Kapitulacja Ukrainy to żaden kompromis
W przyszłym tygodniu mija sto dni prezydentury Trumpa. Chce z tej okazji ogłosić, że spełnił obietnicę zakończenia wojny Rosji z Ukrainą. Duda wierzy, że tylko Trump może tę wojnę zakończyć.
Mówi o tym w wywiadzie dla Euronews. Dodaje, że potrzebny będzie do tego kompromis. Ukraina i Rosja będą musiały pójść na ustępstwa. Słowem, fascynacja Trumpem przesłania Dudzie rzeczywistość: Trump może i zatrzyma na chwilę agresję rosyjską, ale kosztem Ukrainy, a nie Kremla. Plan Trumpa, jeśli wierzyć przeciekom w mediach światowych, polega na przymuszeniu Kijowa do rezygnacji z jednej piątej terytorium państwa, włącznie z Krymem, rezygnacji z członkostwa w NATO i zniesieniu sankcji nałożonych na Rosję po 2014 r. W zamian Ukrainie obiecuje się zwrot jakichś okrawków kontrolowanych dziś przez Rosję i przetrwanie bez amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa.
Trump po najnowszym krwawym ataku Rosji na Kijów, w którym zginęło co najmniej osiem osób cywilnych, a dziesiątki odniosło rany, nie zająknął się słowem, kto był sprawcą ataku, mówił o nie wiadomo czyich „rakietach”, nie złożył kondolencji na ręce prezydenta Zełenskiego, dalej robił z niego głównego winowajcę impasu w rokowaniach. Te warunki, jeśli się nie zmienią, nie mogą być przyjęte przez Kijów. Chyba że ekipa Zełenskiego zostanie odsunięta – drogą puczu? – a jej następcy – skąd wzięci? – się zgodzą na nie.
Duda albo o tym nie wie, albo wie, a mimo to stawia na Trumpa. A przecież był czas, kiedy ściskał się czule z Zełenskim – na początku agresji. Teraz przeszedł do obozu polityki realnej, tak jak ją rozumie: coś za coś, wartości zachodnie furda! Dziś mówi, że chodzi o to, by ani Rosja, ani Ukraina nie mogły się ogłaszać zwycięzcami. Lecz plan Trumpa – o ile się utrzyma po kolejnym spotkaniu jego wysłannika Witkoffa z Putinem – prowadzi prostą drogą do zwycięstwa Rosji i znacznego osłabienia Ukrainy. A osłabiona Ukraina nadal będzie problemem, a nie rozwiązaniem, i łatwym celem kolejnej agresji rosyjskiej.
Bliższy rzeczywistości jest minister Sikorski. Kreml atakuje go za każdą wypowiedź dotyczącą wojny z wyjątkową pasją. Sikorski nie jest trumpistą, tylko antyputinistą. Ma więc przechlapane i w Białym Domu Donalda, i na Kremlu Wołodii. Nie ma biznesowego podejścia do polityki zagranicznej, tylko geopolityczne i strategiczne – z perspektywy Polski jako członka wspólnoty demokracji zachodnich. Dobitnie mówił o tym ostatnio w Sejmie: jesteście wielkim krajem, jedenaście stref czasowych, zajmijcie się sobą, ochroną przed Chinami, a nie grożeniem sąsiadom, w tym Polsce.
O wygranej Rosji mówi się coraz częściej. To woda na młyn dla sił proputinowskich u nas i na Zachodzie. Im częściej publiczność słyszy, że Ukraina przegra – w tym od samego Trumpa – jeśli nie pójdzie na „kompromis”, czyli przyjmie warunki Kremla, które Putin sufluje Trumpowi, tym łatwiej nastawiać ludzi przeciwko Ukrainie i jej niepodległościowym elitom.
Trump się do tego przyczynia. Duda tego nie chce przyznać. A przecież w realnym świecie nadal są inne opcje niż porzucenie Ukrainy czy wymuszenie na niej kapitulacji. Zachód – nawet jeśli Trump zablokuje dalszą pomoc – ma wielokrotnie większe zasoby ekonomiczne, finansowe, militarne, kulturowe od Rosji. Armia ukraińska wciąż walczy. Koalicja chętnych wciąż działa i ma swój plan zakończenia wojny zgodny z zachodnimi wartościami: poszanowania integralności terytorialnej, tożsamości narodowej Ukraińców i suwerenności ich państwa. Niech sami zdecydują o swej przyszłości, ale niech czują, że Zachodowi, w tym Polsce, nie jest wszystko jedno.
Zachód nie chciał umierać za Gdańsk, a i tak musiał stoczyć wojnę z Hitlerem. Dziś Trump i inni zachodni przyjaciele Putina nie chcą umierać za Kijów, a nawet pomóc mu obronić się przed agresją Rosji. Zaciągają w ten sposób historyczną winę, jak Niemcy i sympatycy nazizmu w Europie. Nazizm przegrał, putinizm też się skończy, ale pamięć o ugłaskiwaczach i kolaborantach Putina pozostanie.
Kreml tylko pozornie sobie z tego bimba. Historię piszą nie tylko propagandziści, ale też jej świadkowie i ofiary. Kiedyś poznamy całą prawdę o tej wojnie, umizgach Trumpa do Putina, roli ukrainożerców w polityce i społeczeństwie. Na razie życzmy Ukrainie tego, czego sama sobie życzy.
Komentarze
#1
Trumpie zdechniesz we własnych crimea de la crimea… you are the worst of the worst… weak in mind hillbillies
Vanity working on a weak mind produces every kind of mischief.
Na słaby umysł próżność ma bardzo zgubny wpływ.
Normalsi nie zapomną i nie wybaczą ci nigdy sprzedawczyku twojej schizy i realizacji agendy Putina.
#2
„Drogi Donaldzie, nie rób sobie zbyt wielkich nadziei. Węgry nie opuszczą Unii Europejskiej. Przekształcimy ją wraz z Patriotami za Europą, aby przywrócić jej to, czym była kiedyś, kiedy Polska i Węgry dołączyły do UE” – tak pisze Orbanescu agend Putina i JD Vance’a, których celem jest rozwalenie Unii Europejskiej i ostateczne zwycięstwo katoboshevi…
Patrioci za Europą realizują agendę analogiczną do „Project 2025” opracowanego dla USA przez amerykańskich ajatollahów – cel katoboshevia i dyktatura insiderów oligarchii finansowej zaburzeńców i karierowiczów.
Marzy im się oszukańczy czas ciemności i rzeźni.
Alez Kreml jest pełen dobrej woli! Podobno Putin zadeklarował Trumpowi, ze nie połknie całej Ukrainy! A ten … uznał te deklaracje za wielki sukces. Nie wiem, czy to fejk, bo na taki wyglada.
A co mówi jeden z głównych ideologów amerykańskiej kontrrewolucji dr Ryan T. Anderson prezes The Ethics and Public Policy Center kumpel Kevina Robertsa ichniejszy odpowiednik Czarnka wspomaganego przez Ordo Curvis.
(fragmenty)
„(…)
Spędziłem cudowną dekadę jako pracownik naukowy w Heritage, pisząc książki o małżeństwie, małżeństwie i wolności religijnej, wolności religijnej i dyskryminacji oraz ideologii transpłciowej. Po przejściu do Ethics and Public Policy Center jako prezes napisałem książkę o aborcji. (…)
Właściwie, nie jestem nawet przyzwoitym nauczycielem: moja żona i ja próbowaliśmy uczyć w domu, ale nasz najstarszy syn był nadal analfabetą. Więc w zeszłym miesiącu zaczął w klasycznej szkole katolickiej około pół godziny od nas, a trzy tygodnie później czytał. Więc do profesjonalnych nauczycieli na sali: Dziękuję wam — my amatorzy was potrzebujemy.(…)
Prawie cała moja praca czerpie filozoficzną inspirację od Arystotelesa. (…)
Moja żona i ja mieszkamy na farmie, na której jest ponad sto zwierząt z tuzina różnych gatunków, a wiedza o tym, jak wygląda kwitnący dorosły osobnik gatunku, pomaga, gdy próbujemy opiekować się nowonarodzonym potomstwem — nasionami bekonu, jak je czule nazywam. I to samo dotyczy ludzi.(…)
Jasne, musiałem sprawić, by mój syn nauczył się czytać, aby pewnego dnia mógł znaleźć pracę i miejmy nadzieję, że nie trafić do więzienia.(…)
Moje dzieci mają sześć, cztery, trzy, jeden i 27 tygodni w łonie matki. Więc nie mam jeszcze doświadczenia z pierwszej ręki, jak wygląda ten ostateczny wynik. Ale mam pewne cele i pragnienia dla moich dzieci, pewne nadzieje i marzenia.(…)
Jakże miło byłoby zadzwonić do naszego sześcioletniego syna, który teraz umie czytać i pisać, gdy ma dwadzieścia kilka lat, i zapytać, co robi. I usłyszeć (…) o dziewczynie, a nawet lepiej o żonie, małżeństwie i dzieciach — wnukach! Aby usłyszeć o kościele, do którego uczęszcza, jego małej grupie lub studium Biblii, jego życiu modlitewnym. Coś takiego naprawdę ucieszyłoby mnie jako ojca.
(…)
Tradycyjnie sztuki wyzwolone nie były sztukami lewicowymi. Liberal pochodzi od łacińskiego libertas , od wolności, swobody. To były sztuki, które miały nas wyzwolić. Wolnych od niewoli naszych namiętności i pragnień. Wolnych od ślepego ulegania duchowi epoki. Wolnych od najnowszej mody lub ideologii. I zauważ, że to ludzie z prawdziwym wykształceniem w zakresie sztuk wyzwolonych jako pierwsi przejrzeli i sprzeciwili się ideologiom trans i innym przebudzonym, o których mówiono nam, że są Właściwą Stroną Historii. (…)
To, co naszkicowałem, mówiąc o tym, czego chcemy dla naszych dzieci, gdy dorastają — książki, opery, przyjaźnie, małżeństwo, religia itd. — jest współczesnym skrótem tego, co Grecy nazywali eudemonią , czyli ludzkim rozkwitem.
(…)
Jakie książki czytamy, jakiej muzyki słuchamy, jaką sztukę oglądamy, jakie święta obchodzimy (co obchodzimy dzisiaj, na przykład? Urodziny Waszyngtona lub Dzień Prezydenta), jakiej historii uczymy i jak jej uczymy, jakiej literatury uczymy i jak jej uczymy.
(…)
Rozważmy drugi werset z America the Beautiful, w którym prosimy Boga, aby „utwierdził twoją duszę w samokontroli, twoją wolność w prawie”. Rozróżnienie między wolnością a rozwiązłością było czymś, co każdy z naszych Ojców Założycieli mógł wyjaśnić. A jednak mamy teraz całe pokolenia Amerykanów — w tym nasze elity polityczne i prawne — które nie potrafią pojąć tego rozróżnienia.
Edukacja jest kwestią polityczną
(…)
Edukacja to kształtowanie — intelektualne, moralne, estetyczne — i polityczne. I podkreślam to, ponieważ uderza mnie, że od kilku pokoleń wiele szkół i instytucji edukacyjnych deprawuje uczniów.(…)
I oczywiście ostatnio o całym tym przebudzonym nonsensie. Z przecinającymi się hierarchiami statusu klasy ofiary i dekonstrukcją źródeł znaczenia i prawdy oraz krytycznymi teoriami słusznie postrzeganymi jako cyniczne. Duża część edukacji podstawowej ma pomóc ludziom zrozumieć i stać się wnoszącymi wkład uczestnikami swojej cywilizacji i swojej wspólnoty politycznej.
(…)
I znowu, Deklaracja Feniksa ma całkowitą rację, podkreślając znaczenie przekazu kulturowego i obywatelstwa. Dużą częścią tego będzie sposób, w jaki uczymy historii i wiedzy o obywatelstwie, oczywiście, ale także sposób, w jaki uczymy religii i filozofii, sztuki i muzyki, teatru i literatury. (…)
Biorąc pod uwagę to, co powiedziałem o edukacji jako kształtowaniu człowieka, a zatem kształtowaniu politycznym lub cywilizacyjnym, nie ma w tym neutralności.(…)
Przez ostatnie kilka dekad lewica przemycała radykalne ideologie pod pozorem neutralności, w trojańskim koniu Rawlsa Public Reason i innych teoriach mających na celu zastąpienie tradycyjnych amerykańskich wartości.
(…)
Brak neutralności w kwestii religii. |
Ale pozwólcie mi naprawdę podkreślić tę kwestię: nie ma neutralności w kwestii religii, chociaż w niektórych kręgach jest to negowane lub po prostu nie jest uznawane. Zbyt wiele osób po lewej stronie (i niestety wiele po prawej) uważa, że polityka, którą nasz Sąd Najwyższy narzucił szkołom publicznym w odniesieniu do modlitwy, religii i Boga, jest w jakiś sposób „neutralna”. Nie jest. Nawet niezależnie od jakichkolwiek konkretnych zobowiązań doktrynalnych lub nauczania doktrynalnego lub katechezy — więc odkładając na chwilę istotę na bok, po prostu jako kwestię formalną — traktowanie edukacji jako czegoś, co można robić bez związku z głębszymi pytaniami metafizycznymi, nie jest neutralne. Traktowanie edukacji jako czegoś, co można prowadzić bez wzywania boskiej pomocy, nie jest neutralne. Przyzwyczajanie uczniów do postrzegania ich „świeckich” studiów jako całkowicie oderwanych od ich godzinnych tygodniowo „szkolnych” instrukcji, to już stawianie kciuka na szali pewnego światopoglądu. Ponieważ protestanci i katolicy nie zgadzali się ze sobą, a niechrześcijanie nie zgadzali się z chrześcijanami, co do wszystkich precyzyjnych doktryn Boga, jakoś myśleliśmy, że samo ignorowanie Boga byłoby „neutralne”. Ale tak nie jest. Uczy i przyzwyczaja do pewnego funkcjonalnego ateizmu.
(…)
Niech szkoły oferują konkurencyjne podejścia pedagogiczne, programy nauczania, poglądy na temat osoby ludzkiej i wierzenia dotyczące Boga. I pozwól rodzicom wybrać, która szkoła najlepiej wzmacnia ich własne przekonania i pragnienia dotyczące ich dzieci. Mamy protestanckich przyjaciół, którzy posyłają swoje dzieci do klasycznej szkoły katolickiej naszego syna właśnie dlatego, że szkoła naszego syna nie jest „neutralna” ani nie próbuje osiągnąć niemożliwej neutralności. Dokładnie w swoim katolicyzmie jest ona zgodna w około 90 procentach (jeśli nie więcej) z ich przekonaniami i wartościami. Zamiast edukacji najmniejszego wspólnego mianownika — którą dali nam sądy i źli teoretycy z połowy wieku — prawdziwy pluralizm edukacyjny pozwala większej liczbie rodziców znaleźć rodzaj szkoły, który najbardziej odpowiada ich słusznym pragnieniom dotyczącym intelektualnego i moralnego kształtowania ich dzieci.
(…)
Odrodzenie klasycznych i religijnych szkół. Tak więc jednym z rozwiązań rzeczywistości, w której nie ma neutralności, jest maksymalne wzmocnienie pozycji rodziców, w granicach rozsądku, i umożliwienie szkołom konkurowania. Istnieje powód, dla którego klasyczne szkoły i szkoły religijne, które traktują swoje wiary poważnie, przeżywają obecnie odrodzenie. To nie jest rozwiązanie uniwersalne — właśnie dlatego, że w rzeczywistości nie zgadzamy się co do niektórych drobniejszych szczegółów natury ludzkiej i natury boskiej.(…)
…musimy również jednocześnie nalegać na to, aby nasze szkoły publiczne były mniej złe. Nie ma powodu udawać, że obywatele nie powinni – i nie powinni – rządzić instytucjami publicznymi.
Przyjąłem zaproszenie do pełnienia funkcji powiernika New College of Florida, ponieważ nie ma powodu, dla którego publiczne uniwersytety w stanach republikańskich miałyby być tak świadome jak Ivy League, a chciałem odegrać swoją rolę w tym niezbędnym wysiłku reformatorskim.(…)
Podobnie jest w przypadku klas K–12. Mieszkamy w hrabstwie Loudoun w stanie Wirginia i nigdy nie moglibyśmy posłać naszych dzieci do lokalnych szkół publicznych. Ale mamy szczęście. Mieliśmy możliwość spróbowania edukacji domowej; mamy środki, aby zapłacić czesne i posłać nasze dzieci do klasycznej szkoły katolickiej.(…)
I dlatego całkowicie słuszne jest, aby Deklaracja Phoenix wzywała do przejrzystości, odpowiedzialności i doskonałości: Tak, musimy zarządzać naszymi szkołami prowadzonymi przez rząd.
(…)
Chcę zasugerować, że samo nasze Założenie i jego odniesienie do praw natury i Boga Natury może pomóc zapewnić punkt wyjścia. Wykorzystując myślenie o prawie naturalnym i szeroką tradycję etycznego monoteizmu, wraz z bogatą celebracją dziedzictwa naszego narodu, jednocześnie zapewniając dużo miejsca uczniom, rodzicom i rodzinom na wypełnienie luk poprzez własne dostrajanie konkretnych doktryn lub dogmatów. Co po prostu oznacza, że tolerancyjny, pojemny, jedynie judeochrześcijański, prozachodni, proamerykański fundament może zapewnić podstawową wizję.
(…)
Zatrudnianie na misję. I pozwólcie mi tutaj podkreślić, że tak jak personel jest polityką, jeśli chodzi o politykę, tak też kadra jest programem nauczania i formacją, jeśli chodzi o edukację. Dlatego tak ważne jest, aby szkoły prywatne, zwłaszcza szkoły religijne, mogły zatrudniać na misję. Zatrudnianie w szkołach nauczycieli, którzy naprawdę wierzą i żyją w zgodzie z nią. Ale tak samo jest w przypadku szkół publicznych. Naszym pierwszym działaniem jako nowej rady NCF [New College of Florida] było zwolnienie dyrektora, abyśmy mogli poszukać dyrektora, który wdroży naszą wizję szkolnictwa wyższego.(…)
Publiczna edukacja K-12 różni się od publicznej edukacji uniwersyteckiej. Formacja, której potrzebują uczniowie K-12, i formacja, której potrzebują studenci uniwersyteccy, jest inna. I tak, słuchanie mówcy, z którym się nie zgadzasz na terenie kampusu uniwersyteckiego, jest ważną częścią twojej formacji.
(…)
Nie powinniśmy być ani luddystami, ani bezkrytycznymi użytkownikami nowych technologii.(…)
A nasz naród tego potrzebuje. Uczniowie, którzy znają i kochają dobro, prawdę i piękno. Uczniowie, którzy tworzą prawdziwe przyjaźnie, intelektualne przyjaźnie, moralne przyjaźnie. Uczniowie, którzy kochają swój kraj, swój dom. Uczniowie gotowi służyć. Służyć sąsiadowi, służyć krajowi, służyć Bogu. To jest konserwatywna wizja edukacji. Dlatego jesteśmy tu dziś wieczorem. Dziękujemy za pomoc w urzeczywistnieniu tej wizji„.
————————————-
Katecheta i jego „wizja” … iranizacja USA w rozkwicie…
@Kalina
Niestety, tak powiedział: ,,ustępstwo’’ Rosji polega na tym, że nie zajęła całej Ukrainy. To tak, jakby powiedzieć: mogli ci odciąć cztery kończyny, a odcięli tylko jedną. Była to odpowiedź na pytanie mediów o ustępstwa Rosji w rokowaniach ,,pokojowych’’.
Zakładając że Europa się zjednoczy i wspólnie wystąpi przeciw Putinowi, to brak czasu na dozbrojenie może zniweczyć takie plany. Więc niezbędny pokój byłby możliwy, gdyby Rosja zaakceptowała czasowy „zabór“ Ukrainy. Czy optymalny? Najważniejsze pytanie; kto mógłby tego militarnie „dopilnować“. USA pozostawiają Europę samej sobie i ?
Czyzby pozostało Europie poczekać na lepsze czasy? 80 lat temu w Torgau nikt nie wyobrażał sobie zajęcia Wschodniej Europy przez Rosję. Okazało się jednak, że czas na czas ograniczony, jest możliwy.
Trump jest rosyjskim agentem wpływu – lub Rosjanie mają na niego kompromaty. Co na jedno wychodzi. Wątpliwości typu: jest czy nie jest, są dla mnie zbędne bo cytując klasyka , mam przeświadczenie graniczące z pewnością”, że jest. Ktoś zapyta: A pierwsza kadencja? Wtedy:
1. Rosja nie była tak pod ścianą i mogła działać na ,,miękko”
2. W USA było coś w rodzaju ,,deep state” – urzędników, procedur, służb i… ,,starych republikanów”, które mogły agenta Trumpa przyhamować. Teraz jednak widać, że prowadzący Donalda odrobili lekcję i pierwsze kroki trumpiści skierowali w kierunku urzędów i służb. Teraz kolej na sądy i uniwersytety. Czyż nie tak zaczynali Putin, Orban?
Dalej: jest też wspólnota ,,wartości” amerykańskiej prawicy i raszyzmu. Wokół tych ,,wartości” grupują się też różne, chcące się pożywić z miski rosyjsko-amerykańskiej kundelki jak nasz Duda. Głupota PiS jest równie krótkowzroczna co głupota targowiczan ale są rzeczy ważne i ważniejsze. A teraz liczą się wybory i wsparcie rosyjskich trollowni i Muskowego ,,X”. Bez możliwości blokowania naprawy znieprawionego przez PiS systemu prawnego RP, bodnarowskie ogary nie jedne pisie padło do sądu przyniosą.
Unia Europejska i wartości, które ona reprezentuje są śmiertelnym zagrożeniem dla OBU imperializmów: amerykańskiej plutokracji i raszystowskiej kleptokracji. Ukraina jest tą barierą, która od wschodu broni UE ale jak długo jeszcze?
W USA nastąpiło coś przed czym od lat ostrzegał B. Sanders (tak ten komuch, zbzikowany socjalista) : plutokracja odrzuciła maskę: miast rządzić po przez swoich pachołków przejęła rządy ,,osobiście” i w absolutnie tylko w swoim interesie. Pomijam tu ,,autorskie” działania Trumpa/Muska, które polegają na niszczeniu agend państwa amerykańskiego i jego możliwości projekcji amerykańskiej soft power a bardziej mi chodzi o zaspokojenie chciwości oligarchii amerykańskiej. Jak to się skończy? Jeszcze większą wściekłością Amerykanów, którym ,,wytłumaczy się”, że tylko ,,Trump 2028″ może im pomóc.
Dkaczego tak podkreślam zagrożenie jakie UE stanowi dla plutokracji? Ze względu na JAKOŚĆ ŻYCIA jaką oferuje ona swoim obywatelom. Niby USA są najbogatszym, najlepszym krajem na świecie a mają problemy społeczne na poziomie krajów Trzeciego Świata itd. Ktoś ogarnięty mógłby to wykorzystać, nieprawdaż? Obama gdzieś tam niby próbował w hasłach a gdy przyszło do działania to miast pomagać tzw. zwykłym Amerykanom pomógł…oligarchii.
Generalnie sytuacja jest zła i będzie gorsza. Mentzeny, Nawrockie, Fice – to rośnie…
@Red. Szostkiewicz
Przecież to jak w tym dowcipie o Stalinie: ludzki pan, mógł zabić, a nie zrobił tego… Czuję się jak w jakimś koszmarnym śnie
P.S.P.S. Donald przeciez wywiera silna presje na Putina – powiedzial przeciez: Wladimir przestan!
Amerykanie wybrali sobie Trumpa , przy okazji uszczęśliwili cały świat.Dziękujemy Wam bracia! Co to będzie ,kiedy uwikłacie się w kolejną wojnę i będziecie potrzebować sojuszników?
@saldo mortale
Chyba po raz pierwszy zgadzam sie z Panem. Zgoda na częściowy zabór ziem ukrainskich przez Rosje, to przeciez nie na wieczność. Tak jak PiS rozmontował system prawny w Polsce, a nawet zrelatywizował wszystkie normy przyzwoitosci, tak Trump i jego ekipa zrobili to samo w makroskali. Tera wszystko mozliwe, hulaj dusza, piekla nie ma. Byle ocalic ludzi, jak powiada Trump. Dziś zgadzamy sie na aneksję, jutro, kiedy sie dozbroimy, a agenta Trumpa juz nie bedzie, pogonimy Ruskich na ch…
Casus Ukrainy przejdzie do historii, jako szczyt obłudy, zakłamania, cynizmu, fałszu, szczyt nieposzanowania szarego człowieka, szczyt nieudolności władców. Znacznie większy, niż przed II. W. Światową. Wtedy nikt, żaden przywódca nie mizdrzył się do Hitlera tak, jak robi to teraz Tramp. Ukraina została podpuszczona przez Zachód w 2014r, że droga do UE i NATO jest dla Ukrainy otwarta. Majdan… Dzisiaj sytuacja Ukrainy, a zwłaszcza Ukraińców jest znacznie gorsza, niż wtedy. Setki tysięcy ofiar, demolka infrastruktury, demolka miast. Dzisiaj Tramp „ofiaruje” Ukrainie nowego Janukowycza i każe Ukraińcom być tym zachwyconym. Cały europejski Zachód miał trzy lata, żeby zbudować siły na pokonanie Rosji w Ukrainie. Nie zrobił prawie nic. Dzisiaj wszyscy głoszą, że bez USA Europa nie ma żadnych szans z Rosją. Może trochę przesadzam, ale już wolę ten chamski i prostacki styl i egoizm Trampa, niż to nieustanne dyskutowanie o obronie Ukrainy przez Europę, ten marazm, to gadulstwo, te pretensje do wszystkich wokół, zamiast do siebie. Tramp zabawia się ugłaskiwaniem Putina i nic nie robi sobie z tego, że Putin jest mordercą na miarę faszystów, a Europa płacze, że musi się zbroić. Szary człowiek w Ukrainie, szary żołnierz Ukrainiec, który poświęca dla Ojczyzny zdrowie, który uwierzył swoim wodzom, że warto walczyć za Ojczyznę, teraz mu każą cieszyć się z tego, że go jeszcze nie zamordowali, biedna babulinka siedzi na przyzbie i płacze za zabitym synem. Tramp ustanawia „pokój”.
Nigdy nie przypuszczalem, ze tak duza grupa prymitywnych niby-politykow moze opanowac tak duzy kraj jak USA. W tepych glowach amerykanow pieniadze decyduja o zdolnosci do decydowania o innych. U rosjan o wielkosci kraju decyduje jego powierzchnia, choc w rzeczywistosci wszyscy chcieliby sie chetnie przeprowadzic do malej Szwajcarii.
Jeśli Trump uzyska ,,pokój” w Ukrainie to dosyć szybko będzie mieć realną wojnę na Pacyfiku z Chinami wspomaganymi przez BRICS. Wtedy Europa mu powie: ,,to nie nasza wojna”. Tylko że ten osobnik ma zbyt niski iloraz inteligencji aby to zrozumieć.
,,Słowem, fascynacja Trumpem przesłania Dudzie rzeczywistość…”
Fascynacja pana Dudy Trumpem wygląda podobnie jak fascynacja Trumpa Putinem. I tu też podobnie, w jednym i drugim przypadku niezrażeni adoratorzy dostają kosza.
@Saldo mortale, 25 KWIETNIA 2025, 20:03
,,Zakładając że Europa się zjednoczy i wspólnie wystąpi przeciw Putinowi, to brak czasu na dozbrojenie może zniweczyć takie plany.”
Te często powtarzane tezy są niebezpieczne i szkodliwe. Ponieważ roztrząsanie na okrągło przez amię pożytecznych idiotów narracji o rozbrojonej Europie działa tylko i wyłącznie na korzyść Kremla. Nie ma znaczenia że zbrojenia na naszym kontynencie ruszyły pełną parą, łatwiej w klibajtowych mediach sprzedaje się opowieść o cały czas słabej UE.
Co do większych szczegółów to polecam, aby daleko nie szukać, wpis mrj Fiszera z którym się w tej kwestii całkowicie zgadzam:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2298249,1,1157-dzien-wojny-bomby-musza-sie-sypac-rosjanom-na-glowy-innych-opcji-europa-nie-ma.read?src=mt
Kilka dni temu, jeden z nawybitniejszych niemieckich ekonomów, były prezydent IFO (Institut für Wirtschaftsforschung) Prof. Hans-Werner Sinn postawił w niemieckiej telewizji (ZDF) ciekawą tezę, a mianowicie taką, że USA tak długo żyły na kredyt, że obecnie są właściwie na granicy bankructwa i tym można by wytłumaczyć działania Trumpa. Problem w tym, że jego miotanie się tylko ten proces przyspiesza. Amerykanie już w tej chwili przeznaczają 11 procent PKB na obsługę swoich obligacji skarbowych (Niemcy 2,5%) i wystarczy, że którys ze światowych graczy straci nerwy, rzuci amerykańskie papiery na rynek i mamy globalny kryzys ekonomiczny ale nie taki jak ten z 2008 roku, ale taki porównywalny raczej do Wielkiej Depresji z lat trzydziestych ubiegłego wieku. W takim scenario amerykański Dolar traci nie te kilka procent jak chciałby Trump ale praktycznie zjeżdża do zera a konsekwencje dla opartych na dolarze światowego handlu, gospodarki, instytucji finansowych aż truno sobie wyobrazić.
Trump potrzebuje teraz sukcesu za wszelką cenę i to nie na jutro co raczej na wczoraj. Wszystko jedno czy to będzie deal z Moskwą na karkach Ukraińców czy siłowe zajęcie Grenlandii, wcielenie Kanady do USA, etc., etc. Cokolwiek, aby tylko przykryć stan rzeczy i Ameryka mogła zachować pozycję gospodarczego i militarnego światowego hegemona.
@Jackiewicz
26 kwietnia 2025 9:43
Moim zdaniem nie do końca jest tak jak Pan uważa.
W USA do władzy dorwała się nie banda prymitywów ale cwaniaków i to nie głupich. Gdyby byli głupi to by nie dotarli tam gdzie są. Gdzieś czytałem, że w skład rządu USA wchodzi 11 miliarderów. Ci ludzie ,,skądś te pieniądze mają”. Może inaczej: to są obrzydliwe, cyniczne, chciwe, amoralne i antyspołeczne kanalie ale przecież to jest ESENCJA KAPITALIZMU. Takie postawy ten system premiuje. Co do ich postawy wobec ,,polityki” Trump-Rosja, szkodliwej dla interesów USA i będącej wynikiem agenturalności szefa, to pomini losu ,,wyciętych” ,,starych” Republikanów, wiedząc, że ich wybór i KARIERA zależy od ,,bycia od Trumpa”, łykną i przymkną oko na KAŻDE działanie bossa. Coś jak u nas pisowcy. Czy naprawdę wierzą w zamach w Smoleńsku? To nie jest istotne, liczy się to w co Jarek wierzy, a ,,bycie od Jarka” daje wybór więc…choć to obraża logikę i częstokroć ich rozum to…KWA, KWA, KWA…
Co do Rosjan: im wystarczy, że okolicę zamienią w taki sam bardak w jakim sami żyją. Żadnej Szwajcarii oni nie pożądają. Im wystarczy obszczij bardak dla innych. Tak – Szwajcaria to dla elity. Ale ona ewentualnie może być pod Moskwą.
@pielnia11
26 kwietnia 2025 9:19
,,Zachód podpuścił Ukrainę w 2014r”? Nie sądzę. Bardziej w swej głupocie nie przyjął do wiadomości, że w 2007r w Monachium (ach to Monachium – Hitler…Putin…Vance…) Putin wypowiedział mu wojnę. W 2008r dostał potwierdzenie w Gruzji. Ale głupota, korupcja ,,do-jutrkowość” święciły wtedy triumfy, co podobnie jak Hitlera przed II WŚ zachęciło jeszcze Putina do rozdawania kopniaków. Jeżeli ktoś jest architektem obecnej sytuacji to są nimi obamowskie USA i merkelowskie Niemcy, które każdy akt rosyjskiej agresji bagatelizowały dla spokoju i doraźnych korzyści. Jak rozmawiać z Rosją pokazała Turcja, która zestrzeliła jeden z notorycznie naruszających jej przestrzeń powietrzną rosyjskich samolotów. Rosja dostała liścia włeb i…Turcję omija jak jeża.
Polityki Trumpa wobec Ukrainy nie należy rozpatrywać w kontekście jakiejkolwiek polityki tylko wykonywania poleceń oficera prowadzącego, tudzież spłaty zobowiązań wobec promotora. Doszukiwanie się ,,odwróconego Nixona” jest samooszukiwaniem się i próbą racjonalizacji na siłę. W obecnej chwili Europa ma jedno wyjście: odtworzenie siły zbrojnej i militaryzacja. Pytanie brzmi tylko czy przegnite przez rosyjskie pieniądze elity europejskie otrząsną się.
@Jackiewicz
26 kwietnia 2025
9:43
…choc w rzeczywistosci wszyscy chcieliby sie chetnie przeprowadzic do malej Szwajcarii.
Uchowaj Boze Szwajcarie (i inne kraje)! Przeciez oni by tam tylko „russki chlew” zrobili 🙁
Kalina
26 kwietnia 2025
6:57 napisała : ” Dziś zgadzamy sie na aneksję, jutro, kiedy sie dozbroimy, a agenta Trumpa juz nie bedzie, pogonimy Ruskich na ch…”
Całkowity odlot , szkoda nawet na to czasu , aby go uzasadniać
Definitywne zakończenie wojny następuje między innymi wtedy, gdy jedna z dwóch stron ponosi klęskę i a druga strona przyjmuje jej kapitulację. Jedna strona ginie i koniec konfliktu.
I z takiego założenia wyszedł Trump. Postanowił pomóc Rosji i osłabić Ukrainę by ta natychmiast się poddała a on, bohater, oświadczyłby, że spełnił obietnicę. No i jak takiemu nie dać Pokojowej Nagrody Nobla?
Oczywiście, w aktualnej sytuacji, najszybciej zakończyłby tę wojnę by kazał swojej armii zbombardować Ukrainę umożliwiając zajęcie tego państwa przez Rosję. Putin miał zająć Ukrainę w 3 dni, czyli, przewrotnie mówiąc, zakończyć wojnę w trzy dni. Trump miał to zrobić w jeden dzień. Bardzo to humanitarne! Wybitni wodzowie i mężowie stanu, nieprawdaż?
Ohyda, zakłamanie, moralne bagno, bestialstwo – taka jest zasadnicza treść historii istnienia gatunku ludzkiego. to co dobre schodzi na margines. Ciągle są masy ludzi, którzy nie chcą dopuścić by to się zmieniło.
Nawet w podręcznikach historii dla dzieci w szkole bohaterami są zdobywcy, twórcy mocarstw, mistrzowie oręża, bez żadnej sugestii, że w rzeczywistym ujęciu ( mniej komiksowym) prawda jest taka, że o kształcie naszego świata decydują psychopaci niosący krew, śmierć, łzy i poniżenie.
Fizyk nie zna elit rosyjskich w HV i D. Świat się zmienia, a Fizyk ciągle o rosyjskich perfumach.
Ukraina ustępuje. Trump obniży cla za cenę wykupu amerykańskich obligacji. I tak Trum uratuje własną i pozostałych obywateli, obywatelek, skórę, a ludzie przestaną ginąć na froncie, po obu stronach. Za kolejne dziesiątki lat Ukraina się zjednoczy.
@KMP
Proszę nie podpowiadać Trumpowi, jak ma wesprzeć Rosję:))) Jestem przekonana, że w razie ataku rosyjskiego na Polskę, siły amerykańskie stacjonujące w Polsce nie kiwnęłyby palcem. Chyba że dostałyby rozkaz wsparcia Rosjan:)))
@ pielnia
To jest przykra prawda. Niewątpliwie „specjalna operacja wojskowa” Hitlera a teraz Putina to owoce bagatelizowania spraw kluczowych dla światowego ładu. Który z tych przypadków jest świadectwem większej nieudolności władców wpływowych państw jest nieistone, ale w obu przypadkach jest to wręcz przeszywająca serce porażka i hańba wolnego świata. Można tylko dodać parafrazując, że „nie ma w słowniku cywilizowanego człowieka by dostatetecznie obelżywie ……. „.
Ciekawe co załatwił Zełenski z Trumpem w Watykanie?
Ich zdjęcie na fotelach twarzą w twarz nadaje się do corocznej nagrody fotograficznej
@Saldo mortale
26 kwietnia 2025
18:06
Fizyk nie zna elit rosyjskich…
Zgadza sie, osobiscie ich nie znam (w odroznieniu od ciebie?). Ani tych elit gospodarczych ani tych politycznych. Ale doskonale widze co z putlerem robia w roSSji i na Swiecie. I jak ten „ruSSkij mir” ma wygladac 🙁
Slawczan 26 kwietnia 2025, 12:56
Takie postawy ten system premiuje. Co do ich postawy wobec ,,polityki” Trump-Rosja, szkodliwej dla interesów USA i będącej wynikiem agenturalności szefa, to pomini losu ,,wyciętych” ,,starych” Republikanów, wiedząc, że ich wybór i KARIERA zależy od ,,bycia od Trumpa”, łykną i przymkną oko na KAŻDE działanie bossa. Coś jak u nas pisowcy. Czy naprawdę wierzą w zamach w Smoleńsku? To nie jest istotne, liczy się to w co Jarek wierzy, a ,,bycie od Jarka” daje wybór więc…choć to obraża logikę i częstokroć ich rozum to…KWA, KWA, KWA…
Mój komentarz
Dokładnie tak działa mechanizm krystalizowania się ośrodka władzy. Najpierw rośnie politycznie w partii jakiś osobnik uważany za perspektywicznego przywódcę, człowieka zdecydowanego, sprawczego, umiejącego zaorać każdy problem, wyrazistego i rokującego.
Gdy uda się zdobyć władzę z takim człowiekiem na czele, to on, niezależnie od tego, czy jest cwaniakiem, czy głupim cwaniakiem, staje się biegunem ideowym, wodzirejem i komendantem w jednej osobie, apoteozą przywództwa, który przyciąga zarówno masy, jak i polityków oraz kandydatów na polityków, którzy nie mają nic do stracenia, a wiele do zyskania. Co najważniejsze, taki osobnik przyciąga ludzi podobnych do niego. Chyba jest to jakieś prawo socjologii.
Taki mechanizm zadziałał w Polsce wynosząc Kaczyńskiego ideowego PiSowca do rządzenia, utwierdzając go na kilka lat we władzy i umożliwiając mu demontaż państwa prawa. Taki mechanizm działa wokół Trumpa.
Jednym z osobników przyciągniętych przez Kaczyńskiego jest Duda, podobnie kłamliwy, obłudny, śliski, chciwy władzy i zaszczytów,
TJ
Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z prezydentem Donaldem Trumpem w Waszyngtonie trwalo dziesięć minut. Zdążono zrobić fotograficzną dokumentację z tego spotkania.
Wczoraj w Watykanie spotkali się prezydent USA z prezydentem Ukrainy. Spotkanie trwało piętnaście minut. Podobno załatwiono wiele ważnych spraw.
Spotkaniem Dudy z Trumpem mało kto się interesował.
Wczorajsze spotkanie Trumpa z Zełenskim może przynieść ważne dla świata reperkusje. Pozostaję z dużym zainteresowaniem co z tego wyniknie
Wychodzi na to, że w lecie jadę do Lwowa. Bez Kaliny oczywiście, bo potężne umysły generują dodatkowy bagaż i koszty. Poza tym przynależność do jakiejkolwiek gminy kościelnej nie ma nic wspólnego z wiarą. Niektórym dodaje uroku, wielu szanse na pozytywną prace socjalną, wielu szanse na nadużycia. Pozostaje jednak kwestia najważniejsza, rola kobiet w Kościele i ich znaczenie. O roli i doli sióstr zakonnych nie wspominam. Ważne jest bowiem intelektualne samopoczucie Kaliny.
Można jeszcze jakoś zrozumieć pacyfistyczny odlot wyrażany w dobrej lecz naiwnej wierze przez niektórych użytkowników tego forum, sądząc po stylu konstrukcji ich wpisów – należących do obcokrajowców z polskimi korzeniami. Wiadomo, im dalej od Rosji tym większy pseudo-realizm u takiego komentującego który cechuje nadzwyczajna łatwość w ,,zarządzaniu” czyimiś (ukraińskimi) ziemiami w imię ,,pokoju”.
Ale to że czynią to obywatele polscy (nie mylić z typowymi ruskimi onucami) to zakrawa to na przejaw zwykłej bezmyślności i głupoty. Natomiast kiedy snują taką narrację niektórzy żałośni analitycy czy o zgrozo, (byli) poważni politycy to nie wiadomo jak to nazwać…
Chciałoby się powiedzieć: wbijcie sobie do tych pustych głów -> jeśli dzisiaj będziecie za Ukraińców ,,decydować” o losach Krymu, to jutro inni za was będą decydować o losach np. Białostocczyzny, Warmii i Mazur. Widocznie historia niczego nie uczy.
Jeremiasz Trawożerca z Nowogrodzkiej
Tren Żoliborski
,,Sytuacja jezd dramatyczna psze państwa’ .. Chca nam Ludzie Nikczemni zabrać naszą koronę, nasza tradycję naszego Brauna, nasza gaśnicę! nie pozwólmy!!! My Polacy jezdeźmy narodem nieugiętym! Niespotykana agresja trwa. Każą nam płacić kaucją za posła M. Nie nie chodzi o Antoniego!
– Nie zabiorą nam Romanowskiego , ani Szmidta. ani Obajtka ani Humanum,ani Dwóch wież ani Bielana!
Musicie tylko gryźć trawę i do psiodu!
Nie pozwolimy zniszczyć IPN.. ! Nawrocki już zapłacił za wynajem” … Trump z nami! Nie pozwolimy zabrać Ziobry,ani Pegasusa, ani Gosiewskiej ,ani Goska!
Niek Żyje Polska i Myyyyyyy! Nastąpi Nowa Pedagogika
MY ICH NAUCZYMY… tylko musicie nas wybrać.
-..Po pierwsze Karoola…po drugie PiS..
KMP
26 kwietnia 2025
17:03
Definitywne zakończenie wojny następuje między innymi wtedy, gdy jedna z dwóch stron ponosi klęskę i a druga strona przyjmuje jej kapitulację. Jedna strona ginie i koniec konfliktu.
I z takiego założenia wyszedł Trump. Postanowił pomóc Rosji i osłabić Ukrainę by ta natychmiast się poddała a on, bohater, oświadczyłby, że spełnił obietnicę.
Mój komentarz
Trumpa celem jest bycie największym prezydentem USA, wyzwolicielem, posągowym przywódcą, upokorzycielem winnych i zbawcą narodu, niezależnie od metod jakie są mu bliskie, zinternalizowane, niezależnie od tego ile mają wspólnego z planowaniem, z wiarygodnością ich wykonawcy, z kłamstwem, głupotą i groteską, bowiem liczy się cel, zaangażowanie, liczy się wynik dealu, a nie płaska, lewacko liberalna moralność, lewacko liberalna demokracja woke, czy „neutralistyczne” postępowanie typu róbta co chceta.
Trump wie, że nie jest i nie będzie generalissimusem, a jego planem jest strategia chaosu, zmienność, kluczenie i manipulacja, w tym taktyka zakłamywania, która ma zdemoralizować strony, oszołomić, stworzyć warunki do niespodziewanych rozwiązań (przyznania racji i korzyści silniejszemu i wyciągnięcia jak największych korzyści dla siebie), które on jak mistrz szachowy w ostatniej chwili narzuci – szach, mat i od których w rzeczywistości będzie on jednakowo daleko jak był na początku.
TJ
Prezydentowi wszystko wypada – wg doktryny trepów – nawet ch… pokazać w czasie słowotoku na mitingu trepów…
Debil namaścił nie mniejszego debila…
Pisdowo … świętuje.
Ubu Król, czyli Polacy (fr. Ubu Roi ou les Polonais)
Scena 1
Ubu, Ubica.
Ubu
Grrówno!
UBICA
Och! Ładnie, mości Ubu, straszliwe z ciebie chamidło.
UBU
Iżbym cię nie zakatrupił, mościa Ubu.
UBICA
Nie mnie, Ubu, ale kogo innego trzeba by zakatrupić.
UBU
Na moją zieloną świeczkę, nie rozumiem.
UBICA
Jak to, Ubu, ty jesteś zadowolony ze swego?
UBU
Na moją zieloną świeczkę, grrówno, mościa pani, juścić, że jestem zadowolony. Jeszcze by nie: rotmistrz dragonów, oficer przyboczny króla Wacława, kawaler polskiego orderu Czerwonego Orła i były król Aragonii, czegóż chcesz więcej?
UBICA
Jak to! Ty, były król Aragonii, zadowalasz się tym, że komenderujesz na rewii setką łobuzów uzbrojonych w koziki, podczas gdy mógłbyś ustroić swoją łepetę w koronę polską po koronie Aragonii?
UBU
Ha! Moja żono, zgoła nie kapuję, o czym ty bajesz.
UBICA
Takiś głupek!!
UBU
Na moją zieloną świeczkę, król Wacław żywie; a gdyby nawet umarł, alboż nie ma kupy dzieci?
UBICA
Cóż ci broni wyrżnąć całą rodzinę i zająć jej miejsce?
UBU
Ha! Mościa Ubu, ubliżasz mi i zaraz pójdziesz do paki.
UBICA
Ech, ty nieboże, jeśli ja pójdę do paki, któż ci będzie portki cerował na zadku?
UBU
Ejże! I co jeszcze? Czy nie mam zadka takiego jak drudzy?
UBICA
Na twoim miejscu lubiłabym ten zadek posadzić na tronie. Mógłbyś napychać do woli kabzę, jadać co dzień kiszkę z kapustą i tryndać się karetą po mieście.
UBU
Gdybym był królem, kazałbym sobie zrobić wielki hełm, tak jak miałem w Aragonii. Te hycle Hiszpany ukradły mi go bezwstydnie.
UBICA
Mógłbyś też postarać się o parasol i o wielką kacabaję, któraby ci spadała na pięty.
UBU
Ha! Poddaję się pokusie. Cholera grówniana, grówno cholerzane, jeśli go kiedy zdybię w ciemnym lesie, ciężka jego godzina.
UBICA
Dobrze tak, Ubu; teraz mówisz jak mężczyzna.
UBU
Och, nie! Ja, rotmistrz dragonów, miałbym zamordować króla polskiego! Raczej umrzeć!
UBICA
na stronie
Och! Grrówno!
głośno
Więc wolisz zostać sakramenckim dziadem, gołym jak ta mysz kościelna?
UBU
Kroć kroci, na moją zieloną świeczkę, wolę zostać gołym jak chuda i zacna mysz niż bogatym jak zły i tłusty kot.
UBICA
A hełm? A parasol? A wielka kacabaja?
UBU
I co jeszcze, stara?
wychodzi, trzaskając drzwiami
UBICA
sama
Bllum, grrówno, ciężko go ruszyć, ale bllum, grrówno, zdaje mi się, żem go trochę ochwierutała. Dzięki Bogu i sobie, może za tydzień będę królową polską.
(…)
Alfred Jarry
——————————————————–
„Rocznica [koronacji króla] tego wielkiego wydarzenia kontrastowała „dosyć boleśnie z wystąpieniem ministra Sikorskiego, a zwłaszcza z tym, co miało miejsce na końcu”. Gdzie pan minister – de facto – sprowadził to wszystko do polityki partyjnej, używając hasła jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich i głośno wykrzykując je praktycznie na sali sejmowej – powiedział prezydent. Szkoda, że padło to partyjne hasło. I szkoda, że tyle razy mieliśmy do czynienia z – de facto – politycznymi, partyjnymi, wycieczkami w trakcie tego wystąpienia – dodał”.
———————————-
Sikorski na koniec swojego wystąpienia powiedział w Sejmie: „Cała Polska naprzód„.
Słowa te są hasłem kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego w kampanii wyborczej.
———————————————-
Boy to był gość…
@Gospodarz
Warto przypomnieć ze za kilka dni, 2 maja, Polacy w kraju i za granicą, będą obchodzili Dzień Flagi RP. Święto takowe zostało ustanowione ponad dwadzieścia lat temu. Postanowiono włączyć w takowe święto również rodaków mieszkających poza Polską. Połączono zatem Dzień Flagi z Dniem Polonii i Polaków za Granicą.
Czyli, za kilka dni będziemy mieli podwójną okazje do celebracji polskości i tu i tam. A to już święto na całego.
Analitycy z Australii i Kanady ostrzegają przed dokonującą się właśnie „Jałtą Bis”. Trump zaczyna dzielić strefy wpływów na świecie, a Polska ponownie może się nie załapać do tej amerykańskiej. Już na początku kadencji Trump określił, że Ukraina jest za daleko i że na dodatek za oceanem. Nikogo nie zaniepokoiło, że Polska nie jest bliżej i że kolejny raz USA mogą nas zwyczajnie opchnąć Putinowi w ramach „dobrego interesu”. Amerykański deweloper określił trzy główne siły naszego globu – czyli USA, Chiny i Rosję. Europa ma utracić znaczenie, zostać rozbita, skłócona (co powoli następuje) i ponownie podzielona na strefy wpływów. To ma być główny argument skłaniający Putina do sprzymierzenia się z USA przeciw Chinom. Nawet przez sekundę nie wierzę, że Trumpowi uda się doprowadzić do tego sojuszu, ale na pewno zdąży zniszczyć dotychczasowy układ sił i zrujnować zaufanie do USA.
Wojciech Szymaniec
Kiedy Titanic zatonął, przewoził milionera Johna Jacoba Astora IV. Pieniądze na jego koncie bankowym wystarczyłyby na zbudowanie 30 Titaniców. Jednak w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa wybrał to, co uznał za moralnie słuszne i oddał miejsce w łodzi ratunkowej, aby uratować dwójkę przestraszonych dzieci.
Milioner Isidor Straus, współwłaściciel największej amerykańskiej sieci domów towarowych „Macy’s”, który był również na Titanicu, powiedział:
„Nigdy nie wejdę do szalupy ratunkowej przed innymi mężczyznami. ”
Jego żona, Ida Straus, również odmówiła wejścia na pokład łodzi ratunkowej, dając jej miejsce nowej pokojówce, Ellen Bird. Ostatnie chwile życia postanowiła spędzić z mężem.
Te bogate osoby wolały rozstać się ze swoim bogactwem, a nawet życiem, zamiast kompromitować swoje zasady moralne. Ich wybór na rzecz wartości moralnych podkreślił błyskotliwość ludzkiej cywilizacji i ludzkiej natury.
W CZASIE 100 LAT UMARŁ TAMTEN ŚWIAT.
Kogo można sobie wyobrazić na ich miejscu? Zwłaszcza z elity i śmietanki ”? Promotorów ,,wartości” ? Muska ? Vance’a Bielana ? Orbana? Mateckiego? Obajtka . Prezesa? Kolbe poszedł do karceru za innego skazanego jednak chyba miał świadomość że umrze nieco później. Depresja głodowa .. wygłodzenie moralne gorsze i groźniejsze.
@tejot & lewacka moralność:
Trump, Trumpem, nie pamiętam, gdzie mignęła mi ta analiza (u Sandela?), że wypowiada się jak uczeń 4-tej klasy, a postrzega świat jak uczeń klasy 6-tej podstawówki (ale fakt, posłuchać Trumpa w oryginale to jest to, jakby mówił o nielubianych i lubianych kumplach w szkole); w każdym razie, sądzę że i pojmowanie moralności u niego będzie na podobnym poziomie.
Natomiast Jonathan Haidt (Prawy umysł) opisał, jak różnice w postrzeganiu moralności wpływają na podział prawica-lewica. I z Haidtem ja się w szczegółach nie zgadzam (to prawicowiec i to zajadły, który wielu wartości lewicowych w ogóle nie dostrzega jako rzeczy moralnych, np. prawdomówności…), ale w ogólności ma rację — prawica i lewica inaczej postrzegają moralność, za czym idzie też inne postrzeganie celów polityki i jej oceny. Dla prawicowców bardzo liczy się wspólnota, ale tak właśnie rozumiana plemiennie. Jeśli piszesz „woke”, no to nie, bo zawsze mniejszość można wyrzucić ze wspólnoty (i Nawrocki uważający, że można być prezydentem Polski ALBO LGBT jest tu przykładem wykluczenia ze wspólnoty); jeśli piszesz „demokracja”, no to tym bardziej nie, bo przecież forma prawna i polityczna istnienia narodu jest nieistotna wobec samej wspólnoty narodowej… To nie jest róbta co chceta, bo mogę łatwo pokazać rzeczy złe — np. krytykowanie działań narodu (jak Haidt potępiał krytykujących inwazje na Irak, że skoro naród atakuje, to nie można go krytykować…); albo przyłóż to sobie do naszej prawicy i Kościoła.
@volter:
Mnie to uderzyło przy braciach Wright, bo tam masz właściwie całą symbolikę tego kapitalizmu i american dream: synowi pastora (=chrześcijańskie korzenie), wybierają robienie interesu, zamiast kariery naukowej, jako coś lepszego; po drodze wspierają mniejszości (wydają gazetę dla Afroamerykanów, stosując prasę drukarską własnej konstrukcji); potem własnym sumptem tworzą kilka wynalazków (bo zanim zbudowali samolot, to opracowali tunel aerodynamiczny) stosując przy tym metodę naukową (mimo braku formalnego wyższego wykształcenia). Oczywiście, po drodze sięgają po modny i zdrowy wynalazek roweru 🙂
I owszem, Wrightowie to podobne czasy jak Titanic. Myślę jednak, że nie chodzi o 100 lat. Raczej o coś koło 50-ciu.
No tak jakby policzyć od Titanica to w 2022 minęło 110 lat.
Dzisiaj inne czasy pastor George Foreman bokserski mistrz świata bije[ bił ]] w ryło i sam tez oberwał. Muhamad Ali był muzułmaninem odsiedział 5 lat w pierdlu i zabrali mu medale bo nie chciał do Wietnamu . Ostatecznie na ringu wygrał jakby wieszcząc odrodzenie islamu.
Pak -u …epoka nigdy nie ma ostrych granic. W Polsce też chyba.
@volter:
Ależ oczywiście. Podaję te lata 70/80-te, bo zapewne znasz film „Oni żyją”? W oryginale miała to być satyra na „nowych Amerykanów” czasów Reagana — wypranych z duszy i oddanych tylko pieniądzom. Wiele osób wtedy zorientowało się, że zachodzi zmiana.
@Slawczan:
> Teraz jednak widać, że prowadzący Donalda odrobili lekcję
1) Podobną ewolucję przeszedł u nas PiS między pierwszymi, a drugimi swoimi rządami.
2) Zwróciłbym uwagę, nie tylko na Projekt 2025, ale i na motywację upokorzonego przegraną z Bidenem Trumpa.
> Głupota PiS […] A teraz liczą się wybory i wsparcie rosyjskich trollowni i Muskowego ,,X”.
PiS by chciał, ale czy nie lepsi są tu Konfa i Braun? Nie śledzę X, ale mam wrażenie, że Konfę wyprzedza Braun na FB, a Nawrockiego od dawna mi nikt nie poleca.
> Jeszcze większą wściekłością Amerykanów, którym ,,wytłumaczy się”, że tylko ,,Trump 2028″ może im pomóc.
Nie wiem, jak to wyliczono, ale generalnie obserwatorzy czekają na braki w sklepach w USA, które mają wprowadzić cła Trumpa od ok. 10 maja b.r.
> Generalnie sytuacja jest zła i będzie gorsza. Mentzeny, Nawrockie, Fice – to rośnie…
Polecałem już „Świat opanowany przez demony” Sagana i Dryan. On widzi problem w kulturze. Przepraszam — widział. Bo opisał takie problemy w latach 90-tych.
> W USA do władzy dorwała się nie banda prymitywów ale cwaniaków i to nie głupich.
Pierwsze nie wyklucza drugiego.
> Gdyby byli głupi to by nie dotarli tam gdzie są.
W sensie, że są inteligentniejsi niż Trump? To tak. Ale odrzucać sokratejskie przekonanie, że człowiek mądry nie może postępować nieetycznie, bo w gruncie rzeczy szkodzi sam sobie? To wcale nie jest „cwane”.
Dzisiaj miliarderzy nie muszą patrzeć daleko w przyszłość. (I nawet nie mówię o akceleracjonizmie i liczeniu, że czym więcej chaosu i upadku (w tym likwidacji miękkiej siły), tym więcej szans na zarobek.)
> łykną i przymkną oko na KAŻDE działanie bossa. Coś jak u nas pisowcy.
Tylko widzisz, dostrzegasz tu interesowność. A ja zwrócę Ci uwagę na coś innego — plemienność (czasem nazywałem to kibolskością, bo właśnie stosunek kibola do jego ukochanego klubu to przypomina). Bardzo ważne, zwłaszcza dla prawicy, jest poczucie wspólnoty. Wierność Trumpowi, czy Kaczyńskiemu, tworzą wspólnotę i jej etos. Temu też służą media tożsamościowe i w znacznej mierze społecznościowe. We wspólnocie zanika krytycyzm.
@volter
@PAK4
W Niemczech jakies 80 lat temu Kanzlerz Adenauer mowil:
„Jest prawda, cala prawda i szczera prawda. A polityk nie musi mowic calej prawdy. Ale w zadnym wypadku nie wolno mu klamac”.
Te czasy minely 🙁 Mam nadzieje, ze nie bezpowrotnie.
Oby Polska nigdy nie ucierpiała przez ten straszny konflikt na Ukrainie. Oby wszystko zakończyło się szczęśliwie. Tego życzę Polsce i Ukrainie.
@mfizyk:
Mnie ostatnio w jakiejś dyskusji poniosło i stwierdziłem, że te „lewackie wartości, jak prawda, dobro i piękno” są dzisiaj niemodne. Potem stwierdziłem, że zapisywanie Platona do lewicy, to jednak trochę grubo poleciałem; a wyraźnym punktem jest tylko prawda (po lewej różnie, ale często rozbieżność prowadzi do jakiejś dyskusji nad faktami i próbami ustalenia — nie zawsze ze zgodą na wynik, ale jednak z próbą; ale z prawej praktycznie zawsze się słyszy, że „moi” mówią tak i mam do tego prawo). Potem sobie przypomniałem jednak, choćby tak Smoleńsk. Bo przecież znaczna część sprzeciwu wobec tego co robił PiS, to nie był sprzeciw merytoryczny (PiS nie od razu wszedł z jakąś wielką propagandą zamachu), ale estetyczny — ten sposób czci, jaki on narzucał, postrzegano jako nieznośny kicz.
Czy PĄK oszalał czy był pod wpływem pisząc poniższe?
„ Dzisiaj miliarderzy nie muszą patrzeć daleko w przyszłość. (I nawet nie mówię o akceleracjonizmie i liczeniu, że czym więcej chaosu i upadku (w tym likwidacji miękkiej siły), tym więcej szans na zarobek.)“.
@PAK4
29 kwietnia 2025
7:17
Tak, jeszcze istnieje jakas czesc spoleczenstwa, ktora ceni „prawde, dobro i piękno”. I mam nadzieje, ze jest ona wystarczajaco duza i zmotywowana aby te wartosci znowu dominowaly. Moze trzeba zaczac od ostentacyjnego ostracyzmu wobec nihilistow, ktorzy tymi wartosciam gardza albo nawet je pewertuja jak w powiesci Orwella „1984”.
@Saldo mortale:
Nie. To jest taktyka na 2-3 lata do przodu. Nawet z tym chaosem, który zrobi Trump. Czyli mniej, jeśli chodzi o planowanie przyszłości, niż musi zrobić każda osoba, która chce założyć rodzinę. Albo nawet polityk…
Chłopcy doganiają Kalinę. Fizyk, Pak, Volter i…
@mfizyk:
Tylko to są pewne wartości intelektualne, pochodne cywilizacji, których się uczysz jako dziecko, czy nastolatek. A mnie tu korcił czytany w tle Sandel by go zacytować dla Slawczana, który to Sandel wskazuje, że główną oś podziału wyznacza obecnie wykształcenie — ci, którzy się uczyli, ci którzy się nie uczyli. (Sandel to tłumaczy po „lewicowemu”, choć liberał podobno — w sensie powiązania sukcesu z wykształceniem i wykluczenia osób niewykształconych. Może mieć trochę racji, ale nie daje podpowiedzi, jak dotrzeć z wykształceniem do niewykształconych.)
To w szkole poznaje się podstawy wiedzy i dociekania faktów; to w szkole uczy się kanonu dzieł kultury, a zatem i kreuje postawy estetyczne. („Dobro” pomijam, bo dobro to wartość nadrzędna.)
@PAK4
30 kwietnia 2025
7:11
Co zrobic z tymi osobami niewyksztalconym w polityce i w gospodarce?
Ty proponujesz ich doksztalcenie (jak i gdzie i przez kogo?). Ja proponuje, zeby w polityce nie dopuszczac ich do wladzy (np. wazenie glosow). A gospodarczo trzeba im dac transfery finansowe (np. dochod podstawowy).
Wdrozenie tych wszystkich planow (np. twoich i moich proppzycji) jest raczej dlugoterminowe. Wiec wedlug mnie trzeba sie juz teraz zabrac za wszystkie plany. Bo nie wiadomo, ktore beda skuteczne i ktore sie uda wprowadzic.
Fizyk zapomniał o konieczności budowania obozów celem internowania osób niewyksztalconycg. PAL i Fizyk, jeśli ich propozycje i plany są poważne, są szaleńcami politycznymi na pułapie Braun x1.000.
Miało być PAK.