Falstart
Podczas części otwartej rady gabinetowej Karol Nawrocki ciągle przeglądał papiery, robił notatki, zerkał w stronę doradców. Premier Tusk mówił z głowy. Obaj ironizowali, lecz Nawrocki przyciężko. Żenująca była prośba Nawrockiego, aby ministrowie się przedstawiali przed zabraniem głosu. Są dużo bardziej rozpoznawalni niż jego współpracownicy. Prezydent nieznający składu rady ministrów się kompromituje i nie powinien zwoływać Rady Gabinetowej.
Pomysł ze zwołaniem rady był taki: pokazać Polakom, że Karol Nawrocki jest nadpremierem. Nie tylko pełni obowiązki głowy państwa, ale też każe się spowiadać ministrom Donalda Tuska i samemu szefowi rządu z realizacji obietnic wyborczych i efektów ich rządzenia. Pomysł nie wypalił, bo organizatorzy – działający wciąż w trybie sztabu wyborczego Nawrockiego – nie wzięli pod uwagę, że dają Tuskowi świetną okazję, aby wykorzystał część otwartą spotkania do zaprezentowania osiągnięć jego rządu w sprawach bezpieczeństwa, budżetu państwa, inwestycji strategicznych i rolnictwa.
W ten sposób Tusk zablokował nóż wymierzony w niego i jego rząd. Polityczna hucpa została obnażona: rady gabinetowe w takiej formule są potrzebne pisowskiemu sztabowi Nawrockiego, ale nie państwu polskiemu.
Poprzednik Nawrockiego, prezydent „A to ja” Duda, zwołał w ciągu dziesięciu lat urzędowania pięć takich rad. Tylko jedną już po wyborach parlamentarnych w 2023 r., wcześniejsze z rządami pisowskimi. Rada gabinetowa zwoływana w sytuacji, gdy prezydent nie tylko wywodzi się z innego niż rząd obozu politycznego, ale uważa szefa tego rządu za zło wcielone, nieuchronnie staje się narzędziem walki politycznej. Tą drogą poszedł „duży Pałac” i sam strzelił sobie gola samobója. Tusk i rząd nie dali się sprowokować ani nabrać. Intencje Nawrockiego i jego otoczenia zostały przejrzane. Tusk wyszedł z tarczą.
Wszystkie tematy, o których była mowa w zagajeniu Nawrockiego, są mu – zakładam – dobrze znane, bo dyskusja o nich toczy się 24/7 w mediach i debacie publicznej. Rząd nad nimi pracuje, nie zdarzyło się nic wyjątkowego, aby odrywać ministrów od roboty. Nie wybuchła nowa pandemia, Ukraina się broni (choć weto Nawrockiego może jej zaszkodzić), gospodarka rośnie, inflacja i bezrobocie spadają, Tusk zapewnia, że kontroluje finanse państwa, i przypomina, że popsuły je dramatycznie rządy pisowskie.
A skoro tak, to zwołanie „gabinetówki” jest tylko antagonizującym posunięciem politycznym, a nie szczerym wyrazem troski Nawrockiego o stan finansów czy bezpieczeństwa państwa. W tych sprawach wystarczy wymiana informacji i niepozorowana współpraca między oboma „pałacami”. Ale to nie wydaje się dziś interesować ekipy Nawrockiego. Im chodzi o zniszczenie Tuska i KO pod każdym pretekstem i z każdego powodu.
Skutki tej fiksacji są opłakane. Państwo polskie wstrząsane konfliktem między prezydentem a premierem i ich obozami politycznymi słabnie wewnętrznie i międzynarodowo.
Ustawki takie, jak rada środowa – mam na myśli część jawną – i to z udziałem w większości nieznanych doradców posadzonych naprzeciwko ministrów Tuska, tak jakby byli jakimś gabinetem cieni, rządem alternatywnym, antycznym chórem w greckiej tragedii, to przede wszystkim teatr polityczny, ale raczej z gatunku tych „spalonych”.
Prawdziwym testem, czy współpraca na linii Nawrocki-Tusk-Sikorski jest możliwa i daje coś Polsce, będzie oczywiście wizyta Nawrockiego u Trumpa. Niestety, wiele się nie spodziewam. A dwie polityki zagraniczne to klincz spychający nas do drugiej ligi. Wśród doradców Nawrockiego zobaczyliśmy w środę Saryusz-Wolskiego, onegdaj w PO i prounijnego, dziś tuskożercę i eurofoba. Oby jak najmniej takich „gabinetówek”.
Droga do wyjścia z tego szalenie niebezpiecznego dla państwa i nas wszystkich konfliktu wciąż istnieje: jest nią poszanowanie przez wszystkie jego strony konstytucyjnych zasad demokratycznego państwa prawa. Ale prawica pisowska wraz ze skrajną nie chce takiego państwa. Po orwellowsku odwołuje się do niego dzisiaj, aby atakować rząd Tuska. Gdy była u władzy, bezwstydnie łamała jego zasady opisane w konstytucji. Nawrocki chce ją zastąpić swoją konstytucją, żeby mieć pełną swobodę niszczenia obecnej.
Komentarze
Delikatnie Karolowi Który Został Prezydentem nie-do-końca wyszło. Chciał pokazać, że jest szefem, że bierze pajaców (?) za pysk ale wyszło nie zręcznie. Pan DOKTOR ujawnił braki w znajomości konstytucji (u nasz rząd rządzi), braki z WOS (brak znajomości swoich prerogatyw) a za to ujawnił wielkie ,,JA CHCEM-JA BĘDĘ…”. Tusk ograł go jak chłopczyka…pomimo słabych kart.
Post Krzysztof Skiba
Krzysztof Skiba
13 godz. ·
POD RUSKI BUT
Sami pchamy się pod ruski but. Tęsknimy widać do rządów Moskwy, od których ponad trzydzieści lat temu uwolnił nas Wałęsa na spółkę z Reaganem.
Polakom znudzila sie już demokracja, dobrobyt i wakacje w Chorwacji. Ponownie marzymy o tym, by zamienić Polskę w ruski kołchoz, krainę biedy i zacofania oraz zachodnią prowincję imperium Stalina.
To nie jakieś fantazje, a realna ocena tego co się OBECNIE DZIEJE. Nastroje antyukraińskie, a wręcz moda na atakowanie Ukrainy przybliża nas każdego dnia do paszczy i sowieckiego gnoju oferowanego przez Putina.
Żeby wygrać wojnę albo chociaż w warcaby, należy zrobić dobre rozpoznanie. Kto przyjaciel, a kto wróg. Jedyny kraj, który czynnie walczy z Putinem, czyli Ukraina, która od trzech lat stawia skuteczny opór i krwawi, przestała się Polakom podobać. Na topie jest teraz głupie, absurdalne i samobójcze opluwanie wszystkiego co ukraińskie.
Koncert białoruskiego rapera Maxa Korża, na który przyjechali Białorusini, Gruzini i Ukraincy z całej Europy stał się detonatorem nastrojów antyukraińskich. Bo co? Bo kilka dziewczyn przeskoczyło przez barierki? Bo kilka tysięcy osób biegało pod sceną gołych do pasa? Bo na 70 tysiecy widzów jeden koleś przyniósł flagę UPA?
To nazywacie zadymą? Serio? W tym samym czasie kibice Lecha Poznań zupełnie bez powodu wybijali szyby i bili przechodniów w Belgradzie. To była prawdziwa chuligańska zadyma. Ale o tym cisza. Nikt się nie przejął. Bo to nasi. A naszym wolno.
Przeszkadza wam facet z flagą UPA na koncercie, a nie przeszkadza wam kumpel prezydenta Nawrockiego z tatuażami Hitlera? Zrozumcie, że UPA, to dla wielu (nie dla wszystkich) Ukraińców jest czymś takim jak nasza Armia Krajowa dla Polaków. To jest ich partyzantka narodowa z czasów wojny. Tak, to straszni sprawcy mordów na Wołyniu. To dla nas zbrodniarze. I tu nie ma co dyskutować. Ale to było 80 lat temu. Trzeba o tym mówić i pamiętać o zbrodniach, ale trzeba pamiętać, że nasze AK w odwecie też mordowała i paliła ukraińskie wioski. Też nasi chłopcy mordowali ich kobiety i dzieci.
Te zaszłości historyczne są umiejętnie podpalane i sterowane przez rosyjskie wydziały propagandy. Tak jakby nie było Katynia i mordowania Polaków od zaborów po „utrwalanie Polski Ludowej”.
Ruscy nagle są święci i kochani. Tylko Ukraincy źli. Tylko ten Bandera i Bandera, a Armia Czerwona gwałcąca Polki poszła jakoś dziwnie w zapomnienie?
Pamięcią można sterować i to się ruskim w Polsce wyśmienicie udaje, w czym pomaga im cała armia Kamratów i sługusów od Brauna.
Równości w tych dawnych dramatach oczywiście nie ma, bo czystki etniczne zaczęli Ukraincy. Ale po oddaniu hołdu ofiarom, weźcie odważnie jak mądrzy ludzie na klatę fakt, że TERAZ Ukraina, to nasz sprzymierzeniec. Walczy z potworem. Miała być pokonana w trzy dni, a mijają trzy lata, a wielki Putin nie może sobie z nimi poradzić.
Priorytetem naszej polityki zagranicznej powinna być pomoc Ukrainie i lobbowanie za tym, aby Ukraina została członkiem NATO. Tego zresztą chciał sam Lech Kaczyński, ale dziś nikt o tym nie pamięta.
Paradoksalnie dzięki wojnie NATO jest wzmocnione i silniejsze. Szwecja i Finlandia wstąpiły ze strachu do paktu i potencjał militarny Sojuszu się zwiększył i obecnie przekracza wielokrotnie potencjał Rosji.
Dzięki uchodźcom wojennym z Ukrainy WZROSŁA polska gospodarka. O 15 mld rocznie. Fundusze które wydajemy na pomoc Ukrainie, to przy tym marne grosze.
To Ukraincy sprzątają i remontują wam domy, budują osiedla, pielą trawniki, zbierają śmieci, przywożą pizzę i paczki jako kurierzy, podają żarcie i piwo w knajpach jako barmani i kelnerki. To pracownicy z Ukrainy wykonują pracę, na którą po prostu nie ma chętnych wśród Polaków. Bo płaca jest za niska.
Zachowujemy się jako naród jak naćpany i ślepy kot w worku. Ruska propaganda i ruscy trolle, a także tacy wybitni ściemniacze jak sprzedawca piwa Sławek Hulajnoga, czy Grzegorz Gaśnica Braun zrobili Wam wszystkim niezły kisiel w mózgu.
Te hasła, że to nie nasza wojna, to przecież bajki dla dzieci. Przez Polskę od trzech lat jedzie cała pomoc militarna do Ukrainy. My na tej wojnie z Rosją też jesteśmy, tylko mamy o wiele wygodniej niż Ukraińcy, bo nam nie bombardują jeszcze osiedli mieszkaniowych. My jesteśmy tylko szlakiem do przewozu broni i schroniskiem dla uchodzców.
Najgorzej, że tym podsycanym przez putinowską propagandę nastrojom antyukraińskim ulega nie tylko prezydent Nawrocki (zabrał kobietom z Ukrainy 800+, obciał kasę na Starlinka, czyli szkodzi armii walczacej z Putinem) ale także rząd Tuska.
Ekipa Rudego chcąc się taktycznie przypodobać prawicy i kibolom, deportuje uczestników koncertu Maxa Korża, którzy na stadionie narodowym skakali przez barierki. Serio? Jako małolat rozwaliłem ławkę na koncercie Republiki w 1982 roku i nawet Jaruzel mnie wówczas nie deportował. Wsadził mnie dopiero do pierdla jak rozrzucalem antykomunistyczne ulotki.
Miałem tego Kierwińskiego za rozsądnego chłopa. A to jakiś tani populista z ruskiego cyrku jest. Popisuje się tymi deportacjami jak silikonowe gwiazdy internetu swoimi cyckami. Panowie politycy z Platformy, wbijcie sobie do głowy dwie rzeczy.
1. Koalicja z prorosyjską Konfederacją jest niemożliwa, bo oni Wami gardzą i mają za podopiecznych Ursuli von der Bayer. Każdy gest typu „pod publiczkę Konfy” (np. głupie deportacje za koncert) to stracona energia i głosy tych, którzy jeszcze Wam wierzą. Zysk w gangu piwosza z Torunia zerowy.
2. I druga rzecz. Miliony Polaków głosowały na Was nie dlatego żeście tacy piękni, rozumni, światowi i świetni. A tylko dlatego żeście trochę MNIEJ OBRZYDLIWI niż PiS.
Jedyni w tym rządzie, którzy mają jeszcze jaja i rozsądek, to minister Żurek i Sikorski. Oni wiedzą, że podlizywanie się prawicy prowadzi donikąd.
Ten lekarz udający wojskowego, czyli Kosiniak Kamysz reprezentuje upadłą partie z 2 procentowym poparciem. Sprzeda Was za obietnice bycia ministrem byle czego u Jarosława. Więc podlizywanie się PSL, rolnikom i lobby myśliwskiemu, to też ślepa uliczka. Wieś jest stracona i pożarta przez Kaczora na śniadanie.
Niestety prezydent Nawrocki okazał się politycznym amatorem. Miałem nadzieję, że zajmie się wesołą zabawą w pałacu, ale on chce na serio być aktywny i na razie udaje podróbę Trumpa, czyli idzie na rękę Putinowi, płynąc decyzjami na mocno antyukraińskiej fali.
Rosji brakuje amunicji, brakuje żołnierzy (biorą najemników od Kima z Korei), Rosja rozkracza się gospodarczo jak stara lampucera po denaturacie, jeszcze kilka lat wojny i Rosja będzie miała potencjal militarny księstwa Monako, no ale narcyz z USA uwierzył, że Władimir chce pokoju. I dostal przedpokój plus figę za makiem.
I za to NIC pomaga teraz Rosji przetrwać. A na dodatek Prezydent Snus idzie w jego ślady. Już wesoło podłączył polską kroplówkę dla dawnego agenta KGB i jego szajki.
To rosyjscy sabotażyści podpalają polskie bazary, firmy i magazyny. Takich podpaleń było już kilkanaście. Na Marywilskiej w Warszawie spłonęło kilka tysięcy sklepów. Kilka miliardów złotych poszlo z dymem. Udowodniono, że to robota ruskich agentów. A widzieliście antyrosyjskie hasła na stadionach? Nie. Są tylko antyukraińskie. Ciekawe czemu?
Każdy zabity w Ukrainie Rosjanin z bronią w ręku, nie wejdzie już na teren Polski. Każdy rozbity przez Ukraińcow czołg, zniszczony dron, zatopiony okręt, nie zaatakuje Polski. Powinniśmy im za to podziękować. I rzeczywiście pięknie dziękujemy. Deportacjami, wyzwiskami i codzienną nienawiścią.
Sami pchamy sie pod ruskie buty. Sami z pomocą naszych polityków. Równia pochyła. Szaleństwo. Absurd i dno.
Jeśli Ukraina przegra te wojnę, to my przegramy zaraz po nich. A ci co za dziesięć lat, będą stali w kolejce po ruski cukier na kartki, tego Wam nie wybaczą
Pierwszy raz proszę o maksymalne udostepnianie. Czas zatrzymać ten skok na główkę do pustego basenu”.
—————-
Samobójstwo Polski w rozkwicie…
Wkrótce „kwestia Polaków” może być rozwiązana na długo…
Czarny Teatr z Pragi. Ewentualnie Chiński teatr cieni.
Gospodarzu: premier D.Tusk bardzo mądrze i taktycznie zachował się na dzisiejszej Radzie Gabinetowej, gdy nie pozwolił odpytywać ministrów przez dwór prezydenta, a widać było ,jak się do tego cyrku szykowali. Brakowało mi jednak ze strony premiera takiego oświadczenia (mógł je wygłosić tak niby trochę humorystycznie),że informuje szanownego pana prezydenta, iż jeśli pan prezydent nie zamierza na posiedzeniach Rady Gabinetowej przestrzegać postanowień konstytucji, co roli i uprawnień Rady Gabinetowej, to na kolejne posiedzenia tej Rady posyłał będzie tylko rzecznika rządu, którego pan prezydent raczył nazwać sympatycznym, bo szkoda czasu na takie jałowe pajacowanie. Przypuszczam, że pan premier coś takiego nie powie, nawet na części poufnej posiedzenia, bo jest dobrze wychowany, ale coś w tym stylu należało się -moim zdaniem – panu prezydentowi w nagrodę za jego zachowanie
A tuczasem jakieś dranie pobili bylego ministra Niedzielskiego. Tak kończy się dzielenie i obrazanie społeczeństwa, zwalczanie poprawności politycznej, huśtanie nastrojami, dzielenie ludzi na „my” i „ZOMO”, łamanie konstytucji i innych praw, itd. Gdy rozum spi budzą się demony i łajdackie czyny. Politycy, szczegolnie prawicy ostro pracują na zdziczenie najgorszej części spoleczeństwa.
Tak jest, sami się pchamy pod ruski but. Widzi to Krzysztof Skiba, siostra Małgorzata Chmielewska i ludzie, którzy potrafią myśleć . Niestety, jest ich zdecydowanie zbyt mało . A na Kremlu strzelają szampany…
@Sławczan
Nic dodać, nic ująć
Nie ulega wątpliwości, widać jak na dłoni, Karol uskrzydlony, Jarosław w piętkę goni.
P.o. prezydenta idzie na przebój, w języku braci PiSowskiej – na rympał, na zaoranie.
Karol spełnia oczekiwania Jarosława, który od czasu spalenia kukły Wałęsy po tragicznym zdarzeniu, jakim było definitywne pozbawienie go wraz z bratem dojścia do ucha Wałęsy, uważał zawsze i uważa, że w każdych okolicznościach należy być wojownikiem.
Otworzył się nowy etap w życiu Jarosława, etap zemsty, nienawiści i oczekiwania, że sprawiedliwość się ziści.
Miał taką możliwość założył Prawo i Sprawiedliwość.
Osiągnąłeś wszystko, co miałeś w planie, przyszedł czas na ciebie mój drogi panie.
-Jak to, czas na co, a co z moją pracą? Wysiłek na darmo, czas zmarnowany? Nie spocznę póki Tusk nie zostanie ukarany.
Tak, ale szkopuł jest w tym interesie, że historia nie chce, już ciebie nie niesie. Wstępuje na arenę nowe pokolenie, wychowane, wyrzeźbione na twe podobieństwo. Przejęli pałeczkę, nowe szaleństwo. Teraz Nawrocki chce być wodzem.
A Jarosław? – Na wozie, czy może pod wozem?
TJ
Powtarzałem to wielokrotnie. Zrobić sobie wroga z sąsiada, potrafi każdy głupi.
Jacek Nizinkiewicz: Karol Nawrocki potwierdził na Radzie Gabinetowej, jaki jest jego główny cel
„Prezydent użył Rady Gabinetowej, żeby osłabić i napiętnować koalicję rządzącą. Karol Nawrocki pozostaje w retoryce wyborczej i zachowuje się niczym szef kampanii parlamentarnej PiS. Czy głowa państwa jest od obalania rządu? Czy Donald Tusk będzie tylko administrować państwem?
– To czterej jeźdźcy Apokalipsy – tak Zbigniew Bogucki, poseł PiS i szef Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego podsumował Radę Gabinetową, na którą głowa państwa zaprosiła rząd Donalda Tuska. Minister dodał, że „mamy do czynienia z kwadrygą pana ministra Domańskiego, jeśli chodzi o finanse publiczne”. Chodzi o cztery problematyczne kwestie, jak to, że jedna trzecia środków na wydatki w budżecie pochodzi z pożyczek, „co w znaczący sposób zwiększa zadłużenie Polski”, „wpływy do budżetu są o blisko 50 mld zł mniejsze niż w 2024 r. mimo wyższego wzrostu gospodarczego” i wysokie wydatki pozabudżetowe.
Karol Nawrocki nie chce pamiętać, jak rząd PiS zadłużał Polskę
Minister Bogucki za rządów PiS był posłem tej partii i nie przeszkadzało mu, gdy GUS informował, że dług publiczny wynosił 1 691 216 mln zł (49,7 proc. PKB) w 2023 roku. W 2022 roku ekonomiści grzmiali, że 72 proc. deficytu jest poza demokratyczną kontrolą parlamentu. Krytykował to np. Sławomir Dudek z FOR, wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów. Również wtedy sytuacja finansów państwa nie była przedmiotem obaw ministra Boguckiego ani Karola Nawrockiego. – Woleliście podnosić i komplikować w rekordowym tempie podatki – podsumowywał rządy Mateusza Morawieckiego Sławomir Mentzen, lider Konfederacji.
Teraz Karol Nawrocki twierdzi, że nie zgodzi się na podwyższenie sześciu podatków przez rząd Tuska. Przed objęciem władzy partia Jarosława Kaczyńskiego zapewniała Polaków, że nie podniesie podatków. Po objęciu władzy PiS wprowadziło 22 nowe podatki, w tym nałożony na właścicieli nieruchomości podatek od deszczu.
(…)
Kancelaria Prezydenta mija się z prawdą w sprawie Bogdana Klicha
Projekty ustaw prezydentowi, który przedstawiał się jako obywatelski i miał nie sprzyjać żadnej partii, przygotowują nie niezależni eksperci pozapartyjni, a politycy PiS. Otoczenie Nawrockiego robi też wszystko, żeby osłabić rząd.
Trwają przygotowania przed zaplanowaną na 3 września wizytą Karola Nawrockiego w Białym Domu. Według rzecznika prezydenta chargé d’affaires RP w Stanach Zjednoczonych Bogdan Klich w nich nie partycypuje. To nie jest jednak prawdą, gdyż Klich opracowuje materiały dla ludzi prezydenta i spotkał się w USA z jego ministrem Marcinem Przydaczem, którego przez ponad dwie godziny informował o najważniejszych kwestiach. Gdy rząd przygotował stanowisko przed wizytą prezydenta, minister Przydacz po Radzie Gabinetowej powiedział mediom, że jeszcze go nie czytał, ale to ledwie półtorej strony, co ma pokazywać, jak niewiele do zaproponowania mają rządzący. Odpowiedział też, że nie ma planów spotkania prezydenta z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, który o to poprosił.
Karol Nawrocki powinien zwołać Radę Bezpieczeństwa Narodowego, a nie Radę Gabinetową
Kancelaria Prezydenta okazuje rządowi Tuska złą wolę i gra w niebezpieczną grę. Przed wizytą Nawrockiego w USA i po rozmowach Trumpa z Putinem, a później z Zełenskim i liderami europejskimi, powinna zostać zwołana Rada Bezpieczeństwa Narodowego, a nie Rada Gabinetowa. Możliwe, że do tego dojdzie, choć nie przed 3 września. Udział w niej weźmie wtedy szef BBN Sławomir Cenckiewicz, który Donalda Tuska uważa za wroga, chodził w koszulce z przekreśloną fotografią ze spotkania premiera z Władimirem Putinem (miało miejsce 15 lat temu) oraz przewodził komisji „lex Tusk”, która miała wykluczyć obecnego szefa rządu z polityki.
Czego można się spodziewać po kolejnych ruchach prezydenta?
Jeszcze mocniejszego uderzenia w rząd i maksymalnego osłabiania koalicji 15 października. Czy ekipa Tuska potrafi współpracować z prezydentem i realnie rządzić? – Oni będą mogli tylko administrować, a nie rządzić – mówi „Rzeczpospolitej” jeden z ludzi prezydenta, zapewniając, że „prezydent nie chce obalać rządu”, gdyż „rząd sam się obali”.
Za rządów PO-PSL część kiboli jednej drużyny miała hasło: „Donald matole! Twój rząd obalą kibole!”. Dzisiaj Karol Nawrocki chce udowodnić, że wystarczy jeden kibol, żeby obalić rząd Tuska„.
———————-
Tak, naczelny kibol rp – co można było przewidzieć – chce być królem polish football hooligans… wybitni pisdni kanceliści odgrywaja w tym procesie kluczową rolę.
Nastał czas gangusów u władzy – nie tylko w Polsce – czekają na Wielka i Piękną nagrodę Trumpa – najwyższe światowe wyróżnienie bandyterki u władzy…, ustanowione przez Trumpa.
Kompetencje prezydenta Polski:
https://www.prezydent.pl/prezydent/kompetencje
Prezydent Polski nie jest zwierzchnikiem premiera i ministrów.
Jeśli prezydent uważa że ma prawo rozliczać premiera i ministrów to delikatnie mówiąc nie zna swoich kompetencji i narusza konstytucyjny porządek państwa demokratycznego.
Według mnie o tym należy informować społeczeństwo, a także, że prezydent Polski ledwo usadowił się w pałacu, a już zaczyna rozliczać rząd na co mu nie pozwalają kompetencje.
Niestety, Polaków nie interesuje prawo, szczególnie Konstytucja RP, ich interesują igrzyska też polityczne i o tym wie partia bezprawia i niesprawiedliwości i w tym kierunku będzie podążać.
pielnia11
27 sierpnia 2025, 23:08
Mój komentarz
Zarówno premier Tusk, jak i p.o. prezydenta mają prawo nie znać się na inwestycjach w atom, w CPK, itp., ale różnica miedzy nimi jest taka, że premier to ogarnia, ponieważ kieruje Radą Ministrów, w której kompetencjach leży zarządzenia procesami inwestycyjnymi, a p.o. prezydenta nie ma o państwie i prawie, o inwestycjach w atom, czy CPK zielonego pojęcia i przy tym kieruje zgrają politycznych zgrywusów, którzy „na dzień dzisiejszy, nie mają takiej wiedzy”, a na dzień jutrzejszy także nie będą jej mieli.
Nawrocki nie ma żadnego doświadczenia w polityce, dyplomacji, był nominatem, czyli nikim, a żelazna ręka bramkarza w drzwiach agencji, ustawki, wyłudzanie oraz układanie obłożenia w apartamencie służbowym Muzeum II Wojny Św. w Gdańsku, to były jego jedyne doświadczenia w zarządzaniu czymkolwiek.
TJ
I najważniejsze.
Rada gabinetowa zwołana przez prezydenta nie ma kompetencji do podejmowania jakiejkolwiek decyzji rządu. Jej rola jest doradcza i konsultacyjna, a ostateczne decyzje podejmuje Rada Ministrów czyli premier i rząd.
To co stało się na tej przywołanej radzie gabinetowej świadczy i dowodzi, że Nawrocki nie ma pojęcia o prezydenturze, co najwyżej o igrzyskach dla ludu, bo lud polski (i nie tylko) to uwielbia.
Staczamy się, szczególnie politycznie. Niestety, ci co wybrali Nawrockiego na prezydenta są chyba podobni do niego, czyli swój na swojego głosuje.
Jakie społeczeństwo tacy politycy. Gołym okiem widać że polskie społeczeństwo jest rozdarte na dwie części, rozsądnych i o wypranych mózgach (zaprogramowanych na użytek wiadomy).
I jeszcze troszkę o radzie gabinetowej, którą zwołuje prezydent.
Rada gabinetowa jest zwoływana w szczególnych przypadkach, szczególnie w jakiś zagrożeniach i bezpieczeństwa, a nie w sprawach działalności Rady Ministrów.
Tylko, ja mam wrażenie, że wszystko trochę obok. Otoczeniu Nawrockiemu chodziło o pokazanie „kto tu rządzi”. I to nie „My” (obecni tu Dyskutanci) byliśmy docelowymi odbiorcami tego teatru, tylko wyborcy PiSu oraz obu Konfederacji.
Ja mam nadzieję, że mu nie wyszło — to zresztą ryzykowna gra, bo obecnie wszystko co złe w polityce lud przypisuje Tuskowi, a Nawrocki dopominający się o pozycję nadpremiera może to przejąć na siebie. Oby… Ale to jest nadzieja, a nie stwierdzenie faktu, bo jaki był realny efekt, to trzeba pytać w elektoracie Nawrockiego z 2 tury.
Tejocie; powtarzam: premier może przyjąć zaproszenie prezydenta na posiedzenie Rady Gabinetowej, ale nie musi na to posiedzenie iść. Premier może w każdej chwili powiedzieć, że szkoda mu czasu na infantylne pajacowanie ludzi prezydenta Nawrockiego i może to oficjalnie powiedzieć, że pośle tylko rzecznika prasowego rządu. Premier musi dać do zrozumienia tej gawiedzi ignorantów, co o nich sądzi . i jestem przekonany, że premier Tusk tak zrobi. Jeśli przed wizytą w USA prezydent demonstracyjnie oleje porady i stanowisko rządu przedstawiane przez wicepremiera R. Sikorskiego, to będzie będzie rząd miał podstawy, żeby pokazać prezydentowi, że może ze swoją świtą chodzić kury wodzić i macać, jak kiedyś powiedział J.Piłsudski
O ile są tacy co posiadają końskie zdrowie, nie pijąc i nie paląc, to już naprawdę trzeba mieć koński łeb żeby zrozumieć w jakim położeniu są finanse.
W telewizorze minister finansów mówi o budżecie na przyszły rok. Wypowiada się optymistycznie i otwarcie odpowiada na pytania dziennikarzy.
Dowiedzieliśmy się, że wszystkie potrzeby są zabezpieczone. Szkolnictwo, zdrowie i obrona dostaną swoje.
Jedyną pozycją która wyraźnie rośnie są potrzeby pożyczkowe. Sięgają prawie połowy biliona złotych, o 150 miliardów więcej niż w tym roku.
Kto pożyczy?
I jeszcze jedno @tejocie: jak może poważny człowiek wydziwiać nad wysokością deficytu budżetowego i równocześnie odrzucać projekty ustaw proponujące uzupełnienie wpływów do budżetu. W obiegu funkcjonują powiedzenia, że jest to podejście polityczne. To bzdura! To jest po prostu podejście idiotyczne!! i szkodliwe dla państwa. Nie rozumiem, czemu min. Domański nie przedstawił prezydentowi rozliczenia detalicznego, skąd jest ta „dziura” budżetowa: zbrojenia-tyle ,a tyle, ukryte przez PiS poza budżetem-tyle, a tyle, samorządy: tyle, a tyle itd. itd. Może pan prezydent trochę pamięta ,jako doktor, tabliczkę mnożenia ,więc pojmie, że zarzuty są bezpodstawne, a jeśli pan prezydent nadal będzie udawał, że nie rozumie, to trzeba to głośno powiedzieć elektoratowi, że pan prezydent ma problemy z dodawaniem i odejmowaniem, co przecież uczą w szkole podstawowej. Nie rozumiem, dlaczego w tej przepychance pomiędzy koalicją, a PiSem i Konfederacją tak mało używa się tabliczki mnożenia, a to takie proste i przekonujące, tylko trzeba chcieć
@handzia55
28 sierpnia 2025
6:42
Tak jest, sami się pchamy pod ruski but.
A dlaczego tak jest? Bo wyborcy PiS sa teflonowi i wszystkie argumenty a nawet ochydztwa ich politykow po nich splywaja. Dotyczy to ich zdecydowanej wiekszosci (o ile nawet nie ich wszystkich!).
A demokratyczni wyborcy (w duzej czesci?) daja sie byle czym zdemobilizowac 🙁 Na dodatek czesc tych publicznie aktywnych ma jeszcze zwyczaj wybrzydzania na swoich politykow, bo nie dostarczaja im politycznych (i gospodarczych) cudow 🙁
…Ekipa Rudego chcąc się taktycznie przypodobać prawicy i kibolom,…
Odnoszę wrażenie, że niektórzy, może większość, chcieliby, żeby Tusk „cnoty nie stracił a dziecko urodził”.
Grając w szachy ma wygrać mecz z grającymi w bejsbola.
W roku 2025 działacz gejowski, prawnik, Krystian Legierski chodził po telewizorniach i opowiadał, że będzie głosował na Dudę, bo Tusk nie załatwił związków partnerskich.
Z podobnych powodów obraziła się wtedy na PO Agnieszka Holland.
„Wywalczyli” drakońską ustawę antyaborcyjną.
Styl wypowiedzi K. Skiby ma podobny charakter. Mocno wspiera tych, których poglądów nie podziela.
Jaki sens ma obrażania Tuska?
Katobolszewia wygrywa, bo jest konsekwentna w popieraniu tych, którzy mogą spełniać jej najważniejsze postulaty. Zatykają nos, jak radzi pani Szydło, i głosują na kogo im proboszcz z prezesem każą.
Strona demokratyczna dzieli włos na czworo i przyczynia się do wygranej przeciwników.
Errata: w roku 2015 … Legierski …
Z jednej strony jest polityk Sikorski , który się zna na dyplomacji jest mistrzem w tym gatunku, i taka łajza jak Nawrocki powinien go słuchać.
Karma dobra lub zła wraca, ktoś kto zajmował się sutenerstwem teraz będzie robił za polityczną dziwką dla Trumpa, żeby coś ugrać dla PiSu.
Nawrocki będzie takim politycznym „lachociagiem” który ma połechtać narcystyczne ego Trumpa, tylko że narcyz pogardza ludźmi, którzy się mu nie postawią.
Jak potraktował Dudę.
Nawrocki będzie co najwyżej takim politycznym cwelem Trumpa , który na arenie międzynarodowej będzie pogardzany. Nawrocki w swojej głupocie będzie jeszcze z tego dumny z łaski robienia laski Trumpowi .
Będzie się rozmawiać Trumpem a nie jego polityczną dziwką .
Najważniejsze instytucje państwa zamieniają się w atrapy.
Tysiące świetnie opłacanych urzędników nie robi nic – i to jest pół biedy, bo wielu działa na szkodę damokratycznego państwa.
Kto nam, do cholery, urządza to państwo? Dlaczego krok po kroku oddajemy je szalbierzem. Zbyt łatwo im to przychodzi,
Przez lata znośilismy ekscesy Dudy, ale szykuje się zawodnik wagi ciężkiej, który weźmie demokrację za pysk, bo tylko to potrafi.
Nadobne miny, sztywna powaga, wszystko gesty wzięte z kościoła.
Dwie siedemdziesięcioletnie sąsiadki prowadzą pod ręce dziewięćdziesięcioletnią koleżankę do wyborczej urny, aby zagłosowala na Polaka katolika.
Nie rozmawiamy o tym , bo po co , wszak akt wyborczy jest jak wyznanie wiary,
Pełne mordy frazesów mają za to, prezydenccy ministrowie, niech to szlag, budują świat oparty na wartościach.
Wartości dostarczają im moje sąsiadki , koło się zamyka
Szanowny Panie Redaktorze!
Widzę takich jak ja co się martwią stanem polskich finansów.
Nieszczęście tkwi w tym, że politycy zdają się tego nie zauważać. Tu kłótnia do niczego dobrego nie prowadzi.
Niezależnie od zmiennych sympatii politycznych należy przestrzegać przed skutkami zadłużenia.
Pozdrawiam!
Krzysztof Skiba nie poruszył innego ważnego zagadnienia: a mianowicie jak „gminna” wieść niesie w razie zbrojnego konfliktu NATO z Rosją, Polacy tak jak Ukraińcy masowo ruszą na Zachód wykorzystując strefę Schengen, aby uniknąć powołania do wojska. A co z mrzonką o 300-tysięcznej armii – PSL jej nie zorganizuje. Pozdrawiam.
Bokser prowincjonalny
Runda I – Rozgrzewka na prowincji
Gangus wchodzi — bokserki, dziary, mina jak z plakatu,
Trenerzy krzyczą: „Bij w wątrobę! Niech się zatka, bratku!”
Narwaniec z błyskiem w oku, z planem jak z broszury,
Zamiast gardy — szyderstwo, zamiast ciosu — bzdury.
Runda II – Poniżej pasa
„Tylko Polska, tylko Polacy!” — krzyczą z narożnika,
A wróg już się chwieje, choć to stara technika.
Ciosy idą nisko, jakby moralność była zbędna,
W tej walce nie ma reguł — tylko narracja wredna.
Runda III – Maski spadają
Szermierka słowna? Proszę bardzo — gangus zna zasady,
Zanim przeciwnik coś wyduka, już leży bez rady.
Maski spadają, ryje skute, publika w ekstazie,
A sędziowie? Remis — ale wskazanie w ich fazie…
Runda IV – Podszepty z cienia
Za kulisami kurdupel szepcze: „Bij, nie patrz w oczy,
Niech się nie podniesie — ma leżeć a jeszcze kroczy.”
Kancelistów chór notuje każdy gest i minę,
Bokser już nie myśli — wykonuje doktrynę.
Runda V – Wróg wyprzedza
Wróg nie czeka — atakuje sprytnie, z wyprzedzeniem,
Zna zasady tej gry, zna też ich złamanie z przekonaniem.
Nie bije w twarz — to byłoby zbyt szlachetne,
Celuje w wątrobę, w duszę, w to co jeszcze nieletnie.
Runda VI – Jałowe przepychanki
Cios za ciosem, ale żaden nie trafia,
Publiczność ziewa, komentatorów szlag trafia.
Bogu ducha winny trener w kącie się niby modli,
A bokser? Wciąż wierzy, że pisdni ludzie nie są podli.
Runda VII – Spirala groteski
Absurd się kręci jak bąk na linoleum,
Wróg już nie walczy — on tańczy w rytmie pandemonium.
Bokser próbuje — raz lewym, raz prawym,
Ale wygląda jak marionetka w teatrze plugawym.
Runda VIII – Popisy solowe
Nie ma już drużyny, nie ma już wsparcia,
Został tylko skarbczyk propagandy i taniego żarcia.
Szowinistyczne hasła, trumpie gesty,
putinowskie melodie — jak z playbacku orkiestry.
Runda IX – Fizyczna eliminacja
Gangus nie chce wygrać — on chce unicestwić wroga,
Nie punktów, ma dostarczyć, lecz ciała, i chwały boga.
Bokser się chwieje, ale wciąż stoi, wytrzaskany mozolnie.
Jakby nie wiedział, że już dawno przegrał w tej domowej wojnie.
Runda X – Do końca
Ostatnie sekundy — bokser wznosi ręce,
Nie w geście zwycięstwa, lecz w niemym zaklęciu.
Wróg patrzy z pogardą, sędziowie milczą, nie ma lexa
A publiczność? Już dawno przeszła na Netflixa.
Epilog – Rozwiązanie kwestii polskiej
Na ringu cisza, tylko kurz i dudniące echo,
„Tylko Polska, tylko Polacy” — brzmi jak techno.
Wróg odchodzi przygnębiony, bokser zostaje,
Nie jako zwycięzca, lecz jako znak — że absurd nie umiera, on trwa i przekleństwem Polandii się staje.
Gdyby przypadkiem wróciło cudem ludu opamiętanie
To trujący smród kacapii na pokolenia tu zostanie.
Siabulo
AI-powered co-creation
28AUG2025
@Jagoda
28 sierpnia 2025
17:25
Odnoszę wrażenie, że niektórzy, może większość, chcieliby, żeby Tusk „cnoty nie stracił a dziecko urodził”.
🙂 🙂 🙂
Brawo! Dosadniej tak glupia postawe trudno opisac. Ale wydaje mi sie, ze ten argument po ich glosicielach tak samo splywa jak inne po pisowcach 🙁
ls42
28 sierpnia 2025 16:23
O czym ty pitolisz wtyko pisdnej propagandy …
Leniwy nieuku puknij się w pusty łeb i przyjmij do wiadomości następujące dane z oficjalnych źródeł (eurostat, FRED):
Dług publiczny na koniec pierwszego kwartału 2025 r. według państw członkowskich UE
Najwyższe wskaźniki długu publicznego do PKB na koniec pierwszego kwartału 2025 (provisional) odnotowano w Grecji (152,5%), we Włoszech (137,9%), Francji (114,1%), Belgii (106,8%) i Hiszpanii (103,5%), Portugalii (96.4%), Austrii (84.9%), Finlandii (83.7%),[EU27 (81.8%)], Hungary (75,3%), Słowenia (69.9%), Cypr (64.3%), Słovakia (62.8%), Germania (62.3%), Croatia (58.4%), Poland (57.4%), Romania (55.8%),… a najniższe w Bułgarii (23,9%), Estonii (24,1%), Luksemburgu (26,1%) i Danii (29,9%).
A we wzorowych w każdym calu US total public debt as a percentage of Gross Domestic Product ≈ 120.9% też na koniec I kwartał 2025.
Poziom długu publicznego per capita US i PL ma się jak 7:1 ( =$ 106 200 per capita / $14 900 ≈ 7× (krotnie))
Kiedy zaprzestaniesz „produkować” te swoje kacze wypierdy debila dla pisdnych debili…?
————
To twoje prawdziwe oblicze kacapa na służbie:
ls42
21 sierpnia 2025
11:59
Prezydent Rosji zaprasza prezydenta Ukrainy do Moskwy na rozmowy pokojowe, a ten odmawia. Uważam, że miejsce do takich rozmów jest jak najbardziej stosowne.
Ukraina wojnę przegrywa, a bez zachodniej pomocy już dawno by upadła.
Nie ma potrzeby dalszego przelewania krwi. Trzeba pojechać i rozmawiać. W dwustronnych rozmowach można załatwić więcej, dużo więcej niż się wydaje.
———————–
…i dać się wypchnąć z okna hotelu … albo otruć…
@Jagoda:
> Odnoszę wrażenie, że niektórzy, może większość, chcieliby, żeby Tusk „cnoty nie stracił a dziecko urodził”.
Tyle, że tego dziecka nie ma. To Konfederacja zbiera owoce tej polityki rządu — nie koalicja.
> Katobolszewia wygrywa, bo jest konsekwentna w popieraniu tych, którzy mogą spełniać jej najważniejsze postulaty.
Domagasz się popierania Tuska na piękne oczy, bo sama w jego pozytywny wpływ dla Polski wierzysz. Nie sprzeczam się z Twoją wiarą, tylko twierdzę, że to wiara, a nie niezbity fakt (a gdyby tak zrealizowali większość ze 100 konkretów…), który jest jasny dla wszystkich. Innych musisz nawracać, a na razie tylko potępiasz innowierców i heretyków.
> Strona demokratyczna dzieli włos na czworo i przyczynia się do wygranej przeciwników.
Przypomnę wyniki I tury. To nie rewelacyjny wynik lewicy, czy Hołownii, którzy przekazali swoje głosy Nawrockiemu zadecydował, tylko świetny wynik Konfederacji. Właśnie tej, której stosunek do imigrantów, czy Ukrainy ze strony rządu, dolewa paliwa.
Jest akt oskarzenia przeciwko aktorom Bogusławowi Lindzie i Magdalenie Cieleckiej o reklamę alkoholu. Gdzie my zyjemy? Łobuzy, wydrwigrosze i złodzieje paraduja wolno i nikt im niczego nie zarzuca, a jedynie w TVN prezenterzy wykrzykują o naduzyciach. Ściga sie zas ludzi, ktorzy reklamuja cos, co w Polsce akurat nie potrzebuje zadnej reklamy, bo i tak amatorzy trafia tam, gdzie trzeba. Twierdze cały czas, ze to państwo juz nie istnieje, a pan Sienkiewicz będący człowiekiem władzy wiedział juz dawno o państwie z papieru.
Ktos złozył wniosek w sejmie o zakazie sprzedazy alkoholu seniorom:))))) Skonczy sie pijaństwo babć-emerytek!!!
@ Chandra Unyńska 28 sierpnia 2025 19:26
cyt: „Dwie siedemdziesięcioletnie sąsiadki prowadzą pod ręce dziewięćdziesięcioletnią koleżankę do wyborczej urny, aby zagłosowala na Polaka katolika.”
Te pokolenia schodzą już coraz szybciej ze sceny, znacznie niebezpieczniejsi dla przyszłości Polski są młodzi wyborcy Nawrockiego: mężczyźni o mentalności kibolskiej głosujący na swojego, wiedzącego że miejsce mężczyzny jest na ringu a kobiety w łózku i przy dziecku, oraz panie otoczone gorzej od nich wykształconymi za to zniewieściałymi wiecznymi chłopcami, tęskniące po wyczerpującym dniu feministki za szorstkim uściskiem męskich ramion.
PAK4
29 sierpnia 2025
8:31
„Uderz w stół, nożyce się odezwą”.
dino77
29 sierpnia 2025
9:42
W punkt!
PAK4
29 sierpnia 2025
8:31
Miałem podobnie to skomentować. W kampanii wyborczej Trzaskowskiego brakowało mnie słów wdzięczniejsi do narodu ukraińskiego,
Można było użyć słów do narodu ukraińskiego,
że domagając się prawdy o Wołyniu , ale jedocześnie przypominając że
walcząc o swoja niepodległość zapewniacie nam bezpieczeństwo i za to wam dzisiaj dziękujemy i za to jesteśmy my waszymi dłużnikami , i to nie wy, ale my za pomoc wam dłużymy.
@ch
Każdy wie swoje.
Ja nie reprezentuję sektora bankowego, który żyje z pożyczania pieniędzy na wysoki procent.
W każdym przypadku pożyczone pieniądze trzeba będzie zwrócić wraz z odsetkami
Kurdupel katolewak z krwi i kości dalej bełkoce co mu ślina na jęzor przyniesie :
„Chcemy wrócić do polityki sprawiedliwego rozwoju opartego na zasadzie, że wszyscy mają korzystać. To jest zgodne z nauką Kościoła i Chrystusa.
Nie jest dobre to, gdy między poszczególnymi warstwami społeczeństwa jest duży rozdźwięk majątkowy, bo to sprzyja powstawaniu lewackich elit”.
Szczytuje w swej tragicznej ignorancji splątanej z przewlekłą paranoją.
Oświadczenie majątkowe lewaka:
Na przestrzeni 2024 roku uzyskał ok. 37 tys. zł wynagrodzenia z tytułu pracy w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Otrzymał także ok. 132 tys. zł emerytury oraz ok. 45 tys. zł diety parlamentarnej (w tym 36 tys. zł — nieopodatkowanej i 9 tys. zł — opodatkowanej). Dostał także ok. 138 tys. zł w ramach sejmowego uposażenia.
2024
37000 zł
132000
45000
138000
—————-
352 000 zł
plus oszczędności 400 000 i 1/3 domu o wartości 2 200 000 zł
Tyle mają mali pieczeniarze i nic-nieroby z braku kompetencji w lewackim ustroju… „zgodnie z nauką kościoła i Chrystusa”.
Oczywiście, że temu panu nie zazdroszczę… wskazuję jedynie na niespójność jego słów propagandowego bełkotu i faktów…
I takie pitolenie trwa już ponad 10 lat a może nawet 35 … a ile towarzystwo partyjne nakradło z kasy publicznej w tym długim okresie, ile zarobiło z pozycji insiderów – mających wiedzę „tajemną” o mających nastąpić zmianach na rynkach inwestycyjnych, walutowych, nieruchomościach…, a także wywołanych zmianami stóp procentowych ???
Kiedy poznamy prawdziwe dane o majątku kościoła katolickiego i jego agend, fundacji, towarzystw, przedsiębiorstw i wielu zakamuflowanych organizacji biznesowych: produkcja dewocji, hotele, szkoły, uczelnie , ordo iurisy itp. słupy… Kto finansuje te „tłuste koty”, kto zarabia na kościelnym biznesie i nie płaci podatków…
@ ls42 29 sierpnia 2025 14:33
cyt: „W każdym przypadku pożyczone pieniądze trzeba będzie zwrócić wraz z odsetkami”
Dozgonną przyjaźn z bratnim Związkiem Radzieckim też trzeba było słono opłacać!
Przypomnę popularny toast: „Wypijmy za zdrowie polskich kolejarzy – gdyby nie oni musielibyśmy węgiel na wschodnią granicę kubełkami nosić”
dino77 obraza kobiety, a Jagoda się cieszy.
mario
29 sierpnia 2025
18:47
Kurdupel katolewak z krwi i kości dalej bełkoce co mu ślina na jęzor przyniesie :
„Chcemy wrócić do polityki sprawiedliwego rozwoju opartego na zasadzie, że wszyscy mają korzystać. To jest zgodne z nauką Kościoła i Chrystusa.
Nie jest dobre to, gdy między poszczególnymi warstwami społeczeństwa jest duży rozdźwięk majątkowy, bo to sprzyja powstawaniu lewackich elit”.
Mój komentarz
Ta wypowiedź świadczy o jego znajomości państwa, prawa, procesów społecznych, historii i polityki gospodarczej.
Zasłyszał jakieś tam odgłosy, wołania, hasła, urywki i zlepił to w swoją oryginalna całość, zmanipulował na swoją modłę i produkuje w nieskończoność oparte na swojej popularnej, populistycznej wiedzy-niewiedzy, ignorancji-nonszalancji, nieporadne, szumne, błyskotliwe jak gwóźdź po szkle oświadczenia, ogłoszenia i pouczenia.
TJ
@PAK4
29 sierpnia 2025
8:31
Juz wielokrotnie pisalem, ale znowu musze przypomniec:
To nie Tusk (czy libki) jest(sa) przyczyna waszych</b) problemow. Bo KO ma stabilnie ca. 30%. Sednem problemu demokratycznych sil jest, ze obecnie brakuje w sondazach ok. 15%. A koalicjanci nie potrafia ich (znowu!) zdobyc. A bez tego w 2027 bedzie koniec demokracji w Polsce. I napewno nie bedzie to "wina Tusk".
Zycze malym partiom demokratycznym (i sobie!) aby w koncu staly sie skuteczne w odbudowie swojego elektoratu. Byle nie kosztem „Tuska”, bo to w sumie demokratycznej wiekszosci nie da 🙁
Panie Gospodarzu,
Dlaczego toleruje Pan wpisy tak obrzydliwym jezykiem jakim popisuje sie tutaj „creep hunter”? Nie wnikam czy byc moze ma racje, czy nie, ale nie sadze by to byl jezyk ktorym Pan sie posluguje, wiec uwazam ze mozna z niego zrezygnowac na tym forum.
@1958
Wielokrotnie zwracano temu postowiczowi uwagę na ten temat. Autor racjonalne treści owijał w wulgarną momentami szatę językową, czym prawdopodobnie odstraszał część potencjalnych czytelników od lektury jego postów, a może i postów innych autorów. Wolność wyrażania emocji staje się dziś elementem debaty publicznej. Wulgaryzmy dotyczą konkretnych osób, środowisk, opinii i działań, które autor kontestuje konsekwentnie od lat – czyli polskiej prawicy pisowskiej i faszystowskiej. Kontestacja jest uzasadniona, dlatego była tolerowana w takim kształcie. Jednak odkąd na naszej okładce pojawił się temat ,,zalewu wulgaryzmów’’, wulgaryzmy na tym forum nie będą tolerowane.
@Red. Szostkiewicz
@1958
Wulgaryzmami popisuje sie tu nie tylko @creep hunter. Wymieniac nicków nie będę, nie jestem sygnalistką. Ale rzeczywiscie takich wpisów nie czytam.
A propos weta p.o. prezydenta Nawrockiego do ustawy regulującej wydatki pobytowe Ukraińców w Polsce niemal żarliwie, także na nie wypowiada się Zbigniew Parafianowicz. Twierdzi on w jednym z podkastów, że:
Prezydent Nawrocki ma racje ze swoim wetowaniem, to był dobry krok z jego strony, bo to weto nareszcie może wzbudzić jakieś refleksje w społeczeństwie na temat niesłuszności pomocy finansowej dla Ukrainy i dla Ukraińców w Polsce, w sposób nieuzasadniony bardzo wysokiej i niepotrzebnej, ponieważ Ukraina nie jest państwem sojuszniczym Polski (?), nie ma z nami żadnych podpisanych umów międzynarodowych (Parafianowicz nie wie, że Ukraina jest państwem stowarzyszonym z Unią Europejską), rząd polski ma obowiązki polskie, a nie ukraińskie, itp.
Parafianowicz występuje często w internecie w duecie z Juraszem. W ich rozmowach, podkastach coraz bardziej jest widoczna kreacja nowego podejścia do Ukrainy, do suwerenności, do polityki Koalicji 15 X. Coraz więcej w nich suwerenistycznej namolności, udawanego patriotyzmu, populizmu i pospolitego krętactwa w stylu Orbana, typu jesteśmy suwerenni, Ukraina nas robi w balona, nie dajmy się okradać, to nie nasza wojna, niczego nie jesteśmy dłużni Ukrainie, jesteśmy wykorzystywani, tak dalej być nie może, Nawrocki słusznie wetuje ustawy rządowe, niech wreszcie nastąpi jakieś opamiętanie. W ich wypowiedziach coraz głośniej wybrzmiewa populizm, orbanowski suwerenizm, ostry nacjonalizm, wyniosłość narodowa, wręcz szowinizm, co znajduje głośny odzew w komentarzach publiczności dołączanych do ich podkastów – dobrze mówicie, wreszcie ktoś nam otwiera oczy, wspaniałe analizy, Polska dla Polaków, czekamy na jeszcze.
TJ
tejot
30 sierpnia 2025
12:26
” W ich wypowiedziach coraz głośniej wybrzmiewa populizm, orbanowski suwerenizm, ostry nacjonalizm, wyniosłość narodowa, wręcz szowinizm, co znajduje głośny odzew w komentarzach publiczności dołączanych do ich podkastów – dobrze mówicie, wreszcie ktoś nam otwiera oczy, wspaniałe analizy, Polska dla Polaków, czekamy na jeszcze.”
Czy tak trudno było przewidzieć że tak będzie ?
Czy po to Trzaskowski wywołał temat aby teraz Nawrocki mógł „podpierać się ” że jak mówił:
„„Znajdujemy się w sytuacji, w której obywatele państwa polskiego we własnym kraju są traktowani gorzej niż nasi goście z Ukrainy,”
@Jagoda:
A merytorycznie?
Bo piszesz, że naszym brakuje mobilizacji; tyle że w porównaniu z I turą, to „nasza” strona się zmobilizowała lepiej.
Twardy elektorat mamy. Mobilizację w chwili próby — mamy. Serio: to czego nam brakuje, jest gdzie indziej.
@mfizyk:
Tak, PO ma stabilny elektorat, w”żelazny” elektorat, który partię popiera na dobre i na złe. Tyle, że co z tego? (Ja tu pisałem i wzbudziłem oburzenie, że kilkanaście lat temu, ja PO życzyłem twardego elektoratu, by siły demokratyczne nie upadły; a teraz go widzę i uważam za największe nieszczęście koalicji — właśnie ze względu na promowanie postaw mierny, bierny, ale wierny, wśród polityków koalicyjnych).
Ideę Tuska na ostatnie wybory widzę jako próbę zajścia PiSu od prawej i przejęcia elektoratu Konfederacji. To zresztą też idea PSLu pod Kosiniakiem. I piszę, że to nie ma prawa się udać — ja miałem takie poczucie, teraz widzę efekty, no i teraz znam te badania europejskich wyborów, które to potwierdzają.
Na mojego nosa, musisz działać przeciwnie. Gdyby rząd dbał o kobiety, o osoby LGBT, o wyraźną postawę proukraińską i prawnoczłowieczą to:
1) pozostałby wiarygodny, bo Tusk chce czy nie, jest kojarzony z proeuropejskim progresizmem i elektoratem wielkomiejskim — tam jest wiarygodny, porzucając te wartości traci też wiarygodność;
2) zmobilizowałoby lepiej elektorat koalicji (choć tu mam zastrzeżenie, bo nie wiem, czy istniały tu istotne rezerwy);
3) przeciągnęło okno Overtona na lewo; co przybliżyłoby niezdecydowane centrum do koalicji, zamiast popychać je w stronę Konfederacji i PiSu.
@PAK4
1 września 2025
9:01
Ideę Tuska na ostatnie wybory widzę jako próbę zajścia PiSu od prawej i przejęcia elektoratu Konfederacji. To zresztą też idea PSLu pod Kosiniakiem. I piszę, że to nie ma prawa się udać — ja miałem takie poczucie, teraz widzę efekty, no i teraz znam te badania europejskich wyborów, które to potwierdzają.
Sondaze potwierdzaja, ze od wyborow 2023 KO nie traci poparcia:
https://www.politico.eu/europe-poll-of-polls/poland
Wiec za co ich krytykowac? Ze nie spelniaja oczekiwan cudzych/wszystkich wyborcow?
A PSL, Holownia, RAZEM moga spasc pod prog. I to jest wielkim problemem dla demokracji w Polsce. Tym sie trzeba zainteresowac i zajac! A nie z frustracji(?) odwracac uwage 🙁 Bo KO sama rzadu w 2027 nie stworzy i demokracji nie uratuje.