Podróbka patriotyzmu
Kiedy premier i prezydent świętują niepodległość w różnych miastach Polski, to z czego się cieszyć? W świat poszedł sygnał, że w Polsce, kiedyś beniaminku demokratycznej Europy, najważniejsi politycy stoją na przeciwnych biegunach. Tusk po stronie różnorodności, rzeczy normalnej w systemie demokratycznym, Nawrocki po stronie nacjonalizmu w wydaniu dzisiejszej skrajnej prawicy.
Dał tego dowód, biorąc udział w warszawskim marszu trzech prawic wraz z ich liderami, w tym Kaczyńskim. Zrobił to już w pierwszym roku urzędowania, podczas gdy Lech Kaczyński i Andrzej Duda na tak wyrazisty krok nigdy się nie zdecydowali. Dziś PiS-owi do Konfederacji dużo bliżej niż Tuskowi. Ale czy Konfie bliżej do PiS?
A przedtem Nawrocki w swym przemówieniu na pl. Piłsudskiego pomówił część polskich polityków, że odbierają nam kawałek po kawałku niepodległość. To są rzeczy niewybaczalne w przypadku głowy pastwa, która tuż przed świętem prowokacyjnie odmówiła kadrowego wzmocnienia naszych służb specjalnych.
Nawet to najważniejsze święto państwowe, teoretycznie mające służyć wzmacnianiu więzi społecznej i autorytetu państwa, prawica wykorzystuje do siania nienawiści politycznej i rasistowskiej. To, jak i z kim świętujemy, wiele o nas mówi. Agresywny, wykluczający nacjonalizm niszczy, a nie buduje wspólnotę. Nie tworzy poczucia bezpieczeństwa, tylko je podkupuje. Nie wzmacnia państwa, tylko wymusza na nim kosztowne operacje prewencyjne.
Zwykli Polacy tej manipulacji ich patriotycznymi zachowaniami nie dostrzegają albo im to nie przeszkadza. Skrajna prawica, która organizuje swoje marsze pod dezorientującą nazwą marszów niepodległości, gdy w istocie są to marsze nacjonalistów uderzające w polską rację stanu, zaciera ręce na widok tej łatwowierności Polaków prowadzących własne dzieci na te manifestacje. Odpalanie zakazanych rac i granatów dymnych, slogany o „czasie deportacji” i prymacie białej rasy, hasła „Polski dla Polaków” – to antylekcja patriotyzmu.
Gdybym miał małe albo nastoletnie dzieci – a mam już wnuczęta – poszedłbym z nimi na inne obchody, nigdy na nacjonalistyczne. Żałuję, że nie udało się przełamać monopolu skrajnej prawicy na tę imprezę. Nic dziwnego, że prezydenci Wałęsa, Kwaśniewski, Komorowski nigdy z nacjonalistami nie maszerowali. A na prawdziwie patriotycznym marszu powinni być ludzie wszystkich opcji politycznych. Wtedy chętnie bym wziął udział.
Na szczęście było w czym wybierać. Na przykład w Krakowie na Rynku Głównym ludzie gromadzili się na wspólnym śpiewaniu pieśni patriotycznych. W Gdańsku premier Tusk przypomniał, że częścią cudu odzyskania niepodległości w 1918 r. było nadanie pełnych praw wyborczych kobietom, na długo przed choćby Francją. W Lublinie TVP zorganizowała koncert gwiazd muzyki popularnej pod mottem „Polska na tak”. Wolę „Polskę na tak” niż Polskę na nie. Nie nabiorę się na nacjonalizm jako podróbkę patriotyzmu.
Politycznie biorąc, tegoroczne obchody niepodległości ilustrują dwie rzeczy: usiłowanie znalezienia wspólnego mianownika dla żądnych władzy trzech prawic – Kaczyńskiego/Nawrockiego, Mentzena, Brauna – oraz szukanie nienacjonalistycznej alternatywy. W tle oczywiście wybory parlamentarne za dwa lata.
W Dniu Niepodległości punkty zbierali Nawrocki, Tusk, Kosiniak-Kamysz – udanie polemizował z Nawrockim – i liderzy skrajnej prawicy. Nawrocki jednak w wyborach startować nie może, więc walka – jawna i zakulisowa – o przywództwo na prawicy będzie trwała. Po stronie nieprawicowej też musi się wyklarować, kto poprowadzi siły demokratyczne.
Na razie przywództwo KO i Tuska jest wyraźne, a koalicja 15 października nabiera wiatru w żagle. W konkurencji marszowej manifestacje prodemokratyczne przed wyborami 2023 wciąż są poza zasięgiem prawicy. Nie tylko liczebnie, ale też pod względem atmosfery.
Komentarze
Nadal aktualne,
„Patriotyzm jest ostatnią ucieczką łajdaka” (ang. „Patriotism is the last refuge of a scoundrel”).
Autor: Samuel Johnson (angielski pisarz i leksykograf, 1709-1784).
Polsko! – lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś i papugą,
A teraz jesteś służebnicą cudzą.
Choć wiem, że słowa te nie zadrżą długo
W sercu – gdzie nie trwa myśl nawet godziny,
Mówię – bom smutny – i sam pełen winy.
Co chciał powiedzieć Batyr kiedy parafrazował, a raczej bezcześcił Słowackiego?
Dlaczego „czerep rubaszny’ zmartwychwstaje, w wolnej Polsce?
O Polsko! póki ty duszę anielską
Będziesz więziła w czerepie rubasznym,
Póty kat będzie rąbał twoje cielsko,
Póty nie będzie twój miecz zemsty strasznym,
Póty mieć będziesz hyjenę na sobie
I grób – i oczy otworzone w grobie!
To jest sabotażysta i szkodnik o wiele większy niż Ziobro i dlatego powinien w przyszłości odpowiedzieć przed sądem karnym i znaleźć się za kratkami. Póki co jest liderem popularności w głupim społeczeństwie z wynikiem 28%. Następni w rankingu Trzaskowski i Tusk w sumie nie osiągają takiego wyniku. Groza większa niż na wspomnienie końca XVIII wieku
A dlaczego miaja swietowac w jednym miejscu?
Panie Redaktorze, żyje Pan przeszłością. 2023 r. to były inne czasy, trzeba było odsunąć zły rząd od władzy to ludzie się zmobilizowali. Czy w 2025 r. Tuskowi udałoby się ponownie zwołać taki liczny Marsz Miliona Serc? Szczerze wątpię
Niszczy nas ta podróba patriotyzmu.
Ale to społeczeństwo, którego jesteśmy częścią pozwala na to by w użyciu była podróba a nie oryginał. Twórcy podróby sami sa podróbą, nie trzeba długo sprawdzać by zauważyć, że to tylko pozoracja postaw, wartości i moralności. To jest rodzaj patriotyzmu amoralnego i antypolskiego.
Aby nie dopuścić do śmierci prawdziwego patriotyzmu musimy demaskować ten fałsz. Na chwilę obecną to jest nasz główny patriotyczny obowiązek. Nie możemy powiedzieć, że takie jest życie i przejśc obok tego.
Podróba prezydenta robi sobie nawalankę polityczną w dniu państwowego święta. To jest tylko jedno z nieszcześć, które nas kaleczy, ale nie można tego tak zostawić. Tolerowanie zła to jego rozprzestrzenianie. Pomimo wad i niezadawalającej postawy polityków koalicji demokratycznej musimy ich zdecydowanie popierać, bo nie ma innego wyjścia. A to wydaje się być naszą piętą achillesową.
Trzeba motywować wszystkich działających w przestrzeni medialnej do większej aktywności, do zwalczania wszystkimi legalnymi sposobami tego pisowskiego chamstwa. Politycy koalicji, nawet gdyby byli lepsi niż są, sami sobie z tym nie poradzą. Media są kluczowe by nigdy więcej podróby nie wygrywały wyborów.
Mam nadzieję, że red. AS robi co może. Bo na przykad, czy „Polityka” jako instytucja jest aktywna na wizji, czy robi jakieś głośne sympozja, spotkania dyskusyjne, które byłyby pokazane, choćby w jakiejś telewizji? Ja być może nie jestem zorientowany, bo z dala od kraju i czasu nie mam, ale jakoś nie natrafiłem na coś takiego.
Prezydent jest popiersiem bez politycznej głowy. Całość jest gipsowa polityka.
@otu
Ale tego nie należy rozumieć jako kpiny z patriotyzmu, tylko jako przestrogę przed łajdakami każdej epoki udającymi patriotów.
Nie ma co szukać pociechy, bo jej nie ma.
Kołtuństwo, przeprane bezmózgownice na twardo, i bardzo wielu chętnych na pasożytniczy tryb życia i łatwe pieniądze przy partii.
Lubią nadymać się i chętnie uczestniczą w różnych jasełkach z kurduplem i alfonsem.
Zawsze to jednak dodanie sobie „godności”.
Niewiele kumają, ale trend na ich głupotę ciągle jeszcze na wznoszącej.
Tylko czas albo obcy rozwiążą nam ten problem.
#AS
To miałem na myśli.
Warto przeczytac przemyslenia Prof. Hartmana na temat Polski i Polakow. Oraz jego konkluzje na koncu:
Tymczasem pojęcie „wolnej Polski” prawie w ogóle nie ma w sobie pierwiastka demokratyczno-konstytucyjnego. „Wolna” znaczy tu tylko „wolna od dominacji Rosji, Niemiec bądź Austrii”, nie zaś „wolna od autorytaryzmu i dyktatury”. Jakie to smutne, że ogromna większość Polaków w ogóle nie dostrzega tej zasadniczej różnicy i wcale o niej nie myśli. Dlatego bardziej im zależy na tym, żeby powiewały polskie flagi i rozbrzmiewał polski hymn, niż na tym, żeby ich państwo było praworządne i demokratyczne. Polacy nie zdążyli stać się narodem politycznym i teraz, gdy epoka państw narodowych i nowoczesnych narodowych wspólnot narcystycznych się kończy, zostali, by tak rzec, z flagą w ręku.
https://blog.polityka.pl/hartman/2025/11/11/refleksje-na-dzien-niepodleglosci
To ostatnie wydaja mi sie za bardzo pesymistyczne. Wedlug mnie Polska i wiekszosc Polek i Polacy doszli do demokracji o wiele szybciej niz np. Hiszpania. Przypomne tylko probe wojskowego puczu 23. lutego 1981.
Liberalizm jest piekny kiedy mamy miłe i spokojne czasy.Kiedy nie ma gotujacej sie od nadmiernego przeludnienia Afryki ,kiedy nie ma zagrozenia ze wschodu ze strony Rosji czy Chin. Niestety liberalizm nie umie poradzic sobie z tymi nadciagajacymi problemami stad tez od kilkunastu lat ilosc wyborcow głosujacych na nieliberalne partie w UE rośnie wykładniczo.Czy liberalizm ze swoim uwielbieniem kultu roznorodnosci zdoła np wzbudzic wystarczajaco duzo patriotyzmu aby Polakom sie chcialo bronic Polski ? Byc moze jeszcze tak ale mam bardzo poważne watpliwosci co do tego samego patriotyzmu Niemcow czy Francuzow ze o Włochach czy Hiszpanach nie wspomne.Byla z rok czy dwa lata temu powodz w Niemczech ,nie bylo tak wtedy zbyt widocznych do pomocy powodzianom tych rożnorodnosci ktore zwykle sie widzi na ulicach Hamburga czy Berlina. To powinno dac sporo do myslenia jesli przyjda inne narodowe tragedie ale nie dało.
Powtorze: zagadacie Polske..na ‚smierc’.
@AS
Polityczne przemówienia prawicowców – takich jak prezydent Nawrocki – czasem sięgają do pomówień sąsiadów o zakusy na naszą niepodległość. Rzecz w tym by wyborcy trzeźwo patrzyli na sytuacje i odpowiednio reagowali głosując.
Pierwszym sprawdzianem będą wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu – a więc do rządu – w 2027 roku. Następne wybory prezydenckie w 2030 roku. To tak tytułem sprawdzania naszej wiedzy na ten temat. Blogowicze z pewnością zareagują gdy im ciemnotę taki np. Orteq wciska.
@AS:
Prezydenci Wałęsa i Kwaśniewski nawet nie mogli brać udziału w marszach nacjonalistów 11 listopada, bo pierwszy taki duży* marsz odbył się w 2010 roku, czyli za prezydentury Komorowskiego.
*) Podobno wcześniej kilkusetosobowe grupki się zbierały — od 1996, więc nawet te małe marsze Narodowego Odrodzenia Polski zaczęły się dopiero po prezydenturze Wałęsy.
@KMP:
Ale my mamy w ogóle problem ze zdefiniowaniem patriotyzmu.
Pamiętam dyskusje wśród znajomych i to kręcenie nosem, że uczciwe płacenie podatków, czy dbanie o estetykę wokół nas to, nie, to nie patriotyzm, to może potrzebne, ale nie wiadomo co to. A patriotyzm? Cóż, białoczerwony szalik, falaga, trąbka i pójście na mecz.
I to jest dokładnie ta postawa, jak postawa kiboli wobec swojego klubu. Machanie flagą i hejt na inne drużyny, ale nie założenie sportowych butów i pójście na trening. Zresztą bazgroły nacjonalistyczne i kibolske występują w tych samych miejscach, często są dziełem tych samych ludzi.
Za prezydentury Komorowskiego próbowano wylansować patriotyzm pozytywny, którego symbolem stał się „morzeł” (od „orzeł może”) i rzeźba z czekolady, którą trzeba było wyrzucić, jako niejadalną. (Choć kotyliony się przyjęły.) Krytycy mówili, że podejście w stylu grantozy (czyli: rozdamy granty dla NGO, niech one coś zorganizują), da sporo małych, niewidocznych i nieefektywnych inicjatyw. Zresztą PiS wpadł dokładnie w tę samą pułapkę na stulecie niepodległości — gdzie najbardziej widocznym efektem obchodów były „patriotyczne ławeczki”.
Może mamy szczęście, że kibolska estetyka i treść przepełnia te marsze — ta estetyka odpycha wielu ludzi, którzy mają problemy z tym, by lepiej zdefiniować patriotyzm. Inaczej, moc przyciągania byłaby jeszcze większa. Narzędzi zaś, by wylansować coś pozytywnego, jest coraz mniej.
Wczoraj w Teatrze TV spektakl Macieja Wojtyszki stosownie do okazji – „Ni z tego, ni z owego…” mamy Polskę na pierwszego. Polska ani nie „wybuchła”, ani nie pojawiła się „ni z tego, ni z owego”, ale była skutkiem pracy pokoleń Polaków rozmaitych opcji, a także korzystnego rozwoju sytuacji międzynarodowej, skutkiem którego trzech zaborców zostało pokonanych w wojnie i dzięki rewolucji społecznej. Spektakl jest konfrontacją dwóch czołowych polityków tamtego czasu: Piłsudskiego i Dmowskiego. Tu mój ulubiony Wojtyszko poszedł na łatwiznę – powtórzył wyświechtane komunały o rzekomej rywalizacji obu panów o kobietę, ograniczył zaś do minimum zapewne jedyną rozmowę, jaką obaj politycy przeprowadzili – tę w Tokio. Nie jestem fanką Piłsudskiego, niemniej trudno mi się pogodzić z faktem, że został przedstawiony jako głupek, awanturnik i dziwkarz. Dziwkarzem jest wprawdzie też Dmowski, niemniej jest zaprezentowany jako polityk poważny i z wizją. No i podsumowanie działalności obu polityków, które pada z ust pani Marii – „im chodzi wyłącznie o władzę”. To bardzo niesprawiedliwe stwierdzenie. Ani Piłsudskiemu, ani Dmowskiemu nie chodziło wyłącznie o władzę.
Wielu powtarzało w podsumowaniu obu kadencji Dudy, że gorszego prezydenta mieć nie możemy….
Duda, szczególnie na początku, był klasycznym „wzorowym uczniem”: wdzięczył się i podlizywał nauczycielom biegając z gotowym długopisem i zabiegał o popularność koleżeństwa. Pokrzykiwał z rzadka i jakby nieśmiało, rozglądając się z obawą jak to zostanie przyjęte. Z czasem próbował straszyć głośniej, ale bez przekonania, więc bezskutecznie.
Ten nowy zaczął od razu z przytupem i…… – to się spodobało, jak z sondaży wynika!
Naród niewolników, ten który mocniej bije, rządzi? Czy jedynie plemię patriarchalne, tęskniące za ojcem co ma ciężką rękę, ale sprawiedliwą i porządek w rodzinie dzięki temu jest?
A czegóż to chcieć, gdy zamiast nauki historii mamy politykę historyczną, wciskającą powszechnie mity, a nie prawdę – szczególnie tę niewygodną. Polska jako ów postaw sukna, który każdy „ambitny i uczciwy obywatel” ciągnie ku sobie jak tylko może, nadal jest w modzie. A im głośniej ktoś krzyczy o swym i swych przodków patriotyzmie, tym bardziej ciągnie ku sobie, co ostatnio coraz lepiej widać na licznych przykładach. Niestety, coraz bardziej spada wartość słowa – by nie powiedzieć honoru – naszych samozwańczych wybrańców.
Nihil novi sub sole – w kraju nad Wisłą.
„LIST OTWARTY DO PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ KAROLA NAWROCKIEGO
Motto: Nie każdy, kto stoi na straży Konstytucji, ją rozumie. Nie każdy, kto nosi orzełka na piersi, służy Polsce.
Panie Prezydencie,
niech Pan nie myli majestatu urzędu z przywilejem kaprysu. Władza, którą otrzymał Pan z rąk obywateli, nie jest ani zabawką w dziecięcych dłoniach, ani młotem do rozbijania demokracji. Korzysta Pan ze swoich prerogatyw tak, jak dziecko, które dostało zapałki i z ciekawości podpala dom, w którym wszyscy mieszkamy.
Każde Pana weto to nie wyraz troski o naród, lecz kolejny akt zemsty wobec rządu i społeczeństwa, które wybrało inną drogę niż ta, którą Panu podszeptuje partyjna lojalność. Gdy wetuje Pan ustawy w obronie interesu oligarchów, a przeciwko zwykłym ludziom, nie działa Pan jak głowa państwa – lecz jak jego pasożyt.
Pana konflikt z Premierem Donaldem Tuskiem to nie spór o konstytucję, lecz o dominację. To teatr próżności, w którym jeden gra obrażonego nastolatka, a drugi – cierpliwego pedagoga. Tymczasem Polska nie potrzebuje widowiska, lecz państwa, w którym instytucje współpracują, a nie rywalizują o to, kto głośniej tupnie nogą.
Odmowa zaprzysiężenia oficerów służb to nie gest siły, lecz objaw słabości. To nie troska o bezpieczeństwo, lecz jego sabotaż. W czasie, gdy Rosja dezinformuje Europę, Pan – niby nieświadomie – staje się jej narzędziem. Bo nic tak nie niszczy morale jak widok prezydenta, który bardziej ufa swoim politycznym patronom niż własnym obywatelom.
Dziś widać, że kontynuuje Pan styl Andrzeja Dudy – z tą różnicą, że zamiast notariusza partii, mamy błazna, który uwierzył, że trzymanie długopisu daje władzę nad historią. Polacy nie oczekują już majestatu – oczekują przyzwoitości. A ta nie potrzebuje kamer, tylko odwagi, by powiedzieć „dość” nienawiści, kłamstwu i ideologicznej wojnie.
Niech Pan spojrzy na siebie nie w lustrze telewizyjnych przekazów, lecz w oczach ludzi, którzy wierzyli, że Pałac Prezydencki to nie schron dla politycznej pychy, ale dom Rzeczypospolitej. Niech Pan choć raz stanie po stronie obywateli, a nie ich przeciwników. Bo Polska to nie scena do popisów – to wspólny grunt, który Pan dziś rozkopuje.
Historia nie zapomina. Zapisze Pana nie tym, ile razy użył Pan weta, lecz ile razy był Pan człowiekiem. Kiedyś dzieci w szkołach będą czytać o tych latach i zapytają: „Kim był Karol Nawrocki?” – i wtedy odpowiedź nie zależeć będzie od kronikarzy, lecz od tego, czy dziś znajdzie Pan w sobie resztki odwagi, by przestać służyć nienawiści.
Panie Prezydencie, Polska nie jest Pańskim kramem ani partyjną własnością. To wspólnota, w której każdy podpis, każde słowo i każde milczenie ma wagę losu narodu. Niech Pan przestanie wetować przyszłość, bo to nie rząd, lecz Polska ponosi cenę Pana złośliwości.
Niech Pan zstąpi z piedestału iluzji i stanie naprzeciw obywateli, bez ochrony dworu i bez suflerów propagandy. Naród, który Pana wybrał, ma prawo rozliczyć nie tylko decyzje, ale i intencje.
Wzywamy więc Pana, Panie Prezydencie, do publicznej debaty o Polsce – tej prawdziwej, codziennej, z ludźmi, którzy płacą podatki, wychowują dzieci, walczą o chleb i wolność.
Niech Pan odpowie nie przed kamerami, lecz przed sumieniem.
Niech Pan zrozumie, że Polska nie potrzebuje monarchy z przypadku, lecz strażnika prawdy, który rozumie, że urząd nie służy władzy, tylko ludziom.
Podpisano:
Obywatel, który jeszcze wierzy, że urząd Prezydenta RP nie musi być ruiną majestatu.
Legnica, dnia 08.11.2025 r.”
(social media)
———————————————-
Zbyt łagodne… przy założeniu, że ten duce umie czytać ze zrozumieniem, nie od tego ma sforę bezczelnych, wysoko opłacanych agentów wpływu w kancelarii, którzy przygotowują propagandowe przekazy dnia w pisdnym stylu.
(…)
W Polsce przyszedł czas katonazizmu… ot tak sobie … „Niech żyje silna, dumna i niepodległa Polska! – Mentzen
„Stop imigracji, czas deportacji”
„Ruda świnia do Berlina” – z takim hasłem na tegoroczny Marsz Niepodległości wybrała się z Tarnowa ekipa Zorro.
Z ostatniej chwili: Leon XIV wymienił swoje cztery ulubione filmy: „To wspaniałe życie”, „Zwykli ludzie”, „Dźwięki muzyki” oraz „Życie jest piękne”.
„Cysorz to mo klawe życie”…
@pak
Zgadza się, ale rzecz w tym, że przed Nawrockim żaden prezydent RP, nawet L.Kaczyński czy A.Duda, nie pojawiał się na imprezach skrajnej prawicy nacjonalistycznej. Nawrocki się pojawił po ,,cywilu’’, niby jako szary człowiek z flagą na ramieniu, i szybko został wycofany z marszu, jednak ewidentnie przez swój udział autoryzował tę masówkę w oczach swoich zwolenników.
@marcus21st:
> Liberalizm jest piekny kiedy mamy miłe i spokojne czasy.
Ale w jakim znaczeniu „liberalizm”? Bo mi się wydaje, że piszesz o sensie amerykańskim tego słowa, co stanowiłoby tylko kolejne potwierdzene mojej tezy, że polska prawica nie myśli samodzielnie, tylko kopiuje treści z amerykańskich podkastów.
> Kiedy nie ma gotujacej sie od nadmiernego przeludnienia Afryki
Ale zauważyłeś, że takie wielkie państwa, jak Chiny, czy Indie, mają już dzietność poniżej 2? Zresztą w Chinach liczba ludności już spada. Innymi słowy, mit zalania Europy przez Azjatów rozsypuje się na naszych oczach, w chwili gdy kreujesz nowy mit perspektywy zalania przez Afrykanów (gdzie dzietność bywa duża, choć też już spada).
> Niestety liberalizm nie umie poradzic sobie z tymi nadciagajacymi problemami
Ale coś poza frazesem? Bo w takim szerokim rozumieniu, liberalizm wygrał II wojnę światową — zachowujące demokratyczne swobody i wolność słowa państwa: Wielka Brytania i USA byly w zwycięskiej koalicji; jeśli weżmiemy kryterium jakiegoś multikulti, to do zróżnicowanych Stanów można doliczyć ZSRR. „Nieliberalni” i skupieni na jednym narodzie i jednej rasie, przegrali tę wojnę.
> Byla z rok czy dwa lata temu powodz w Niemczech ,nie bylo tak wtedy zbyt widocznych do pomocy
Ale zdajesz sobie sprawę, że migranci to mniejszość? Że jak wyłączysz te amerykańskie podkasty, a otworzysz oczy, to tych ludzi będzie nagle mniej?
Drodzy Państwo: czemu tyle „dyskutujecie” o patriotyźmie w wydaniu obozu prezydenckiego. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu. To nie są żadni patrioci. To są po prostu nacjonaliści, bo :”Polska dla Polaków”, bo Zachód chce nam zabrać….że Zachód czyha na naszą suwerenność, że inne rasy są wyłącznie dla Polski zagrożeniem i td….W tych przekazach z taką lubością powtarzanych nieustannie przez Kaczyńskiego i obecnie przez Nawrockiego są tylko przesłanki o charakterze negatywnym. Oni po prostu wołają od rana do wieczora, że „Polacy ponad wszystko”. Pamiętamy ten słynny okrzyk sprzed kilkudziesięciu lat…Niemcy zmądrzeli, to nasi nacjonaliści wchodzą w ich buty. Historia się powtarza w formie farsy. Polskę zalewa fala nacjonalizmu, a nie żadnego patriotyzmu, do czego z lubością dołącza się KK, bo widzi w tym swój cyniczny interes. I to trzeba głośno krzyczeć, póki nie jest za późno, bo od nacjonalizmu do faszyzmu droga krótka. Już opanowali do perfekcji głoszenie bezczelnych kłamstw, że to nie moja ręka… Tupet, bezczelność (wzorcem jest osobnik Kowalski i Matecki).Nie bójmy się nazywać rzeczy po imieniu: To są nacjonaliści!!!
otu
11 listopada 2025
19:37
Zgadza się.
Z tego też powodu, w ramach przygotowania, a teraz tuszowania, rozpętują panikę moralną:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Panika_moralna
Kalina
12 listopada 2025
8:05
Oglądałam i miałam podobne odczucia.
dino77
12 listopada 2025
8:17
…Naród niewolników, ten który mocniej bije, rządzi? Czy jedynie plemię patriarchalne, tęskniące za ojcem co ma ciężką rękę, ale sprawiedliwą i porządek w rodzinie dzięki temu jest?
Jenő Szűcs, historyk węgierski był zdania, że narody na wschód od Łaby nigdy nie wyszły ze stanu niewolniczego.
Jenő Szűcs (ur. 13 lipca 1928 w Debreczynie, zm. 24 listopada 1988 w Leányfalu) – węgierski historyk mediewista, uczeń i przyjaciel Istvána Bibó, propagator i badacz koncepcji trzyczłonowego rozwoju Europy. W jednej ze swoich najważniejszych publikacji Trzy Europy[1] wykłada swój oryginalny paradygmat złożonych dziejów kontynentu, który dzieli na Europę Zachodnią, Środkowo-Wschodnią oraz Wschodnią. Dużą wagę eseju i zawartych w nim tez podkreślają liczne przekłady tekstu na języki obce m.in. francuski (1985)[2] i angielski. (za wiki)
Pogląd ten wyłożył w latach 80. ubiegłego wieku czyli przed upadkiem muru berlińskiego.
Książka „Trzy Europy,” w przekładzie Jana Marii Kłoczowskiego została wydana w Lublinie: Instytut Europy Środkowo-Wschodniej 1995.
Poglądy te propagował prof. Wiktor Osiatyński. Głosił tezę, że polski alkoholizm i mikre obywatelstwo są pochodną mentalności niewolniczej.
Prof. Osiatyński znał się dobrze na problematyce alkoholizmu i obywatelstwa.
Najważniejsza aktywność niewolnika koncentruje się wokół szukania dobrego pana.
Dobry pan to ktoś kto: da jeść, dach nad głową, nie bije i pozwala się oszukiwać.
Czyli socjal, dziurawe prawo i przymykanie oczu na szwindle. Własne i „dobrego pana”.
Pasuje jak ulał do …
Zagrożeniem dla systemu niewolniczego jest sieciowe społeczeństwo obywatelskie. Na przykład takie:
https://publicystyka.ngo.pl/premiera-raportu-funduszu-feministycznego-mieszkanki-wsi-w-dzialaniu-lokalne-rewolucje
https://krytykapolityczna.pl/kraj/to-nie-ranczo-lucy-nie-przyjedzie-ale-kobiety-na-wsi-robia-swoja-rewolucje/
To zwolennicy niewolnictwa najbardziej nienawidzą Owsiaka.
W „Ranczo” jest taka scena, w której biskup chce zakazania prowadzenia strony internetowej dla gospodyń na plebaniach mimo, że nie ma na niej nic złego.
„Teraz. A co będzie później, nie wiadomo. A płaszczyzna już jest.”
Nic tak ich nie przeraża jak zgoda, współpraca i porozumienie sieciowe. Stąd wywoływanie wiecznych wojen.
Zaczęło się od „szczekających kundelków”.
Co dzisiaj powiedziałby Jenő Szűcs?
Szczególnie o Budapeszcie i pislamskim w nim rządzie na uchodźctwie.
@Jagoda
Cieszę się. Właśnie zamówiłam sobie biografię Marii pióra M. Kolmasiaka, więc sprawdzę, co najnowsze badania wykazują w sprawie domniemanej rywalizacji obu panów o tę panią. Według mnie Dmowski miał wprawdzie szansę nawiązać bliskie stosunki w hotelu George, a w 1893, ale na dłuższe starania o jej rękę nie miał szans, jako że więcej już w Wilnie się nie pokazał:)))) W 1899 – roku ślubu Marii z Piłsudskim przebywał za granicą
@Jagoda
Rzeczywiście zacytowane przez ciebie wskaźniki społecznego niewolnictwa pasują jak ulał:))) Mam jednak obiekcje co do alkoholizmu. Odurzanie się alkoholem to nie tyle domena niewolników, co ludzi z problemami, którym wódka pomaga znieść rzeczywistość. Słynny jest alkoholizm Skandynawów, Brytyjczycy też mają osiągnięcia na tym polu, a przecież żyją w społeczeństwie obywatelskim.
„Podróbka patriotyzmu”
Owszem, bo w Polsce mamy skrajny patriotyzm (szowinizm) -przekonanie o wyjątkowości i wyższości własnego narodu i stąd budowanie niechęci do „obcych”.
To droga do nacjonalizmu, który mam okazję obserwować.
Niektórzy (ja też) twierdzą, że między patriotyzmem a nacjonalizmem istnieje cienka granica, którą łatwo przekroczyć, zwłaszcza w czasach kryzysu (taki mamy).
Wobec powyższego wolę w miejsce patriotyzmu zdecydowanie szacunek i godność.
Szacunek i godność nie rodzi nacjonalizmu tak jak to ma miejsce w polskim patriotyzmie, który od wieków u nas nad Wisłą dominuje.
@zak1953:
Historia uczona w szkołach zawsze jest jakąś formą kształtowania świadomości obywatela. Więc formą tego, co nazywasz „polityką historyczną”. Czymś, co ma z ucznia uczynić Polaka, czyli… – i tu lista pozytywnych cech.
Nie uciekniemy od tego. To co jest sporem politycznym, to głównie owa lista po wielokropku.
Jedna jednak rzecz, którą trudno mi połączyć z tym, co napisałem wyżej: uderzyła mnie przy lekturze Naomi Klein, która krytykowała swoją żydowską szkołę za opisywanie Holokaustu wyłącznie jako historii martyrologii, z naciskiem na liczbę ofiar i ofiar cierpienia; a z pominięciem np. wstydu. Jeśli dobrze rozumiem Klein, to ona przypopina i moje odczucie dotyczące uczęszczania do szkoły w PRL (a zapewne i współcześnie): szkoła nie przygotowuje na to, że w życiu możemy zostać sprawcami, a nie tylko ofiarami zbrodni. Oczywiście, szkoła powinna uczyć jak zostania sprawcą unikać, ale jeśli w ogóle nie bierze pod uwagę takiej możliwości, to i unikania nie nauczy. Bo zbrodniarze to inni: Niemcy, Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi… (Ile razy ja to słyszałem, że tamte narody są jakoś złe, wadliwe i zdolne do zbrodni, a Polacy nie mają się czym przejmować…) Wiem, że połączenie tego z ideałami obywatelskimi może się wydawać kwadraturą koła. Ale jednak, bez wejścia w ciemniejsze rejony historii, pozostanie w edukacji widoczna luka.
@Orteq
12 listopada 2025
1:51
Pierwszym sprawdzianem będą wybory parlamentarne do Sejmu i Senatu – a więc do rządu – w 2027 roku.
Nie zgadzam sie na ograniczenie roli obywateli do prawa demokratycznego glosowania co kilka lat. Demokracje, czyli wolnosc (np. od autorytaryzmu), czyli praworzadnosc (np. niezalezne sady), czyli niezalezne i objektywne media publiczne itd. trzeba zyc i bronic na codzien. Nie ma wiec „pierwszego sprawdzianu”. Obywatelski sprawdzian jest codziennie!
@PAK4
„Ale w jakim znaczeniu „liberalizm”? Bo mi się wydaje, że piszesz o sensie amerykańskim tego słowa”
Liberalizm jako kult indywidualnosci , roznorodnosci , rownosci i wolnosci.
Kult tych przymiotow powoduje ze powstaja getta kulturowe , ze wolnosc to knucie przeciwko zachodniej cywilizacji ze roznorodnosc to np w praktyce proby rownania prawa sharia z prawem panstwowym krajow zachodniej UE .
Czyli cos co jest piekne w teorii a nie sprawdza sie w praktyce.
„w chwili gdy kreujesz nowy mit perspektywy zalania przez Afrykanów (gdzie dzietność bywa duża, choć też już spada).”
Nic nie pisalem o azjatach , to pan o nich wspomnial i pan ze soba polemizuje o azjatach .Pisalem o Afryce gdzie Egipt w latach 50 mial 30 mln obecnie ma 116 mln Sudan lata 50 mial 10 mln obecnie 50 mln i tak mozna dlugo wymieniac.
” Bo w takim szerokim rozumieniu, liberalizm wygrał II wojnę światową — zachowujące demokratyczne swobody i wolność słowa państwa: Wielka Brytania i USA byly w zwycięskiej koalicji; jeśli weżmiemy kryterium jakiegoś multikulti, to do zróżnicowanych Stanów można doliczyć ZSRR. „Nieliberalni” i skupieni na jednym narodzie i jednej rasie, przegrali tę wojnę.”
Liberalizm ktory wygral II wojne swiatowa absolutnie odrzucal multi kulti.Myli pan multi kulti z przyjazna wspolpraca miedzynarodowa.
Nikt w USA nie uwazal wtedy ze kazda kultura jest sobie rowna i ma takie same prawa a mniejszosc japonska zamieszkujaca USA wtedy po prostu internowano.
Ale po co siegac w zamierzchle czasy , dobrze pamietam RFN i ich polityke kulturowa lat 80 siatych XX w. Czy Pan sadzi ze wtedy pozwalano obnosic sie z symbolami ZSRR ? Ze jezdzily samochody z symbolami sierpa i mlota tak jak teraz jezdza z literami Z ? Ze byly demonstracje z flagami sierpa i mlota tak jak teraz z rosyjskimi ?
Za cos takiego byla natychmiastowa deportacja!
A mysli pan ze pozwalano budowac meczety z wielkimi minaretami jak rakiety do startu na Ksiezyc ?
Do tego wszystkiego doprowadza polityka multi kulti mylona z przyjazna wspolpraca miedzynarodowa i szanowania sie nawzajem.
„Ale zdajesz sobie sprawę, że migranci to mniejszość?”
Tak , mniejszosc gdzies pomiedzy 15-20 % , a w czasach klesk zywiolowych i innych nie ma ich do pomocy nawet w 5 %
Mam przypuszczenie graniczaca z pewnoscia ze gdyby byla atak militarny na RFN to ta cala roznorodnsc opuszcza RFN czy Francje w ciagu kilku dni tak jak opuszcza sie hotel .
@ Jagoda 12 listopada 2025 11:22
cyt: „Dobry pan to ktoś kto: da jeść, dach nad głową, nie bije i pozwala się oszukiwać.”
Coś w tym jest, że Polacy tak lubią wojsko – szczególnie to z widowiskowo furczącymi piórami husarii i pod rozwiniętymi sztandarami…
Wszystkie armie świata, z komunistyczną Armią Czerwoną w której (na krótko…) zlikwidowano stopnie włącznie, były i są rządzone dyktatorsko – demokracja się w nich nie sprawdza, bo w warunkach pola bitwy dyskusje i głosowania odbierają jakąkolwiek szansę zwycięstwa.
Żołnierz ma nie myśleć ino wypełniać rozkazy, ale również mieć pełny brzuch – w tym jednym przypadku samodzielne myślenie jak to zrobić? jest dozwolone. Jeśli potraktować egzystencję jako dążenie do homeostazy jest to optymalne. Ale czy to nie jest przypadkiem najkrótsza recenzja zapatrywań rodaków? Przymus który przeszedł w nawyk….
Mam pytanie: czy można mówiąc brzydko olać obstrukcję Batyra w sprawach państwowych? Można wysyłać ambasadorów bez nazywania ich ambasadorami. Nie można powierzać orzekania sędziom bez prezydenckiej nominacji, bo rozpęta się piekło odwołań osób, które proces przegrały. Czy można przyznać stopnie oficerskie i nie przejmować się zdaniem Batyra? Może tak… A tak wogóle: czy przewidziana jest w polskim prawie procedura impeachmentu? Jeśli nie, może można byłoby taką procedurę wprowadzić. Trzeba wykorzystać do maximum fakt, że mamy większość sejmową
️ Manifest Ku Przestrodze: Obywatelu, Obudź Się!
I. Czas się obudzić
Obywatelu, nie śpij.
Nie klikaj bezmyślnie.
Nie głosuj z przyzwyczajenia.
Nie milcz, gdy krzyczą ci w twarz, że to dla twojego dobra.
Bo historia już to zna.
Bo Mussolini też miał tłumy, media, Kościół i wiwatujących na widok duce groteskowego pajaca.
I skończył w błocie i krwi, z twarzą w moczu, skopany i powieszony głową w dół razem z kochanką – jedną z ponad czterystu. Wcześniej rozstrzelany bez sądu przez antyfaszystowskich partyzantów.
II. Czterej Jeźdźcy Politycznej Apokalipsy
• Kurdupel – mały ciałem, wielki w kompleksach.
Marzy o tronie, choć zbudował go z kartonu.
Pociąga za sznurki, rozdaje strach, dzieli naród.
• Debil – już poza służbą, ale wciąż w eterze.
Dorabia w kanale Zero, chwali i broni wodza i zera.
Nie rozumie, ale krzyczy. Nie wie, ale sądzi.
• Zero – exminister, cwaniak i symulant, lecz z forsą na koncie.
Dwie kadencje w Temidzie, dziś w kanałowym froncie.
Dwie kadencje „na Sprawiedliwości”, którą sprywatyzował.
Dziś w Budapeszcie, pod skrzydłem Orbana, wspieranego przez Trumpa.
26 zarzutów — i cisza.
• Alphonso – z nizin społeczych, lecz z ambicją wodza.
Następca Debila, sługa tej samej partii.
Wierzy, że władza to droga do mitu, choć idzie po trupach.
Właśnie odmówił nominacji 46 sędziów.
!!! „Jest to już nie tylko słowny sygnał, drodzy państwo, ale konkretna decyzja, aby nie dać nominacji. I nie będę także dawał awansów tym sędziom, którzy kwestionują porządek konstytucyjno-prawny Rzeczpospolitej… i słuchają złych podszeptów ministra sprawiedliwości pana Waldemara Żurka, który zachęca sędziów do kwestionowania porządku konstytucyjno-prawnego Rzeczpospolitej”.
Właśnie rozpoczął się kolejny zdradziecki akt wojny domowej, która może zakończyć się katastrofą… samobójstwem.
III. Media, Kościół, Tłum
• Media — nie lustra, lecz megafony.
Kanały, które klaszczą, gdy trzeba milczeć.
Głoszą prawdy, które są tylko propagandową narracją.
• Kościół — nie świątynia, lecz partia w sutannie.
Wspiera katofaszystów, Putina, rozpad UE.
Modli się o strefę wpływu, nie o pokój.
• Tłum — milczy, klaszcze, dzieli się na „naszych” i „zdrajców”.
Głupota w modzie, myślenie w odwrocie.
Polaryzacja jak narkotyk — uzależnia, niszczy, dzieli.
IV. Przestroga z przeszłości
Mussolini też miał władzę.
Miał media, miał Kościół, miał klakierów.
Ale historia się mści.
Rozstrzelany. Zbeszczeszczony. Powieszony.
Niech to będzie memento dla tych, co dziś marzą o bezkarności.
Historia nie zna litości — zna drogę.
V. Wezwanie do działania…
Obywatelu, obudź się.
Nie pozwól, by twój głos był pusty.
Nie oddawaj go tym, którzy chcą cię podzielić, ogłupić, wykorzystać.
Nie głosuj na strach, na nienawiść, na kompleksy.
Głosuj na rozum. Na odpowiedzialność. Na przyszłość.
Bo demokracja nie umiera od razu.
Umiera po cichu — gdy milczysz, gdy nie idziesz, gdy nie myślisz. Gdy gnuśniejesz w bierności, bezmyślnie uważając, że to cię nie dotyczy, albo samo się ułoży. Na takim podglebiu wyrastają bezwzględne dyktatury okradające cię z wolności, bezpieczeństwa i kasy.
———————————————————–
Nurtują mnie dwa pytania:
1. Ilu żołnierzy zmobilizuje, przed nadchodzącą wojną na wschodzie, Pisdowo i konfederacje targowickie, a ilu Polaków ucieknie przed wojną i śmiercią bądź kalectwem, a także głodem i brakiem wody, na sowieckie Węgry i Słowację oraz na Zachód np. do Hiszpanii?
2. Jak i między kogo podzielone zostanie dzisiejsze terytorium Polski w wypadku przegranej wojny z najeźdźcami?
@ PAK4 12 listopada 2025 7:57
Rzeczywiście nie mamy w Polsce uczciwości obywatelskiej.
Coś o co prosił kiedyś prezydent Kennedy Amerykanów – „Nie pytaj, co twój kraj może zrobić dla ciebie – pytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju.”- nie ma wielkiej wartości w Polsce. A środowisko pisu i pisopodobne, można rzec, demonstracyjnie i nielegalnie, nawet nie pytając co ojczyzna może dać, samo brało co chciało. W zamian dało swojemu krajowi podzial i skłócenie. Ojczyzna dla nich to ciemne stado fujar i frajerów (włącznie z ich wyborcami), których trzeba ograć w trzy karty jeżeli sie dają.
Pozwalam sobie wkleić fragment komentarza autorstwa Tales z forum GW , w którym moim zadaniem ma on 100% rację … Dopóki Tuski i demokratyczna strona tego nie zrozumie będziemy przegrywać z kato-populistami….
U nas w Polsce jest dokładnie tak samo. Właśnie zobaczyliśmy, jak z byle czego można wyprodukować towar, który wygra wybory prezydenckie. A przecież szanse miał wyjątkowo słabe. Bezbarwna postać, mnóstwo brudów w przeszłości Nawrockiego czyniło z niego idealny cel dla kampanii powszechnej, bo w stylu tabloidowym. Do tego, co każdy mógł sobie sprawdzić, mówiąc czystą prawdę! I w tym problem. Nawrocki wygrywa, bo chyba najlepsza możliwa prawda przegrała z dość prymitywnym kłamstwem. Tak dziś ludzie wybierają.
Konkluzja banalna, choć nieprzyjemna. Jeśli w walce z brudną propagandą nie przestaniemy się ograniczać do nieskutecznej obrony prawdą, to demokracji nie będzie, a z nią nas, demokratów.
Chcemy wygrać, mieć szansę budować uczciwy ład – musimy być ofensywni, czyli użyć broni przeciwnika. Brudnej, niemoralnej, ale jedynie skutecznej w przeciwieństwie do „małej prawdy”. Każda rzeczywista wojna jest brudna. O sprawiedliwości wojny decyduje cel, choć to nie on usprawiedliwia brudne środki, tylko brutalna konieczność i kondycja intelektualna i moralna elektoratu. Żądam od strony demokratycznej walki twardej, ofensywnej, brutalnej, jeśli trzeba. Kasa na internet musi się znaleźć. Treść musi dotrzeć do milionów. Jeśli nie dociera, trzeba poprawić atrakcyjność treści.
Bo jeśli zostaniemy czyści, przegramy i nie będzie lepszego świata. Żeby był, żeby można go budować, trzeba najpierw wygrać. A żeby wygrać, trzeba się ubrudzić. Nie podoba mi się to, ale tak po prostu jest.
W pełni podzielam zdanie Andora z12 listopada 2025 9;23 , oraz Pielnii 11 z godz,10;49.
Ale czy jest w zachowaniach Karola Nawrockiego cokolwiek budzącego nasze zdziwienie ? Odpowiedz brzmi- NIE.
Od dawna już widzimy / Wielka Krokiew/ umazane narodowe barwy/ bez żadnego szacunku do flagi państwowej.
Przecież na tej fladze trzeba umieścić wszystko ; I Orła i Krzyż i Husarię i Chrystusa i co tam jeszcze – do woli, aPrawo, co tam prawo, Prawo to My, Jedyni Polacy i Patrioci.
Przecież nie ma żadnych oporów aby na stadionach, w byle bez znaczenia meczu piłkarskim, ni stąd ni z owad śpiewać Mazurka Dąbrowskiego. Przecież to nic złego że na Stadionie Narodowym tegoż Mazurka trzeba wywrzaskiwać , bo inaczej przekaz dla przeciwnika sportowego będzie za słaby.
Przecież to nic złego aby ten stadion zadymiać , przecież co w tym złego , że odpalimy race/ komu się to kojarzy z Nazizmem/ bo co w tym złego , przecież wiadomy znak to symbol Szczęścia.
I tak dalej i tym podobne, przyzwalamy na to od dawna, udajemy że nie widzimy ewidentnego Swiństwa popełnianego na własnej historii. Karol Nawrocki i przerażająca ilość jemu podobnych, przyjmuje jako własną , patriotyczną i uczciwą narrację opartą nie na Miłości Bliżniego , ale na Oko za Oko.
Mój postulat może być i jest niezmienny ; Edukacja, Edukacja Edukacja .
Z oddali z coraz większą zgrozą widzę w naszym kraju postępujące zdziczenie i zanik elementarnych zasad.
A arcypasterz znowu zabrał głos .
Pozdrawiam
Zdzisław Prętki
Prezes PiS uderzył w przeciwników politycznych, którzy krytykują jego partię. Powiedział, że część społeczeństwa im wierzy, ponieważ „ma niewysoką inteligencję”.
https://wiadomosci.gazeta.pl/polityka/7,198012,32391429,kaczynski-na-marszu-niepodleglosci-o-wyborcach-po-maja-niewysoka.html
Co mi to mowi? Po pierwsze, ze Kaczynski przyznaje sie, ze ich nie potrafi zmylic. A po drugie, ze nadal liczy na glupote swoich wyborcow. Ale to juz chyba jego ostatnia nadzieja 🙂
Pan prezydent nie podpisał decyzji o nadaniu stopni oficerskich, pan prezydent nie zatwierdził wniosków dot. awansów sędziów, stąd te osoby awansowane nie uzyskują de facto tych awansów i wszyscy demagodzy i kłamcy z tej zgrai prezydenckiej głoszą, że pan prezydent ma takie prawo, a kto nie uzyskał danej nominacji ręką pana prezydenta, znaczy, że tego awansu nie ma i przysięgają, że jest to zgodne z postanowieniami konstytucji. I że wara od tych decyzji pana prezydenta, które pan prezydent podpisał, bo jeśli coś pan prezydent podpisał, to staje się ono święte. Jest to łgarstwo, oni są bezczelni, ale dziwi też (a moim zdaniem jeszcze bardziej mnie dziwi),że oponenci takiego kłamliwego interpretowania przepisów konstytucji nie potrafią narodowi wytłumaczyć w prosty sposób, na czym to łgarstwo i bezczelne oszustwo polega, więc ja to -może trochę nieudolnie- niniejszym zrobię, może komuś to pomoże z tych, co bronią zdania ministra Żurka. A więc: szanowni Państwo, chyba każdy dorosły Polak (prawie każdy) ma prawo jazdy. Wystarczy popatrzeć na ten dokumencik i widać na nim, że organem wydającym ów dokument jet prezydent danego miasta. I każdy, kto taki dokument posiada wie, że aby ten prezydent podjął taką decyzję o wydaniu xiksińskiemu prawa jazdy, ten ixsiński musi odbyć kurs, zdać (obowiązkowo z wynikiem pozytywnym) egzamin z teorii i z praktyki i dopiero przygotowane przez administrację odpowiednie papiery podpisuje pan prezydent (burmistrz) i pan ixiński otrzymuje Prawo jazdy w odpowiednim okienku w budynku administracji publicznej i widzi na tym dokumencie, że wydającym jest dany prezydent. Pan Duda, były prezydent, ogłosił, że on wydaje decyzje o nominacji na sędziów i że jego suwerennej decyzji nikt nie ma prawa podważać i o tym, kto taką nominację otrzyma-staje się prawnym i skutecznym sędzią -decyduje wyłącznie pan Duda. Pan K. Nawrocki głosi to samo. Czyli oni obaj uważają(I ich infantylni doradcy-prawnicy),że można wydać prawo jazdy każdemu, kto ładnie się uśmiecha do pana prezydenta ,albo do jego teściowej i nie ma potrzeby robić kursu nauki jazdy, ani zdawać egzaminów, prawda? Takie samo prawo do nadawania statusu sędziów miał pan Duda i obecnie K. Nawrocki, jak każdy prezydent miasta, którzy podpisują prawo jazdy dla każdego Kowalskiego. Widzicie-durni i kłamliwi prawnicy gabinetu prezydenta, że jest to absolutna analogia suwerenności podejmowania decyzji przez tych wszystkich prezydentów zarówno na wydawanie Prawa jazdy, jak i nadawanie tytułów sędziowskich-profesorskich- oficerskich (niepotrzebne-skreślić)?. Pospólstwo wie, że jest oczywiste, że aby otrzymać prawo jazdy, trzeba zdobyć uprawnienia poprzez odpowiednie-posiadające uprawnienia jednostki szkolące i egzaminujące, a podpis prezydenta jest takim listkiem figowym, bo jakiś podpis zawsze być musi. W przypadku sędziów takimi jednostkami „szkolącymi” są odpowiednie komisje (KRS ustanowione zgodnie z prawem, a KRSy ziobrowe nie miały i nie mają statusu kompetentnych jednostek, co przesądziły decyzje sądów UE) , na podstawie których pan prezydent podpisuje odpowiednie prawo jazdy., czy awanse sędziowskie .Jeśliby jakikolwiek sąd orzekający o winie kierowcy za spowodowanie wypadku odkrył, że jego prawo jazdy było obarczone wadą prawną, to kara byłaby odpowiednio wyższa i chyba rozumie to każdy ,nawet z obozu PiSu. I trwa infantylno-bezczelna zabawa na całego od trzech lat,a cały świat się z Polski śmieje.
Miałem dzisiaj pecha, wdepnąłem przez nieuwagę w gówno smolińskie…
Nikomu nie życzę, nawet wrogowi…
@andor
List Otwarty do prezydenta RP czujny jest. Czy jednakze cos to wniesie dla obywateli kraju nad Wisłą? Tam przecież jest rząd który rządzi krajem. Prezydent niekoniecznie od tego jest, jak dotychczas.
@marcus21st
12 listopada 2025
13:30
…dobrze pamietam RFN i ich polityke kulturowa lat 80 siatych XX w. Czy Pan sadzi ze wtedy pozwalano obnosic sie z symbolami ZSRR ? Ze jezdzily samochody z symbolami sierpa i mlota tak jak teraz jezdza z literami Z ? Ze byly demonstracje z flagami sierpa i mlota tak jak teraz z rosyjskimi ?
Za cos takiego byla natychmiastowa deportacja!
Masz na to konkretne przyklady? Bo ja tam zyjac o niczym takim nie slyszalem. Chyba, ze w NRD. Ale za symbole ZSRR??
Niemieckiego obywatelstwa rzad nie moze „tak sobie” komus odebrac, a co dopiero deportowac. I niby dokad?
@marcus21st
12 listopada 2025
13:30
Mam przypuszczenie graniczaca z pewnoscia ze gdyby byl atak militarny na…
Polske? To:
Prawie połowa Polaków w sondażu IBRiS dla Radia ZET przyznaje, że nie zgłosiłaby się do obrony kraju w sytuacji zagrożenia wojną. Walka za ojczyznę najmniej interesuje młodych. Taką odpowiedź wskazuje niemal 70 proc. osób w wieku od 18 do 29 lat. Co ciekawe, także przeważający odsetek wyborców Konfederacji deklaruje, że nie chce chwytać za broń.
https://wiadomosci.radiozet.pl/polska/mlodzi-polacy-nie-chca-walczyc-za-polske-najnowszy-sondaz
O Boze! Nie wiedzialem, ze w Polsce jest az tylu imigrantow 😉
PS. Nie wiem co czytasz albo zazywasz. Ale odstaw to! Dla wlasnego dobra.
Pielnia sugeruje, ze cały świat się z Polski śmieje. Skąd u Pielni znajomość całego świata? Świat niestety nie reaguje na „Półświat“.
Nie można budować obywatelskiego społeczeństwa demokratycznego i jednocześnie łamać demokrację, bo tak postępuje polityczny przeciwnik. Ot taki sobie szaropolityczny Jackowy świat.
@mfizyk – 13:14
„Nie zgadzam sie na ograniczenie roli obywateli do prawa demokratycznego glosowania co kilka lat.”
Właśnie na tym polega nie zgadzanie się z czymś w demokracji. Prawica, lewica czy inni obrońcy wolności wyboru mają prawo do proponowania rozwiązań które uważają za najlepsze, ich zdaniem. I jeśli wyborcy przyznają im racje w wolnym głosowaniu, może dojść do zmian takich jakie nam pasują. A co robimy codziennie to pamiętamy iż co kilka lat będziemy maszerowali do urn wyborczych by zagłosować na tych którzy nam najbardziej przypadają do gustu.
Dodajmy tu uczciwie że i dzisiejsze systemy demokratyczne mają swoje ułomności. Ale to temat rzeka, raczej niekoniecznie do rozlania na blogu.
Lemarc plecie o najeźdźcach. Skąd ta liczba mnoga i pewność wybuchu wojny?
Dino77 zapomniał zupełnie, ze są w Europie armię parlamentarne i plecie dając upust własnemu autorytarnemu élan. Czyżby tęsknoty za czasem zaprzeszłSM?
Ozna plotkować o nałożnicach byłych polityków, oczywiście. Tylko dlaczego w blogu? Poza tym dlaczego plotki Kalinowych ludzi sięgają obywateli krajów nordyckich i ich zamiłowaniu do alkoholu? Oczywiście Kalinowi ludzie powtarzają notatki z PRL-owskiej prasy. Uogólnianie zachowania nordyckich młodych turystów na polskich promach i kiboli brytyjskich w polskich miastach na całe narody jest absurdalne.
@marcus21st:
> Liberalizm jako kult indywidualnosci
Kult oznacza religię. A tu mowa o ideologii politycznej. Coś zupełnie innego.
> Kult tych przymiotow powoduje ze powstaja getta kulturowe
Coś jak wsie, których 70% mieszkańców głosuje na PiS, a drugą siłą jest Konfa?
> Czyli cos co jest piekne w teorii a nie sprawdza sie w praktyce.
Znowu: przypominam o praktyce. Praktyką były Stany w latach 40-tych. Praktyką państwa liberalnego była Wielka Brytania w tym czasie. Tutaj tylko serwujesz to, co sie mówi w Twoim „getcie kulturowym”.
> Nic nie pisalem o azjatach
Zgadza się. Ja po prostu pamiętam te narracje w wersjach sprzed lat. Gdy słyszę tę samą historię, tylko z drobnymi tylko zmianami, która w 1985 okazała się fałszywa, w 1995 okazała się fałszywa, w 2005 okazała się fałszywa, w 2015 okazała się fałszywa, a która nagle ma się okazać prawdziwa w 2025. No bądźmy poważni — świat nie zaczął się wczoraj.
> Pisalem o Afryce gdzie Egipt w latach 50 mial 30 mln obecnie ma 116 mln
W Afryce dzietność bywa jeszcze wysoka (w Egipcie 2,75, ale w latach 60-tych było ponad 6; dzisiaj raczej Kenia — 3,21, w latach 60-tych prawie 8) — ale też spadająca. Afryka później dołączyła do spadku dzietności — przewodzi tu Europa, potem dołączyła Azja, w końcu Afryka. Innymi słowy, zamiast straszyć, możemy przewidzieć, że szczyt wzrostu tam jeszcze przed nami, ale można już wyliczyć kiedy nastąpi tam spadek, bo widać jak zmiany w tym kierunku zachodzą.
> Nikt w USA nie uwazal wtedy ze kazda kultura jest sobie rowna
Tak. Katolicyzm był mniej wart od protestantyzmu, tak jak Irlandczycy czy Polacy od WASPów 😉
> A mysli pan ze pozwalano budowac meczety z wielkimi minaretami jak rakiety do startu na Ksiezyc ?
Chodzi Panu o ten z Wunsdorfu z 1915? Na zdjęciach ma wielki minaret, choć rakiet do startu na Księżyc wtedy jeszcze nie było.
> Tak , mniejszosc gdzies pomiedzy 15-20 % , a w czasach klesk zywiolowych i innych nie ma ich do pomocy nawet w 5 %
Spodziewałbym się, że pomogą ci, którzy pracują w straży pożarnej, oraz ci, którzy mieszkają i pracują na miejscu. Migrantów przyciągają raczej duże miasta, które nie były miejscem klęsk żywiołowych — już pierwsza przyczyna by zmniejszyć ich liczbę przy klęskach. Praca dla migranta? Straż będzie częściej wymagała dobrej znajomości języka i umiejętności współpracy w zespole z rdzennymi mieszkańcami — znowu, trudno się spodziewać tam „równej” reprezentacji migrantów.
Te sprawy są dużo prostsze niż próbujesz sugerować.
> Mam przypuszczenie graniczaca z pewnoscia ze gdyby byla atak militarny na RFN to ta cala roznorodnsc opuszcza RFN czy Francje w ciagu kilku dni tak jak opuszcza sie hotel .
Cóż, do zakorzenienia potrzebne są różne rzeczy. Np. praca, dająca perspektywy życiowe. Akceptacja społeczna. Działania integracyjne, od nauki języka począwszy.
Jeśli będzie praca, a rasiści będą marginesem, to dużo osób zostanie i będzie bronić. Jeśli rasiści będą wygrywać, choćby poprzez wzrost popularności AfD (u nas Konfy, Korony, czy PiSu), to ci ludzie będą uciekać. Znowu: to proste i racjonalne.
Słabością liberalizmu nie jest multi kulti, ale przyzwolenie na wzrost egoizmu, na przykład objawiającego się w ruchach nacjonalistycznych i rasistowskich. Będzie ich więcej, będzie mniej spójności społecznej (także wśród „rdzennych” mieszkańców) i dużo słabsze społeczeństwo.
Błaszczak tłumaczy zachowanie Ziobro.
Jest niewinny. Nie przywłaszczał. Jest ciężko chory. Dlatego się nie stawia na żądanie prokuratury.
W ustach Mariusza pojawiły się słowa celebryci, establishment, oligarchowie wobec politycznych przeciwników.
Do przepisów należy sìę stosować. Za przekroczenie uprawnień, czy niedopełnienie obowiązków grozi odpowiedzialność karna.
Wyborcy mają możliwość oceny swoich kandydatów.
PS. Dziennikarz rozmawiający z byłym ministrem obrony nie miał łatwego zadania
@jacekm22:
Historia z wczoraj — jeden z internautów udostępnił na FB post Krystyny Kurczab-Redlich dotyczący wpływów rosyjskich w Polsce. Wkrótce jego „zasięgi” zostały odgórnie ograniczone przez FB. Prawdopodobnie rosyjskie boty zasypały FB donosami na „dezinformację” i FB się ugięło.
Takich historii jest całkiem sporo — rozsądna osoba po „naszej” stronie skomentuje coś altrightowego, zostaje szybko zaatakowane za to. Formalnie np. za rasizm — ale praktycznie zawsze wtedy, gdy ktoś z nią polemizuje, a nie ją propaguje.
Co opisuję, bo jak widzę „brudną grę” polegającą na generowaniu „atrakcyjnych treści”, to mogę się jedynie śmiać. Już dawno walka o dusze w internecie nie działa na tym poziomie.
@Zdzisław 73
To oczywiste, że kryzys państwa jest wynikiem degradacji Nauki i Edukacji.
Szkolnictwo na prowincji jest opanowane przez niedouczone czupiradła sterowane przez wiejskich proboszczów.
Uczeń na lekcjach fizyki, chemii czy astronomii teoretycznie poznaje genezę Kosmosu, a na religii jej zaprzeczenie.
Wiadomo, że katecheta jest zastępcą proboszcza, zatem już na wstępie ma wyrobiony stosukek do naukowej metodologii.
Doktorat dla każdego , nie czyni mądrzejszym i lepszym.
Spustoszenia sceny politycznej dokonali ludzie z pseudotytułami naukowymi – to widać, ale trąd w szkolnictwie wyższym nie kończy się na Coleqium Tumanum.
Otoczeni potiomkinowskimi atrapami, zatraciliśmy poczucie rzeczywistości. Ideologia zastąpiła naukowy warsztat, a stopnie naukowe zdobywane przez lata ciężką pracą i wyrzeczeniami. stały się etykietkami ułatwiająctmi karierę.
W kryzysie demograficznym uczelnie walczą o przetrwanie niczym wiejskie szkółki zamykając obłędne koło od marnej edukacji do lichej nauki.
@saldo mortale
W pańskim jak zwykle głupim poście jest tylko jedno zdanie ocierające się o słuszność: ten blog nie jest miejscem na dyskusje o spektaklach TV:))))
EDUKACJA to pole walki o przyszłość Polski czy będzie brunatna czy będzie Demokratyczna zależy od tego jak wychowa się młode pokolenia . Przeraża mnie ze spotykam ludzi po maturach ,dla których kwestia tego gdzie leży Petersburg , czy Kazachstan jest absolutnie niejasna , o wojnach światowych maja pojęcie równie małe jak o wojnach punckich. 20 lat temu prawica i siły ją wspierające ..czytaj RUSCY, wykorzystali pustkę edukacyjną i włożyły w nią swoja narracje historyczna..i zrobiły to skutecznie . Gdy ktoś chciał szukać informacji historycznych zawsze trafiał prędzej czy później na portale prawicowe …i młodym ludziom taka jasność i prostość poglądów dobrze się chłonęła do łbów… TO JEST WIELKIE ZANIEDBANIE NASZEGO PAŃSTWA I NIE DOCIENIENIE WYCHOWAWCZYCH ASPEKTÓW EDUKACJI …. Nie twierdzę, że Pałkarze od rac na marszu są wyedukowani historycznie, ale twierdzę, że oni tak uważają bo wychowano ich na kalce historyczno-politycznej ONR-u wydrukowanej w Rosji . Obawiam się że dziś nie siła naszej Armii świadczy o sile naszego Państwa jak słabość naszej edukacji świadczy o jego słabości . Cóż z tego że mamy silna Armię skoro mamy słabe i nie douczone społeczeństwo, tak łatwe do sterowania z zewnątrz jak dzieci w przedszkolu. Zastanawiam się ile Ludzi w Polsce rozumie że trwa Światowy Konflikt , ilu z nich akceptuje taka wiedze, ilu z nich ma na tyle wyobraźni by przewidywać jak to się może potoczyć i do czego prowadzić…. Nacjonalizm czy nawet faszyzm jaki zaczynają widzieć zaczyna być traktowany jako jedyne zagrożenie demokracji, podczas gdy wszyscy ci prawicowi krzykacze są tak naprawdę jedynie narzędziem do rozwalania demokracji w ręku sił stokroć potężniejszych,…sił dla których siła , zysk i władza są jedynymi kategoriami które ich interesują.
@Orteq:
To nie jest tak, że w demokracji mamy wybory, a między wyborami wszyscy mają siedzieć cicho i pokornie i robić, co władza wybrana nakazuje. Możesz cały czas naciskać na polityków — wypowiedziami publicznymi, spotkaniami (zbiorowymi, czy np. apelując do biur poselskich), w końcu protestami, jeśli uznasz, że politycy na to zasłużą.
saldo: a skąd u ciebie znajomość całego świata, że świat nie reaguje na Półświat?
„Dziadkowie Mentzena”
„Nie bardzo miałem wpływ na to, co robił brat mojego dziadka, więc niezbyt się tu poczuwam do jakiejkolwiek winy. Mój dziadek był według mnie bohaterem, a jego brat kanalią. Jeśli mogę czuć dumę z powodu tego pierwszego, to może powinienem wstydzić się za tego drugiego, ale nie zamierzam. Nie czuję żadnego związku z człowiekiem, z którym łączy mnie wprawdzie dalekie pokrewieństwo, ale dzieli wszystko inne, o którego istnieniu niedawno się dowiedziałem”
Czyli „co zlego to nie ja/my”. Czy taka postawa przysluguje tez wspolczesnym Niemcom i Ukraincom? Och, i jak tu nie podziwiac „inteligencje” Mentzena i jego wyborcow 😉
@ PAK4 13 listopada 2025 7:58
Miałkość Twoich kontrargumentów na tezy @marcusa21st skłania mnie do przyjęcia raczej jego argumentacji.
1. „Kult oznacza religię” – czy kult jakiejkolwiek gwiazdy, od Presleya choćby poczynając, nazwiesz religią, czy raczej bezkrytyczną popularnością? – prędzej bałwochwalstwem, czyli antyreligią!.
2.”Coś jak wsie, których 70% mieszkańców głosuje na PiS, a drugą siłą jest Konfa?”
Ależ owszem, dobry przykład, z zastrzeżeniem że to getta innej od liberalnej wizji świata.
3. „Praktyką państwa liberalnego była Wielka Brytania w tym czasie. ”
Liberalizm ekonomiczny to zupełnie co innego niż kulturowy, o którym głównie pisze marcus. Mocarstwo kolonialne jest kulturowo przeciwieństwem liberalizmu, bo prawa i obowiązki zależą w nim od koloru skóry, genealogii i miejsca zamieszkania..
4. Na naciski imigracyjne wpływa nie wyłącznie dzietność, ale coraz bardziej zmiany klimatyczne. Ludzie którym zasiewy nie wyrosną a bydło wyzdycha pójdą tam gdzie się jeszcze żyć daje.
5. „argument” meczetu z Wunsdorfu jest poniżej Twojego zwykłego poziomu dyskusji.
6. „Jeśli będzie praca, a rasiści będą marginesem, to dużo osób zostanie i będzie bronić”
Zostaną – podobnie jak u nas – ci którzy się z szeroko pojmowaną „ojcowizną” identyfikują. Ci którzy identyfikują się wyłącznie z dobrze opłacaną pracą albo pojadą tam gdzie ona jest , a bomby na głowę nie lecą, albo pozostaną i będą kolaborować z aktualną władzą, obojętnie w czyich rękach ona jest.
@Orteq
13 listopada 2025
1:45
A co robimy codziennie to pamiętamy iż co kilka lat będziemy maszerowali do urn wyborczych by zagłosować na tych którzy nam najbardziej przypadają do gustu.
Cos do temat od AI:
Partie polityczne w demokracji pełnią kluczowe role: reprezentują interesy grup społecznych, sformułowały programy polityczne, rywalizują o władzę poprzez zdobywanie głosów wyborców, tworzą rządy i kontrastują ze sobą różne opcje polityczne. W praktyce, partie skupiają obywateli o podobnych poglądach, organizują proces wyborczy i wpływają na kształtowanie polityki państwa.
Partie reprezentują a nie zastepują obywateli/wyborcow. Dla mnie politycznie swiadomy i demokratyczny obywatel/wyborca nie jest politycznym couch potato, ktory „oglada” polityke jak TV, przyklaskuje czy pokrzykuje a raz na kilka lat pilotem (glosem wyborczym) zmnienia program (partie u wladzy).
Niestety taka mentalnosc politycznego couch potato jest wygodna i dosc popularna. A to jest codziennym zagrozeniem dla demokracji.
@mfizyk
Gwoli porządkowania opinii i poglądów: nie jestem fanem Konfederacji ani Mentzena, niemniej jak Pan kwalifikuje jego odpowiedzialność za to, co robił brat jego dziadka? Przecież to nonsens obarczać go winą za jego dalekich przodków, zaś wyciąganie takich spraw tylko kompromituje autorów i przysparza poparcia Mentzenowi
@dino77:
> czy kult jakiejkolwiek gwiazdy, od Presleya
Słowo „kult” było chwytem retorycznym marcusa by zasugerować, że stosunek liberalizmu do wolności jest religijny, a nie filozoficzny, czy tym bardziej pragmatyczny.
I tak, owszem, w retoryce politycznej tak bywa, że „wolność” przywoływana jest w sposób niezdrowy, choć powiedziałbym, że akurat religijny nie. Przykładem może być obrona Rymanowskiego. Bo chore podejście do wolności najłatwiej znaleźć na… prawicy, gdzie wzywa się do „wolności”, zawsze gdy trzeba siać nienawiść.
Tyle, że to altright, a nie mainstream polityczny liberalnej demokracji, który by kształtował jej obecną postać.
> getta innej od liberalnej wizji świata
Chodzi mi o to, że może rzeczywiście mamy złe zjawisko „gettoizacji”, gdzie pewne środowiska zupełnie nie znają i nie rozumieją innych. Tyle, że to mamy także bez migracji. A często nawet na kontrze do migracji.
Zarzuty wobec migracji zwykle (ostrożnie dodaję to „zwykle”, bo w sumie nie znam kontrprzykładów), są przeniesieniem na grunt rasistowski, problemów społecznych, które zwykle mają charakter klasowy, kulturowy, ekonomiczny. Bo o klasach, czy relacjach ekonomicznych trudniej mówić, niż obwinić „obcych”. Dotyczy to także polityki — przestępczość to często gorsze dzielnice i np. kibole — siła polityczna, z którą wszyscy się liczą.
> Liberalizm ekonomiczny to zupełnie co innego niż kulturowy, o którym głównie pisze marcus
USA i Wielka Brytania były państwami demokratycznymi, z wolnością słowa, czy wyznania. Że w Wielkiej Brytanii było mniej migrantów? No było, ale nie zmieniło się tu podejście do wolności.
Oczywiście, w ówczesnej „mądrości etapu”, pewne prawa wciąż wolności tłumiły: kobiet, mniejszości seksualnych, czy np. Afroamerykanów w USA. Ale, to wciąż były państwa, które owe wolności gwarantowały; w opozycji do państw, które budowały swoją ideologię na niechęci do obcych, na eliminacji nie dość konserwatywno-narodowej kultury, na umiłowaniu narodu i jego jedności. I ta opozycja sprawia, że owszem, można pokazać na przykładzie, która postawa jest bardziej skuteczna w obliczu konfliktu.
(Bo przecież nie chcesz chyba, bym cytował węgierskiego króla Stefana w tej sprawie 😉 )
> Na naciski imigracyjne wpływa nie wyłącznie dzietność, ale coraz bardziej zmiany klimatyczne.
Zgadza się, ale:
po pierwsze, o tym marcus nie pisał;
po drugie, „nacisk imigracyjny”, po eksplozji w roku 2015, mamy obecnie zmniejszony — i to nie jest tylko kwestia przymykania granic.
Po prostu, nie każdy chce porzucać rodzinne ziemie i szukać niepewnej przyszłości w obcym sobie świecie. Branie serio, czy to statystyk urodzin, czy nawet deklaracji, że „chciałoby się” mieszkać, gdzie indziej, jest niepoważne.
> „argument” meczetu z Wunsdorfu jest poniżej Twojego zwykłego poziomu dyskusji.
Meczetów wielu wtedy w Niemczech nie było, bo było niewielu muzułmanów. Szybko sprawdziłem, że to jedyna przyczyna — gdy muzułmanie się pojawiali, pozwalano im kultywować islam i nikomu nie przeszkadzały minarety (patrz Wunsdorf).
Za to było sporo synagog, które zmieniały krajobraz miejski i przypominały o innej, współistniejącej religii. (Łatwo sobie przypomnieć to, bo synagogi dość często budowano w stylu orientalnym, stylizowane na meczety.) I one sobie długo stały i nie przeszkadzały, aż nie doszli rasiści do władzy. No ale nie chciałem aż tak bardzo ad hitlerum argumentować…
> Ci którzy identyfikują się wyłącznie z dobrze opłacaną pracą
Praca, perspektywy, to wszystko daje szanse na zakorzenienie. Zresztą i odwrotnie — jak tu przytaczano polskie badania opinii publicznej: jeśli Polskę będzie się traktować jak „państwo z kartonu”, to rdzenni mieszkańcy będą uciekać, co sił w nogach. Znowu: to nie jest podział według migracji.
@PAK4
Nie bede sie powtarzal w wielu tematach poniewaz wyreczyl mnie pan dino77
Jednakze.
„Coś jak wsie, których 70% mieszkańców głosuje na PiS, a drugą siłą jest Konfa?”
Trudno uznac wsie za getta kulturowe kiedy polowa mieszkancow kraju mieszka na wsiach.
A moze to wlasnie miasta sa tymi gettami kulturowymi ?
” Straż będzie częściej wymagała dobrej znajomości języka i umiejętności współpracy w zespole z rdzennymi mieszkańcami — znowu, trudno się spodziewać tam „równej” reprezentacji migrantów.”
Nie o straz chodzi a o tzw pospolite ruszenie poniewaz 90 % pomagajacych w kleskach zywiolowych to sa zwykli obywatele.
„Słabością liberalizmu nie jest multi kulti, ale przyzwolenie na wzrost egoizmu, na przykład objawiającego się w ruchach nacjonalistycznych i rasistowskich”
Wzrost egoizmu obywateli UE jest na wskutek tratowania UE jak hotelu lub conajwyzej miejsca lepiej platnej pracy i ani mysla o jakiejkolwiek integracji kulturowej .To sie przeklada np na udzial takiej „roznorodnosci” w armiach panstw Niemeic czy Francji .Czemu nie ma za wiele tej ” roznorodnosci ” w armiach panstw typu Niemcy czy Francja ? Poniewaz kraje te boja sie co do lojalnosci tej ” roznorodnosci” w razie ewentualnego konfliktu i nic nie zapowiada sie na lepsze.
Co do wzrostu demograficznego to Azja jest duzo mniejszym problemem nie dlatego ze jest mniejszy przyrost demograficzny bo same Indie wykonuja ten plan z naddatkiem tylko z racji duzo wiekszej odleglosci od Europy miejsc w ktorych sa te problemy.
A tutaj przewidywany wzrost populacji
en.wikipedia.org/wiki/Human_population_projections
Lata 2000-2050
Azja + 42% – tylko ze tam ich prawie 5 mld
Afryka + 201 % – 1.5 mld ludnosci
Milej lektury panu zycze
@PAK4 – 9:57
PAKu drogi!
Czy ktoś w demokracji proponuje wyborcom siedzieć cicho pomiędzy głosowaniami? Gdyby tak miało być to demokracji by nie było.
Marcus 21 myli się i myli innych. Dla przykładu; szefem wywiadu niemieckiego jest Turek, obywatel niemiecki, urodzony w Turcji…na resztę szkoda słów.
Pielący odkrzyknął nie rozumiejąc ironii.
@SM
„szefem wywiadu niemieckiego jest Turek, obywatel niemiecki, urodzony w Turcji”
A nie to w porzadku , jak Niemiec urodzony w Turcji jest szefem wywiadu to na lojalnosc reszty 3 mln spolecznosci tureckiej w Niemczech mozna spokojnie przymknac oko tak zreszta na lojalnosc innych spolecznosci z Afryki czy Azji
@Kalina
13 listopada 2025
13:08
Przecież to nonsens obarczać go winą za jego dalekich przodków,
Oczywiscie. Ale mnie mierzi jego i jego akolitow narodowcow ich podwojna moralnosc. Bo sami dla swoich (niecnych) politycznych celow chetnie obarczaja innych za winy ich przodkow. A wlasnych przodkow to juz bardzo wybiorczo traktuja:
Jeśli mogę czuć dumę z powodu tego pierwszego, to może powinienem wstydzić się za tego drugiego, ale nie zamierzam.
Czyli jak juz pisalem „Co zlego to nie ja/my”. Taka ich „patriotyczna” moralnosc 🙁
@marcus21st
13 listopada 2025
13:56
Nie o straz chodzi a o tzw pospolite ruszenie poniewaz 90 % pomagajacych w kleskach zywiolowych to sa zwykli obywatele.
Ile razy mam cie jeszcze prosic abys podawal (wiarygodne!) zrodla a nie zmyslone przez siebie np. liczby.
Uwazasz nas tu na blogu za idiotow, ktorym mozna wszystko wcisnac???
Saldo: jednak nie zasłużyłem sobie na ten kolejny komplement z twojej strony, bo kolejny raz nazywasz mnie pielącym, co w języku polskim oznacza: wyrywającym chwasty. Gdybym był takim skutecznym pielącym, to ciebie by już nie było na blogu, a ty jednak masz się nadal dobrze, co widać po kolejnych twoich wpisach pod adresem różnych dyskutantów
@marcus21st:
> A moze to wlasnie miasta sa tymi gettami kulturowymi ?
Jeśli uważasz, że prawie połowa ludności wyklucza getto, to nie 😉
A poza tym, to wsie zostały opętane, a miasta trwają przy demokratycznej tradycji. I to ludność miejska nie zdziwi się, opuszczając granice kraju.
> Nie o straz chodzi a o tzw pospolite ruszenie
Którego dotyczy ta sama argumentacja — ludzie muszą mieszkać na miejscu (a nie w dużym mieście obok) i potrafić się dobrze dogadać.
> Wzrost egoizmu obywateli UE jest na wskutek tratowania UE jak hotelu
Nie widzisz tego, że egoizmu jest tym więcej, im mniej kontaktu z migrantami, a więcej z propagandą nacjonalistyczną? Zobacz sobie obszar popularności AfD, albo popularności Konfy, czy Korony w Polsce.
> To sie przeklada np na udzial takiej „roznorodnosci” w armiach panstw Niemeic czy Francji .Czemu nie ma za wiele tej ” roznorodnosci ” w armiach panstw typu Niemcy czy Francja ?
Nie mam danych o stanie etnicznym tych armii. Zdjęcia, które mogę zobaczyć wskazują na różnorodność, ale to zawsze może być wybór fotografa.
Czy Francuzi boją się o lojalność? Zdziwiłbym się, bo takich oporów nie mieli w czasie II wojny światowej, gdzie mieszkańcy kolonii, jak najbardziej służyli (np. francuski korpus, który dokonał głównego przełamania w bitwie o Monte Cassino, złożony był z żołnierzy z Afryki Północnej). Niemcy takiej historii nie mają, miały też aferę z neonazistami w armii, może być więc inaczej — nie wykluczam.
> Co do wzrostu demograficznego to Azja jest duzo mniejszym problemem nie dlatego ze jest mniejszy przyrost demograficzny bo same Indie wykonuja ten plan z naddatkiem
W Indiach dzietność spadła już poniżej 2, czyli poniżej poziomu odtwarzalności pokoleń. Spadek liczby ludności Indii to tylko kwestia czasu.
> z racji duzo wiekszej odleglosci od Europy
Niewielu w Polsce spotykam migrantów z Afryki, ale z Azji (nie pytałem, czy Indie, czy Pakistan, a mało kto sam się przedstawiał) sporo.
PS.
Tak się jeszcze zastanawiam, bo migało mi zestawienie migracji wewnątrzeuropejski i z zewnątrz Europy. Jeśli marcusie mówisz o 20% migrantów w Niemczech, to spory ich odsetek będą stanowili Polacy, Ukraińcy, Rosjanie, Rumunii (kolejność się zmienia w różnych latach, dlatego trudno mi tu dać „miejsca”), których nie wiem, czy odróżnisz od Niemców po kolorze skóry.
I, jeszcze na marginesie, bo ja piszę o Azjatach w Polsce, Ty o Afrykanach — zerknąłem na dane UE, bo Polska tu nie jest reprezentatywna. I owszem, Afryka to największy „wkład” w migrację (28%), ale Azja (25%) i Ameryka Łacińska (24%), nie są daleko z tyłu.
marcus21st
13 listopada 2025 13:56
@PAK4
Lata 2000-2050
Azja + 42% – tylko ze tam ich prawie 5 mld
Afryka + 201 % – 1.5 mld ludnosci
Milej lektury panu zycze
______________________________
Pytam jaki cel panu przyświeca, podawanie danych o populacjach kontynentalnych z rzeczywistości prognostycznej ciut nieświerzych i mylących czytelnika co zajeżdża – zamierzoną bądź nie – manipulacją?
Dla zainteresowanych podaję dane z najświeższej (2024) projekcji (ONZ) dla średniego wariantu przyjętych założeń (m.in. dotyczące dzietności) dającej wyobrażenie o prawdopodobnych trendach:
…………………………..Udział 2024 %……………..Zmiana
………………………………………………. 2024do 2054 (pp)….2024 do 2064 (pp)
…………………………………………….. (okres 30 letni)……..(okres 40 letni)
Afryka…………………………….18.6%…+8.8 pp…+13.4 pp
Azja………………………………..59.1……–5.9…………………..-7.1
Europa……………………………..9.4……–2.7…………………..-3.4
Ameryka Łacińska i Karaiby.8.2……–0.9…………………. -1.2
Ameryka Północna…………….4.7……+0.1…………………..-0.2
Oceania…………………………….0.5…..+0.1…………………..≈0
World…………………………….≈100% (≈8.2mld)
Pardon …
nieświeżych