Pożycz mi ucznia

W trudnej sytuacji znalazła się praktykantka, która w ostatnim tygodniu czerwca musiała poprowadzić lekcje. Okazywało się czasem, że nie było żadnego ucznia. Jak wtedy zrealizować temat?

Gdy nie ma uczniów, lekcja się nie odbywa. Nie można wtedy potwierdzić w dzienniku praktyk, że studentka prowadziła zajęcia. Niby z kim? Gdy godzin będzie mniej, uczelnia nie zaliczy praktyk. Wprawdzie praktykantka była gotowa mówić do pustej sali, ale uznałem to za próbę obejścia prawa. 

Na szczęście nie wszyscy uczniowie zrobili sobie wolne w ostatnim tygodniu czerwca. Niektóre klasy przychodziły do szkoły dość licznie. Udałem się do koleżanki, która miała lekcję z pierwszą klasą, i poprosiłem o wypożyczenie kilku osób. Chętnie to zrobiła, więc praktykantka mogła poprowadzić zajęcia. 

Wprawdzie temat był adresowany do klasy trzeciej, natomiast uczniowie byli z pierwszej, ale nie bądźmy tacy skrupulatni. Gdyby nie pierwszoklasiści, musiałbym zgarnąć kogoś z ulicy. Na szczęście takiego przekrętu nie musiałem robić.

Reklama