Młodzież chce mieć w szkole pokój uczniowski
W mojej szkole uczniowie mają od niedawna swój pokój, a w nim czajnik, mikrofalówkę i parę innych sprzętów, które uprzyjemniają czas. Pomieszczenie jest nowe i dopiero nabiera klimatu. Nastolatki chcą mieć takie same prawa co nauczyciele.
Długo trwało, zanim dyrekcja uległa żądaniom, aby w szkole był pokój uczniowski. Nastolatki liczą, że na spełnienie kolejnych próśb nie będą tak długo czekać, gdyż dyrekcja już wie, że ludzi trzeba traktować jednakowo. Jeśli nauczyciele mają kanapę i miękkie fotele w swoim pokoju, to uczniowie też chcą takie meble mieć.
Nie ma co liczyć, że młodzież poprzestanie na pokoju uczniowskim. Najbardziej nastolatków kłuje w oczy gabinet dyrektorski. Skoro dyrektor ma własne pomieszczenie, do tego ze skórzanym fotelem, dębowym biurkiem i szafą z egzotycznego drewna, to podobne luksusy należą się także przewodniczącemu samorządu uczniowskiego.
Zresztą nie tylko jemu, ale też zastępcy. Przecież własny gabinet ma również wicedyrektor. Biolog, chemik, fizyk i matematyk także mają własne pomieszczenia, tzw. kanciapy, zatem gospodarze klas biologiczno-chemicznych oraz matematyczno-fizycznych też chcą takie mieć. Wychodzi na to, że najbliższy remont szkoły trzeba będzie uzgodnić z uczniami.
Tak wygląda pokój uczniowski w moim liceum – zob. tutaj.
Komentarze
Tytuły naukowe, a naukowiec to nie to samo. Mamy dwa tytuły naukowe doktora i doktora habilitowanego.
Magister (skrót mgr, z łac. dowódca, mistrz, nauczyciel) – tytuł zawodowy nadawany przez uczelnie po ukończeniu studiów drugiego stopnia lub jednolitych studiów magisterskich.
to tak dla wyjaśnienia.
Naukowiec to człowiek stosujący metodę naukową do odkrywania prawdy.
wikpedia – Metoda naukowa – sposoby intersubiektywnego poznawania i komunikowania wiedzy, oparte o prawa logiki i prawdopodobieństwa, posługujące się dedukcją i systematyczną indukcją w procesie formułowania, uzasadniania, testowania i korygowania teorii i hipotez.
Niewiele to niestety wyjaśnia
wolę bardzie łopatologiczne wyjaśnię nie zasady postępowankia – podaję poniżej
1. Zbieranie możliwie wielu faktów na temat
2. szukanie wspólnych cech dla faktów
3 łączenie cech wspólnych
4 szykanie twierdzenia które pasuje do wszystkich faktów
5 Gdy to się udaje , naukowiec sprawdza czy fakty z poza zbioru pasują , gdy pasują informuje, że odkrył prawo. ogłasza go pokazując jak doszedł do wyniku.
6 Gdy ktoś pokaże, że są fakty które nie pasują , sprawdza i jak nie znajduje błędu szuka dlaczego (i zazwyczaj znajduje),
poprawia twierdzenie.
Nigdy się nie upiera przy swoim
Teraz do rzeczy naukowiec który wchodzi w politykę to już polityk i do niego pasuje jedynie definicja polityki która podąłem poprzednio na którymś z wpisów redaktora. On oczywiście żadnych prawd naukowych nie głosi tylko propagandę.
Teraz następnie czy człowiek zdobywający tytuły naukowe to naukowiec. Niekoniecznie to może być człowiek jedynie gromadzący i pozyskujący wiedzę. czyli pasuje do przytoczonego powiedzenia Mickiewicza „wiedzą i nauką inni cię wzbogacą” . To wierzący w to co uznał za prawdę . Często nie rożni się od radykała religijnego. Poglądów nie zmienia prawdą jest tylko to co kupił.
Czy w związku z tym może trafić się tam dureń? Jak najbardziej tak. Krąży takie powiedzenie ” uczony, kształcony , a dureń” i nie wzięło to się z znikąd, a z obserwacji.
Duda pasuje do tego powiedzenia jak ulał. Na tym blogu napisałem dlaczego
Ciekawe. No ale wszyscy się tam przecież nie zmieszczą w czasie przerw, a nauczyciele w swoim tak.
Gratuluję światłej i przedsiębiorczej dyrekcji oraz posiadania przez szkołę jakiegokolwiek wolnego pomieszczenia.
Remoncik, cykliniarka, mebelki – nówki nieśmiagne!
@KC
Widział Pan tę recenzję swojej książki? https://zadania.info/n/8250561
@grzerysz
Czy uważa Pan, że GW powinna publikować też opinie profesorów smoleńskich?
K. Matlak pisze ze Lewandowski podpadał nieobecnością na pożegnaniu Grosika, ale inne źródła mówią że podpadł pojawiając się na nim. Drużyna wolałaby żeby jak mówił że nie będzie to żeby go nie było a nie tak znienacka przylatuje niezapowiedziany…Trudno powiedzieć o co tam, ale Robert powinien sam był zrezygnować z kapitanowania skoro zrezygnował z grania przeciw Finlandii. Zagapił się! 37 lat to już czas.
Lewandowski nie ma klasy. Przypominam, w jakiej atmosferze odchodził z Niemiec. To chłopek z wybujanym ego. Ponadto często kłamie. To dziennikarze, zrobili z niego boga. Także PZPN i kolejni trenerzy reprezentacji Polski
@Gospodarz
Odkąd pamiętam, to u mnie w szkole samorząd miał swoje pomieszczenie, które było ogólnie uczniom dostępne, ale ktoś za nie odpowiadał … 😉
A co z parkingiem? Nie tylko nauczyciele przyjeżdżają autami do szkoły? Parking dla uczniów! Koniecznie z ładowarkami dla elektryków. Uczniowie nie jeżdżą przecież byle czym
No, a pokój służący do karmienia piersią niemowląt? Przecież może się zdarzyć, że uczennica będzie mamusią małego bąbelka
@grzerysz
Wracając do cytowanego tu już tekstu w „Przeglądzie” Andrzeja Sikorskiego o funkcjonowaniu „sztabu” Rafała Trzaskowskiego:
„Kandydat obozu demokratycznego przez większość kampanii sprawiał wrażenie oszołomionego. Nie bardzo było wiadomo, co ma do przekazania i o jaki elektorat zabiega. Dla wielu obserwatorów sceny politycznej dziwaczne było złożenie przez Trzaskowskiego kwiatów pod komisariatem policji na Starym Mieście w Warszawie, gdzie w latach 80. został pobity Grzegorz Przemyk… ”
Dla kogo dziwaczne dla tego dziwaczne… Biorąc pod uwagę, że komendantem komisariatu MO na Jezuickiej, gdzie pobito ze skutkiem śmiertelnym Grzegorza Przemyka, był w momencie pobicia kapitan MO Machnowski. Trzaskowski ma zaś wiceprezydentkę, zaprzyjaźnioną prywatnie od lat z nim i z jego żoną. Żeby ją mianować pozbył się z funkcji, przy pomocy pewnej prowokacji, znanego progresywnego polityka „N” Pawła Rabieja. Wiceprezydentka zasłynęła m.in. aferą z wepchnięciem na stołek dyrektora nobliwego Teatru Dramatycznego niejakiej Moniki Strzępki (tej od wielkiej waginy w teatrze i nazwaniu swojego gabinetu „waginetem” ] Otóż owa pani wiceprezydent stolicy nazywa się Aldona Machnowska-Góra. Zbieżność nazwisk z kapitanem MO(późniejszym ppłk MO i szefem RUSW Ostrołęka) Machnowskim nieprzypadkowa – to jego rodzona córka … Więc kwiatki złożono niejako wyprzedzająco …
@Płynna rzeczywistość
Jak mówią artyści: dobrze czy źle obojętnie, byle po nazwisku. Znalazł Pan link do dwóch anonimowych hejterków z 2010 roku? Gratulacje. W tym filmie dokumentalnym w TVN wypowiada się o mnie pod nazwiskiem profesor dr hab Jerzy Mioduszewski, w-ce Prezes Polskiego Towarzystwa Matematycznego. No ale co to dla Pana za autorytet. Ponowne gratulacje – musi Pan być z siebie bardzo dumny 🙂
@belferxxx
U mojej córki wliceum również uczniowie mieli wygospodarowany kącik z czajnikiem elektrycznym – nie musieli kupować napojów w automacie, a konieczność zadbania o porządek to pedagogiczna wartość dodana 🙂
@Kalina
@grzerysz
1.Duda miał dziadka kuśnierza, co w PRL była niezła fucha. Jego ojciec jest belwederskim profesorem jednej z 3 CZOŁOWYCH uczelni technicznych w Polsce. Sam Duda ukończył(żona też) najbardziej nobliwe (dla humanistów – V LO jest ścisłe!) humanistyczne LO w Krakowie – II im. Nowodworskiego. Żeby nie było – nie cierpię samozachwytu Dudy swoimi własnymi mowami oraz jego nieodwzajemnionej miłości do kraju Bandery&Szuchwycza oraz jego dyktatora.
2.Nawet dobrze edukowane dziecko znanego profesora humanistyki najlepszej uczelni (w PL) może zostać np. hippisem co się przydarzyło synom prof. Treugutta (UW) i Terleckiego (UJ) … 😉 A były i gorsze przypadki …
@Kalina
Jako muzealnik stale Pani stykała się z sukcesami innych ludzi, zapewne istotnymi, skoro zasługiwały na ekspozycję muzealną.Sukcesem zawodowym było również ich pozyskiwanie, nawet jeżeli to były np. listy o porażkach 🙂
Po staroświecku gorszy mnie ten wyższościowy ton: chodziło Pani o być może ledwie 1% populacji, a pisze Pani „w każdym domu”. Mój sprzeciw wynika z tego o czym pisałem w kontekście wyborów prezydenckich: ustanawianie takich hierarchii społecznych musi spotkać się ze sprzeciwem, świadomym lub mniej, poniżanej w ten sposób większości. Mój dziadek potrafił sam sobie zrobić skrzypce, ojciec grał na zakupionych w domu. Ja wolałem gitarę. Swojej dziewczynie mogę pogratulować niezwykłego słuchu muzycznego, sam śpiewałem kilka lat w chórze, wielokrotnie nagradzanym na europejskich festiwalach. Dyrygent, Pan prof. N.Kroczek studiował na jednym roku z K. Pendereckim, dzięki czemu mieliśmy dostęp do jego partytur. Dzięki temu występowałem na wielu scenach z orkiestrami filharmonicznymi, w nagraniach radiowych, telewizyjnych. To było ok. 200 koncertów. Do tego co najmniej raz na dwa tygodnie chodziliśmy na koncerty symfoniczne. Ani na jotę nie czuję się z tego powodu lepszy od innych ludzi, chociaż z pewnością bogatszy o pewne, raczej niezbyt powszechne doświadczenia.
To był jakoby regularny zamach członków kierownictwa na lidera. Rada drużyny wystąpiła przeciw Robertowi pod nieobecność historycznego przywódcy. Coach stał się notariuszem woli kolektywu.
Naruszono suwerenność stanu Kalifornia, protestuje gubernator. Jednym z najwyżej ocenionych głosów czytelników NYT jest:
AlNewman
Connecticut
10h ago
Anyone who thinks we’re going to have a midterm elections is fooling themselves. This is the sort of pretext that will give Trump the excuse to declare martial law.
To jest dokładnie co czytaliśmy znów i znów o Kaczyńskim i wyborach u nas, żeby się nie łudzić że będą!
Skądinąd trafny wywód prawniczy Pani Ewy wyżej zawiera tak spektakularny błąd arytmetyczny, że po prostu no strach, strach. W jakim społeczeństwie żyjemy, wśród obywateli o jakim kapitale umysłowym… Mam tu na myśli tysiąc czytelników tekstu.
A tu niedługo trzeba wybierać nowy parlament, już za dwa lata tak.
Dzban Roku 2023 ma zostać szefem Kancelarii Prezydenta.
Gratuluję tym, którzy na to głosowali, jak i tym, którzy zostali w domu.
Eliot Higgins, założyciel grupy dziennikarskiej Bellingcat, opisał to co widzi w USA, ale odnosi się do Polski, ale i tego bloga:
Warunki, które doprowadziły do tego, co dzieje się obecnie w USA, istnieją również w demokracjach na całym świecie. Są one nieuniknionym skutkiem naszej zbiorowej niezdolności do przystosowania się do fundamentalnych zmian w ekosystemie informacyjnym, na którym pierwotnie opierały się nasze demokracje.
Zbudowaliśmy demokracje XX wieku w oparciu o założenie, że prawdę można zweryfikować, debata publiczna jest możliwa, a osoby u władzy mogą być pociągnięte do odpowiedzialności.
Ale system, na którym opierały się te założenia – odpowiedzialne media, wspólne dla wszystkich fakty, zaufanie do instytucji – jest w odwrocie, i to zasłużenie.
W ich miejsce powstał algorytmiczny chaos, w którym każdy obywatel jest nadawcą, każdy strumień informacji polem bitwy, a każda prawda jest kwestionowana. Nie byliśmy na to przygotowani. Nie przystosowaliśmy się na czas. I teraz pęknięcia w fundamentach się pogłębiają.
Jeśli będziemy podążać dalej tą drogą, ignorując rozpad wspólnej rzeczywistości i nie odbudowując systemów, które stabilizują prawdę, zobaczymy, jak normy demokratyczne ulegają erozji od środka. Nie w jednym katastrofalnym momencie, lecz w tysiącu drobnych kompromisów.
To, co nastąpi, nie będzie wyglądało jak oczywista dystopia. Będzie wyglądało jak normalność pozbawiona treści: parlamenty będą nadal obradować, wybory będą się odbywać. Ale prawda stanie się opcjonalna, rozum będzie odgrywał tylko rolę pozorną, a władza stanie się nierozliczalna.
Ludzie nie będą ufać sądom ani partiom. Nie będą wierzyć dowodom. Będą przekonani, że ich strona ma rację, bez względu na rzeczywistość. To nie jest zwykła niezgoda. To pęknięcie, które jest niemal niemożliwe do odwrócenia.
To nie jest tylko amerykańska historia. To zapowiedź. A pytanie, które musi zadać sobie każda demokracja, jest proste:
Czy zrobisz coś teraz, czy nie zrobisz nic i stoczysz się w autorytaryzm?
@KC
Powiększyłem sobie okładkę pańskiej książki.
Podtytuł „Szkoła podstawowa, gimnazjum, liceum studenci”. Brakuje tylko noblistów.
I Pan z tym naprawdę do prezydenta i ministra uderza?
@Krzysztof Cywiński
Zastanawiam się, na czym polega wyższościowy ton w stwierdzeniu, że w rodzinnych zwyczajach popularnych w pewnym społeczeństwie leżało muzykowanie. Co zresztą przełożyło się na wysyp przez stulecia największych kompozytorów.
Powiedzmy, że rodzinnym zwyczajem w Pana rodzinie byłoby bicie w mordę w czasie ustawek, a nie muzykowanie. Czy byłby Pan dumny z tego tak, jak Pan nie jest dumny ze śpiewania w chórze?
„This is the most nightmarish period in human history. It is the age of Splitting: black vs. white, 100% right against 100% wrong. Splitting is an industry, devoid of intellectual integrity, empathy and cooperation. Nothing in between, no subtleties or nuances. Everything feels like it is coming apart, like the evil and idiotic have won, and that hope is so very difficult to find. It feels like everything in our society is built to reward and propagate narcissists.”
„Donaldowi Tuskowi i reszcie jego gangu Olsena udało się bowiem to, co wydawało się niemożliwe: dysponując gigantyczną przewagą finansową, mając wsparcie służb specjalnych i ręcznie sterując prokuraturą, przegrali z kretesem. Ba, nie pomogła im nawet świetnie naoliwiona i niezawodnie wierna machina medialna, na czele ze sforami propagandystów udających dziennikarzy. Im bardziej się nadymali, im bardziej się emocjonowali, im mocniej uderzali, tym bardziej budowali Karola Nawrockiego”
Pod koniec stycznia w Zespole Szkół Technicznych w Kolbuszowej na Podkarpaciu doszło do bójki nauczyciela z uczniem. Teraz prokuratura chce postawić pedagogowi zarzuty naruszenia nietykalności dwóch uczniów. Tyle że na razie nie może tego zrobić.
Jak dodaje rzecznik prokuratury, 6 czerwca miały odbyć się czynności z udziałem podejrzanego, które nie odbyły się z uwagi na niestawiennictwo podejrzanego.
No i gitara! Tak trzeba żyć w tuskowej Polsce!
Klasyka polskiego kina: https://pbs.twimg.com/media/GtB2Tj9XUAABoJG.jpg
@Kalina
„jest dla mnie oczywistą oczywistością, że ani ja, ani nikt z szarych obywateli nie może mieć pojęcia, czy był zamach, czy nie. ”
No to przykro. Dla każdego absolwenta liceum ogólnokształcącego powinno być jasne, że żadnego zamachu nie było. Liczba cudownych zbiegów okoliczności oraz świadomego działania niewyobrażalnej liczby ludzi, w tym pilotów polskiego samolotu, jest gigantyczna, co razem czyni rzecz całkowicie nieprawdopodobną. Analogicznie wszystkie teorie zamachowe są po prostu śmieszne. No weźmy ten hel rozpylony w powietrzu, sztuczną mgłę, bombę termobaryczną – a nawet dwie, albo meakoning z James Bonda. Plus agenci GRU przycinający w nocy drzewa pod Smoleńskiem, bo przecież samolot z prezydentem nam porwano, a działka Bodina to fejk i prowokacja.
Teoria o katastrofie wymaga znacznie mniejszej liczby zbiegów okoliczności i zaniedbań garstki ludzi, z których największa wina bezpośrednia spada na Błasika, a wina pośrednia na kilkudziesięciu polityków, głównie PiS, w tym obu Kaczyńskich.
Pamięta pani tych prokuratorów od komunikatu „Trotyl” uzyskanego podczas badania szczątków tupolewa? Jedyny raz, gdy się zawahałem. Jednak wystarczyło mi kilka godzin poszukiwania informacji o tym, jak działają tego rodzaju urządzenia, by uzyskać pewność, że to żaden dowód, a tylko poszlaka. Potwierdza to pośrednio fakt, że prokuratura do tej pory nie znalazła żadnego dowodu na zamach, nikomu też nie postawiła zarzutów.
To, że nawet dla Pani, osoby wykształconej i przytomnej nie jest jasne, czy to była katastrofa czy zamach, jest jednak dla mnie symptomatyczne i w jakimś stopniu podłamujące. Tym bardziej 1/3 społeczeństwa może więc w zamach jeśli nie wierzyć, to przynajmniej go nie wykluczać. A stąd już kolejne błędy poznawcze skutkujące wyborem obiektu szczególnej troski Żulczyka czy też oddaniem losu swoich bliskich w ręce ćpuna, oszusta, kłamcy i – prawdopodobnie – sutenera.
@Płynna rzeczywistość 9 CZERWCA 2025 19:07
„Czy uważa Pan, że GW powinna publikować też opinie profesorów smoleńskich?”
To dla pana grono analityków i profesorów belgijskich sprzeciwiających się horrendalnym wydatkom na zbrojenia jest tożsame z profesorami smoleńskimi?
A świetnego polsko-brytyjskiego prawnika i politologa pracującego przez wiele lat na Uniwersytecie w Oksfordzie, profesora Jana Zielonkę, też pan uważa za równego profesorom smoleńskim? Przecież kilka miesięcy temu opublikował na łamach dziennika „Rzeczpospolita” takie słowa:
„Od rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 r. panuje w Polsce stan wojenny, którego nie należy mylić z tym wprowadzonym przez gen. Jaruzelskiego. Po pierwsze, widzę narastającą psychozę wojny. Choć wojny prawdziwej u nas nie ma i jej groźba jest wciąż hipotetyczna. Po drugie, zagrożenie zewnętrzne jest coraz częściej używane do legitymizacji posunięć arbitralnych czy wręcz sprzecznych z zasadami liberalnej demokracji. Po trzecie, widzę narastającą agresję samozwańczych patriotów wobec rzekomych „zdrajców”. Po czwarte, wojna kształtuje decyzje społeczno-gospodarcze w coraz większym stopniu. Po piąte, narasta przekonanie, że tylko silny lider może prowadzić naród do zwycięskiej walki.”
Jak już wróciłem do profesora Zielonki, to może warto przypomnieć co niedawno napisał w artykule zatytułowanym „Co po wyborach może zrobić rząd Donalda Tuska? Bardzo wiele” („Rzeczpospolita”):
„To prawda, że prezydent może wetować ustawy i tym samym paraliżować państwo. Bez względu na weto rząd może jednak robić wiele dla Polski i Polaków innymi drogami niż ta ustawodawcza. Można zastąpić działaczy partyjnych w rządzie specjalistami od służby zdrowia, finansów, nauki czy bezpieczeństwa. Może włączyć samorządy i organizacje pozarządowe w decyzje, które podejmuje. Może wprowadzić otwarte konkursy na pracę w publicznych mediach czy w spółkach z udziałem Skarbu Państwa. Może napisać strategię obronną, która wytłumaczy, na co wydawać pieniądze z wielkiego budżetu. Może ograniczyć ataki personalne na przeciwników politycznych i poświęcić więcej czasu na budowanie wizji zasobnej i bezpiecznej Polski. Innymi słowy: rząd może pokazać Polakom, że państwo nie jest łupem dla takiej czy innej partii, lecz wspólnym dobrem obywateli.
Jeśli te postulaty są zbyt naiwne, to jest jeszcze jedna „pociecha”. Państwo może być w rozgardiaszu, lecz na szczęście ma to ograniczony wpływ na życie Polaków. Wynik wojny w Ukrainie nie jest w rękach polskiego państwa. Nie kontroluje ono też światowych rynków finansowych. Fale migracyjne czy zmiany klimatyczne również są wynikiem wielu czynników, na które nasze państwo ma wpływ ograniczony. Jak szukamy pracy, szkoły dla dzieci czy domu opieki dla dziadków, to najważniejszym aktorem jest z reguły powiat lub miasto, a nie państwo. Oczywiście państwa z mapy politycznej nie można i nie należy skreślać, lecz w świecie naczyń połączonych nasze życie kształtuje mnóstwo innych aktorów niż tylko narodowe państwo.
Problem w tym, że państwo jest areną demokracji, bez której obywatel jest ubezwłasnowolniony. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, byśmy żądali więcej wpływu na firmy, samorządy czy organizacje międzynarodowe. Pamiętacie program Solidarności uchwalony w 1981 roku, w którym ambicją była „Rzeczpospolita Samorządna”, a nie upartyjnione państwo.”
Tak, „Można zastąpić działaczy partyjnych w rządzie specjalistami od służby zdrowia, finansów, nauki czy bezpieczeństwa”…
Tak, „Może wprowadzić otwarte konkursy na pracę w publicznych mediach czy w spółkach z udziałem Skarbu Państwa”…
Tak, „Może napisać strategię obronną, która wytłumaczy, na co wydawać pieniądze z wielkiego budżetu”…
Tak, „rząd może pokazać Polakom, że państwo nie jest łupem dla takiej czy innej partii, lecz wspólnym dobrem obywateli”…
„Pamiętacie program Solidarności uchwalony w 1981 roku, w którym ambicją była „Rzeczpospolita Samorządna”, a nie upartyjnione państwo” – pyta na koniec profesor Zielonka.
@belferxxx 9 CZERWCA 2025 19:13
„A p.Wiolettę – SEKRETARKĘ Trzaskowskiego zarabiającą PÓŁ MILIONA rocznie z NASZEJ kasy i jej oświadczenie majątkowe (tyle, że za 2023!) już tu przedstawiałem parę razy- PRZED wyborami !!!”
Tak, takie rzeczy to przecież skandal.
A miało być już naprawdę inaczej…
Wypada chyba raz jeszcze przytoczyć cytat z Andrzeja Celińskiego (tygodnik „Przegląd”):
„Polska polityka stała się miejscem szeroko otwartym dla nieudaczników. Nie trzeba mieć wielkich talentów, żeby do niej wejść. Trzeba mieć wolę i determinację lizusa…. Co więcej, jeżeli ta wola jest naprawdę silna, systematyczna, konsekwentna, to będziesz dosyć szybko i bezpiecznie piął się w górę. A miejsc jest bardzo dużo, dlatego że polityka nam się rozlała bardzo szeroko.”
Czy to się kiedyś skończy?
@Kalina 9 CZERWCA 2025 20:56
To rzucę jeszcze koncertem Filharmonii Nowojorskiej pod Lorinem Maazelem w budynku Filharmonii Narodowej w Warszawie.
W loży honorowej zauważyłem wówczas Ludwika Dorna i Andrzeja Olechowskiego.
Miło wspominam też występ Staatskapelle Dresden pod Fabio Luisim (w drugiej części wystąpiła francuska pianistka Hélène Grimaud w V koncercie fortepianowym Beethovena) oraz Filharmoników Berlińskich pod Simonem Rattle z IV symfonią Szostakowicza.
Ubolewam, że nigdy nie dotarł do nas – po zwycięstwie w roku 1960 w Konkursie Chopinowskim – wybitny, niedawno zmarły, pianista włoski Maurizio Pollini.
Świetny w muzyce Beethovena, Schuberta, Schumanna, Chopina jak również w muzyce współczesnej.
O niewielu pianistach urodzonych w czasie lub po II wojnie światowej można to powiedzieć…
@Kalina
Wybory prezydenckie (i nie tylko) zostały przegranem.in. przez niektóre wypowiedzi publiczne osób w spierających. O tym był mój wpis. Kiedy milionom ludzi brakuje pieniędzy na cokolwiek, poza zapewnieniem minimum niezbędnego do przetrwania i proponuje się „mirabelki i szczaw”, „zmianę pracy i wzięcie kredytu” to populizm musi zwyciężyć. Kiedy milionom ludzi mówi się, że jest „tłuszczą, która nie zna nawet liczby barionowej”, a przecież do tego sprowadza się Pani retoryka, to zdumiewanie się, że wolą na stanowisku „strażnika żyrandola” byłego boksera jest niemądre.
Napisałem:
„Ani na jotę nie czuję się z tego powodu lepszy od innych ludzi, chociaż z pewnością bogatszy o pewne, raczej niezbyt powszechne doświadczenia.”
A pani odpisała:
„Powiedzmy, że rodzinnym zwyczajem w Pana rodzinie byłoby bicie w mordę w czasie ustawek, a nie muzykowanie. Czy byłby Pan dumny z tego tak, jak Pan nie jest dumny ze śpiewania w chórze?”
Urodziła się Pani w epoce stalinowskiej i w tamtych latach tato kupił Pani fortepian? W warszawskim mieszkaniu?
@Płynna rzeczywistość
Po Pańskim wpisie łatwo zauważyć, jak bardzo jest Pan od rzeczywistości „odpłynięty”.
Już 15 lat temu pracownicy naukowi politechnik uskarżali się, że muszą uczyć na pierwszym roku studentów ułamków. Rozporządzenie minister Nowackiej o zakazie prac domowych skutkuje tym, że o jeden poziom już się obniżyły umiejętności uczniowskie z matematyki. Miałem kilka lat temu kilka godzin zajęć z pracownikiem naukowym Uniwersytetu Medycznego, stomatologia. Potrzebował przypomnieć sobie właśnie przekształcanie wzorów. W tym roku szkolnym, inżynier informatyk z Wrocławia był na kilku konsultacjach z synem 5. klasa SP. Wyjaśniłem im kilka rzeczy, doradziłem odpowiednią literaturę i ćwiczenia – chłopak wyszedł z zapaści. Ojciec przyznał, że nie rozumiał, jak się przekształca wzory. Jakoś tam sobie z tym radził na studiach, ale dziecku nie potrafił wyjaśnić.
Jakiś czas temu nie potrafił Pan rozwiązać prostego do objaśnienia zadania z matematyki dla 3-klasisty. Napisać Panu ponownie jego treść? Może Pan poszukać rozwiązania na Brainly albo zapytać sztuczną inteligencję 🙂
@Płynna rzeczywistość
10 CZERWCA 2025
0:47
Napisałam – moze niezbyt wyraźnie – ze uwazam histerie rozpetana przez PiS za akcję stricte polityczną i nie mającą pokrycia w rzeczywistości. I dlatego zwalczałam ją i bede zwalczać. Żadne badania wraku i ekshumacje zwłok nie sa mi do niczego potrzebne. Podobnie jak nie przychyle sie do kandydatury Nawrockiego, chocby kawalerke sprezentował panu Jerzemu, a nie wyłudził. Mój wybór jest wyborem politycznym i wybory jego zwolenników również. Tu ma Pan rację. Nie jest wazna rzeczywistość, czyli tzw. „prawda”. Co to jest prawda, pytał Piłat jezusa w „Mistrzu i Małgorzacie”:)))
„My walczymy, nie odpuszczamy” powiedziała przed chwilą w Polskim Radiu ministra w rządzie Donalda Tuska, odpowiedzialna za budownictwo.
Wszyscy o coś walczą i czasem to się udaje.
W USA prezydent walczy z migrantami używając gwardii. Słowo gwardia z reguły kojarzy się z ostatecznością, jeszcze z czasów rzymskich.
O Ukrainę walczy Rosja ze zjednoczonym zachodem na czele z USA. Trwa wymiana jeńców. Czy taki zwolniony z niewoli żołnierz wraca z powrotem na linię walki, czy pozostaje chwilowo na zapleczu zanim ponownie trafi na front. W telewizji pokazywano uśmiechniętych żołnierzy ukraińskich wracających z rosyjskiej niewoli. Czy wracający z niewoli Rosjanie są równie zadowoleni?
Czy Nawrocki pójdzie w ślady Dudy i zmieni stosunek do Ukrainy, zastanawiają się w krajowych mediach. Zlożył przyrzeczenie Mentzenowi, że polskie wojsko na Ukrainę nie trafi, ale już są wątpliwości. Niedługo się dowiemy.
Jutro premier będzie zabiegał o wotum zaufania. Jak zachowają się posłowie?
@Krzysztof Cywiński
10 CZERWCA 2025
6:13
Nadal Pan nie czyta moich wpisów, co sprawia, ze niepotrzebnie trace czas na ich powtarzanie. W epoce stalinowskiej trudno było kupic cokolwiek spauperyzowanej inteligencji, jaka była moja rodzina. Że nie było w domu z oczywistych przyczyn fortepianu, napisałam expressis verbis. Ale było, jak pamietam, pianino przywiezione do Warszawy z poprzedniego miejsca zamieszkania, ale szybko znikneło. Zostało sprzedane, tata przez kilka lat nie był przyjmowany do pracy jako persona non grata , a trzeba bylo jakoś zyc. O przyczynach dominacji takiej partii jak PiS w społeczeństwie bedacym hybrydą prawicowosci i lewicowosci nie chce juz rozmawiać. Dość się natrudziłam na sasiednim blogu:))) Tu wolałabym pogawedzić nieco o edukacji i kulturze:)))
@grzerysz
10 CZERWCA 2025
5:14
Ha, ha…prosze sobie wyobrazic, że ja z kolei wraz tatą słuchałam koncertu laureatów Konkursu Chopinowskiego w bodaj 1962, kiedy zwycięzca był Maurizio Pollini! Laureatką była również Marta Argerich. Zapamietałam tez Meksykanina Michela Blocha, który został skrzywdzony zdaniem publicznosci, wiec otrzymał wielka owację:)))
Obejrzałem wczoraj Powrót Odyseusza z Fiennesem (10/10) i Binoche, i mnie się podobał a widziałem że nisko oceniany jako nudny czy coś.
„Pod” Herreweghe zespół Mszę i Pasję M w Teatrze Wielkim ON wykonujący słyszałem. Dzisiaj nowe bileciki tamże, myślę że to nowatorskie o Warszawie trzeba… Pollini pianista wspaniały, a jego Chopin chłodniejszy i b. dobrze.
Co jeszcze można powiedzieć? Trzeba by coś przeczytać, oczywiście nie beletrystykę tylko tak jak Bill…
The Battle of Los Angeles
Prezydent Trump wprowadza pierwsze oddziały renomowanych marines do miasta
RATM wykonuje materiał ze swej płyty zatytułowanej The Battle of Los Angeles na ulicach miasta, gumowe kule latają w powietrzu:
https://www.youtube.com/watch?v=mYUCZFDIPdc&t=1256s
@Płynna rzeczywistość 9 czerwca 2025 22:24
Czym była LEPSZA w MEN od Czarnka Nowacka o małym rozumku??? 😉
Na dodatek to dzięki właśnie temu jej małemu rozumkowi w MEN i w „sztabie” Trzaskowskiego wygrał obecny prezydent-elekt, a Czarnek, zamiast Nowackiej, będzie szefem kancelarii prezydenta RP … 😉 GANG OLSENA jaki jest w rządzie i koalicji 15 października/13 grudnia, niezależnie od PROPAGANDOWEJ koszulki, jaką nosi, NIE NADAJE się do rządzenia Polską,bo to zajęcie dla FACHOWCÓW… 😉 Czarnek WYGRAŁ tę kampanię wyborczą z Nowacką to MA … 😉
Kempff is the master
https://www.youtube.com/watch?v=RyCmm7m2mwo
see 1:40 and 6:40 for audience hypnotized
@KC
Przekształcenia algebraiczne i operacje arytmetyczne np. na ułamkach są KLUCZOWE bo występują WSZĘDZIE zarówno w matematyce „czystej”jak i w jej zastosowaniach. I jest to UMIEJĘTNOŚĆ, którą trzeba ĆWICZYĆ żeby mieć opanowaną bezbłędnie – nie wystarczy znać reguł i wiedzieć/rozumieć skąd się biorą … Klasy 5-8 spędziłem w innym kraju i w szkole, która na to zwracała ogromną uwagę. W tym czasie w Polsce już wprowadzano nieudany amerykański eksperyment z „nową matematyką” wrocławskiego prof.Dudy, zresztą po tym jak już się nie udał … 😉
Publicyści nigdzie nie mówią o „Schowaj babci dowód” w wykonaniu Ruchu 18 Maja Mentzena?
A na pewno rozmawiali przy obiadach, przekonywali, a frekwencja seniorów tym razem była mniejsza czyż nie?
@grzerysz
Cieszę się, że równie żwawo żądał Pan fachowców w rządzie Kaczyńskiego (bo przecież nie Morawieckiego).
I nie jest przypadkiem, że ministrami nie są fachowcy, tylko politycy. Żądać trzeba nie tyle, by ministrowie byli wąskimi fachowcami w swojej dziedzinie (wtedy mógłby mieć Pan np. lockdown przez cały rok), tylko by mieli fachowców w swoim otoczeniu oraz by jeszcze – o zgrozo! – ich słuchali.
@Kalina 10 CZERWCA 2025 8:43
„Ha, ha…prosze sobie wyobrazic, że ja z kolei wraz tatą słuchałam koncertu laureatów Konkursu Chopinowskiego w bodaj 1962, kiedy zwycięzca był Maurizio Pollini! Laureatką była również Marta Argerich.”
Maurizio Pollini wygrał VI Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina (rok 1960), a Marta Argerich – VII Konkurs (rok 1965).
Argerich była starsza od Polliniego i spotkałem się z opinią, że specjalnie nie wystartowała w roku 1960, aby nie przegrać z Pollinim.
Argerich na żywo oglądałem i słuchałem wielokrotnie, Polliniego – nigdy.
Osobiście Polliniego cenię znacznie wyżej…
@KC
Proszę o źródło informacji o tym, że „Rozporządzenie minister Nowackiej o zakazie prac domowych skutkuje tym, że o jeden poziom już się obniżyły umiejętności uczniowskie z matematyki”.
To, że studentów politechnik trzeba uczyć ułamków, to mit. Mogą się zdarzyć pojedyncze przypadki, niemniej, akurat ułamki nie są problemem. Gdyby jednak nawet zdarzyło się na politechnikę dostać studentowi, który nie potrafi dodawać ułamków, to on i tak wyleci po pierwszym, najpóźniej zaś po drugim semestrze.
Najlepsze Miasto Świata – mam bileciki na premierę we wrześniu, system działa bardzo dobrze, Polska bardziej zelekronizowana niż Niemcy jak wiemy.
@Kalina 10 CZERWCA 2025 8:43
Kilkanaście lat temu wybrałem się na Wielkanocny Festiwal do Salzburga (Osterfestspiele Salzburg). To taki dużo bardziej ekskluzywny – w porównaniu do tego wakacyjnego – Salzburg. Czterodniowy program był niebywale atrakcyjny, więc zdecydowałem się wydać majątek na karnet z dobrym miejscem.
Koncerty odbywały się w Grosses Festspielhaus na sali liczącej prawie 2200 miejsc. Polaków spotkałem jedynie na scenie. Np. w orkiestrze Filharmoników Berlińskich, którzy wtedy jeszcze obsługiwali ten festiwal, jednym z trzech koncertmistrzów był Daniel Stabrawa. Pozostałymi byli Daishin Kashimoto (jest nim do dzisiaj) i Guy Braunstein, który kilka lat później wybrał karierę solową (Daniel Stabrawa jest już na emeryturze).
Polaków (na widowni) nie spotkałem, ale poznałem sporo Amerykanów. Jeden gość z San Francisco powiedział mi, że przylatuje na ten festiwal od początku jego istnienia, to jest od roku 1967 (twórcą imprezy był Herbert von Karajan)…
Co więcej, program Osterfestspiele Salzburg jest grany dwukrotnie i mój druh z Kalifornii zawsze uczestniczy w obu częściach…
@Kalina
No tak, absolutny brak poczucia konieczności autorefleksji:
„Czy ja i moi znajomi przypadkiem nie przyczyniliśmy się do zwycięstwa p. Nawrockiego?”. Ponoć historia magistra vitae, ale chyba nie dla każdego.
Studia na wydziale historii na UW w latach 60. z taką przeszłością rodzinną – musiała Pani błysnąć na egzaminach. Nie każdego chętnego, nawet z ZMS-u i PZPR przyjmowali – gratulacje.
Pisze Ewa Siedlecka w swym najnowszym wpisie na zakończenie:
„Z tych wszystkich powodów, niezależnie od emocji czy ambicji, pozostaje pogodzić się z wynikiem podanym przez PKW 2 czerwca 2025 r. A rząd Tuska powinien się skoncentrować na samorefleksji nad jego przyczynami.”
Tak, „rząd Tuska powinien się skoncentrować na samorefleksji nad jego przyczynami”…
Oj, wielu na portalu „Polityki” pani Ewy Siedleckiej straszliwie nie lubi…
Niedawno napisała przecież, że nie mieliśmy kandydata idealnego…
Jak to – zapyta ktoś od Szostkiewicza – a Bonżur zwany też Dupiarzem? Czego mu brakowało do ideału?
Wszystkiego… 😉
@KC
Czyli założył Pan wydawnictwo, by wydać tę książkę, a następnie jako Wydawca promuje Pan Krzysztofa Cywińskiego? No to teraz pańskie zauroczenie Batyrem znalazło tzw. drugie dno, solidne podstawy psychologiczne!
@PR
Oczywiście kupcy dyplomów z SWGnG w twoim kieleckim za..piu nie muszą umieć liczyć. Wystarczy kasa i umiejętność podpisania się 😉 Porozmawiaj jednak z wykładowcami najlepszej polskiej uczelni technicznej PW na najbardziej obleganych kierunkach – powiedzą ci to co KC – mają problemy z ułamkami, przekształceniami, równaniami i dotyczy to WIĘKSZOŚCI 🙁 Już nie mówiąc o tym, że zakres ich matematycznej wiedzy&umiejętności jest o wiele mniejszy niż przed „reformą” Handkego-Dzierzgowskiej 🙁
Jeżeli nie w 2025 to kiedy? Jeżeli nie kandydat PO to kto?
Pewnie w 2030 gość z Konfederacji.
@Płynna rzeczywistość 10 CZERWCA 2025 10:43
„Cieszę się, że równie żwawo żądał Pan fachowców w rządzie Kaczyńskiego (bo przecież nie Morawieckiego).”
Po pierwsze, tym razem miało być podobno inaczej…
Po drugie, chyba w żadnym rządzie nie było również tylu marnych wiceministrów-polityków,
Po trzecie, czy skierował pan już stanowczy protest do profesora Jana Zielonki?
No i TVP Info to miała być „czysta woda” – pamięta pan?
Wyszła – jak zwykle – straszliwie propagandowa zupa.
Zresztą, pamięta pan pamiętne wystąpienie Stanowskiego?
Przypomnę:
„Po pierwszym pytaniu Stanowski przypomniał, że część sztabów krytykowała to, że jedną z prowadzących debaty będzie Dorota Wysocka-Schnepf. – Bardzo się cieszę, że wreszcie jestem w tej świątyni propagandy i widzę przed sobą arcykapłankę propagandy – stwierdził.
– Wprawdzie sądziłem, że się pani spali ze wstydu po tym jak większość komitetów wyborczych tutaj zaprotestowała przeciwko pani obecności podczas debaty. Widocznie liczyłem na zbyt wiele, ale widocznie niektóre osoby się ze wstydu nie palą – dodał Stanowski.
Dalej nawiązał do nazwiska dziennikarki. – Nie jest to pierwszy raz w historii, kiedy osoba z nazwiskiem Schnepf przepytuje Polaków. Mam nadzieję, że wyjdziemy stąd cali i zdrowi. Jest pani prawdziwym symbolem tego, co się dzieje z polskimi mediami, co się działo kiedyś i co się działo nadal – powiedział twórca Kanału Zero.
Zaatakował też TVP, nawiązując do słów Marka Czyża. – Nie jest to czysta woda, tylko taki sam ściek, co był wcześniej. Prezesem TVP jest człowiek, który u Rafała Trzaskowskiego w spółce autobusowej zarządzał – powiedział. Dalej zasugerował, że dziennikarka ma interes w wygranej Trzaskowskiego. – Pani mąż czeka na ambasadorską nominację od nowego prezydenta. Domyślamy się którego. To nie jest obiektywizm. Pani nie powinno tu być, musiałem to powiedzieć w imieniu wszystkich sztabów, które zgłosiły swój sprzeciw – dodał Stanowski.”
Tak, „Nie jest to czysta woda, tylko taki sam ściek, co był wcześniej. Prezesem TVP jest człowiek, który u Rafała Trzaskowskiego w spółce autobusowej zarządzał”…
@grzerysz
Z prawdziwą przyjemnością podzielę się wspomnieniami z moich peregrynacji muzycznych. W czasie, gdy jeszcze pracowałam, a już nie miałam żadnych zobowiązań rodzinnych, stać mnie było na dwa-trzy wyjazdy w roku w celu wysłuchania moich ulubionych wykonawców. Byli nimi Monica Bacelli, włoska mezzosopranistka, i Franco Fagioli, argentyński kontratenor, za którymi jezdziłam po swiecie. Na krótko przed wybuchem pandemii postanowiłam posłuchać Franka na Zielonoświątkowym Festiwalu w Salzburgu. Franco miał śpiewać Izaaka w operze Jomellego. Całość była opracowana i dyrygowana przez Diega Fasolisa. Koncert był zaplanowany na godz. 12 w południe w Mozarteum, wieczorem zaś miała śpiewać Cecylia Bartoli.
Piszę o tym wszystkim, bo okoliczności koncertu stały się przyczyną mojego wielkiego stresu.:))) Powstał dylemat: jak ja mam się ubrać? Gorący maj, w samo południe, chyba nie powinnam ubrać się na czarno:))) Włożyłam więc kolorową, ładną sukienkę i pasujące dodatki. Okazało się na miejscu, że nawet bileterki są ode mnie bardziej wytworne. Wszystkie panie były w wieczorowych sukniach, na ogół czarnych. Panowie – w czarnych garniturach, muszkach, mignął mi nawet jakiś smoking. Na szczęście pojawiła się grupa młodzieży japońskiej w pociętych żyletkami dżinsach.:)))
Występ Franka był boski, pozostałych solistów też. Publiczność była zachwycona, co zakomunikowała tupiąc długo w podłogę. Spotkałam się z takim czymś po raz pierwszy i jak dotąd ostatni w życiu. Przykład, że podróże kształcą:)))
@Krzysztof Cywiński
Nie bardzo rozumiem początku pańskiego wpisu.Niby w jakim sensie miałabym się przyczynić do zwycięstwa Nawrockiego?
Co do moich studiów – zdałam egzamin wstępny całkiem dobrze w 1967. Upłynął rok od mojej matury. Rok wcześniej usiłowałam dostać się na Akademię Sztuk Pięknych, a po porażce – na Akademię Wychowania Fizycznego:))) Histeria z dopisywaniem punktów za pochodzenie zaczęła się dopiero po marcu 1968. Na moim roku znalazła się przeważnie młodzież z inteligencji. Było też kilkoro kolegów z prowincji, ci radzili sobie na ogół ciut gorzej. Należał do nich też Tomek Nałęcz, ale Tomek był naszym prymusem. Rok wyżej był Antek Macierewicz, dwa lata wyżej – redaktor „Polityki” Wiesiek Władyka. Dużo młodsi byli Bronisław Komorowski i Ryszard Schnepf. Także wielu innych późniejszych luminarzy polityki, których już nawet nie pamiętam. W każdym razie był m.in. Sasin i Zandberg
@Kalina
A widzi Pani? Próbowała Pani rozmowy jak z kulturalnym człowiekiem, ale on jak ten skorpion ze znanego dowcipu nie wytrzymał i musiał odsłonić braki w uzębieniu i słomę w butach.
@grzerysz
Czyli słuchałam Polliniego w 1960:))) Miałam wówczas 12 lat. Dałabym się zabić, że słuchałam też wówczas Marty Argerich, ale słuchałam jej kilka razy w Warszawie, więc musiałam się pomylić
Rafał Trzaskowski dla „Polityki”: Wierzę, że Polacy nie dadzą się nabrać Nawrockiemu”
ale 15V to było
@grezrysz
No w rządzie Tuska jest również masa marnych MINISTRÓW-polityków(czyli merytorycznie niekompetentnych!) – vide Nowacka o małym rozumku, Leszczyna, Paszyk, Wieczorek/Kulasek, Henning-Kloska, Gawkowski, Kotula, Porowska …
A można było staroświecko i pozytywnie: Wierzę, że Polacy w ciągu dekady zrekonstruują instytucje państwa tak że będą wzorem dla Europy.
na przykład, bo mnóstwo można powiedzieć o przyszłości
Aleksander Kwaśniewski, klasyk wybierania przyszłości, właśnie pojawił się na pierwszym miejscu zaufania (wcześniej nie pytali o niego to nie był na czele, dlaczego zapytali wczoraj to nie wiadomo).
@Kalina
Zandberg i Sasin z Panią studiowali ??? 😉 Zandberg jest z roku 1979, studiował już w XXI wieku – długo te Pani studia musiały trwać … 😉 Sasin jest starszy, ale jak Pani studiowała, to się dopiero urodził (w 1969!) ….. 😉
Wybierał przyszłość ponad podziałami, a Polacy wybierali jego. Aleksander Kwaśniewski.
@PR
Polityczny minister, który NIE MA POJĘCIA o obszarze(!), którym mu przyszło zarządzać, nie ma również pojęcia jakich FACHOWCÓW od węższych zagadnień sobie dobrać. Przy czym wiele zależy od RESORTU – np. w MSWiA są służby i ich szefowie zajmują się instrukcją użycia pałki czy sikawki (w straży). W MON podobną rolę pełni Sztab Generalny etc. A w edukacji czy zdrowiu trzeba się ZNAĆ … 😉 I na pewno Szumowski czy Niedzielski znali się bardziej od Leszczyny na zdrowiu czy zarządzaniu … 😉
@grzerysz
A kimże jest fachowiec w rządzie wg pana? Ktoś, kto się Panu podoba? Kto ma wspólne z Panem poglądy?
Czy Zalewska była fachowcem? Przecież była nauczycielką! A Czarnek, profesor habilitowany?
W jaki sposób rozpoznaje Pan fachowca?
@belferxxx
Coś ciężko Pan kojarzy. Wymieniłam kilka nazwisk studentów historii z różnych lat, aby pokazać, że jest sporo wplywowych historyków. Na tym samym roku studiowałam tylko z Tomkiem Nałęczem. Proszę uważnie czytać wpisy, skoro chce Pan je komentować
@Płynna rzeczywistość
O rany…kto jest taki skorpion?
@Kalina
Historyków, czyli niespełnionych polityków, są rzeczywiście HORDY – Tusk, Schetyna, Piskorski…. To były nisko cenione studia i stosunkowo łatwe intelektualnie – wystarczyło kuć … 😉 Ale paru historyków znam/znałem osobiście prof.Tazbira, prof.Cegielskiego, prof.Wasilewskiego, prof.Duraczyńskiego, prof.Werblana … 😉
@PR
No na tle Nowackiej o małym rozumku(również politycznym!), której CZTERY LATA zajmowało pokonanie JEDNEGO ROKU STUDIÓW i to u TATUSIA, to prof.Czarnek jest geniuszem, choć to nie moja ideologiczna bajka. No i to sztab w którym (współ)rządził Czarnek wygrał ostatnie wybory z tym, w którym szarogęsiła się Nowacka o małym rozumku – to też kwestia KWALIFIKACJI … 😉
@belferxxx
Rzeczywiście wymienił Pan „niespełnionych polityków”…:)))) Chyba sam Pan się śmieje że swej ignorancji. Inny „niespełniony polityk” – Bronisław Geremek tłumaczył nam, kto to jest historyk. Historyk, to polityk, któremu się nie udało:)))
@belferxxx
C.d.
Historycy rządzą, bo żaden inny fach nie daje takich horyzontów i nie rozszerza wyobraźni. I nic Pan na to nie poradzi. Nic dziwnego, że największe wpływy w polityce i mediach mają historycy, którzy studiowali w podobnym, co ja, czasie, choć na różnych uczelniach. Polscy historycy mieli wówczas markę porównywalną z brytyjskimi i francuskimi, mieli liczne cytowania w publikacjach zagranicznych. Obawiam się, że to się skończyło.
@Kalina
Historia to były po prostu dość MASOWE i TANIE oraz ŁATWE studia (wystarczy sala wykładowa i bezrobotny magister czy dr) dzięki, którym można było mieć mgr przed nazwiskiem. Ponieważ generalnie perspektywy zawodowe mieli kiepskie, to historycy pchali się do polityki… 😉
@Kalina
No Tusk z historii nauczył się ZDOBYWANIA&UTRZYMYWANIA władzy – tyle, że po samym zdobyciu nie bardzo wie co z nią zrobić. Schetyna&Piskorski nawet tego się nie nauczyli – ot zdolni intryganci, którzy jednak polegli … 😉 BTW dziś w polityce jest więcej prawników niż historyków … 😉 BTW znałem też takich historyków jak Targalski czy Jan Marek Chodakiewicz … 😉
@belferxxx
Sorry, ale plecie Pan od rzeczy
@Kalina
I wzajemnie – mało pani wie tylko sobie legendę dorabia … 😉