Młodzi wyborcy chcą rzucać monetą

Pełnoletni uczniowie mają już dość namawiania przez starszych, aby zagłosowali na konkretnego kandydata. Dlatego prowokująco odpowiadają, że podejmą decyzję na podstawie rzutu monetą. Rafał Trzaskowski będzie orłem, a Karol Nawrocki reszką. Na kogo wypadnie, na tego bęc.

Uczniowie żalą się, że są za mocno przekonywani do podjęcia jedynie słusznej decyzji. Ludzie nie odpuszczają. Nawet rodzina nie przestaje naciskać. Rodzice nie przyjmują do wiadomości, że dziecko mogłoby zagłosować inaczej niż oni. A to się przecież zdarza. 

Również nauczyciele nie potrafią być bezstronni. Atmosfera w szkole wcale nie jest wolna od presji. Prawdopodobnie pedagodzy uważają, że stawka jest zbyt wielka, aby milczeć. Szkoła się rozpolitykowała aż do przesady. Nastolatki mają dość.

Rzut monetą to nie jest najgłupszy pomysł. Na pewno lepszy od głosowania na złego kandydata. Zawsze jest jakaś szansa, że wypadnie na tego, kto powinien zostać prezydentem.