Nowej Synagodze (tej przy Oranienburger Strasse) i ostatecznie umrzeć w roku 1894.
W roku 2025 Fundacja Dzieci Wrzesińskich (która ma w statucie zapisane następujące zasady „tworzenie wartości i bogactw moralnych, etycznych i intelektualnych, zgodnych z prawem i etyką kultury chrześcijańskiej“) zapragnęła przywrócić mieszkańcom miasta pamięć o swoim całkowicie zapomnianym w Polsce obywatelu i zaplanowała na najbliższy weekend (25-26 października) imprezę „Wrzesiński Ambasador Kultury Muzycznej“. W ramach imprezy miał odbyć się koncert we wrzesińskiej farze z udziałem chóru berlińskiej synagogi i jej kantora. Dr Jakub Stefek z Akademii Sztuki w Szczecinie, organista berlińskiej synagogi przy Pestalozzistrasse miał grać na organach utwory Lewandowskiego. Na poprzedzający dzień planowany był wykład o Lewandowskim i koncert przygotowany przez nauczycieli ze szkoły muzycznej we Wrześni, w którym miały brać udział dzieci z tej szkoły i z tamtejszego ośrodka kultury. W ich repertuarze pojawiła się piosenka hanukowa po niemiecku, bo tak zapisał ją Louis Lewandowski.
Gdy o tym wszystkim dowiedział się Grzegorz Braun rozpoczął mobilizację swoich zwolenników i nagonkę na organizatorów pod hasłem „we Wrześni polskie dzieci w katolickim kościele mają śpiewać żydowskie pieśni po niemiecku“. Pojawiły się zapowiedzi zakłócenia wydarzeń i oczywiście antysemickie groźby pod adresem organizatorów i uczestników. W efekcie impreza (nad którą, skądinąd, honorowy patronat objął Prymas Polski) została w całości odwołana.
Mnie oczywiście nie szokuje to co mówi i to co robi Grzegorz Braun (bo to, według słów tutejszej sieroty po Moczarze dystyngowany dżentelmen, który kulturalnie, erudycyjnie i z głęboką znajomością rzeczy demaskuje żydowskie spiski w prowadzonych elegancką polszczyzną rozmowach z sobie podobnymi Żarynami). Zaszokowany jestem tym, że te katoendeckie brunatne koszule nie muszą nikogo bić, wybijać szyb, czy podpalać. Wystarczy, że zagrożą, że to zrobią i już wszyscy kładą uszy po sobie.
rufus swell
Twój argument , to też żaden argument.
Jeśli już te bomby się ma , to i kod się znajdzie,
albo można na ich podobieństwo coś nowego,
z obejściem tego kodu zrobić.
Gdyby było inaczej , to dlaczego by tak nalegano
i potrzebne byłoby specjalne memorandum,
dla atomowego rozbrojenia Ukrainy i itd..
Co jest lepsze bomba bez kodu,
albo kod bez bomby ?
@ rufus swell 22 października 2025 15:04
cyt: „… każdy zainteresowany tematem Ukrainy wie dokładnie, że nawet gdyby Ukraina broń atomową zatrzymała to była ona i tak bezużyteczna, albowiem kody do uaktywnienia tych rakiet znajdowały się w Moskwie”
1. kody w Moskwie, ale jesteś pewny że ich programiści nie byli Ukraińcami?
2. prócz rakiet były tam bomby i pociski jądrowe, a ich aktywacja jest znacznie łatwiejsza
3. w ostateczności i „brudna bomba jądrowa” też może sporo namieszać.
Problemem dla świata była niestabilność polityczna na Ukrainie – w Rosji rządziła już mafia KGB i to przynajmniej było jasne, na Ukrainie oligarchowie przepychali się o władzę i nie było pewności kto tymi broniami władał lub mógł za chwilę władać.
Ale to nie zdejmuje odpowiedzialności z państw gwarantujących układowo stabilność granic Ukrainy.
@rufus swell
22 października 2025
15:04
Tak? To po co Rosja tyle Ukrainie obiecywala (a potem niedotrzymala!), aby te rakiety odzyskac?
Niestety, moja faworytka nie zdobyła nagrody publiczności. Najwięcej głosów otrzymał Piotr Alexewicz, jedyny Polak w finale i laureat V nagrody. Wszędzie ten nacjonalizm 😉 A poza tym, cóż… Pierwsza nagroda – Chińczyk z USA, druga – Chińczyk z Kanady, trzecia – Chinka z Chin, czwarta – Chinka ex aequo z Japonką, szósta – znów Chińczyk z USA. 40 spośród 84 uczestników miało chińskie obywatelstwo lub pochodzenie.
Pisałem tu niedawno, że i tak wszyscy skończymy w chińskiej zupie, no i okazuje się, że nawet arcypolską muzykę Chopina najlepiej grają Chińczycy. A co do głównego tematu tego wątku, to właśnie się okazało, że nie będzie żadnego spotkania w Budapeszcie. Cóż, to już nie USA rządzi światem. Tę wojnę może skończyć tylko Xi Jinping, a on nie ma w tym interesu i jeszcze długo nie będzie miał. Chiński przywódca właśnie zaczął realizować plan wasalizacji Rosji, więc jest mu na rękę to, że Rosja się wykrwawia i nie ma perspektyw na przywrócenie handlu z Zachodem. I nie wiadomo, jak długo to potrwa, bo gdy Chińczycy coś planują, to na lata, ale za to skutecznie.
Co się stanie przez ten czas z Polską, trudno przewidzieć. W swoim wystąpieniu na gali wręczenia nagród Hołownia powiedział, że nasz kraj przechodził przez tragiczne momenty dziejowe, ale muzyka Chopina trwała i pomagała przetrwać Polsce. I tego się trzymajmy.
tejot
22 października 2025
10:35
” Wygląda na to, że Trump znalazł się w takim położeniu wobec Rosji, że to on ma prowadzić negocjacje z Zelenskim i doprowadzić do ustanowienia pakietu korzyści, który ma przypaść zwycięzcy i nie ma zmiłuj, musi to robić. ”
Tak to wygląda.
Trump jest w bardzo trudnej sytuacji negocjacyjnej …raz że jak podejrzewam Putin wysuwa dodatkowe żądanie (o którym rzadko się mówi) -że nie usiądzie do negocjacji z obecnym prezydentem Zełenskim…dwa że trudno jest rozmawiać z małpą z potężną brzytwą w ręku.
babilas
22 PAŹDZIERNIKA 2025
17:21
Przetłumaczone z LeFigaro Nietylkowpolsce. W Niemczech również, w całej Europie
To już stare, lecz być może nieznane.
„ W 2021 roku przedszkole im. Anny Frank w Elxleben (Turyngia, środkowe Niemcy), które miało zostać przemianowane na „Elchzwerge” („Elfy”) na cześć lokalnego stowarzyszenia karnawałowego, postanowiło nie zmieniać nazwy w obliczu protestów, jakie wywołała.
……
Czy żłobek im. Anny Frank w Tangerhütte (Saksonia-Anhlat, północno-wschodnie Niemcy) zostanie przemianowany na „World Explorer”? Rada dyrektorów żłobka przegłosowała usunięcie imienia młodej Żydówki, która zginęła w obozie Bergen-Belsen podczas II wojny światowej, donosi regionalny dziennik „Volksstimme”. Dziennik Anny Frank, pisany od 1942 roku aż do jej schwytania w 1944 roku, opisuje jej życie ukryte w amsterdamskim mieszkaniu. Dyrektorka żłobka, Linda Shichor, wyjaśniła naszym niemieckim kolegom, że prośba ta pochodziła od rodziców, którzy chcieli nazwy bardziej przyjaznej dzieciom. Według niej historia Anny Frank jest trudna do zrozumienia dla małych dzieci, a rodzice z imigranckim pochodzeniem nie identyfikują się z tą nazwą. „Chcieliśmy czegoś bez tła politycznego” – podsumowuje.
Proces zmiany nazwy podobno trwa od lata i dlatego nie jest związany ze wzrostem antysemityzmu w Europie po ataku Hamasu na Izrael 7 października. Niezależny burmistrz 10-tysięcznego miasta, Andreas Brohm, zapewnia, że dzięki zmianie nazwy żłobek będzie „bardziej otwarty niż dotychczas” i będzie lepiej promował „samostanowienie i różnorodność wśród dzieci”. „Ważne jest, aby instytucja zadbała o to, aby ta zmiana koncepcyjna była widoczna dla świata zewnętrznego” – dodał w rozmowie z Volksstimme. „Jeśli rodzice i pracownicy będą chcieli nazwy, która lepiej odzwierciedla nową koncepcję, będzie to miało większe znaczenie w globalnej sytuacji politycznej” – kontynuował. Rada miasta, która musi zatwierdzić zmianę nazwy, nie wyznaczyła jednak jeszcze daty głosowania.
Wolfgang Schneiss, regionalny komisarz ds. życia żydowskiego i walki z antysemityzmem, powiedział, że „rozumie pozytywny impuls” związany ze zmianą nazwy, ale żałuje, że „miejsce, które upamiętnia Annę Frank, zostało w jej wyniku utracone”.
W 2021 roku przedszkole im. Anny Frank w Elxleben (Turyngia, środkowe Niemcy) zrezygnowało z planów zmiany nazwy w obliczu protestów. Burmistrz Heiko Koch (CDU, niemiecka prawica) przeprosił, jednocześnie deklarując, że jest „bardzo zaskoczony” skalą reakcji.
@remm
22 października 2025
20:08
…bo gdy Chińczycy coś planują, to na lata, ale za to skutecznie.
Planuja nawet na cale generacje. Ale czy z korzyscia dla siebie to sie dopiero okaze. Bo np. bardzo skutecznie wprowadzili pomysl 1 dziecko na rodzine. I juz maja tego skutki a za niecala generacje (czyli mniej niz ca. 30 lat) beda mieli najwiekszy kryzys demograficzny na Swiecie. Nawet gdyby chieli (a nie chca!), na Swiecie nie ma tylu emigrantow aby temu zaradzic.
@Slawczan:
Proponuję jeszcze posłuchać w oryginale. Bo mi się w głowie nie mieści, że ktoś to słysząc może w nim pokładać nadzieję i na niego głosować. Małość, głupota i paplanie co ślina na język przyniesie są wyraźne w każdym zdaniu.
Do Trumpa się jakoś przyzwyczaiłem, wiem, że on to on, ale jak pierwszy raz usłyszałem RFK, to myślałem, że go parodiuje jakiś kiepski komik w programie na poziomie kabaretów na Polsacie. A potem wyszło, że jednak to nie parodia — to prawdziwy minister zdrowia.
ahasverus
babilas
Na szczęście jednak odbędą się w Niemczech 2,3,4 listopada koncerty Israel Pfilharmonic w Hamburgu, Frankfucie i Monachium. Będę w Hamburgu w Elbpfilharmonie 🙂
@mfizyk 22 października 2025 22:51
Ludność Chin liczy 1,4 miliarda, więc nawet jeśli zostanie zredukowana do jednego miliarda, trudno mówić o kryzysie demograficznym. Tylu ludzi (tj. jeden miliard) mieszkało w Chinach w 1980 roku.
Chińczycy musieli wprowadzić politykę jednego dziecka, bo inaczej kraj padłby pod ciężarem przeludnienia – populacja rosła wykładniczo. Nie przewidzieli tylko jednego – potęgi przesądów i tradycji, która sprawiła, że Chińczycy zmuszeni do posiadania tylko jednego dziecka chcieli koniecznie mieć syna, więc abortowali płody płci żeńskiej (jeśli mieli dostęp do USG), a nawet zabijali córki po urodzeniu. Dlatego dziś mają nadmiar mężczyzn.
Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Rząd pomaga finansowo młodym Chińczykom, którzy znajdą sobie żonę na Syberii i tam osiądą. A Rosjanki (czy raczej obywatelki Rosji, bo etnicznie są to często przedstawicielki ludów azjatyckich) chętnie wychodzą za spokojnych, niepijących i pracowitych Chińczyków, bo wśród miejscowych takich ze świecą szukać. No i w ten sposób, krok po kroczku, bogactwa Syberii będą chińskie. Jak nie za 30, to za 50 lat.
@remm
23 października 2025
23:17
Proponuje ci zapytac jakiejs AI co to jest kryzys demograficzny.
Jednym z objawow jest, ze ci na starosc nikt pieluchy nie zmieni 🙁