Asy i blotki
Jarosław Kaczyński kpił w Katowicach, że jeszcze nie widział, by starą nazwę partii przedstawiać jako nową. Pisowska nomenklatura ryknęła śmiechem. Ucieszyła się też z kpin o „żurkach”. No a z czego się w istocie śmiali i kpili razem z prezesem? Z samych siebie.