17 maj Wspaniały głos, wspaniała osoba W ciągu półtora roku odeszły od nas dwa cudowne niskie żeńskie głosy. Ewa Podleś była kontraltem, a Jadwiga Rappé – prawdziwym altem.
16 maj Trzy Arkadie na finał Tym razem koncert NOSPR był naprawdę udany – orkiestra jakoś lepiej zagrała pod inną amerykańską dyrygentką, Carolyn Kuan, niż na inauguracji pod swoją dyrektorką artystyczną.
15 maj Cho blisko natury Trochę rozczarowujące mogło być, że Seong-Jin Cho nie włączył do dzisiejszego recitalu Ravela, którym w tym roku raczy cały świat, ale i ten program recitalu w NOSPR był bardzo satysfakcjonujący.
14 maj Bostridge jako młynarczyk Przyjechałam dziś z powrotem do NOSPR, żeby osobiście się przekonać, jak to jest z Ianem Bostridgem, bo po tym, co napisał muzon o jego recitalu na Festiwalu Beethovenowskim, byłam już zaniepokojona. Niesłusznie.
11 maj Jefte i jego żona W biblijnej Księdze Sędziów nie występuje ktoś taki jak żona Jeftego. W oratorium Haendla na szczęście istnieje, bo dała dziś okazję do występu Joyce DiDonato. Ale nie tylko ona była gwiazdą dzisiejszego koncertu w NOSPR.
9 maj Dvořák Bella i włoski Mahler To był jeden z takich koncertów, z których nie chce się wychodzić. Ale trzeba było, bo muzycy z samego rana wsiadają do samolotu i lecą do Frankfurtu na kolejny koncert z tym samym programem (plus jeszcze Blumine Mahlera).
8 maj W stronę eskapizmu Coraz bardziej brutalne mamy czasy – codziennie słyszymy o wojnach, agresji, zbrodniach. Tym bardziej potrzebne nam wytchnienie, które daje muzyka. Jubileuszowy, 10. Festiwal Katowice Kultura Natura w NOSPR przyjął hasło „Echa Arkadii”.
6 maj Po ogłoszeniu listy Pierwszy mój komentarz na świeżo po konferencji prasowej z ogłoszeniem wyników eliminacji do Konkursu Chopinowskiego można już przeczytać. Tutaj jeszcze kilka słów uzupełnienia.
30 kwi Płyty otrzymane c.d. Nazbierało się tego, więc znów będą kolejne odcinki. Tym razem dwie nowe płyty, na których występuje lubiana przez wielu tutaj Martyna Pastuszka.
26 kwi Rousset o Rameau Nazwa zespołu Christophe’a Rousseta, Les Talens lyriques, pochodzi od podtytułu jednej z oper-baletów Jeana-Philippe’a Rameau (Les fêtes d’Hébé). Nie dziwimy się więc, że postać tego twórcy jest tak bliska artyście, że poświęcił jej książeczkę.